rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Baranek to Ewangelia wg. Biffa - najlepszego przyjaciela Jezusa. Biff wyjaśnia nam co się działo z młodym Chrystusem w czasie, który wszystkie Ewangelie skrzętnie omijają - okresem między powrotem z Egiptu, a pierwszymi cudami. Jezus wraz ze swoim najlepszym kumplem postanowili udać się na Wschód w poszukiwaniu Mędrców, którzy odwiedzili Go zaraz po narodzinach. Celem wędrówki jest nauka bycia Mesjaszem.
I tak bohaterowie ruszają przez Kabul, Nepal aż do Indii po drodze biorąc co najlepsze z przeróżnych kultur, ucząc się, obserwując... Przechodząc długą drogę do mądrości, otwartości, Miłości, współczucia i tolerancji.
Joszua w całej swojej pięknej naiwności, był cudownie niezaradny i po części zdany na obrotnego Biffa. Natomiast ten drugi nie tylko bronił Jezusa podczas jego Drogi, ale wysnuwał ciekawe wnioski o grawitacji, kulistości ziemi, odkrył kawę z mlekiem i cynamonem , ironię, starał się jak mógł pomóc Joszui w zrozumieniu grzechu nieczystości obcując z nierządnicami z różnych krajów.
Jestem zafascynowana całą powieścią, humorem i sposobem w jaki został przedstawiony Jezus... Bo stał się taki ludzki, bliższy... przez to, że sam przeszedł długą drogę do tego by stać się tym, kim się stał, ale też przez jego obraz przyjaźni z Biffem, przepychanki słowne, humor (dźganie palcem niedotykalnych w Indiach za każdym razem gdy mówili, że są niedotykalni i chichotanie z tego pod nosem ;)), rozterki i praktyki.
Bohaterowie są fantastyczni! Oprócz wspomnianych wyżej, oprócz Mędrców ze Wschodu, mamy też okazję poznać Jana Chrzciciela (przedstawionego jako "niezłego świra" od najmłodszych lat), Marię z Magdali (piękną, niezależną i mądrą), a także wielu, wielu innych.
Polecam tę książkę zarówno tym wierzącym, żeby spojrzeć na religię z kompletnie innej perspektywy, ale z dystansem jak i tym, którzy po prostu szukają pięknej i mądrej powieści.

Baranek to Ewangelia wg. Biffa - najlepszego przyjaciela Jezusa. Biff wyjaśnia nam co się działo z młodym Chrystusem w czasie, który wszystkie Ewangelie skrzętnie omijają - okresem między powrotem z Egiptu, a pierwszymi cudami. Jezus wraz ze swoim najlepszym kumplem postanowili udać się na Wschód w poszukiwaniu Mędrców, którzy odwiedzili Go zaraz po narodzinach. Celem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo ciekawa, wciągająca. Pokazuje wielopłaszczyznowość SORu, ukazuje problemy całego systemu, jednocześnie pozostawia iskierkę nadziei w postaci niesamowitych ludzi pracujących dla naszego bezpieczeństwa i zdrowia w pierwszej linii. Polecam każdemu, między innymi dlatego, żeby do wszystkiego podchodzić z większym zrozumieniem.

Bardzo ciekawa, wciągająca. Pokazuje wielopłaszczyznowość SORu, ukazuje problemy całego systemu, jednocześnie pozostawia iskierkę nadziei w postaci niesamowitych ludzi pracujących dla naszego bezpieczeństwa i zdrowia w pierwszej linii. Polecam każdemu, między innymi dlatego, żeby do wszystkiego podchodzić z większym zrozumieniem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kupowałam książkę z nutką sceptycyzmu, bo co taki przewodnik może mi zaoferować? Przecież obserwuję Joannę już jakiś czas w mediach społecznościowych, mam trochę wiedzy, a reszta to tylko chęci i motywacja!
W jakim ja byłam błędzie... Wychodząc z mody otwiera oczy, pokazuje grzechy świata mody, edukuje dając szersze spojrzenie na... własną szafę, zakupy, ich wpływ nie tylko na własne samopoczucie, ale również na środowisko. Rozdział o materiałach powinien znać każdy. A całość w formie tak przystępnej i pięknie napisanej, że jeżeli wszystkie przewodniki/podręczniki były tak pisane żadne dziecko nie miałoby problemów w szkole ;)
Bardzo pozytywnie odebrałam też obiektywność Autorki, która (poza akrylem) nie skreśla żadnego materiału, stylu, podejścia "do szafy", zakupów, tylko nakreśla wady, zalety każdego rozwiązania, edukuje, pozostawiając Czytelnikowi wybór, ale także masę praktycznych wskazówek.
Niesamowicie spodobała mi się budowa książki: rozdziały Autorki przeplatane wartościowymi wywiadami, schematami, podsumowaniami, listami... Nawet forma książki mnie urzekła - aż chciało się po nią sięgać...
Teraz tylko notatki i do dzieła! :)
Bardzo dziękuję za tę książkę!

