Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Dosyć podstawowe wprowadzenie do tematu. Jest to bardzo krótka, lakoniczna książeczka, która przedstawia jedynie zarys zagadnienia. Jedynie pojedyncze zabytki zostały dokładniej opisane, o przedmiotach użytkowych zaledwie napomknięto. Nieco lepiej prezentuje się opis dzieł sztuki, zwłaszcza z okresu późnoklasycznego i hellenistycznego (książka obejmuje zabytki greckie i wschodnie, czyli aleksandryjskie, pergamońskie, antiocheńskie itp do roku 31 przed Chr.). Sporą wadą książki jest bardzo mała liczba ilustracji. Podczas lektury wielokrotnie musiałem posiłkować się internetem, co uważam za karygodne.

Dosyć podstawowe wprowadzenie do tematu. Jest to bardzo krótka, lakoniczna książeczka, która przedstawia jedynie zarys zagadnienia. Jedynie pojedyncze zabytki zostały dokładniej opisane, o przedmiotach użytkowych zaledwie napomknięto. Nieco lepiej prezentuje się opis dzieł sztuki, zwłaszcza z okresu późnoklasycznego i hellenistycznego (książka obejmuje zabytki greckie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie jestem specjalistą w tematyce drugiej wojny światowej, więc trudno mi ocenić wartość tej książki pod względem merytorycznym. Z pewnością, po bardzo zachęcającym wstępie, w którym autor opisuje swoje doświadczenia jako czołgista, spodziewałem się bardzo świeżego podejścia. O ile w pierwszej części książki - dotyczącej struktury i charakteru sił pancernych walczących stron - nie mam zarzutów, o tyle sam opis działań wojennych nieco rozczarowuje. Wprawdzie da się dosyć dobrze wychwycić główne przyczyny klęsk Sowietów, jednak niektóre ważne informacje ginęły gdzieś w natłoku zdarzeń. Nieraz zdarza się, że czytamy o niemieckich dywizjach mknących od zwycięstwa do zwycięstwa i brak wzmianki o większych problemach, a tu nagle się okazuje, że dana jednostka straciła 1/4 stanu i nie wiadomo jak i kiedy. Gdyby nie podsumowanie, które jest po każdym rozdziale, mógłbym wysnuć zupełne wnioski niż autor.

Irytuje też brak mapek, przez trzeba się posiłkować atlasem.

Ogólne wrażenia są jednak pozytywne, gdyż książka jest lekka i przyjemnie się ją czyta.

Nie jestem specjalistą w tematyce drugiej wojny światowej, więc trudno mi ocenić wartość tej książki pod względem merytorycznym. Z pewnością, po bardzo zachęcającym wstępie, w którym autor opisuje swoje doświadczenia jako czołgista, spodziewałem się bardzo świeżego podejścia. O ile w pierwszej części książki - dotyczącej struktury i charakteru sił pancernych walczących...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mimo, że temat książki średnio mnie interesował (nie jestem fanem XIX-wiecznych realiów), to jej lektura była dla mnie wielką przyjemnością. Zgrabna intryga polityczno-kryminalna, bez przesadnie przewidywalnych zwrotów akcji i rozwiązań deus ex machina, w dodatku połączona z dosyć zgrabnie poprowadzonym motywem romantycznym. Wszystko nieustanie przeplata się z szermierką (czego absolutnie nie rozumiałem, bo posługiwanie się floretem jest mi kompletnie obce), tworząc bardzo niebanalną opowieść.

