-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2017-07-09
2017-05-12
Stało się, klamka zapadła, ślub na jesień! Ale nie żeby panna młoda czekała na miejscu i zajmowała się przygotowaniami, przecież trzeba zebrać materiał do pracy żeby uzyskać wyższy tytuł naukowy! Czyli Wolha w najlepszej formie,a po Zakonie Białego Kruka panoszy się upiór, który ani myśli wynieść po zaaplikowaniu modłów. Tak więc przyszło wbrew tradycji wynająć wiedźmę... A to dopiero początek, bo Wolha komuś wyraźnie zalazła za skórę... Jest akcja, humor i paczka przyjaciół do kompletu :)
Stało się, klamka zapadła, ślub na jesień! Ale nie żeby panna młoda czekała na miejscu i zajmowała się przygotowaniami, przecież trzeba zebrać materiał do pracy żeby uzyskać wyższy tytuł naukowy! Czyli Wolha w najlepszej formie,a po Zakonie Białego Kruka panoszy się upiór, który ani myśli wynieść po zaaplikowaniu modłów. Tak więc przyszło wbrew tradycji wynająć wiedźmę... A...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-03
ehhh, bycie opiekunką byłoby łatwiejsze gdyby opiekunka wiedziała cokolwiek!
Na szczęście znalazł się wampir, który podzielił się wiedzą, trzeba jeszcze "tylko" dotrzeć do najbliższego kręgu ale teraz to bliżej do Arlissu, z władczynią którego tak bardzo Len nie chciał się żenić...
Jak zawsze przygody Wolhy, a także Orsany i Rolara, wciągają i można się też pośmiać. Zakończenie dość przewidywalne i tak po prawdzie to aż dziwi fakt, że aż tak się odwlekło w czasie :P
ehhh, bycie opiekunką byłoby łatwiejsze gdyby opiekunka wiedziała cokolwiek!
Na szczęście znalazł się wampir, który podzielił się wiedzą, trzeba jeszcze "tylko" dotrzeć do najbliższego kręgu ale teraz to bliżej do Arlissu, z władczynią którego tak bardzo Len nie chciał się żenić...
Jak zawsze przygody Wolhy, a także Orsany i Rolara, wciągają i można się też pośmiać....
2017-05-01
Wolha kończy swoją edukację i już nie może się doczekać stażu w Dogewie, ale okazuje się że w pałacu też potrzebny jest mag i to najlepszy, a za zerwanie umowy trzeba zapłacić, ale co tam, jak Wolha sobie nie da rady to kto?
Wolha kończy swoją edukację i już nie może się doczekać stażu w Dogewie, ale okazuje się że w pałacu też potrzebny jest mag i to najlepszy, a za zerwanie umowy trzeba zapłacić, ale co tam, jak Wolha sobie nie da rady to kto?
Pokaż mimo to2017-04-30
Zbliża się święto plonów i turniej łuczniczy, a przed turniejem pojawia się w mieście ... Len. Z jakiegoś powodu baaardzo zależy mu na nagrodzie... a turniej to dopiero początek przygody. W tej części poznajemy przyjaciół Wolhy oraz tolla o imieniu Wal, który klnie jak szewc ale sprytu i przytomności umysłu odmówić mu nie można. Bardzo podoba mi się poczucie humoru w tej książce :)
Zbliża się święto plonów i turniej łuczniczy, a przed turniejem pojawia się w mieście ... Len. Z jakiegoś powodu baaardzo zależy mu na nagrodzie... a turniej to dopiero początek przygody. W tej części poznajemy przyjaciół Wolhy oraz tolla o imieniu Wal, który klnie jak szewc ale sprytu i przytomności umysłu odmówić mu nie można. Bardzo podoba mi się poczucie humoru w tej...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-25