Kupowałam książkę z nutką sceptycyzmu, bo co taki przewodnik może mi zaoferować? Przecież obserwuję Joannę już jakiś czas w mediach społecznościowych, mam trochę wiedzy, a reszta to tylko chęci i motywacja!
W jakim ja byłam błędzie... Wychodząc z mody otwiera oczy, pokazuje grzechy świata mody, edukuje dając szersze spojrzenie na... własną szafę, zakupy, ich wpływ nie tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Seweryn Zaorski w drugiej części cyklu stara się poukładać życie na nowo po zdarzeniach, które miały miejsce 6 miesięcy wcześniej. Pozorny spokój bohatera burzy wizyta pewnej policjantki, która wzywa go do pomocy służbom. Zaorski ma pomóc znaleźć przyczynę śmierci dziewczynki, na której ciele nie ma nawet żadnych poszlak wskazujących co mogłoby się jej stać. To Seweryn otrzymuje od mordercy wskazówki. W jaki sposób jest w to wszystko zamieszany?
Mam strasznie mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki... Seweryn już w pierwszej części zaskarbił sobie moją sympatię i miał zadatki na naprawdę świetnego bohatera. Jednak w tej części miałam wrażenie, że autor stara się go stawiać od samego początku w jak najgorszym świetle... Seweryn gubił się w piętrzących się kłamstwach, oszustwach i grach i miałam wrażenie, że historia płynęła dosyć chaotycznie... tak jakby faktycznie postać i jej perypetie żyły własnym życiem, a autor starał się jakoś z tego później wybrnąć...
Tutaj podobnie jak w "Nieodnalezionej" autor starał się zwrócić uwagę na ważki problem. Za każdym razem gdy pojawiał się ten wątek miałam nadzieję, że jednak potoczy się inaczej, że może jednak jest to próba pokazania, że wcale nie jest tak źle... Niestety...
W przypadku wątku historycznego miałam wrażenie, że jest on pokazywany trochę na siłę. Autor jednak osiągnął cel - zgłębię podrzucony przez niego wątek i sięgnę do historii Zamościa.
Do tego skomplikowane relacje bohaterów, przesympatyczne Diablice i już robi się mieszanka, którą naprawdę ciężko ogarnąć w, jakby na to nie patrzeć dość krótkiej historii. I to nie tylko czytelnikowi, ale wydaje mi się, że również Autorowi. I znowu żałuję, bo tak jak poprzednim razem - Seweryn miał naprawdę duży potencjał.

Seweryn Zaorski w drugiej części cyklu stara się poukładać życie na nowo po zdarzeniach, które miały miejsce 6 miesięcy wcześniej. Pozorny spokój bohatera burzy wizyta pewnej policjantki, która wzywa go do pomocy służbom. Zaorski ma pomóc znaleźć przyczynę śmierci dziewczynki, na której ciele nie ma nawet żadnych poszlak wskazujących co mogłoby się jej stać. To Seweryn...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo ważna informacja dla wszystkich czytelników: autor pisze o swoich przeżyciach w pierwszych latach pracy jako ginekolog-położnik....
Książka napisana w świetny, lekki, łatwy i przyjemny sposób. Czyta się ją błyskawicznie, a co drugiej stronie wybuchałam niekontrolowanym śmiechem, ale... Kiedy na chwilę się zatrzymywałam i uświadamiałam sobie, że to żadna komedia, bo to naprawdę się dzieje, mimo, że ukraszone błyskotliwym humorem, śmiech zamierał mi na twarzy. Nie dość, że warunki pracy lekarzy są niesamowicie ciężkie, to jeszcze między wierszami człowiek dowiaduje się z pierwszej ręki co może pójść nie tak, o jak małym promilu scenariuszy wiemy. A z drugiej strony jak wszystko może się skończyć dobrze, bo trafiamy zazwyczaj w ręce ludzi, którzy mają niesamowite poczucie misji i odpowiedzialność... Po takich lekturach zawsze nabieram nowych pokładów szacunku dla lekarzy. Dziękujemy, że jesteście :)