Mimo, że temat książki średnio mnie interesował (nie jestem fanem XIX-wiecznych realiów), to jej lektura była dla mnie wielką przyjemnością. Zgrabna intryga polityczno-kryminalna, bez przesadnie przewidywalnych zwrotów akcji i rozwiązań deus ex machina, w dodatku połączona z dosyć zgrabnie poprowadzonym motywem romantycznym. Wszystko nieustanie przeplata się z szermierką...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak na taką broszurkę, książeczka S. Ledóchowskiego zawiera mnóstwo informacji. Porusza genezę pojawienia się szabel w Polsce i wypierania przez nie mieczy, definicję pałasza i różnicy pomiędzy nim a szablą husarską, a także rodzajów tej broni. Omówione zostały typy polskich szabel używanych w XVI, XVII, XVIII i na początku XIX wieku, uwzględniając broń stosowaną w Księstwie Warszawskim i Królestwie Polskim.
Główną wadą tej pozycji jest skromna liczba ilustracji. Zamiast kilku zdań opisu, wolałbym jeden szkic lub zdjęcie.

Jak na taką broszurkę, książeczka S. Ledóchowskiego zawiera mnóstwo informacji. Porusza genezę pojawienia się szabel w Polsce i wypierania przez nie mieczy, definicję pałasza i różnicy pomiędzy nim a szablą husarską, a także rodzajów tej broni. Omówione zostały typy polskich szabel używanych w XVI, XVII, XVIII i na początku XIX wieku, uwzględniając broń stosowaną w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wspaniała opowieść zarówno o dawno istniejących cywilizacjach, jak i o często awanturniczym życiu ludzi, którzy przyczynili się do odkrycia wielu ich tajemnic. To książka lekka, bardziej podróżniczo-filozoficzna niż naukowa, w wielu miejscach już mocno przestarzała (np. Egipt i Sumer okazały się być cywilizacjami wcale nie opartymi na niewolnictwie), ale jej ogólna wymowa jest ponadczasowa. Nadal pobudza wyobraźnię i pozwala zrozumieć, a nawet poczuć to samo, co najwięksi archeolodzy w dziejach. A dla znawców tematyki daje okazję do rwania włosów z głowy na myśl o tym, jak prostackimi metodami pracowali nasi poprzednicy.

Wspaniała opowieść zarówno o dawno istniejących cywilizacjach, jak i o często awanturniczym życiu ludzi, którzy przyczynili się do odkrycia wielu ich tajemnic. To książka lekka, bardziej podróżniczo-filozoficzna niż naukowa, w wielu miejscach już mocno przestarzała (np. Egipt i Sumer okazały się być cywilizacjami wcale nie opartymi na niewolnictwie), ale jej ogólna wymowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wydawnictwo Pen&Sword nie słynie z rewelacyjnych pozycji, więc i do tej podchodziłem ostrożnie. Tymczasem wyszło nieźle. Gdybym miał się przyczepić do czegoś, to do gargantuicznego wstępu, który obejmuje dzieje Rzymu "ab urbe condita", Wschodu - od czasów Aleksandra i Partii od samych początków jej istnienia. Krassus jako postać pojawia się dopiero w 1/3 książki! Plusów jest sporo - odważne, choć nie absurdalne tezy autora (uwydatnienie roli geniuszu Sureny), bezstronne podejście do roli Krassusa i ogólne dystansowanie się od powszechnej tendencji uogólniania partyjskiej sztuki wojennej do ich taktyki z bitwy pod Karrami. Wszystko opisane dosyć przystępnym angielskim. Nie jest to wybitna pozycja, ale zainteresowani tematyką nie powinni być rozczarowani.