Wolha jest nieprzeciętna, w końcu jest jedyną dziewczyną na wydziale magii praktycznej! Adeptka magi zostaje posłana przez swojego mistrza do krainy wampirów z zadaniem, z którym nie poradzili sobie wcześniej doświadczeni magowie! Książkę czyta się lekko i przyjemnie, jest też duża dawka humoru. Jedyne co mnie trochę denerwuje to to, że czytelnik może się sam zorientować że bohaterka ma charakterek (w końcu kolor włosów zobowiązuje) i jest W.Redna i nie trzeba mu pomagać nazwiskiem bohaterki... Poza tym polecam i lecę czytać tom 2 :)
Wolha jest nieprzeciętna, w końcu jest jedyną dziewczyną na wydziale magii praktycznej! Adeptka magi zostaje posłana przez swojego mistrza do krainy wampirów z zadaniem, z którym nie poradzili sobie wcześniej doświadczeni magowie! Książkę czyta się lekko i przyjemnie, jest też duża dawka humoru. Jedyne co mnie trochę denerwuje to to, że czytelnik może się sam zorientować że...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-23
Pierwsze wiedziały zwierzęta...pszczoły nie wyleciały z uli, robaki schowały się głęboko, a ludzie nic nie podejrzewali bo wierzyli władzom, że to "zwykły pożar" ... A potem, gdy trzeba było ich ewakuować mówili "na 3 dni" a okazało się że na zawsze ... Najtrudniejszym zadaniem okazało się wytłumaczyć ludziom że nie wolno jeść "swoich" ogórków, ziemniaków, mleka, jaj, ... jak to, przecież od zawsze jedli to co się niby teraz stało że nie wolno? przecież wyglądają jak zawsze! Tak wiec płonął reaktor a ludzie orali pola ... piękna wiosna ... Katastrofa w Czarnobylu opowiedziana przez ludzi, którzy widzieli, doświadczyli. Katastrofa z którą radzono sobie "w radzieckim stylu", co tam że reaktor płonie, trzeba wykonać plan produkcji mleka, nie zaprzestano wyrębu lasów dla pozyskania drewna ... Do usuwania skutków katastrofy skierowano żołnierzy, radziecki człowiek to bohater, który nie martwi się o własne zdrowie, nie przejmuje wysokimi dawkami promieniowania, zwłaszcza, że prawdziwe wartości dawek nigdy nie ujrzały światła dziennego. Książka przejmuje do głębi i obala wiele mitów na temat Czarnobyla.
Pierwsze wiedziały zwierzęta...pszczoły nie wyleciały z uli, robaki schowały się głęboko, a ludzie nic nie podejrzewali bo wierzyli władzom, że to "zwykły pożar" ... A potem, gdy trzeba było ich ewakuować mówili "na 3 dni" a okazało się że na zawsze ... Najtrudniejszym zadaniem okazało się wytłumaczyć ludziom że nie wolno jeść "swoich" ogórków, ziemniaków, mleka, jaj, ......
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-04
McKayla odkrywa ze jednak czuje do Barronsa "coś więcej", ehhhhh ... jest gotowa zniszczyć świat żeby go odzyskać... wolałam naiwną, różową Mac niż tą rozlazłą, opętaną żądzą odzyskania tego, którego utraciła (takiego "czegoś" nie wywołała w niej nawet śmierć siostry) dla mnie książka trochę straciła przez to klimat i nawet raz zdarzyło mi się przy niej przysnąć. Tak w połowie tomu akcja się fajnie rozwija, jest polowanie na Księgę i dreszczyk emocji bo Księga nie jest tylko zwierzyną, ale także myśliwym. Zakończenie ponownie zaskakuje, jest wiele osób, które nie są tym, czym się wydają...