Bardzo ważna informacja dla wszystkich czytelników: autor pisze o swoich przeżyciach w pierwszych latach pracy jako ginekolog-położnik....
Książka napisana w świetny, lekki, łatwy i przyjemny sposób. Czyta się ją błyskawicznie, a co drugiej stronie wybuchałam niekontrolowanym śmiechem, ale... Kiedy na chwilę się zatrzymywałam i uświadamiałam sobie, że to żadna komedia, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacja! Po przesłuchaniu audiobooka kupiłam książkę w wersji papierowej, żeby do niej wracać. Dlaczego? Masa konkretów, przykładów, uzasadnień, które akurat do mnie przemówiły, a wszystko w bardzo przyjemnej formie z przymrużeniem oka. Książka, którą powinniśmy dostawać na 18-tkę... plus/minus parę lat... ;)
Na początku nie chciałam się w ogóle za nią zabierać - mądre zarządzanie czasem (tudzież sobą w czasie dla czepialskich ;) )... co więcej w temacie można powiedzieć niż to, co już wiem albo mogę doczytać w Internecie jak będę potrzebowała? Otóż, można powiedzieć i to dużo i nie o samo zarządzanie czasem chodzi w tej "książeczce", ale o zastanowienie się nad swoimi działaniami: czy robię w życiu to, co chcę? Czy życie upływa mi w taki a nie inny sposób, bo tak chcę, czy nigdy się nad tym nie zastanawiałam/em?
Pytania wydają się filozoficzne, prawda? Nie bardzo pasują do książki z półki nauk społecznych? Tak samo jak odpowiedzi na pytania: jak dobrze się obijać? I czy to w ogóle jest potrzebne?
Może i tak... ale... podejście, stawiane pytania i wyjaśnienie powyższych i wielu, wielu więcej zagadnień w "tej małej książeczce" zostawiło mnie z wieloma "aha!" w głowie i skłoniło do zatrzymania, żeby przemyśleć dużo kwestii. Za co serdecznie Autorowi dziękuję! :)

Rewelacja! Po przesłuchaniu audiobooka kupiłam książkę w wersji papierowej, żeby do niej wracać. Dlaczego? Masa konkretów, przykładów, uzasadnień, które akurat do mnie przemówiły, a wszystko w bardzo przyjemnej formie z przymrużeniem oka. Książka, którą powinniśmy dostawać na 18-tkę... plus/minus parę lat... ;)
Na początku nie chciałam się w ogóle za nią zabierać - mądre...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Magiczna. Piękna. Uniwersalna.
To moja pierwsza podróż z Olgą Tokarczuk... Zajęła mi trochę czasu, bo nie jest to książka lekka i łatwa. Jednak za za każdym gdy po nią sięgałam, zatapiałam się niej całkowicie. Nie chcę pisać o postaciach, o ich przygodach, bo nie o to w tej powieści chodzi. Przepiękne porównania, filozoficzne przemyślenia, które sprawiają, że czytelnik zatrzymuje się na dłuższą chwilę. Przerywa czytanie, żeby w pełni zrozumieć i zarazem nacieszyć się pięknem obrazów malowanych przez autorkę słowem.
Z powieści zabiorę kilka obrazów, ale przede wszystkim kilka pięknych cytatów...

Magiczna. Piękna. Uniwersalna.
To moja pierwsza podróż z Olgą Tokarczuk... Zajęła mi trochę czasu, bo nie jest to książka lekka i łatwa. Jednak za za każdym gdy po nią sięgałam, zatapiałam się niej całkowicie. Nie chcę pisać o postaciach, o ich przygodach, bo nie o to w tej powieści chodzi. Przepiękne porównania, filozoficzne przemyślenia, które sprawiają, że czytelnik...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka na poprawę humoru, napisana językiem lekkim, łatwym i przyjemnym w odbiorze. Pełna ciekawostek, nie tylko ze Szwecji i wciągająca.

Książka na poprawę humoru, napisana językiem lekkim, łatwym i przyjemnym w odbiorze. Pełna ciekawostek, nie tylko ze Szwecji i wciągająca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O ile po pierwszej części czułam lekki niepokój sięgając po telefon bardziej uważnie, tak teraz...
Jak bardzo potrzebna jest taka literatura! Nie tylko niesamowicie wciąga dzięki wartkiej akcji, nietuzinkowym bohaterom, ale edukuje w obszarze, o którym tak niewiele wiemy.
Nie oszukujmy się, mając dostęp do technologii w takim zakresie jaki mamy, mało kto dba o bezpieczeństwo, nie zdając sobie za bardzo sprawy z konsekwencji np. zwyczajnej zgody na ciasteczka... Jakub Szamałek pokazuje niebezpieczeństwa, zasady jakimi rządzi się świat Internetu, mediów społecznościowych etc... i naprawdę otwiera oczy, zachęca do dalszej edukacji w tym zakresie.
Nie mogę doczekać się kolejnej części!