Wydawnictwo Pen&Sword nie słynie z rewelacyjnych pozycji, więc i do tej podchodziłem ostrożnie. Tymczasem wyszło nieźle. Gdybym miał się przyczepić do czegoś, to do gargantuicznego wstępu, który obejmuje dzieje Rzymu "ab urbe condita", Wschodu - od czasów Aleksandra i Partii od samych początków jej istnienia. Krassus jako postać pojawia się dopiero w 1/3 książki! Plusów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka bardzo ciekawa, ale nierówna. Autor próbował ująć w jednym tomie zarówno historię polityczną, jak i działalność kolonizatorską, kulturę, religię i mentalność Skandynawów. Efekt uważam za nierównomierny. Fragmenty poświęcone najazdom i upadkom skandynawskich państwek są chaotyczne, pełne epizodów z życia pomniejszych książątek i watażków (zwłaszcza, ze poza dosyć wielkiim zmaganiami o np. tron Norwegii czy York, z równą uwagą opisywane są walki o władzę na Hybrydach). Przyjęcie geograficznej koncepji sprawia, że te same postaci pojawiają się wielokrotnie w różnych fragmentach tekstu, mocno utrudniając wyłapanie chronologii. Jest również niewiele map, co stwarza kolejne problemy.
O wiele bardziej podobały mi się zwięzłe i przejrzyste rozdziały o dziejach Islandii, Grenlandii i kolonii amerykańskich, z których dowiedziałem się znacznie więcej niż z gąszczu imion królów, pretendentów i watażków. Mogę również polecić fragment o wierzeniach i kulturze Skandynawów.
Odnośnie motywu Słowian jest on niewielki; dzieje Rusi przedstawiono z podobną uwagą, co Wysp Owczych, więc należy go traktować bardziej jako ciekawostkę, ale nie uważam tego za wielką wadę. Ogólnie - niezła książka, choć momentami wikingowie byli dla mnie utrapieniem niczym dla dawnej Anglii i Irlandii.

Książka bardzo ciekawa, ale nierówna. Autor próbował ująć w jednym tomie zarówno historię polityczną, jak i działalność kolonizatorską, kulturę, religię i mentalność Skandynawów. Efekt uważam za nierównomierny. Fragmenty poświęcone najazdom i upadkom skandynawskich państwek są chaotyczne, pełne epizodów z życia pomniejszych książątek i watażków (zwłaszcza, ze poza dosyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka poświęcona bardzo wąskiemu, mocno wyspecjalizowanemu zagadnieniu - sposobowi walki i genezie powstania formacji starożytnej ciężkiej jazdy, katafraktów i klibanariuszy.
Od razu uprzedzam, że jest to praca hermetyczna i skierowana do specjalistów. Autor nie wyjaśnia większości pojęć, nie tłumaczy antycznych cytatów i z góry zakłada, że czytelnik zna już podstawy zagadnienia. Rdzeniem pracy jest próba rozdzielenia katafraktów i klibanariuszy (którzy początkowo mieli się głównie różnić taktyką walki), oraz opisać specyficzne cechy formacji. O ile hipoteza "zadaniowa" jest co najmniej ciekawa, to już druga kwestia wypadła dosyć słabo. Autor nie zdołał wykazać, czym różnili się katafrakci Seleukidów od innych formacji ciężkiej jazdy. Nie przekonuje mnie też opinia (oparta praktycznie wyłącznie na dosyć mętnym opisie Plutarcha na temat bitwy pod Tigranocertą w 69 r. p.n.e.), że włócznia była przez wieki jedyną bronią tej formacji, co byłoby prawdziwym ewenementem.
Z pewnością, nie uważam czasu spędzonego z tą pozycją za stracony, ale to nie jest książka dla wszystkich i wymaga dobrej znajomości języka angielskiego.

Książka poświęcona bardzo wąskiemu, mocno wyspecjalizowanemu zagadnieniu - sposobowi walki i genezie powstania formacji starożytnej ciężkiej jazdy, katafraktów i klibanariuszy.
Od razu uprzedzam, że jest to praca hermetyczna i skierowana do specjalistów. Autor nie wyjaśnia większości pojęć, nie tłumaczy antycznych cytatów i z góry zakłada, że czytelnik zna już podstawy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Całkiem sympatyczna praca poświęcona pierwszym wiekom państwa polskiego. Autora dosyć zwięźle i bardzo ostrożnie (w przypadku najbardziej kontrowersyjnych tez dotyczących epoki raczej zachowuje neutralność) omawia to, co wiemy o życiu codziennym ludzi z tamtej epoki, dosyć wyraźnie podkreślając różnice pomiędzy okresem przed przyjęciem chrześcijaństwa i po nim. Poza kwestiami dotyczącymi prostych ludzi, znajdują się również aspekty dotyczące wielkiej polityki, a więc architektury, spraw dynastii, sztuki wojennej, itd., ale nie wybijają się na pierwszy plan, co uznaję za wyraźną zaletę. Warto przeczytać.

