-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2023-12-28
2022-09-01
Dosyć krótkie, a zarazem zaskakująco obszerne (uwzględniając ilość materiału źródłowego) opracowanie dotycząca roli pieniądza w państwie pierwszych Piastów. Wbrew wszystkiemu, nie odpowiadała ona obecnej, gdyż pieniądz i kruszec miały też (a może przede wszystkim?) znaczenie magiczne, legitymizujące i dyplomatyczne. Sam ich obrót był tylko dodatkiem. Opracowanie W. Dieduszyckiego jest zarazem bardzo ciekawe, gdyż można się z niego dowiedzieć rzeczy których nawet nie podejrzewamy (np. w średniowieczu rolę pieniądza pełniły celowo wybrakowane towary, np. chusteczki tak cienkie, że nie dało się ich do niczego wykorzystać, albo ogolone skórki wiewiórek) a jednocześnie koszmarnie nudna, gdyż autor nie dosyć że wyraża się w stylu akademickim, to jeszcze wyjaśnia rzeczy absolutnie oczywiste (np. wymieniając wymieniając przez kilka stron przedstawienia dostojników państwowych z różnymi rodzajami złotych ozdób, zamiast stwierdzić, że manifestacją bogactwa były złote pierścienie, bransolety i wisiorki, podając parę przykładów). Mam przez to mieszane uczucia odnośnie tej książki. Z jednej strony, sporo się dowiedziałem; z drugiej - lektura części jej fragmentów była żmudną stratą czasu.
Dosyć krótkie, a zarazem zaskakująco obszerne (uwzględniając ilość materiału źródłowego) opracowanie dotycząca roli pieniądza w państwie pierwszych Piastów. Wbrew wszystkiemu, nie odpowiadała ona obecnej, gdyż pieniądz i kruszec miały też (a może przede wszystkim?) znaczenie magiczne, legitymizujące i dyplomatyczne. Sam ich obrót był tylko dodatkiem. Opracowanie W....
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02
Jedno z najważniejszych opracowań dotyczących wojskowości hellenistycznej. Autor spojrzał jednak na wojnę z innej perspektywy, niż większość historyków. Nie jest to historia zwycięskich (i przegranych) królów, wielkich bitew, spektakularnych manewrów i kompromitujących porażek. Nie jest to też książka o kosztach wojny, uzbrojeniu, formacjach, ani strukturze społecznej armii hellenistycznych. Zamiast tego, pokazuje ona wojnę z perspektywy ludzi - czasem zwykłej jednostki (jest np. podrozdział o inwalidach wojennych, losie jeńców, o wotach żołnierskich składanych przez cudownie ocalałych weteranów), niekoniecznie żołnierza, czasem małego miasta. To niezwykle rozbudowane opracowanie o tym, jaki wojna miała wpływ na życie i mentalność Greków. Co o niej myślano, jak wpływała na losy ludzkie, jakie wiązano z nią nadzieje i obawy. Opisano w niej moralny aspekt wojny: czego się wstydzono (np. według Greków w mordowanie mężczyzn i sprzedawaniu w niewolę ich rodzin nie było nic zdrożnego, podobnie jak w piractwie), a co było powodem do dumy, czy znano wtedy pojęcie zbrodni wojennej i co nią było, jak postrzegano obywatelski obowiązek itp. Tak pojęta tematyka już wyróżnia tę pozycję z morza innych. Nie jest to jednak lekka książka - jej odbiorcami w założeniu mają być studenci historii i zawodowi historycy, zatem wprowadza mnóstwo naukowej terminologi i napisana została w mało porywający sposób. Z pewnością to bardzo dobra książka, prawie nie zawierająca błędów. Autor musiał włożyć tytaniczny wysiłek przy jej stworzeniu, jednak polecam ją tylko obytym w temacie czytelnikom, w dodatku dobrze znającym angielski.
