-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2019-07-10
2018-11-05
2018-10-02
Polecam wszystkim ptakolubom oraz tym, którzy po prostu chcieliby się dowiedzieć czegoś ciekawego o skrzydlatych braciach mniejszych. Część tematów zupełnie nie była dla mnie odkryciem, ale to może dlatego, że sama do ptakolubów należę. Warto wyrywkowo zaglądać do tej książki i przypominać sobie o niektórych faktach z życia ptaków, by lepiej zrozumieć ich świat.
Polecam wszystkim ptakolubom oraz tym, którzy po prostu chcieliby się dowiedzieć czegoś ciekawego o skrzydlatych braciach mniejszych. Część tematów zupełnie nie była dla mnie odkryciem, ale to może dlatego, że sama do ptakolubów należę. Warto wyrywkowo zaglądać do tej książki i przypominać sobie o niektórych faktach z życia ptaków, by lepiej zrozumieć ich świat.
Pokaż mimo to2018-02-03
2017-12-16
2017-06-14
Bardzo wzruszająca. Polecam szczególnie tym, którzy mają wrażenie, że zetknęli się z czymś przypominającym reinkarnację zwierząt
Bardzo wzruszająca. Polecam szczególnie tym, którzy mają wrażenie, że zetknęli się z czymś przypominającym reinkarnację zwierząt
Pokaż mimo to2017-11-15
Dobra, ale nie porywająca. Trochę chaotyczna.
Myślę, że najlepiej ją streścić cytatem: "Noce były ciche, a dni pozornie spokojne". Już sam ten cytat wywołał we mnie taki niepokój, że towarzyszył mi do ostatniej kartki. Musiałam czytać na raty.
Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że taka społeczność istnieje i nie mogłam wyjść z podziwu, że to wszystko, o czym czytam, jest prawdziwe.
Dobra, ale nie porywająca. Trochę chaotyczna.
Myślę, że najlepiej ją streścić cytatem: "Noce były ciche, a dni pozornie spokojne". Już sam ten cytat wywołał we mnie taki niepokój, że towarzyszył mi do ostatniej kartki. Musiałam czytać na raty.
Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że taka społeczność istnieje i nie mogłam wyjść z podziwu, że to wszystko, o czym czytam, jest...
2017-11-07
Nie ma się czym zachwycać. Autorka tłumaczy, czym jest lagom i jak przejawia się ono w różnych sferach życia. W zasadzie ciągle to samo.
Nie ma się czym zachwycać. Autorka tłumaczy, czym jest lagom i jak przejawia się ono w różnych sferach życia. W zasadzie ciągle to samo.
Pokaż mimo to2017-10-15
Pozycja, do której warto zajrzeć raz jeszcze. Teksty chwilami niedoskonałe, bo jak dla mnie treściwe, "soczyste" pod względem ilości wiedzy w nich przemyconej. Bardzo mocno wynagradza to prolog i to właśnie on sprawia, że do tej książki mam chęć zajrzeć ponownie, by przemyśleć jeszcze raz to, co przeczytałam w poszczególnych rozdziałach.
Pozycja, do której warto zajrzeć raz jeszcze. Teksty chwilami niedoskonałe, bo jak dla mnie treściwe, "soczyste" pod względem ilości wiedzy w nich przemyconej. Bardzo mocno wynagradza to prolog i to właśnie on sprawia, że do tej książki mam chęć zajrzeć ponownie, by przemyśleć jeszcze raz to, co przeczytałam w poszczególnych rozdziałach.
Pokaż mimo to2017-08-28
Gdy kupiłam tę książkę, cieszyłam się jak wariatka. Interesująca mnie, ptasiarska, tematyka, piękne wydanie. A potem mieszane uczucia. Tłumaczenie miejscami koślawe stylistycznie, błędy interpunkcyjne. Męczyły mnir też niektóre wstawki tematyczne, tak jak o rozgrywkach tenisowych. Niezbyt pasowało mi to do kontekstu. Miałam wrażenie, że autor na siłę nawiązał do tenisa, bo być może jest jego fanem. Mimo to były w tej książce fragmenty, które naprawdę cieszyły duszę i karmiły rozum, zatem sumarycznie nie żałuję, że przeczytałam. Mogło być jedbak lepiej, i to nie tylko dlatego, że zawsze może lepiej być.