Całkiem sympatyczna praca poświęcona pierwszym wiekom państwa polskiego. Autora dosyć zwięźle i bardzo ostrożnie (w przypadku najbardziej kontrowersyjnych tez dotyczących epoki raczej zachowuje neutralność) omawia to, co wiemy o życiu codziennym ludzi z tamtej epoki, dosyć wyraźnie podkreślając różnice pomiędzy okresem przed przyjęciem chrześcijaństwa i po nim. Poza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie jest to opracowanie o konkretnych działaniach wojennych, ani o wojskowości autriackiej. To bardziej luźne opowieści o epizodach kilku wojen prowadzonych przez Austrię z Włochami, Danią i Prusami, a także ekspedycji do Meksyku, która nie do końca była austriackim przedsięwzięciem, choć na tronie miał zasiadać Maksymilian Habsburg. Z motyw przewodni można uznać udział pułków galicyjskich, czyli w dużej części polskich, w powyższych konfliktach. Temat dosyć ciekawy, ale ujęty w strasznie chaotyczny sposób. Ogólny obraz działań przeplata się z setkami anekdot i wzmiankami o żołnierzach i orderach, jednak brak w tym jakiegoś podsumowania i prób znalezienia jakichś prawidłowości. Wszystko to tylko pogłębia chaotyczny, bardzo barokowy styl autora.

Plusem natomiast są bogate aneksy, zawierające listy poległych i odznaczonych, a także fragmenty wspomnień z epoki.

Nie jest to opracowanie o konkretnych działaniach wojennych, ani o wojskowości autriackiej. To bardziej luźne opowieści o epizodach kilku wojen prowadzonych przez Austrię z Włochami, Danią i Prusami, a także ekspedycji do Meksyku, która nie do końca była austriackim przedsięwzięciem, choć na tronie miał zasiadać Maksymilian Habsburg. Z motyw przewodni można uznać udział...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wystarczy przeczytać kilka stron, aby zauważyć że tematyka wczesnego średniowiecza jest dla autora tej książki całym życiem. Zaczynając od opisu własnych doświadczeń na rekonstrukcyjnych polach bitew, aż po nawiązania do życia osobistego, jak opis pogrzebu jednego z przyjaciół. To zaangażowanie w tematykę jest mocno wyczuwalne i dodaje charakteru pozycji, jednak ta, mimo wszystko, mnie nie urzekła. Styl jest bardzo prosty, wręcz potoczny, przez co pozycja jest dosyć łatwa w odbiorze, jednak wydaje się sztucznie rozwleczona. Autor wyciąga daleko idące wnioski z pojedynczych sformuować, niepotrzebnie wałkuje bardzo jasne opisy, wyważając w ten sposób otwarte drzwi (widać to zwłaszcza przy opisie bitwy pod Cedynią). Nie brak jednak fragmentów mocno pouczających, zwłaszcza dotyczących sztuki oblężniczej, walk niemiecko-duńsko-słowiańskich na Połabiu oraz ew. skandynawskiego pochodzenia drużyny Mieszka I.

Ogólnie, książkę warto przeczytać, ale trzeba pamiętać, że dosyć wolno się rozkręca, bo pierwsze rozdziały są gorszej jakości. Jest to dosyć dobre wprowadzenie dla osób dopiero chcących zapoznać się z tematem, ale i specjaliści mogą czasem znaleźć coś dla siebie.