McKayla odkrywa ze jednak czuje do Barronsa "coś więcej", ehhhhh ... jest gotowa zniszczyć świat żeby go odzyskać... wolałam naiwną, różową Mac niż tą rozlazłą, opętaną żądzą odzyskania tego, którego utraciła (takiego "czegoś" nie wywołała w niej nawet śmierć siostry) dla mnie książka trochę straciła przez to klimat i nawet raz zdarzyło mi się przy niej przysnąć. Tak w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-03-28
Polecam! czwarty tom zaczyna się nieciekawie, mury runęły, Mac na chwilę wypada z gry, podobno bez szans na uwolnienie z takiego stanu w jakim się znalazła ... Za to mamy więcej Dani O'Maley z jej superszybkością i buntem trzynastolatki. Znów pojawia się Darroc, Wielki Pan, którego Mac z całego serce pragnie zabić. Rzeczy przybierają zły obrót i Mac musi wybrać "falę, która przeniesie ją przez ocean". Tymczasem gdzieś znika książę V'lane. Zakończenie powala na łopatki...dobrze, że nie muszę czekać na następny tom :)
Polecam! czwarty tom zaczyna się nieciekawie, mury runęły, Mac na chwilę wypada z gry, podobno bez szans na uwolnienie z takiego stanu w jakim się znalazła ... Za to mamy więcej Dani O'Maley z jej superszybkością i buntem trzynastolatki. Znów pojawia się Darroc, Wielki Pan, którego Mac z całego serce pragnie zabić. Rzeczy przybierają zły obrót i Mac musi wybrać "falę,...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-12
Książka zakupiona na wyprzedaży i ogromna niespodzianka! Zaczyna się zupełnie niepozornie, MacKayla Lane beztrosko wyleguje się nad basenem w piękny, upalny dzień. Chwilę potem jej świat się rozpada, gdy dowiaduje się, że jej siostra, która wyjechała na stypendium do Irlandii została zamordowana. Niestety śledztwo w jej sprawie zostaje zamknięte z powodu braku dowodów. Mac, wbrew woli rodziców, postanawia pojechać do Irlandii, aby przekonać policję do wznowienia śledztwa przekazując dziwną wiadomość którą Alina nagrała na jej automatyczną sekretarkę. I tu Mac odkrywa że widzi ludzi, którzy nie są ludźmi, a kiedy trafia do Księgarni i Bibelotów Barronsa pytając o tajemnicze słowo z wiadomości, którą zostawiła jej siostra akcja mocno przyspiesza i nie puszcza. Okazuje się że na świecie istnieją istoty bardzo mroczne i niebezpieczne i nie każdemu dane jest poznać tę wiedzę. Polecam mroczny świat pełen tajemnic i niebezpieczeństw, w którym niczego nieświadoma różowa Mac stawia czoła rzeczywistości i usiłuje przetrwać.
Książka zakupiona na wyprzedaży i ogromna niespodzianka! Zaczyna się zupełnie niepozornie, MacKayla Lane beztrosko wyleguje się nad basenem w piękny, upalny dzień. Chwilę potem jej świat się rozpada, gdy dowiaduje się, że jej siostra, która wyjechała na stypendium do Irlandii została zamordowana. Niestety śledztwo w jej sprawie zostaje zamknięte z powodu braku dowodów....
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-25
Mac odkrywa, że może podejść bliżej do tajemniczej księgi, co więcej dowiaduje się "czym" ona jest i jak "podróżuje". MacKayla postanawia nie być już pionkiem, snuje własne intrygi żeby zdobyć jak najwięcej informacji i odpowiedzi na swoje pytania. Opracowuje plan jak wpłynąć na Rowenę, aby ta pozwoliła jej dostać się do biblioteki w opactwie. Rozmawia z księciem V'lanem, który ofiaruje jej swoje imię aby mogła go wezwać w razie kłopotów. Na horyzoncie pojawia się tajemniczy Szkot. Nieubłaganie zbliża się Halloween, czas magicznych rytuałów, które mają wzmocnić mury między światami... Po prostu nie mogę się oderwać od tej serii!
Mac odkrywa, że może podejść bliżej do tajemniczej księgi, co więcej dowiaduje się "czym" ona jest i jak "podróżuje". MacKayla postanawia nie być już pionkiem, snuje własne intrygi żeby zdobyć jak najwięcej informacji i odpowiedzi na swoje pytania. Opracowuje plan jak wpłynąć na Rowenę, aby ta pozwoliła jej dostać się do biblioteki w opactwie. Rozmawia z księciem V'lanem,...
więcej mniej Pokaż mimo to2012
Uwielbiam tę książkę przede wszystkim za prawdziwość, nie ma nic za darmo i za wszystko w czym wiedźma maczała palce trzeba będzie zapłacić. Babunia Jagódka jest postacią bardzo ironiczną, ale też ma w sobie prawdziwą mądrość, pomimo że żyje na obrzeżach społeczności, jej los nie jest jej obojętny, pomaga mieszkańcom, ale zawsze przestrzega przed konsekwencjami.
Uwielbiam tę książkę przede wszystkim za prawdziwość, nie ma nic za darmo i za wszystko w czym wiedźma maczała palce trzeba będzie zapłacić. Babunia Jagódka jest postacią bardzo ironiczną, ale też ma w sobie prawdziwą mądrość, pomimo że żyje na obrzeżach społeczności, jej los nie jest jej obojętny, pomaga mieszkańcom, ale zawsze przestrzega przed konsekwencjami.
