Cytaty
Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła
Pamiętaj, że człowiek się zmienia, jednak jego przeszłość nigdy.
- Nie umawiam się z nieznajomymi. - oświadczyłam. - Na szczęście ja tak. Przyjadę o piątej.
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei. Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc, i poczułeś, jak się czai w dzwięku minut - zło. Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?".
Jeśli kogoś kochasz, możesz znaleźć się w dowolnym miejscu, a i tak będziesz niewiarygodnie szczęśliwa. Jeśli nie kochasz, nie zmieni tego najwspanialsze łoże w najbardziej luksusowym hotelu.
Kocham szarość, mrok i ciemność nocy, lubię być sam, a za najodpowiedniejsze towarzystwo uznaję własne myśli.
Od lat jeździłem z Linkiem codziennie do szkoły. Zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi, gdy w autobusie podzielił się ze mną ciastkiem z kremem. Później dowiedziałem się, że ten kawałek spadł mu na podłogę.
Jak mam o tobie zapomnieć? Jesteś częścią mnie. Żeby cię zapomnieć, musiałabym zapomnieć o sobie.
Jednak gdy otwieram oczy, jestem sama.I juz wiem, że czekałam za długo."
Nie walcz z bólem ani hałasem, one są częścią ciebie. Nie odrzucaj ich, odczuwaj ból, oddychaj głęboko, wsłuchuj się w dźwięki, jakie rozbrzmiewają w twoim wnętrzu. Zaakceptuj je i połącz w jedno.
- Widzisz - odezwał się wesoło i uniósł brew. - Przyznaj. Przysunął się. Jego usta były tak blisko jej, że wręcz czuła, jak się ruszają, gdy mówił. - Co mam przyznać? - Wciąż się droczyła, licząc że to doprowadzi go do takiego szaleństwa, jak on doprowadzał ją. - Przyznaj, że lubisz moje pocałunki. A potem zgódź się ze mną chodzić. Spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się szeroko....
RozwińKlepnęła go w ramię. - Myślisz, że jesteś aż tak uroczy? Uśmiechnął się szerzej. - Myślę, że lubisz, jak całuję. - Spojrzał na jej usta, na których wciąż czuła ich pocałunek. - Naprawdę? - Zaczęła się droczyć. - Jesteś taki pewny siebie? - Jestem pewny, że już nie jesteś zdenerwowana. A to najważniejsze, prawda? - Przesunął palcem po jej ustach. - Bo naprawdę nie cierpię, kiedy...
RozwińKylie spojrzała na Mirandę. - Bo sprawiałaś wrażenie, jakbyś lubiła Perry'ego. - Ale Perry nie sprawia wrażenia, jakby lubił mnie. No owszem, czasem siada ze mną podczas posiłków, ale gdyby mnie naprawdę lubił, to już by mnie chyba pocałował czy coś? - Myślę, że jest po prostu onieśmielony - stwierdziła Kylie. - A ja myślę, że nie ma jaj - dodała Della. - Przestań! - Miranda po...
Rozwiń