Wystarczy przeczytać kilka stron, aby zauważyć że tematyka wczesnego średniowiecza jest dla autora tej książki całym życiem. Zaczynając od opisu własnych doświadczeń na rekonstrukcyjnych polach bitew, aż po nawiązania do życia osobistego, jak opis pogrzebu jednego z przyjaciół. To zaangażowanie w tematykę jest mocno wyczuwalne i dodaje charakteru pozycji, jednak ta, mimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W miarę zwięzły opis początków Słowian. Bardziej pasuje jako wprowadzenie do zagadnienia niż pozycja dla pasjonatów, ale można w niej znaleźć parę ciekawostek (np. o pirackim trybie życia ostatnich niezależnych Słowian Połabskich). Momentami potrafi być nużąca, ale nie trzeba być specjalistą aby ją zrozumieć. Z pewnością jej zaletą jest ogromna ilość ilustracji i zdjęć zabytków archeologicznych.

W miarę zwięzły opis początków Słowian. Bardziej pasuje jako wprowadzenie do zagadnienia niż pozycja dla pasjonatów, ale można w niej znaleźć parę ciekawostek (np. o pirackim trybie życia ostatnich niezależnych Słowian Połabskich). Momentami potrafi być nużąca, ale nie trzeba być specjalistą aby ją zrozumieć. Z pewnością jej zaletą jest ogromna ilość ilustracji i zdjęć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To naprawdę niezła książka, chociaż wymaga cierpliwości. Początki są trudne - to chaotyczny, mocno skaczący z tematu na temat esej poruszający wiele kwestii z dziejów starożytnego Rzymu. Jak wspominałem, początek nie jest zbyt zachęcający, gdyż raczy nas najpierw rozważaniami dyplomatyczno-politycznymi na temat spisku Katyliny, a następnie męczącymi spekulacjami na temat bardzo niejasnych najdawniejszych dziejów imperium. Potem jest już ciekawiej - są fragmenty odnośnie funkcjonowania imperium, życia mieszkańców stolicy, statusu senatu i funkcjonowania władzy cesarskiej. Z pewnością nie jest to podręcznik i nie ma co liczyć na odkrycie konkretnych informacji - raczej to gratka dla ludzi znający dzieje Rzymu już teraz.

To naprawdę niezła książka, chociaż wymaga cierpliwości. Początki są trudne - to chaotyczny, mocno skaczący z tematu na temat esej poruszający wiele kwestii z dziejów starożytnego Rzymu. Jak wspominałem, początek nie jest zbyt zachęcający, gdyż raczy nas najpierw rozważaniami dyplomatyczno-politycznymi na temat spisku Katyliny, a następnie męczącymi spekulacjami na temat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pozycja dosyć podobna do czytanego niedawno przeze mnie "Legionisty rzymskiego. 58 r. przed Chr. - 69 r. po Chr.". Chociaż to inna seria i autor, a także minimalnie szerszy zakres czasowy, to tematyka jest niemal identyczna. Główną różnicą jest inaczej położony nacisk na temat, gdyż w tej książce najważniejsze były sprawy treningu, zaopatrzenia i uzbrojenia, natomiast kwestie morale, taktyki i statusu legionistów niemal zupełnie pominięto. Ogółem to pozycja poprawna, choć znalazło się kilka głupotek np. odnośnie przydatności róznych typów pancerzy, czy dziwna terminologia (turma, oddział złożony z 32 jeźdźców, jest tu nazywany regimentem!), ale to są tylko drobiazgi.