Pokaż mimo to2014-06
Kryminał w szlaheckiej Polsce, książka zaczyna się rozkręcać chyba dopiero w połowie!! ale za to potem wciąga i to bardzo, opowieści poszczególnych osób zaproszonych do dworu stolnika Ligęzy zyskałyby bardzo gdyby nie były przerywane przez dygresje pana Jacka i stolnika :)
Kryminał w szlaheckiej Polsce, książka zaczyna się rozkręcać chyba dopiero w połowie!! ale za to potem wciąga i to bardzo, opowieści poszczególnych osób zaproszonych do dworu stolnika Ligęzy zyskałyby bardzo gdyby nie były przerywane przez dygresje pana Jacka i stolnika :)
Pokaż mimo to2017-03-19
Nathan, autor książki "szepty" ucieka z Nowego Yorku. Ucieka do miasteczka w którym był szczęśliwy po raz ostatni. Okazuje się że to bardzo dziwne miejsce, w którym każdy skrywa tajemnicę i udaje że wszystko jest w porządku. W mieście Nathan poznaje Skinnera oraz Annę i z czasem coraz bardziej zagłębia się w mroczną tajemnicę miasta. Zgrabnie napisana historia w klimacie horroru, polecam.
Nathan, autor książki "szepty" ucieka z Nowego Yorku. Ucieka do miasteczka w którym był szczęśliwy po raz ostatni. Okazuje się że to bardzo dziwne miejsce, w którym każdy skrywa tajemnicę i udaje że wszystko jest w porządku. W mieście Nathan poznaje Skinnera oraz Annę i z czasem coraz bardziej zagłębia się w mroczną tajemnicę miasta. Zgrabnie napisana historia w klimacie...
więcej mniej Pokaż mimo to2013
Sięgnęłam po tę książkę głównie ze względu na okładkę i okazuje się że z jednej strony było warto, bo świat jest bardzo dobrze skonstruowany, mamy fascynujące opisy z życia karłów (hodowanych w skrzyniach), wspaniały barwny świat, szczegółowe opisy miasta. No i tu dochodzimy do tej drugiej strony, czyli niewykorzystanego potencjału, bo tak naprawdę w książce się nic nie dzieje, jest jakieś starożytne zagrożenie, któremu trzeba zapobiec i to ma zrobić osoba, która za wszelką cenę chce zdobyć stanowisko burmistrza. Trochę to wszystko zawiłe i tak naprawdę z powodu długich opisów trąci nudą.
Sięgnęłam po tę książkę głównie ze względu na okładkę i okazuje się że z jednej strony było warto, bo świat jest bardzo dobrze skonstruowany, mamy fascynujące opisy z życia karłów (hodowanych w skrzyniach), wspaniały barwny świat, szczegółowe opisy miasta. No i tu dochodzimy do tej drugiej strony, czyli niewykorzystanego potencjału, bo tak naprawdę w książce się nic nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-12-11
Po zapowiedzi mialam bardzo duże oczekiwania, niestety trochę się zawiodłam. Książka opiwiada historię prawie 18-letniej (!) córki utalentowanej złotniczki i jej męża, który zajmuje się stroną księgową działalności matki. Dziewczyna z powodu niedawnego awansu matki w gildi złotników przeprowadza się do stolicy królestwa - Belisaere. Mimo swojego wieku nie była żadnym czeladnikiem a rodzice pozwalali jej cały czas spędzać w Wielkim Lesie z pogranicznikami. Oprócz tego pomagała ojcu prowadzić rachunki, a tu w wielkim mieście będzie musiała się uczyć w Akademii. Clariel jest spokrewniona z królem i abhorsenami, co chce wykorzystać matka aby móc dostać się do pałacu i obejrzeć słynne dzieła legendarnych zlotników. Dziewczyna z powodu koligacji zostaje włączona do polowania na istotę wolnej magii (w zamian za obietnicę ucieczki do Wielkiego Lasu) w której bierze udział Bel, który pragnie zostać abhorsenem oraz jej nauczyciel magii kodeksu (zna go od dwóch dni). Od tego momentu wszystko się komplikuje. Wszystko tak naprawdę w tej książce wydaje się dziełem przypadku a Clariel podejmuje jedną złą decyzję za drugą, a jej naiwności nie można tłumaczyć nawet młodym wiekiem i tym że ma tendencje do wpadania w szał. Książka opisuje tak naprawdę kilka dni z życia bohaterów a Clariel zdaje się bardziej marionetką niż bohaterką. Fascynujący świat kodeksu schodzi na drugi plan za do bólu przewidywalną bohaterką, która pragnąc osiągnąć cel stacza się coraz bardziej. Niestety czytając ją jako pierwszą cześć cyklu można się zniechęcić, poniewaz autor nie wyjaśnia wielu rzeczy związanych z kodeksem, a które "starzy" czytelnicy wiedzą. Zabrakło też dzwonków abhorsena i wchodzenia w śmierć, tego co najbardziej przyciąga w cyklu. Plusem jest fantastyczny jak zawsze Mogget. Książkę można potraktować jako "uzupełnienie" trylogii, natomiast nie polecam do czytania jako pierwszej.