Jedno z najważniejszych opracowań dotyczących wojskowości hellenistycznej. Autor spojrzał jednak na wojnę z innej perspektywy, niż większość historyków. Nie jest to historia zwycięskich (i przegranych) królów, wielkich bitew, spektakularnych manewrów i kompromitujących porażek. Nie jest to też książka o kosztach wojny, uzbrojeniu, formacjach, ani strukturze społecznej armii...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-29
Każdy, kto przeczytał ,,Poczet cesarzy rzymskich", którego książka ta jest bezpośrednią kontynuacją, wie czego się spodziewać. Dla tych którzy jednak do tamtej książki nie sięgneli: ,,Poczet cesarzy bizantyjskich" to zbiór biografii władców zasiadających na cesarskim tronie w Konstantynopolu od 390 do 710 roku (przynajmniej, takie wydanie jest w moim posiadaniu; podobno późniejsze wydania zawierają biografie cesarzy do 1080 r.). Jest więc nieco mylący - w końcu, VII i VIII wiek, to okres kiedy imperium przestało być ocalałym fragmentem cesarstwa rzymskiego i stało się właśnie Bizancjum. Podobnie jak poprzedni tom pocztu, jest literacki esej bez przypisów i odwołań do źródeł. Pisząc go, autor nie skupiał się na wydarzaniach uważanych za najważniejsze przez współczesnych. Starał się on ukazać historię jako proces, cały czas konfrontując ze światem współczesnym. Wszystkie oceny dokonane przez autora są bardzo subiektywne i emocnionalne; A. Krawczuk chciał przede wszystkim ocenić, czy dany władca był dobrym człowiekiem, stąd w książce jest mnóstwo filozoficzno-moralizatorskich wniosków. Główną różnicą, w stosunku do poprzedniczki jest jej objętość - z czasów Bizancjum mamy znacznie mniej źródeł, niż ze starożytności, dlatego kilka razy 20 letnie panowanie zmieściło się na kilku stronach tekstu. Ma to swoje zalety, gdyż dzięki temu styl ,,Pocztu cesarzy bizantyjskich" jest lżejszy niż w przypadku poprzednika, i znacznie łatwiej się go czyta.
Każdy, kto przeczytał ,,Poczet cesarzy rzymskich", którego książka ta jest bezpośrednią kontynuacją, wie czego się spodziewać. Dla tych którzy jednak do tamtej książki nie sięgneli: ,,Poczet cesarzy bizantyjskich" to zbiór biografii władców zasiadających na cesarskim tronie w Konstantynopolu od 390 do 710 roku (przynajmniej, takie wydanie jest w moim posiadaniu; podobno...
więcej mniej Pokaż mimo to2009
Osobiście jestem tą książką rozczarowany, jednak wynika to głównie z moich zainteresowań. Pozycja ta skupia się na momentach największej chwały Mongołów, a więc życiu Czyngis - Chana i jego następców, natomiast okres po rozpadzie imperium, a więc także losy Chanatu krymskiego, został przedstawiony mniej dokładnie. Sporo informacji zawiera również historia XIX i XX wieku, a więc czas kiedy Tatarzy, podobnie jak Polacy, musieli radzić sobie bez własnej państwowości (dla mieszkańców Krymu trudno było by nazywać ojczyzną odległą Mongolię). Ogólnie pozycja ta nie rzuciła mnie na kolana, chociaż osoby zaczynające przygodę z historią Mongołów i Tatarów z pewnością znajdą w niej coś dla siebie.
Osobiście jestem tą książką rozczarowany, jednak wynika to głównie z moich zainteresowań. Pozycja ta skupia się na momentach największej chwały Mongołów, a więc życiu Czyngis - Chana i jego następców, natomiast okres po rozpadzie imperium, a więc także losy Chanatu krymskiego, został przedstawiony mniej dokładnie. Sporo informacji zawiera również historia XIX i XX wieku, a...