Pozycja dosyć podobna do czytanego niedawno przeze mnie "Legionisty rzymskiego. 58 r. przed Chr. - 69 r. po Chr.". Chociaż to inna seria i autor, a także minimalnie szerszy zakres czasowy, to tematyka jest niemal identyczna. Główną różnicą jest inaczej położony nacisk na temat, gdyż w tej książce najważniejsze były sprawy treningu, zaopatrzenia i uzbrojenia, natomiast...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dwie kroniki z wczesnego średniowiecza. Pierwsza z nich, dotycząca dziejów Rzymu aż do 476 r. (co ciekawe, do obalenia Romulusa Paweł datuje AUC, czyli od 753 p.n.e., a po jego upadku - jak my obecnie), mogłaby w zasadzie nie powstać i nie byłaby w tym wielka strata, gdyż jest to nieco wzbogacona wersja zachowanej historii Eutropiusza. W zasadzie, to wszystkie księgi aż do 364 r. n.e. zostały niemal dosłownie przepisane, tylko czasem Paweł dodawał informacje znalezione w innych kronikach (a zwykle były to krótkie wzmianki z historii Izraela i żywotów świętych). Tempo jest zawrotne, gdyż w XV księgach zmieszczono 1300 lat historii, bowiem kronika Diakona sięga czasów Justyniana. Odbija się to nie tylko na szczegółowości (bo jak w jednej księdze zmieścić losy całej dynastii julijsko-klaudyjskiej?), ale i na powierzchowności sądów i opisów autora.
Znacznie lepiej jest w przypadku "Historii Longobardów". Po pierwsze, to jedyna taka kronika; po drugie, jest znacznie bardziej szczegółowa (wciąż pozostając przy tym streszczeniem innej kroniki). Dowiedziałem się z niej mnóstwo ciekawostek, gdyż dotychczas moja wiedza kończyła się na czasach Justyniana. Warto zwrócić uwagę, że nie jest to tylko opowieść o Italii, ale też jest w niej dużo informacji o Bizancjum, trochę o Frankach, nawet Słowianie się czasem pojawiają (głównie jako barbarzyńscy najeźdźcy). Oczywiście, nie jest to jakieś wiekopomne dzieło. Styl autora jest chaotyczny, czyny poszczególnych książąt mieszają się ze sobą i ciężko ustalić o kogo chodzi, chronologia leży i kwiczy, zdarzają się pomyłki (np. "Kagan" jest interpretowane jako imię awarskiego władcy, a nie tytuł), a zdecydowanie zbyt wiele wydarzeń wytłumaczono wolą boską. Pod tym względem opowieść Pawła przypomina Żywoty Świętych, bo cuda są w niej powszechne, i w dodatku realnie wpływają one na dzieje państw i narodów. Autor też jest wyraźnie stronniczy; wyraźnie napisał kronikę po to, aby sławić swój lud, przez co doszło do ciekawego odwrócenia punktu widzenia, gdyż w "Historii Rzymskiej" Rzymianie byli przedstawieni jako ludzie odważni, pobożni i honorowi, a w "Historii Longobardzkiej" jako zdradliwi, tchórzliwi i pełni pychy. Warto również wspomnieć, że Paweł, chociaż był duchownym, wspomniał o germańskich wierzeniach i legendach z czasów przedchrześcijańskich.

Akcja księgi nagle urywa się w 711 r., na 60 lat przed upadkiem królestwa Longobardów, wkrótce po przejęciu władzy w królestwie Franków przez Karolingów i tuż przed utworzeniem Państwa Kościelnego - zapewne autor nie żył dosyć długo, aby doprowadzić ją do końca.

Atutem tego wydania, poza świetnym przekładem Lewandowskiego, są mapy Italii oraz tabela władców Longobardzkich, Bizantyńskich i papieży, co ułatwia odnalezienie się w gąszczu faktów i imion.

Dwie kroniki z wczesnego średniowiecza. Pierwsza z nich, dotycząca dziejów Rzymu aż do 476 r. (co ciekawe, do obalenia Romulusa Paweł datuje AUC, czyli od 753 p.n.e., a po jego upadku - jak my obecnie), mogłaby w zasadzie nie powstać i nie byłaby w tym wielka strata, gdyż jest to nieco wzbogacona wersja zachowanej historii Eutropiusza. W zasadzie, to wszystkie księgi aż do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mounted Archers of the Steppe 600BC-1300AD Antony Karasulas, Angus McBride
Ocena 6,0
Mounted Archer... Antony Karasulas, A...