Gdy kupiłam tę książkę, cieszyłam się jak wariatka. Interesująca mnie, ptasiarska, tematyka, piękne wydanie. A potem mieszane uczucia. Tłumaczenie miejscami koślawe stylistycznie, błędy interpunkcyjne. Męczyły mnir też niektóre wstawki tematyczne, tak jak o rozgrywkach tenisowych. Niezbyt pasowało mi to do kontekstu. Miałam wrażenie, że autor na siłę nawiązał do tenisa, bo...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-06-26
"Sekretne życie drzew" skłania czytelnika do refleksji nad z pozoru prozaicznym elementem otaczającego nas świata jakim jest drzewo. Co bowiem widzimy zazwyczaj, gdy patrzymy na drzewo? Pień, gałęzie, liście (albo ich brak zimą), czasem wystające korzenie. Ot taki zlepek komórek roślinnych, który prowadzi fotosyntezę, dając nam tlen i zabierając CO2. Czasem skupiamy na nich uwagę, przy okazji nagłych trzasków w koronach bądź spadających na nasze auta liści czy pyłków. I tylko wiosną absorbują nasze spojrzenia, wypuszczając liście i w niektórych przypadkach zachwycając kwiatami. A życie drzew wcale nie jest tak sekretne, jak niezauważone. Książka ma duże walory edukacyjne, każdy znajdzie w niej coś, czego o drzewach nie wiedział. Autor odkrywa przed czytelnikiem istnienie społecznego świata drzew. Okazuje się na przykład, że życie drzew pod ziemią jest równie bogate lub może i bogatsze niż to, które widzimy nad powierzchnią. P. Wohlleben odkrywa też na przykład tajemnice mchu, który w potocznie przekazywanej wiedzy ma wskazywać kierunki świata. Obala też mit piany w strumieniach. Poza tym, czy ktoś zastanawiał się nad tym, dlaczego liście bywają intensywnie, aż "nienaturalnie" zielone? Czy drzewa gubią liście na zimę tylko dlatego, by odetchnąć do wiosny? Czy gatunki drzew stale zajmują określone obszary? Jedynie kwestia charakteru drzew wydała mi się naciągana i wychodząca nawet poza popularno-naukowy styl lektury. Kilka kwestii też się powtarza, choć niekiedy po prostu trzeba do danych zagadnień nawiązać i jest to jak najbardziej uzasadnione. Zdarzyło się jednak, że miałam wrażenie, iż kolejny raz czytam to samo zdanie powtórzobne wprost. Zdecydowanie warto sięgnąć po "Sekretne życie drzew", bo książka skłania nas do uważnego przyjrzenia się z pozoru banalnemu, prostemu życiu roślin. "Sekretne życie..." wydaje się jeszcze bardziej interesujące w obliczu palącej kwestii gospodarki leśnej i odpowiedzialności za leśne dziedzictwo. Dzięki niej spostrzegamy jak złożony jest leśny organizm, tworząc swego rodzaju społeczność. Warto przeczytać, szczególnie w cieniu szumiących drzew...
"Sekretne życie drzew" skłania czytelnika do refleksji nad z pozoru prozaicznym elementem otaczającego nas świata jakim jest drzewo. Co bowiem widzimy zazwyczaj, gdy patrzymy na drzewo? Pień, gałęzie, liście (albo ich brak zimą), czasem wystające korzenie. Ot taki zlepek komórek roślinnych, który prowadzi fotosyntezę, dając nam tlen i zabierając CO2. Czasem skupiamy na nich...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-29
W środku lektury poczułam się nią zmęczona, ale zawzięłam się i nie żałuję, bo później było już lepiej. Byłam po prostu ciekawa, co jeszcze wydarzy się w życiu kotki i jej rodziny. Zdziwiłam się tylko, gdy bohaterka na rok zostawiła kotkę rękach znajomych. Takie przywiązanie do zwięrzęcia, a tu nagle "bum" i na rok kot ląduje u kogoś innego pod opieką. Epizod z pianą wannie (ci, co czytali, wiedzą, o co chodzi, innym nie będę psuć lektury) także mi tu jakoś nie pasował do całości, taki wyrwany z kontekstu. Ale jeśli tak było naprawdę... ok, w życiu zdarzają się przedziwne rzeczy.
W środku lektury poczułam się nią zmęczona, ale zawzięłam się i nie żałuję, bo później było już lepiej. Byłam po prostu ciekawa, co jeszcze wydarzy się w życiu kotki i jej rodziny. Zdziwiłam się tylko, gdy bohaterka na rok zostawiła kotkę rękach znajomych. Takie przywiązanie do zwięrzęcia, a tu nagle "bum" i na rok kot ląduje u kogoś innego pod opieką. Epizod z pianą wannie...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-02-16
Okrzyknięta bestsellerem, ale na pewno nie u mnie. Absolutnie mnie ta książka nie porwała.
Okrzyknięta bestsellerem, ale na pewno nie u mnie. Absolutnie mnie ta książka nie porwała.
Pokaż mimo to2017-03-04
Tyle czasu upłynęło, a sytuacja mieszkaniowa w Polsce wciąż ta sama. Tylko okoliczności się zmieniają. "Belle epoque"... phi.
Tyle czasu upłynęło, a sytuacja mieszkaniowa w Polsce wciąż ta sama. Tylko okoliczności się zmieniają. "Belle epoque"... phi.
Pokaż mimo to2017-02-10
Przeczytana jednym tchem. Jeszcze nie zostałam matką, a moja mama powiedziała: "a, może nie czytaj, bo się przestraszysz". Ciało ludzkie jest w stanie wiele przetrzymać, gorzej z psychiką. Dla mnie bardziej poruszające były fragmenty dotyczące nietypowych zachowań ciężarnych podczas porodu. Powinien przeczytać każdy, kto sądzi,że należy "rodzić po ludzku " i każdy z drugiej strony, kto uważa, że znieczulenie jest na życzenie. Jeanette moim zdaniem przyjmuje bardzo wyważone stanowisko i położnej z takim doświadczeniem i podejściem tylko sobie życzyć.
Przeczytana jednym tchem. Jeszcze nie zostałam matką, a moja mama powiedziała: "a, może nie czytaj, bo się przestraszysz". Ciało ludzkie jest w stanie wiele przetrzymać, gorzej z psychiką. Dla mnie bardziej poruszające były fragmenty dotyczące nietypowych zachowań ciężarnych podczas porodu. Powinien przeczytać każdy, kto sądzi,że należy "rodzić po ludzku " i każdy z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Warto poznać nieco mroczny i dziki klimat tej książki. Niebanalna opowieść o relacjach ludzi i zwierząt. Niemniej jednak jej finał nie stanowił dla mnie zaskoczenia, był dość oczywisty, i szybko domyśliłam się, o co chodzi w całej tej historii...
Warto poznać nieco mroczny i dziki klimat tej książki. Niebanalna opowieść o relacjach ludzi i zwierząt. Niemniej jednak jej finał nie stanowił dla mnie zaskoczenia, był dość oczywisty, i szybko domyśliłam się, o co chodzi w całej tej historii...
Pokaż mimo to