O ile po pierwszej części czułam lekki niepokój sięgając po telefon bardziej uważnie, tak teraz...
Jak bardzo potrzebna jest taka literatura! Nie tylko niesamowicie wciąga dzięki wartkiej akcji, nietuzinkowym bohaterom, ale edukuje w obszarze, o którym tak niewiele wiemy.
Nie oszukujmy się, mając dostęp do technologii w takim zakresie jaki mamy, mało kto dba o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznam, że gdyby nie wersja tej książki w audiobooku, pewnie bym po nią nie sięgnęła. Ale pierwszy dłuższy spacer, drugi i już nie mogłam się doczekać dalszych losów i przede wszystkim przemyśleń Pierwszej Damy.
Niesamowite jak jednocześnie można być wyjątkowym (w końcu nie byle kto zostaje Pierwszą Rodziną!), a jednocześnie tak normalnym, życzliwym, optymistycznym i... pokornym. Michelle wzbudziła moją ogromną sympatię, pokazała to, co nie było dla mnie widoczne, bo też za bardzo nie interesowałam się polityką i działaniami społecznymi w Stanach. Pokazała jak samemu można kreować swoją rzeczywistość i jak wiele zależy od nas samych. Mam nadzieję, że będzie coraz więcej takich osób i ich głos będzie coraz lepiej słyszalny. Super kończyć rok z taką książką! Od razu chce się chcieć :)

Przyznam, że gdyby nie wersja tej książki w audiobooku, pewnie bym po nią nie sięgnęła. Ale pierwszy dłuższy spacer, drugi i już nie mogłam się doczekać dalszych losów i przede wszystkim przemyśleń Pierwszej Damy.
Niesamowite jak jednocześnie można być wyjątkowym (w końcu nie byle kto zostaje Pierwszą Rodziną!), a jednocześnie tak normalnym, życzliwym, optymistycznym i......

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Seweryn wraca do swojego rodzinnego miasteczka po 20 latach. Patomorfolog, ojciec samotnie wychowujący 2 małe Diablice odkrywa w piwnicy skrytkę, w której znajduje dyskietki. Sewerynowi od razu nasuwa się, że zostawił je poprzedni lokator - ojciec Kai Burzyńskiej. Pan Burzyński zginął w niewyjaśnionych okolicznościach 20 lat wcześniej. Jednak córka co roku w rocznicę śmierci otrzymuje od niego listy.. Czy po latach uda się rozwikłać zagadkę śmierci ojca? Co znajduje się na dyskietkach znalezionych przez Seweryna? I czy na pewno zostawił je Burzyński?

Autor jak zwykle od samego początku umie zainteresować czytelnika. 3/4 książki niesamowicie mnie wciągnęło. Razem z bohaterami mogliśmy zabawić się w detektywów, szukać powiązań, odpowiedzi, domyślając się co czai się za rogiem. Remigiusz Mróz wie jak "wkręcić" czytelnika w swój świat, zarzucić na niego sieć i czarować!

Niestety, końcówka rozczarowała, kilka zwrotów akcji, żaden z nich nie zaowocował wielkim zaskoczeniem w moim odczuciu i pozostawiła pewien niesmak.
Sam Seweryn miał potencjał na fajnego bohatera i może by taki był, ale... wdał się w romans, który sprawił, że trochę przez to wyblakł. Wszystkie jego ciekawe cechy zostały przez to przyćmione. A szkoda, bo nastawiałam się na "Kości" w wydaniu książkowym :) Ale! w końcu to początek serii. Może Seweryn jeszcze pokaże pazur, błysk w oku w trakcie oględzin miejsca zbrodni i da się poznać jako przezabawny Tateł mierzący się z dwoma przeuroczymi Diablicami.
Trzymam kciuki za niego i za Pana Remigiusza! :)