Na półkach: , , ,

Ciekawy pomysł - próba wrzucenia do jednego worka wielu ludów koczowniczych (Kimmerów, Scytów, Sarmatów, Hunów, Awarów, Chazarów, Węgrów, Pieczyngów, Kumanów, Turków, Mongołów, Tatarów...) z różnych epok do jednego worka i wyciągnięcia pewnych wniosków wspólnych dla każdego z nich. Jak się okazuje, mimo różnic chronologicznych i etnicznych (były to zarówno ludy irańskie, tureckie, mongolskie i nie tylko), jest ich całkiem sporo. Z wojskowego punktu widzenia najważniejsze to wytrwałość na trudy, odwaga, okrucieństwo, mistrzostwo w posługiwaniu się łukiem i w jeździe konnej. I zasadniczo, o tym jest ta książka. Żaden z wymienonych w niej ludów nie może zostać uznany za "głównego bohatera" - jest nim łuk, koń i step. Wszystko inne, włączając rys historyczny, zostało przedstawione po macoszemu.

Ciekawy pomysł - próba wrzucenia do jednego worka wielu ludów koczowniczych (Kimmerów, Scytów, Sarmatów, Hunów, Awarów, Chazarów, Węgrów, Pieczyngów, Kumanów, Turków, Mongołów, Tatarów...) z różnych epok do jednego worka i wyciągnięcia pewnych wniosków wspólnych dla każdego z nich. Jak się okazuje, mimo różnic chronologicznych i etnicznych (były to zarówno ludy irańskie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Krótka i bardzo zwięzła analiza życia legionistów z okresu późnej Republiki i wczesnego Cesarstwa. To okres wielkich przemian, w trakcie których armia Rzymu porzuciła resztki wojsk typowo milicyjnych, stając się armią zawodową. Pewne zmiany dokonały się także w dziedzinie uzbrojenia i taktyki, co oznacza, że książeczka tej objętości może co najwyżej służyć jako wprowadzenie do tematu. Trzeba jednak przyznać, że robi to nieźle. Omówione zostały uzbrojenie, taktyka, stopnie wojskowe, a także życie obozowe żołnierza. Nie zabrakło przy tym aspektu psychologiczno-religijnego, a więc kwesti lojalności, poczucia wspólnoty, sposobu traktowania wrogów i towarzyszy broni. Zasadniczo, każdy ważniejszy temat został poruszony, a w tekście nie zauważyłem większych błędów, więc zasadniczo jestem zadowolony.

Krótka i bardzo zwięzła analiza życia legionistów z okresu późnej Republiki i wczesnego Cesarstwa. To okres wielkich przemian, w trakcie których armia Rzymu porzuciła resztki wojsk typowo milicyjnych, stając się armią zawodową. Pewne zmiany dokonały się także w dziedzinie uzbrojenia i taktyki, co oznacza, że książeczka tej objętości może co najwyżej służyć jako...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Romes Enemies (3): Parthians & Sassanid Persians Angus McBride, Peter Wilcox
Ocena 6,0
Romes Enemies ... Angus McBride, Pete...

Na półkach: , , , ,

Dosyć typowa pozycja w serii, chociaż jej zawartość jest uboga. Na zaledwie 50 stronach próbowano streścić ponad 800 lat dziejów. Siłą rzeczy, warstwa merytoryczna jest dosyć uboga i sprowadza się do rozbudowanego kalendarium wojen persko-rzymskich. Fragmenty o wojskowości irańskiej są poprawne, ale bardzo ubogie, przez co omówienie jej sprowadza się głównie do (tradycyjnie dobrych) ilustracji i zdjęć znalezisk archeologicznych.

