Opinie użytkownika
Jakiś czas temu przeczytałem książkę "Zły Człowiek" Jarosława Kowal, która bardzo mocno do mnie przemówiła. "Najgorszy człowiek na świecie" od razu skojarzył mi się z nią, ale sądziłem, że to czysty przypadek.
A może nie...
Skojarzeń ze "Złym Człowiekiem" miałem wiele: retrospekcje do najmłodszych lat bohatera/bohaterki; duża liczba nazw zespołów; klubów; skakanie...
Od początku czułem, że jeżeli książka nazywa się "Śmierć moja", a nie "Moja śmierć", to będzie źle i nie myliłem się. Koszmarnie nudna pozycja, a przy tym mocno pretensjonalna.
Pokaż mimo toNudne, bełkotliwe, goniące za trendami, napisane słabym językiem i tylko pozornie kontrowersyjnie. Kalka dziesiątek innych książek, szkoda czasu.
Pokaż mimo to
"Kieszonkowy atlas kobiet" pochłonąłem łapczywie w dwa wieczory, a pozaliteracka działalność Sylwii Chutnik sprawiała, że odczuwałem do niej jeszcze większą sympatię. Przy "Cwaniarach" poczułem się jednak mocno zawiedziony, ale zwiastunem tragedii było zachowanie samej autorki.
Niby banał, ale imię i nazwisko na pół okładki i malusieńki tytuł pod spodem nasunęły mi z...
Fatalne. Marnej klasy moralizatorstwo, a zaraz próba wmówienia czytelnikowi, że istnieje jedna właściwa ścieżka życia. Może ciut lepsze niż Coelho, ale i tak nie zasługuje na drugą gwiazdkę.
Pokaż mimo to
Czytałem tę książkę bardzo długo, ale nie męczyłem jej ani przez chwilę. To bardzo trudna pozycja i nie dziwię się, że kilka osób we wcześniejszych opiniach skrytykowało jej przystępność. Przed każdym ponownym sięgnięciem po nią musiałem wziąć głęboki oddech, wyłączyć muzykę, wyłączyć słuch i maksymalnie skupić się na treści. Warto było.
Napisało to już kilka osób, napiszę...
Doskonały przykład siły w prostocie, momentami wręcz w prostactwie.
Nie będę ukrywał, że zaczęło się od Iggy'ego Popa - lata temu dotarła do mnie informacja, że użyczy piosenki do filmu "Trainspotting", więc jako oddany fan udałem się do kina. Przez lata nie zdawałem sobie nawet sprawy z tego, że istnieje również książka o tym tytule, a dopiero teraz odważyłem się...
Jedna z pierwszych (i nielicznych) książek w całości poświęconych zjawisku znanym współczesnym jako "friendzone". Klasyczna (jak na życie, nie koniecznie literaturę) historia wg schematu: on chciał - ona się wahała - w końcu został sam.
Nie dzieje się prawie nic, momenty dosyć nudne, na szczęście świetny język i do przeczytania w jeden wieczór.
Poznałem "Ubika" jako grę komputerową. Był bodajże 1998 rok, jak na tamte czasy wygląda całkiem nieźle i potrafiła wciągnąć. Dopiero jakieś 3-4 lata później odkryłem, że "Ubik" był najpierw książką i bezzwłocznie sięgnąłem po pierwowzór. To trochę jak z produktem o nazwie Ubik, który w książce przybiera różne formy, szkoda tylko, że mimo tak wielu ekranizacji twórczości...
więcej Pokaż mimo to
Dawno nie walczyłem z książką przez tak długi czas... Co jest tym dziwniejsze, że zaserwowałem ją sobie w formie audiobooka.
Witkowski świetnie widzie, w tej kwestii nie ma dyskusji, jednak znacznie gorzej opisuje, a już tragicznie odczytuje. Pomijam już monotonny głos, przy którym Lucjan Szołajski brzmi jak komentator sportowy, ale kuleje nawet akcentowanie, a wpadki typu...
Znakomita książka, w której nie dzieje się prawie nic. Całość można by streścić w dosłownie kilku zdaniach, ale to właśnie wniknięcie w psychikę głodującego człowieka powoduje, że Hamsun wykreował niezwykle intymną historię. Jako zwolennik niebanalnego języka byłem w niebo wzięty, przemierzając strony "Głodu", a kiedy już dotarłem do końca, sam poczułem się głodny dalszego...
więcej Pokaż mimo toKsiążka, do której podchodziłem obciążony z jednej strony jej kultem, z drugiej ultrakonserwatywnymi, homofobicznymi i obskuranckimi przekonaniami autora. W ostatecznym rozrachunku przymknąłem oko na pozaksiążkowe życie Carda, bo historia, którą opowiedział w "Grze Endera" to wyżyny sci-fi, niższe chyba tylko od Dicka i Lema.
Pokaż mimo to
Są takie filmy jak "Zagubiona autostrada", albumy jak "Allegory and Self" (albo jakikolwiek inny z dorobku Psychic TV) i książki jak "Kochanie, zabiłam nasze koty", w których nie do końca wiadomo o co chodzi, ale ich forma zachwyca w stopniu kompensującym wszelkie znaki zapytania mnożące się w treści.
Tu i ówdzie pojawiały się opinie, że Masłowska nie dała rady, że w...
Solidna książka, czytałem z przyjemnością, choć z kilkoma momentami przemęczenia (zwłaszcza, gdy napięcie erotyczne na papierze narastało). Kołbus świetnie radzi sobie z językiem, co jest niestety coraz rzadszą cechą początkujących autorów. Jest to wprawdzie język dosyć typowy dla współczesnej literatury polskiej (najwyraźniej widoczny u Masłowskiej), ale przecież nie każda...
więcej Pokaż mimo toMam w zwyczaju dokańczać rozpoczęte książki, ale przy tej miałem znaczne trudności. Temat nie jest ani nowy w literaturze, ani nowatorsko potraktowany, co w połączeniu z całkowicie przeciętnym językiem, jakim posługuje się autor daje marny efekt. Dużo gwiazdek na lubimyczytać nie zawsze przekłada się na jakość książki.
Pokaż mimo to
Już początek tej opowieści robi niesamowite wrażenie:
"Czy istnieją jeszcze jakieś historie możliwe, historie godne pisarza? Jeśli ktoś nie chce mówić o sobie, romantycznie i lirycznie uogólniać swojej osobowości, jeśli nie czuje się zmuszony, aby opowiedzieć szczerze o swych nadziejach i porażkach, o tym, jak sypia z kobietami - jak gdyby prawdomówność mogła to wszystko...
Dywagacje starego nudziarza, który chce odebrać młodości jej prawa, a o dzieciach pisze tak: "gdyby mu pozwolić na robienie tego, co mu się podoba, nie byłoby zbrodni, w której by się nie pogrążyło". Trudno jest mi zgodzić się z chociażby jednym zdaniem zapisanym przez Augustyna.
Pokaż mimo toPopnauka stworzona raczej dla sukcesu wydawniczego niż dla poszerzenia wiedzy teoretycznej, ale na bardzo solidnym poziomie i świetnie napisana.
Pokaż mimo to