Seweryn wraca do swojego rodzinnego miasteczka po 20 latach. Patomorfolog, ojciec samotnie wychowujący 2 małe Diablice odkrywa w piwnicy skrytkę, w której znajduje dyskietki. Sewerynowi od razu nasuwa się, że zostawił je poprzedni lokator - ojciec Kai Burzyńskiej. Pan Burzyński zginął w niewyjaśnionych okolicznościach 20 lat wcześniej. Jednak córka co roku w rocznicę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść nie zaczyna się zbyt optymistycznie.. Widzimy główną bohaterkę zamkniętą, albo już tylko raczej siedzącą, w tytułowej Złotej Klatce. Mimo, że może wyjść, wmawia sobie, że chce w niej być i sprawdzać się w roli, jaką wyznaczył dla niej mąż. Jednak z biegiem akcji, zdajemy sobie sprawę, że Faye wcale nie jest taka jaką ją ukształtowano. Jest wielowymiarową bohaterką... gdy już wydaje nam się, że zaczynamy ją poznawać następuje zwrot.. ale nie taki zwykły zwrot! Autorka jak zwykle robi to w pięknym stylu - retrospekcjami, narracją - to w pierwszej to w trzeciej osobie, nagle odkrytymi przemyśleniami..
Faye nie jest czarna ani biała, ma w sobie wszystkie odcienie szarości. Przez to jest tak intrygująca. Pokazuje kobiecą siłę, odwagę, zaradność, czasem również bezwzględność, żeby ratować bliskich. Takim kobietom lepiej nie podpadać! :)

Powieść nie zaczyna się zbyt optymistycznie.. Widzimy główną bohaterkę zamkniętą, albo już tylko raczej siedzącą, w tytułowej Złotej Klatce. Mimo, że może wyjść, wmawia sobie, że chce w niej być i sprawdzać się w roli, jaką wyznaczył dla niej mąż. Jednak z biegiem akcji, zdajemy sobie sprawę, że Faye wcale nie jest taka jaką ją ukształtowano. Jest wielowymiarową...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szukałam czegoś lekkiego, łatwego i przyjemnego. Nie rozczarowałam się, ale i mile zaskoczyłam. Pod płaszczykiem błahych historii, Tom Hanks przekazuje głębsze wartości, skłania - tych chętnych, do refleksji i przemyśleń. Po każdym opowiadaniu przerywałam czytanie, żeby ostatnie słowa wybrzmiały, znalazły swoje miejsce.
Wszechobecna w każdym opowiadaniu maszyna do pisania skłania do trochę innego odbioru. Po kolejnej przeczytanej stronie, zaczynamy podświadomie szukać jej w historii, nadawać jej znaczenie - czy na to liczył autor? Nie wiem, ale wiem, że przez to mimo, że każde opowiadanie było osobną historią, każde było na jakiś sposób znajome i bardziej przyjazne.
Naprawdę miło było dać się porwać, najwyraźniej nieograniczonej wyobraźni autora, przenieść się w miejscach, w czasie... W niektórych historiach nie dało się określić czasu, nie dało się określić gdzie zaczyna się granica absurdu, natomiast ze wszystkich emanowało przyjemne ciepło.. Serdecznie polecam!

Szukałam czegoś lekkiego, łatwego i przyjemnego. Nie rozczarowałam się, ale i mile zaskoczyłam. Pod płaszczykiem błahych historii, Tom Hanks przekazuje głębsze wartości, skłania - tych chętnych, do refleksji i przemyśleń. Po każdym opowiadaniu przerywałam czytanie, żeby ostatnie słowa wybrzmiały, znalazły swoje miejsce.
Wszechobecna w każdym opowiadaniu maszyna do pisania...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Opowiem ci o zbrodni: Łaska Katarzyna Bonda, Igor Brejdygant, Wojciech Chmielarz, Michał Fajbusiewicz, Małgorzata Fugiel-Kuźmińska, Marta Guzowska, Michał Kuźmiński, Katarzyna Puzyńska
Ocena 6,7
Opowiem ci o z... Katarzyna Bonda, Ig...

Na półkach: ,

Katarzyna Bonda, Igor Brejdygant, Wojciech Chmielarz, Marta Guzowska, Małgorzata i Michał Kuźminscy, Katarzyna Puzyńska opowiadają o autentycznych sprawach sprzed lat. Każde opowiadanie jest inne, w każdym widać pióro innego autora i kompletnie inny pomysł na przedstawienie historii, postaci, odpowiedzenia na pytanie "dlaczego?".
Książka zachęciła mnie do obejrzenia dokumentu o tym samym tytule. Może taki właśnie był zamysł pomysłodawców projektu? :)

Katarzyna Bonda, Igor Brejdygant, Wojciech Chmielarz, Marta Guzowska, Małgorzata i Michał Kuźminscy, Katarzyna Puzyńska opowiadają o autentycznych sprawach sprzed lat. Każde opowiadanie jest inne, w każdym widać pióro innego autora i kompletnie inny pomysł na przedstawienie historii, postaci, odpowiedzenia na pytanie "dlaczego?".
Książka zachęciła mnie do obejrzenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak złożonego kryminału nie czytałam dawno. Masa postaci, połączonych ze sobą wątków, a wszystko zostaje pięknie wyjaśnione, rozpracowane w naprawdę wciągający sposób.
Bohaterowie budzą sympatię, każdy z nich po przejściach, ze swoim bagażem przeżyć. Autor pokazuje jak przeszłość ich ukształtowała, co też daje nam obraz tego dlaczego podejmują takie a nie inne decyzje.
To niesamowite jak główny bohater przez całą opowiadaną historię wydaje się trochę pogubiony, nieśmiały i skryty. Jego tłumaczenia pozostają niedopowiedziane, a pytania czasem zdają się oderwane od sprawy. A na samym końcu okazuje się, że od samego początku szedł może trochę zagmatwaną, ale dobrą drogą.
Serdecznie polecam tę jak i całą resztę książek z Cormoranem Strike'iem w roli głównej!

