Najnowsze artykuły
- Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać321
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Richard Cohen
Źródło: zdjęcie autorskie
3
6,8/10
Psychoterapeuta i doradca, jeden z czołowych ekspertów w dziedzinie zmiany orientacji homoseksualnej; założyciel i dyrektor International Healing Foundation (Międzynarodowej Fundacji Uzdrowienia, IHF) z siedzibą w Washington D.C.; członek stowarzyszeń chrześcijańskich doradców oraz organizacji zajmujących się badaniami i terapią homoseksualizmu.http://
6,8/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
By the Sword: A History of Gladiators, Musketeers, Samurai, Swashbucklers, and Olympic Champions
Richard Cohen
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2002
Wyjść na prostą. Rozumienie i uzdrawianie homoseksualizmu
Richard Cohen
8,0 z 6 ocen
21 czytelników 1 opinia
2002
Najnowsze opinie o książkach autora
Gdy Twoje dziecko jest gejem Richard Cohen
5,7
To dla wielu rodziców ogromnie traumatyczne doświadczenie, choć trzeba powiedzieć, że na szczęście coraz mniejsze. Świadomość społeczeństwa, które zaczyna akceptować, a nie tylko tolerować fakt obecności osób homoseksualnych w codziennym życiu wzrasta. Na pewno niezwykle ważnym czynnikiem, który na to wpływa jest szereg coming outow dokonanych przez znanych z mediów ludzi, z kręgu muzyki, sztuki, kina, teatru, sportu czy polityki. To pomaga oswoić i trochę odmitologizować spojrzenie na homoseksualizm. Do tej pory bowiem jego ocena była dość jednoznaczna i mocno nasiąknięta oficjalnym stanowiskiem Kościoła. To duży jego kłopot, bo sfera seksualności zawsze w nim budziła i będzie budzić wiele emocji i napięć. I choć również i tu nastąpiły pewne zmiany, bo nie sposób było utrzymać tak ostrej opinii o homoseksualizmie, to dokonały się one jak na razie w warstwie semantycznej niż praktycznej. Katechizm Kościoła bardzo wyraźnie bowiem rozgranicza, że Kościół nie potępia osób homoseksualnych a jedynie akty homoseksualne, co w praktyce i tak sprowadza się do krytykowania wszelkich poczynań organizacji o homoseksualnym charakterze kwestionując ich rolę i działania, które podejmują, dopatrując się w nich stylu, który ma na celu lansowanie i promowanie homoseksualizmu, a nie realną pomoc osobom homoseksualnym. Tu bowiem pojawia się jednoznaczna ocena, że osoby homoseksualne wymagają pomocy, są bowiem chore i trzeba wszystko zrobić, by im pomoc z wyzwolenia się z homoseksualizmu. Tym bardziej, że o ile sama natura orientacji nie jest określona jako zła czy grzeszna, to już jakiekolwiek zachowania tak, wiec jeżeli ktoś odkryje w sobie takie skłonności i im się podda to już grzeszy i mimo, że wydawałoby się, że działa w zgodzie z naturą to jednak stanowisko Kościoła mówi, że wbrew niej i musi podjąć trud uwolnienia się i zmiany. Takie rozumowanie powoduje, że zwłaszcza wielu młodych ludzi rozdartych odkryciem, że ich seksualności idzie w inną niż obowiązująca w heteronormatywnym społeczeństwie norma, pełnych terminologii i presji narzucanej przez Kościół, stoi wobec poważnego dylematu moralnego, który dla wielu z nich ma dramatyczne konsekwencje. Niniejsza lektura jest próba spojrzenia na zjawisko homoseksualności właśnie poprzez taką postawę, która absolutnie odmawia homoseksualności zgody na pełnoprawne rozumienie ludzkiej natury, a co za tym idzie jeśli tylko rodzice odkryją, że ich dziecko przejawia takie tendencje powinni podjąć wszelkie działania mające mu pomoc, ale tylko poprzez terapie reparatywną, czyli zmierzającą do wyleczenia i zmiany orientacji, gdyż w przeciwnym wypadku podda się ono negatywnemu oddziaływaniu lobby gejowskiego, które zniszczy dziecko i wyprowadzi na manowce. Zaproponowane metody są oparte na nie udokumentowanych naukowo i nie akceptowanych przez środowiska akademickie strategiach, mogą doprowadzić do wielu zranień i problemów czy nawet schizofrenii. I nie odmawiając autorowi intencji, jeśli punktem wyjścia ma być szczera chęć pomocy oparta również na duchowej i modlitewnej formie wsparcia, to nie można jednak proponować rozwiązań ideologicznych przed naukowymi.