Po zapowiedzi mialam bardzo duże oczekiwania, niestety trochę się zawiodłam. Książka opiwiada historię prawie 18-letniej (!) córki utalentowanej złotniczki i jej męża, który zajmuje się stroną księgową działalności matki. Dziewczyna z powodu niedawnego awansu matki w gildi złotników przeprowadza się do stolicy królestwa - Belisaere. Mimo swojego wieku nie była żadnym...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-11
po pierwszej fascynacji metrem i pochłonięciu wszystkiego co do tej pory wyszło spod znaku uniwersum metro historia ta nie zaparła mi tchu, historia jakby "zmęczona" kręcą się dzieciaki z bohaterem po okolicach Nowej Huty, ale to chyba tylko dlatego żeby pokazać, że tam też są potwory i ludzie którym udało się przetrwać, co do fabuły to ja czekałam cały czas na jakiś punkt kulminacyjny i porządne zakończenie, a tu nic takiego nie ma... w porównaniu z innymi książkami uniwersum jak dla mnie jest po prostu mdła.
po pierwszej fascynacji metrem i pochłonięciu wszystkiego co do tej pory wyszło spod znaku uniwersum metro historia ta nie zaparła mi tchu, historia jakby "zmęczona" kręcą się dzieciaki z bohaterem po okolicach Nowej Huty, ale to chyba tylko dlatego żeby pokazać, że tam też są potwory i ludzie którym udało się przetrwać, co do fabuły to ja czekałam cały czas na jakiś punkt...
więcej mniej Pokaż mimo to2015
Bardzo przyjemna baśń o kalekim chłopcu, który ratuje bogów z opresji
Bardzo przyjemna baśń o kalekim chłopcu, który ratuje bogów z opresji
Pokaż mimo to2014
Książka, która najmniej przypadła mi do gustu spośród Uniwersum metro 2033. Jakoś tak od początku dziwne wydaje się tłuczenie się po niebezpiecznym świecie w poszukiwaniu patriarychy!
Książka, która najmniej przypadła mi do gustu spośród Uniwersum metro 2033. Jakoś tak od początku dziwne wydaje się tłuczenie się po niebezpiecznym świecie w poszukiwaniu patriarychy!
Pokaż mimo to
Szósta część cyklu, tym razem na scenę wkracza Dani "Mega" O'Malley. Superszybka, ruda czternastolatka nie mieszka już z innymi widzącymi Sidhe, ma swoje kryjówki w Dublinie, a boi się tylko jednego - spotkania z Mac. Niezwykła dziewczyna z mieczem zdolnym zabijać Fae przyciąga uwagę. Przyciąga również uwagę Ryodana, który liczy na to, że Dani pomoże mu ustalić co zamraża różne punkty w mieście ... Jedyny problem w tym, że Dani nie pali się do dobrowolnej współpracy i nie lubi gdy ktoś narzuca jej swoje reguły. Dani ze swoim podejściem do życia tworzy fantastyczny klimat, czyta się szybko, bo akcja znów nie zatrzymuje się ani na chwilę.
Szósta część cyklu, tym razem na scenę wkracza Dani "Mega" O'Malley. Superszybka, ruda czternastolatka nie mieszka już z innymi widzącymi Sidhe, ma swoje kryjówki w Dublinie, a boi się tylko jednego - spotkania z Mac. Niezwykła dziewczyna z mieczem zdolnym zabijać Fae przyciąga uwagę. Przyciąga również uwagę Ryodana, który liczy na to, że Dani pomoże mu ustalić co zamraża...
więcej Pokaż mimo to