-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2024-04-24
2024-05-02
Co ja będę recenzować, toż to bez sensu :)
King umie pisać takie czytadła, które lubię pochłaniać, ot co.
Co ja będę recenzować, toż to bez sensu :)
King umie pisać takie czytadła, które lubię pochłaniać, ot co.
2024-04-15
Doskonale mi się czytało!
Szczególnie tę część, od której pochodzi tytuł całej książki - niby znam wiele różnych tekstów o tym, kto i dlaczego jest "nasz", a kto "obcy", a nadal zdarzają się takie, które mnie zaskakują i poruszają.
Doskonale mi się czytało!
Szczególnie tę część, od której pochodzi tytuł całej książki - niby znam wiele różnych tekstów o tym, kto i dlaczego jest "nasz", a kto "obcy", a nadal zdarzają się takie, które mnie zaskakują i poruszają.
2024-01-15
Cały cykl wciągnęłam na raz, świetnie się czytało.
Cały cykl wciągnęłam na raz, świetnie się czytało.
Pokaż mimo to2024-01-18
2024-03-27
Sympatyczne czytadło, szczególnie na zimę, bo gorąco tam u nich jak na pustynnych wykopaliskach :)
Acz nie ukrywam, że "specyficzne" odzywki głównego bohatera bardziej mnie irytowały, niż bawiły. Rozumiem zamysł koncepcyjny postaci, ale mnie nie przekonał.
Sympatyczne czytadło, szczególnie na zimę, bo gorąco tam u nich jak na pustynnych wykopaliskach :)
Acz nie ukrywam, że "specyficzne" odzywki głównego bohatera bardziej mnie irytowały, niż bawiły. Rozumiem zamysł koncepcyjny postaci, ale mnie nie przekonał.
2024-02-16
Cieszę się, że starannie unikałam recenzji i opinii przed czytaniem - gdybym wiedziała, na co się porywam, mogłabym stchórzyć, bo trudno tę lekturę uznać za przyjemną.
I taka ciekawostka: czytałam powieść w roku, w którym za prawie każdym rogiem widać protestujących rolników i powieść zdecydowanie wpłynęła na to, jak te protesty odbieram i co o nich myślę.
Cieszę się, że starannie unikałam recenzji i opinii przed czytaniem - gdybym wiedziała, na co się porywam, mogłabym stchórzyć, bo trudno tę lekturę uznać za przyjemną.
I taka ciekawostka: czytałam powieść w roku, w którym za prawie każdym rogiem widać protestujących rolników i powieść zdecydowanie wpłynęła na to, jak te protesty odbieram i co o nich myślę.
2024-02-08
Zdecydowanie dołączam do fanklubu babuni (hehe, obyśmy wszyscy kiedyś mogli być takimi "babuniami") Jagódki.
Zdecydowanie dołączam do fanklubu babuni (hehe, obyśmy wszyscy kiedyś mogli być takimi "babuniami") Jagódki.
Pokaż mimo to2024-02-23
2024-01-06
Dobra książka na wakacje, bo w sytuacji, kiedy detektyw leży, aż się prosi, żeby czytać na leżaku ;)
Dobra książka na wakacje, bo w sytuacji, kiedy detektyw leży, aż się prosi, żeby czytać na leżaku ;)
Pokaż mimo to2024-01-11
Ależ mi się dobrze czytało! Minier się winduje na liście moich ulubionych autorów "czytadeł" :)
Ależ mi się dobrze czytało! Minier się winduje na liście moich ulubionych autorów "czytadeł" :)
Pokaż mimo to2024-03-06
Ależ ten facet miał pomysły! I jakie plastyczne opisy! Aż mi się zamarzył dobry serial, taki bez skrótów i zmian.
No i zakończenie - dawno mnie taka niespodzianka nie spotkała. Pełen podziw dla autora, nie pierwszy raz zresztą.
Ależ ten facet miał pomysły! I jakie plastyczne opisy! Aż mi się zamarzył dobry serial, taki bez skrótów i zmian.
No i zakończenie - dawno mnie taka niespodzianka nie spotkała. Pełen podziw dla autora, nie pierwszy raz zresztą.
2024-01-13
Bardzo mi się dobrze czytało. Do szczegółów technicznych fachowcy pewnie mogliby się przyczepić, ale ja nie czuję takiej potrzeby (swoją drogą podziwiam odwagę autora - pisanie o nowych technologiach niesie dodatkowe ryzyko, bo postęp pędzi tak, że praktycznie nie sposób zdążyć z wydaniem książki przed dezaktualizacją części informacji).
Bardzo mi się dobrze czytało. Do szczegółów technicznych fachowcy pewnie mogliby się przyczepić, ale ja nie czuję takiej potrzeby (swoją drogą podziwiam odwagę autora - pisanie o nowych technologiach niesie dodatkowe ryzyko, bo postęp pędzi tak, że praktycznie nie sposób zdążyć z wydaniem książki przed dezaktualizacją części informacji).
Pokaż mimo to2024-01-08
To nie była pierwsza lektura i okazało się, że powtórka robi równie wielkie wrażenie, choć na inne części historii zwróciłam teraz uwagę (bo główny wątek mocno siedział mi w głowie po pierwszym czytaniu).
Nieustająco podziwiam autora (i tłumacza!!!) za to, że samym sposobem pisania potrafił oddać i ogromne przemiany bohatera, i jego emocje.
To nie była pierwsza lektura i okazało się, że powtórka robi równie wielkie wrażenie, choć na inne części historii zwróciłam teraz uwagę (bo główny wątek mocno siedział mi w głowie po pierwszym czytaniu).
Pokaż mimo toNieustająco podziwiam autora (i tłumacza!!!) za to, że samym sposobem pisania potrafił oddać i ogromne przemiany bohatera, i jego emocje.