Tak złożonego kryminału nie czytałam dawno. Masa postaci, połączonych ze sobą wątków, a wszystko zostaje pięknie wyjaśnione, rozpracowane w naprawdę wciągający sposób.
Bohaterowie budzą sympatię, każdy z nich po przejściach, ze swoim bagażem przeżyć. Autor pokazuje jak przeszłość ich ukształtowała, co też daje nam obraz tego dlaczego podejmują takie a nie inne decyzje. ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna i młoda Marlene, żona bogatego kryminalisty, pewnego dnia postanawia uciec od swego wystawnego i wygodnego życia. Wyjeżdżając, zabiera ze sobą coś, co mąż – Herr Wegener oraz tajemnicze Konsorcjum chcą odzyskać za wszelką cenę.

Bohaterka podczas ucieczki ulega wypadkowi na wąskiej i pustej drodze wysoko w górach. Na szczęście, samochód rozbił się w okolicach, w której swe gospodarstwo ma tajemniczy Simon Keller. Pustelnik przychodzi jej na ratunek, opiekuje się nią, przyjmuje pod swój dach, opowiada o sobie i wprowadza w swoją historię. Marlene nie pozostaje mu dłużna. Dzięki swoim doświadczeniom bardzo dobrze odnajduje się w opustoszałej okolicy, przy okazji odkrywając się przed nieznajomym.

W miasteczku mąż Marlene rozpoczął poszukiwania. Konsorcjum, które również ucierpiało na ucieczce kobiety, przysyła do niego Zaufanego Człowieka. Jego zadaniem jest odnalezienie uciekinierki i odzyskanie tego, co ze sobą wzięła. Jednak zatrudnienie go oznacza wyrok śmierci dla Marlene. Czy Herr Wegener poświęci życie ukochanej w tej sytuacji? Czy kobiecie uda się uniknąć zemsty z rąk Konsorcjum? Czy Simon zapewni jej bezpieczeństwo? Kim jest tytułowa Lissy?

Na początku, moją uwagę przyciągnęła okładka z masywem górskim i piękną, ale przerażoną kobiecą twarzą. Postanowiłam sięgnąć po książkę, mimo, że thrillery ostatnimi czasy omijałam szerokim łukiem. Dlaczego? Dlatego, że jeżeli autor pisze, że w powietrzu unosił się zapach zła, ja go czułam. Dlatego, że czytając o okrutnych oczach, widziałam te oczy wpatrujące się we mnie. Zaryzykowałam.

Z autorem, mimo, że Lissy nie jest jego debiutem, spotkałam się po raz pierwszy. Jednak od razu urzekło mnie jego pochodzenie oraz zapewne wynikające z niego miejsce akcji. Opisy są bardzo obrazowe, czytelnik bez problemu może przenieść się w pokryte grubą warstwą śniegu góry razem ze wszystkimi ich niebezpieczeństwami. Ciekawa narracja, różna dla każdej postaci, krótkie zdania sprawiają, że powieść czyta się przyjemnie i szybko.

Niezwykle spodobały mi się postaci, wprowadzenie w ich historie. Stopniowe, tajemnicze, wciągające… Dające duży kontekst całej historii. W opowieści każdego bohatera przewija się zło, w każdej przyjmuje zupełnie inną postać, a jego źródłem są przeróżne czynniki: zewnętrzne - te wynikające z sytuacji lub czyjegoś wpływu oraz wewnętrzne.

W pewnym momencie autor zaczyna odsłaniać największą zagadkę, która była obecna, ale niewidoczna podczas całej historii dziejącej się w górach. Dla mnie, to było trochę zbyt wiele. Tak jakby autor chciał nadać złu bardziej namacalną formę i trochę za bardzo poniosła go fantazja. Tytułowa Lissy zbiła mnie z tropu i pozostawiła mieszane uczucia jako… postać (?). Zwłaszcza w kontekście całej poważnej otoczki, Lissy wydaje się wręcz absurdalna.