Pod względem językowym ta książka jest dosyć prosta i nie wymaga bardzo dobrej znajomości angielskiego, choć trzeba liczyć się z dużą ilością terminów typowych dla historii wojskowości i łucznictwa.

Dosyć typowa pozycja w serii, chociaż jej zawartość jest uboga. Na zaledwie 50 stronach próbowano streścić ponad 800 lat dziejów. Siłą rzeczy, warstwa merytoryczna jest dosyć uboga i sprowadza się do rozbudowanego kalendarium wojen persko-rzymskich. Fragmenty o wojskowości irańskiej są poprawne, ale bardzo ubogie, przez co omówienie jej sprowadza się głównie do (tradycyjnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo udana biografia średnio znanego wodza i polityka z okresu schyłku republiki. W zasadzie, znajdziemy w niej wszystko, czego powinno się oczekiwać po dobrej biografii: pochodzenie, cechy charakteru, przebieg kariery i wreszcie śmierć głównego bohatera. Szczególny nacisk położono zwłaszcza na karierę polityczną Krassusa, który zwykle spychany jest - dosyć niesłusznie - w cień przez Pompejusza i Cezara. Mniej miejsca poświęcono aspektom wojskowym jego kariery. Oczywiście, wyprawy przeciwko Partom nie dało się pominąć, ale nie stanowi ona jakiejś wybitnie rozbudowanej części tej książki, choć autor nie boi się stanąć w obronie wodza, na którego klęskę w dużej mierze miała wpływ zdrada sojuszników.
Z literackiego punktu widzenia jest nieźle; autor ma lekki styl, ale bez uciekania się do fabularyzowania. Tło historyczne dziejów Krassusa przedstawiono zwięźle, wręcz ubogo, chyba słusznie zakładając, że czytelnicy zupełnie nieobeznani w dziejach rzymskich po tę książkę raczej nie sięgną.

Bardzo udana biografia średnio znanego wodza i polityka z okresu schyłku republiki. W zasadzie, znajdziemy w niej wszystko, czego powinno się oczekiwać po dobrej biografii: pochodzenie, cechy charakteru, przebieg kariery i wreszcie śmierć głównego bohatera. Szczególny nacisk położono zwłaszcza na karierę polityczną Krassusa, który zwykle spychany jest - dosyć niesłusznie -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Literacka opowieść o dziejach jednego z najstraszniejszych konfliktów w dziejach Polski. Nie jest to typowo naukowe opracowanie, raczej połączenie popularnonaukowej analizy z powieścią historyczną. Nie jest to kompleksowa analiza, autor skupia się na kwestii lojalności i zdrady. Dochodzi przy tym do interesujących wniosków, np. zwracając uwagę, że Janusz Radziwiłł wcale nie był pierwszym do porzucenia króla. Analiza Leśniewskiego na pewno jest dosyć świeża i porusza ciekawe, często pomijane zagadnienia, np. kwestię winy Jana Kazimierza za wybuch wojny (w ogóle ocena rządów tego władcy jest bardzo surowa) czy rządy szwedzkie nie mogły się okazać korzystne dla Rzeczypospolitej. Wprawdzie irytuje brak przypisów do cytatów i nikła znajomość spraw wojskowych przez autora (armia Rzeczypospolitej jest traktowana jakby składała się wyłącznie z husarii), ale ogólne wrażenia są pozytwne.

Literacka opowieść o dziejach jednego z najstraszniejszych konfliktów w dziejach Polski. Nie jest to typowo naukowe opracowanie, raczej połączenie popularnonaukowej analizy z powieścią historyczną. Nie jest to kompleksowa analiza, autor skupia się na kwestii lojalności i zdrady. Dochodzi przy tym do interesujących wniosków, np. zwracając uwagę, że Janusz Radziwiłł wcale...

więcej Pokaż mimo to