więcej mniej Pokaż mimo to2014
Na temat inkwizycji i prześladowań napisano setki książek, o czym informuje w podsumowaniu sam autor. Niewiele z nich ma jakąkolwiek wartość. Na szczęście, ,,W imię trzech diabłów" jest jedną z tych, na które warto zwrócić uwagę. Ta interesująca, popularnonaukowa pozycja przedstawia wybrane epizody z dziejów prześladowań. Autor nie ogranicza się przy tym do krajów katolickich, a nawet chrześcijańskich. Niestety, całość książki ogranicza się niemal zupełnie do krajów germańskich, a więc Anglii, Niemiec i USA, pomijając wschodnią i południową część Europy, o innych kontynentach nie wspominając. Mimo tego, polecam ją wszystkim fanom historii, gdyż obala ona szereg pokutujących do dzisiaj mitów. Dowiadujemy się w niej np. że: większość procesów o czary były wynikiem działań lokalnych społeczności, a nie władz kościelnych (inkwizycja miała zwalczać innowierców i szkoda jej było czasu na problemy wieśniaków), że najwięcej kobiet ginęło w krajach protestanckich, że część zawodowych ,,łapaczy" była zwykłymi rozbójnikami którym udało się zalegalizować swój proceder. Dodatkowym plusem książki jest rozbudowana bibliografia, sporo cytatów z dokumentów i lekki, przyjemny styl.
Na temat inkwizycji i prześladowań napisano setki książek, o czym informuje w podsumowaniu sam autor. Niewiele z nich ma jakąkolwiek wartość. Na szczęście, ,,W imię trzech diabłów" jest jedną z tych, na które warto zwrócić uwagę. Ta interesująca, popularnonaukowa pozycja przedstawia wybrane epizody z dziejów prześladowań. Autor nie ogranicza się przy tym do krajów...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-11
Niezwykle oryginalna książka, napisana w konwencji dialogu pomiędzy kilkoma naukowcami. Najpierw główny autor rozdziału przedstawia swoje zdanie w formie podobnej do eseju (tyle że naukowego, opatrzonego przypisami i bibliografią), następnie jego adwersarz pisze na nie ripostę, a następnie pozostali naukowcy (podobnie jak główni autorzy) wypowiadają się, czy dali się przekonać. Bardzo to wpłynęło na moją wyobraźnię, gdyż wszyscy prelegenci mieli przekonywujące argumenty... Ogółem, uznałem, że na temat starożytności na pewno wiadomo... nic. W każdym razie polecam, głównie ze względu na formę. Jeżeli chodzi o tematykę, jest bardzo różnorodna, ale mnie nie zaciekawiła: wpływ Macedonii na kulturę wschodu, kultura pogranicza, wschodnie wpływy w hellenistycznej sztuce, poezja pasterska, filozofia i nauka hellenistyczna i kult władcy na przykładzie starożytnego Egiptu.
Niezwykle oryginalna książka, napisana w konwencji dialogu pomiędzy kilkoma naukowcami. Najpierw główny autor rozdziału przedstawia swoje zdanie w formie podobnej do eseju (tyle że naukowego, opatrzonego przypisami i bibliografią), następnie jego adwersarz pisze na nie ripostę, a następnie pozostali naukowcy (podobnie jak główni autorzy) wypowiadają się, czy dali się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Całkiem sympatyczna praca poświęcona pierwszym wiekom państwa polskiego. Autora dosyć zwięźle i bardzo ostrożnie (w przypadku najbardziej kontrowersyjnych tez dotyczących epoki raczej zachowuje neutralność) omawia to, co wiemy o życiu codziennym ludzi z tamtej epoki, dosyć wyraźnie podkreślając różnice pomiędzy okresem przed przyjęciem chrześcijaństwa i po nim. Poza kwestiami dotyczącymi prostych ludzi, znajdują się również aspekty dotyczące wielkiej polityki, a więc architektury, spraw dynastii, sztuki wojennej, itd., ale nie wybijają się na pierwszy plan, co uznaję za wyraźną zaletę. Warto przeczytać.
Całkiem sympatyczna praca poświęcona pierwszym wiekom państwa polskiego. Autora dosyć zwięźle i bardzo ostrożnie (w przypadku najbardziej kontrowersyjnych tez dotyczących epoki raczej zachowuje neutralność) omawia to, co wiemy o życiu codziennym ludzi z tamtej epoki, dosyć wyraźnie podkreślając różnice pomiędzy okresem przed przyjęciem chrześcijaństwa i po nim. Poza...
więcej Pokaż mimo to