Powieść nie kończy się klasycznym happy-endem, autor pozostawia uchylone drzwi historii, która może żyć własnym życiem. Do każdego z nas kierowany jest też przekaz, że tego, co złe nie wyplenimy nigdy do końca z tego świata, ale koniec naszej historii powinien zależeć od nas, od naszej determinacji do oparcia się mu i wyrwania z jego szponów.

Piękna i młoda Marlene, żona bogatego kryminalisty, pewnego dnia postanawia uciec od swego wystawnego i wygodnego życia. Wyjeżdżając, zabiera ze sobą coś, co mąż – Herr Wegener oraz tajemnicze Konsorcjum chcą odzyskać za wszelką cenę.

Bohaterka podczas ucieczki ulega wypadkowi na wąskiej i pustej drodze wysoko w górach. Na szczęście, samochód rozbił się w okolicach, w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Broad Peak. Niebo i piekło Bartek Dobroch, Przemysław Wilczyński
Ocena 7,7
Broad Peak. Ni... Bartek Dobroch, Prz...

Na półkach:

Świetna reporterska robota.. Historia, którą niby wszyscy znamy, każdy z nas o niej słyszał, dopingował wspinaczy, z zaciekawieniem słuchał tych, którzy wrócili, więc cóż nowego można by powiedzieć o wydarzeniach z 2013?
Autorzy zagłębili się w każdą płaszczyznę wydarzeń, które miały miejsce zimą 2012/2013. Nie skupili się tylko i wyłącznie na samym wejściu na Broad Peak, potraktowali historię tak wielowymiarowo jak to tylko możliwe. Oprócz dokładnego nakreślenia postaci biorących udział w wyprawie - od ich pierwszych kroków w górach, po dni przed samym wyjazdem na wyprawę; Bartek Dobroch i Przemysław Wilczyński opisali też dokładnie sytuację w Polskim Związku Himalaizmu, projekt Polskiego Himalaizmu Zimowego, jaki wpływ na środowisko miały media i jak to się zmieniło na przestrzeni lat, a także jaką rolę odgrywały rodziny i bliscy bohaterów wydarzeń.
Broad Peak. Niebo i Piekło jest przy tym świetnie napisana, obiektywna i daje wiele materiału do przemyśleń.. i to nie tylko na temat samej wspinaczki. Świetna robota Panowie! Z niecierpliwością czekam na kolejne perełki tego typu!

Świetna reporterska robota.. Historia, którą niby wszyscy znamy, każdy z nas o niej słyszał, dopingował wspinaczy, z zaciekawieniem słuchał tych, którzy wrócili, więc cóż nowego można by powiedzieć o wydarzeniach z 2013?
Autorzy zagłębili się w każdą płaszczyznę wydarzeń, które miały miejsce zimą 2012/2013. Nie skupili się tylko i wyłącznie na samym wejściu na Broad Peak,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, dla mnie jako laika górskich wypraw książka była za bardzo techniczna, słowniczek na swoje nieszczęście odkryłam po skończonej lekturze, więc przyznaję - część opisów zdarzało mi się ominąć. Mimo wszystko, a może i dzięki temu, skupiłam się i wyłuskiwałam to, co uniwersalne w tej historii.

"W ostatecznym rozrachunku wszyscy musimy dbać o siebie, czy to w górach, czy każdego dnia naszego życia. Moim zdaniem nie jest to zachęta do egoizmu, gdyż tylko troszcząc się o siebie, możemy pomagać innym. Z daleka od gór, w złożoności codziennego życia ceną za zaniedbanie tej powinności może być rozpad małżeństwa, samotne dziecko, bankructwo firmy czy zajęcie domu. W górach karą za niedbałość często bywa śmierć."
Takimi perełkami i myślami usłana jest cała opowieść. Najbardziej dotykały mnie momenty pogodzenia się z tym, co przyniósł los, spokój wewnętrzny obu bohaterów. Niesamowitym odkryciem było dla mnie to jak osoby wspinające się, obcujące z górami, muszą być odporne psychicznie i... dojrzałe. Takie przeżycia przewartościowują życie, uczą pokory, spokoju, cierpliwości, szacunku do siebie, drugiej osoby, życia, natury.

Spośród wszystkich nawoływań rozpaczy, jęków bólu i krzyków rezygnacji, mimo olbrzymiej siły przetrwania, przeogromnej mocy psychicznej bohaterów widać ten spokój, chłodną analizę sytuacji oraz to jak dużą siłę może nam dać skupienie się na tu i teraz.