Wyjść na prostą. Rozumienie i uzdrawianie homoseksualizmu Richard Cohen
8,0
Doceniam autora i z uznaniem odnoszę się do jego pełnej zaangażowania postawy religijnej, zwłaszcza w przestrzeni jaką jest jego praca jako terapeuty dla osób, które odkrywając w sobie nieznaną im silę, która zamiast skierować ich w ramiona kobiet pcha ich w ręce mężczyzn. Orientacja homoseksualna, która jest dziś przedmiotem wielu badań i rozważań, a informacje o niej dostępne są nie tylko w prasie i publikowanych książkach, ale stały się częścią medialnej przestrzeni, nie wzbudza już tak wielu emocji i zainteresowania jak kiedyś, dla wielu społeczeństw osoby homoseksualne są integralną częścią ich systemów i żyją w nich z pełną prawną i socjalną opieką, jak również wiele związków wyznaniowych, zarówno chrześcijańskich, jak i innych wyznań zaakceptowało ich realną obecność i błogosławi ich relacje. Wydaje się, że jest to wynik budowanego od wielu lat trudnego procesu akceptacji i pełnej tolerancji jaki toczy się w całym świecie i jest wynikiem kompromisu oraz stosowania w praktyce zasady, że wszystkie społeczności, które są mniejszościami, jako te, które same nie mogą się bronić, muszą być niejako bronione przez państwo i to ono próbuje na rożne sposoby zapewnić im należyte wolności i ochronę oraz poczucie bezpieczeństwa. Jednak w społeczeństwach, w których dominuje ortodoksyjny katolicyzm te zmiany albo pojawiają się bardzo wolno albo wręcz są jednoznacznie odrzucane, choć nie wszędzie. Postępująca laicyzacja wyraźnie daje już znać. Podstawowym argumentem jest niezgodność takich relacji z biblijnymi zapisami. Dla wielu młodych osób, które żyją i funkcjonują w takich krajach, wiara jest niezwykle ważnym elementem ich życia i przestrzeganie zasad głoszonych przez ich Kościół należy do jego fundamentów. Problem rodzi się wtedy, kiedy takie osoby odkrywają w sobie nieheteroseksualne pragnienia, które stoją w wyraźnej sprzeczności z ich poglądami religijnymi i wyznawanymi zasadami moralnymi. Wtedy rozpoczyna się trwająca wiele lat wielka wewnętrzna walka, która przynosi rożne rezultaty, a doświadczenie historyczne pokazuje, że szczególnie w społecznościach, które bardzo mocno piętnowały takie dążenia jako grzeszne i niebezpieczne dla państwa, bo podważające zasady jego funkcjonowania, mogło i kończyło się to często tragicznymi sytuacjami. Dla wielu osób próba pogodzenia się z odkrytą w sobie orientacją jest niemożliwa i bardzo wiele osób porzuca dotychczasowe nauki i idzie swoją własną drogą. Jak jednak mają zachować się ci, którzy nie potrafią tego zrobić, bo wiara jest wyznacznikiem ich życia. I wtedy pojawia się autor, który mówi, że homoseksualizm, który choć jest grzechem, jest tylko chorobą, z której siłą woli można się wyleczyć, stosując post, modlitwę, ale i wiele praktyk, które w formie długoletnich terapii mają doprowadzić najpierw do dążenia do zachowania czystości, a w dalszej konsekwencji do wyboru płci przeciwnej. Zaproponowana jako rozwiązanie terapia reparatywna polega na odwróceniu niechcianych dążeń i pragnień i przywróceniu tych, które jako pierwotne są naturalne. Dla autora jest ona nie tylko prawdziwa, ale i skuteczna, jak sam opowiada jego droga właśnie tak wyglądała. Sam kiedyś był aktywnym homoseksualistą, który nie mógł się pogodzić z tym, kim jest, i chciał wieść normalne życie mając własną szczęśliwą rodzinę, żonę dzieci. W głębokim przekonaniu i oddaniu się słowom Boga, mimo wielu upadków i porażek osiągnął upragniony spokój i stan, do którego zmierzał i na tej podstawie uważa, że skoro jemu się udało, to i innym, którzy bardzo tego pragną i zrobią wszystko, by się zmienić, również będzie dana taka szansa. Zostawiając na boku przekonania i wszelkie przywołane przez autora autorytety, i z szacunku dla jego własnych przeżyć i doświadczeń, trzeba przyznać, że takie spojrzenie, którego punktem odniesienia jest religijny fundamentalizm może być bardzo groźnym i niebezpiecznym sposobem postępowania i dla zobrazowania warto przywołać tu film Modlitwy za Bobbiego, gdzie działania o takich modlitewno-terapeutycznym charakterze doprowadziły do stanu depresji, która zakończyła się śmiercią. Wszędzie w głoszonych zasadach zachować trzeba zdrowy umiar i przede wszystkim bardziej zaufać Bogu, że jego dzieła nie mogą być złe, a to, co uczynił było dobre, jeśli myślimy inaczej to kwestionujemy stwórcze działanie Boga, na którego skądinąd tak często się powołujemy. A przecież sądzeni będziemy z miłości do drugiego człowieka a nie z nienawiści czy pogardy.