Poza tym, że Dotknięcie Pustki jest historią o sile człowieka, walce o przetrwanie, górskim świecie, jest po prostu świetnie napisaną powieścią. Joe gładko wprowadza nas w świat swój i Simona, świat wspinaczy. Opowiada o wspólnych przeżyciach, pokazuje historię z dwóch perspektyw, stara się być jak najbardziej obiektywny, z sukcesem. Bardzo wartościowy był też dla mnie epilog, dopowiadający wydarzenia, ukazujący już na chłodno odczucia, lekcje. Jest idealnym domknięciem i tak już niesamowitej historii.

Niestety, dla mnie jako laika górskich wypraw książka była za bardzo techniczna, słowniczek na swoje nieszczęście odkryłam po skończonej lekturze, więc przyznaję - część opisów zdarzało mi się ominąć. Mimo wszystko, a może i dzięki temu, skupiłam się i wyłuskiwałam to, co uniwersalne w tej historii.

"W ostatecznym rozrachunku wszyscy musimy dbać o siebie, czy to w górach,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się kompletnie czegoś innego. Myślałam, że sięgam po opowieść o Puszczy, gdzie legendy i baśnie przeplatają się z opowieściami mieszkańców. Tymczasem, Białowieża Szeptem opowiada o historiach ludzi z krwi i kości - nie zawsze piękne. Autorka sięgała do przeróżnych tematów - od wymierających zawodów takich jak bartnik, ogrodników jakich już teraz się nie znajdzie, białowieskich czarnoksiężników, aż po takie... mniej baśniowe jak przemoc domowa, wychowanie sierot w domu dziecka, kwestia Żydów na przestrzeni wieków. Z jednej strony bardzo doceniłam wysiłki mieszkańców do utrzymania niektórych tradycji, a z drugiej razem z autorką irytowało mnie chociażby wyburzenie pałacu carskiego, brak zainteresowania innymi zabytkami architektonicznymi.

Po lekturze mam wrażenie, że autorka chciała zgłębić zbyt wiele tematów w zbyt okrojonej formie. Książka wydała mi się trochę zbyt chaotyczna, rozdziały się przenikały, w wielu pojawiał się ten sam wątek, który pojawiał się znikąd, nie wiadomo dlaczego jedna historia przechodziła w następną. Być może byłam niezbyt uważnym czytelnikiem, być może moje uprzedzenie wynika z zupełnie innych oczekiwań co do książki... Puszcza i jej mieszkańcy po zapoznaniu się z historiami pozostaje dla mnie chyba jeszcze większą zagadką - może taki był zamysł. Dodatkowo, muszę przyznać, że po lekturze nabrałam ochoty do odwiedzin Białowieży i zgłębieniu tematu samodzielnie.

Spodziewałam się kompletnie czegoś innego. Myślałam, że sięgam po opowieść o Puszczy, gdzie legendy i baśnie przeplatają się z opowieściami mieszkańców. Tymczasem, Białowieża Szeptem opowiada o historiach ludzi z krwi i kości - nie zawsze piękne. Autorka sięgała do przeróżnych tematów - od wymierających zawodów takich jak bartnik, ogrodników jakich już teraz się nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka wpadła mi w ręce za poleceniem... Zygmunta Miłoszewskiego, który zachwalał serię o komisarzu Mortce na swoim profilu na portalu społecznościowym. Pomyślałam, że skoro dobrze pisze, to zapewne nie poleciłby też książki niskich lotów. Nie zawiodłam się.
Złożona, nieoczywista historia, ciekawy bohater, borykający się ze swoimi prywatnymi problemami. Komisarz Mortka jest świetny w swoim fachu, do bólu uczciwy i sprawiedliwy, ale zdarza mu się podpaść przełożonym. Autor ukazuje, że nie zawsze sprawiedliwości może stać się za dość w świetle prawa, a dylematy moralne dotykają też, a może zwłaszcza najuczciwszych ludzi.
Nawet nie wiem kiedy przegapiłam przystanek tramwajowy, na którym miałam wysiąść do pracy, przypaliłam kaszę a na dworze zrobiło się ciemno.... Wciąga niesamowicie. Wiem co mówię, bo na czytniku czeka już 4 z serii książka o Mortce, a ledwie 1,5 tygodnia temu zaczęłam pierwsze zdanie Podpalacza.

Książka wpadła mi w ręce za poleceniem... Zygmunta Miłoszewskiego, który zachwalał serię o komisarzu Mortce na swoim profilu na portalu społecznościowym. Pomyślałam, że skoro dobrze pisze, to zapewne nie poleciłby też książki niskich lotów. Nie zawiodłam się.
Złożona, nieoczywista historia, ciekawy bohater, borykający się ze swoimi prywatnymi problemami. Komisarz Mortka...

więcej Pokaż mimo to