-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać30
Biblioteczka
2015-11-10
2015-11-22
Jestem zachwycona: Prokuratorem Szackim, Zygmuntem Miłoszewskim, narracją, zakończeniem, całą książką. Myślę, że znając zakończenie, powinno się przeczytać tę pozycję jeszcze raz - i zapewne to kiedyś zrobię, nie od razu, bo czekają przecież na mnie kolejne części serii, których nie mogę się doczekać.
Uwielbiam książki, w których głównym bohaterem jest mężczyzna, a najlepiej i autor jest tej samej płci. Przedstawiana wtedy męska psychika wydaje mi się zarówno interesująca - kobiecą w końcu znam od środka - jak i wyjątkowo realna - w przeciwieństwie do sytuacji, gdy autorem jest kobieta, bo im nie jestem w tej kwestii w stanie zaufać.
"Uwikłanie" to w przypadku Teodora Szackiego zarówno uwikłanie w poszukiwanie sprawców zbrodni, jak i wplątanie się w trudniejsze życie osobiste. Kilkuletnie, raczej dość udane, małżeństwo Szackiego, zaczyna mu się w dzisiejszym świecie wydawać czymś dziwnym i nudnym, więc poszukuje możliwości do uwolnienia pierwotnych męskich instynktów. Czy się opłacało? ;)
Strona kryminalna książki, jest dobrze stopniowana, wprowadza kwestie związane z PRL-em, o których nawet nie byłam świadoma - czyli uczy, a w końcówce myślę, że nie jednego zaskoczy :)
Dodatkowo, mimo że Warszawianką nie jestem, ale odwiedziłam stolicę parę razy, konstrukcja opisów, pozwalała mi na podróże krok w krok z panem prokuratorem - nawet byłam z nim na ptysiach u Bliklego - co niezwykle mnie cieszyło ;)
Jestem zachwycona: Prokuratorem Szackim, Zygmuntem Miłoszewskim, narracją, zakończeniem, całą książką. Myślę, że znając zakończenie, powinno się przeczytać tę pozycję jeszcze raz - i zapewne to kiedyś zrobię, nie od razu, bo czekają przecież na mnie kolejne części serii, których nie mogę się doczekać.
Uwielbiam książki, w których głównym bohaterem jest mężczyzna, a...
2015-09-23
Książka, której akcja toczy się w czasach II WŚ, opowiada powiązane ze sobą losy trzech kobiet - korespondentki wojennej, naczelniczki poczty i żony pewnego lekarza.Poza wiążącym je głównym zdarzeniem, mamy styczność również z ich osobistymi przeżyciami - które bez względu na to czy mamy do czynienia z czasem wojny czy pokoju - występują stale u różnych kobiet.
Książka nie jest patetyczna, mimo poruszania trudnego tematu. Ukazuje też, jaki wpływ mają decyzje poszczególnych osób, na życie innych.
Książka, której akcja toczy się w czasach II WŚ, opowiada powiązane ze sobą losy trzech kobiet - korespondentki wojennej, naczelniczki poczty i żony pewnego lekarza.Poza wiążącym je głównym zdarzeniem, mamy styczność również z ich osobistymi przeżyciami - które bez względu na to czy mamy do czynienia z czasem wojny czy pokoju - występują stale u różnych kobiet.
Książka nie...
2015-08-20
"Biała Perła" to opowieść o kobiecie - Constance Hadley - mieszkającej wraz z mężem i synem na Malajach. Przybyła z Anglii, nie do końca może przyzwyczaić się do całkowicie odmiennego stylu życia, pogody i otoczenia na Dalekim Wschodzie. Mimo wszystko dla męża, który odziedziczył plantację kauczukowców, stara się zaaklimatyzować. Na Malaje jednak dociera II WŚ (dokładnie armia japońska) i wszystko komplikuje.
Książka łączy w sobie tak wiele wątków, że chwilami miałam wrażenie, że można byłoby obdarzyć jej fabułą trzy powieści. Nie do końca jest to jednak komplement. Ten przesyt sprawia, że nie wszystko "się klei" - jakby połączyć dokument, mało emocjonujący romans, tandetny horror i przygodówkę. Jak na mój gust autorka przedobrzyła.
"Biała Perła" to opowieść o kobiecie - Constance Hadley - mieszkającej wraz z mężem i synem na Malajach. Przybyła z Anglii, nie do końca może przyzwyczaić się do całkowicie odmiennego stylu życia, pogody i otoczenia na Dalekim Wschodzie. Mimo wszystko dla męża, który odziedziczył plantację kauczukowców, stara się zaaklimatyzować. Na Malaje jednak dociera II WŚ (dokładnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-06-09
Dodając opinię o jakiejkolwiek książce związanej z wojną, ciężko jest mi znaleźć odpowiednie do tego słowa. Taka książka nie może być "fajna", nie może mieć "wciągającej akcji" (bo aż straszne, że można się w to wciągnąć). Nic nie jest adekwatne do opisywania książek, które opowiadają o takim okrucieństwie.
"Dwóch obrączek. (...)" nie napisała główna bohaterka - mimo, że narracja prowadzona jest w pierwszej osobie - a dziennikarka, na podstawie wspomnień Millie Werber. Są to wspomnienia polskiej Żydówki, która dorasta w czasie trwania II WŚ. Jak się można domyślić - skoro dziennikarka zbiera wspomnienia od Millie (o czym pisze we wstępie), główna bohaterka przeżyła i nie jest to spoiler. W treści, więc znajdujemy opisy sytuacji i osób, które często szczęśliwym trafem sprawiły, że przeżyć jej się udało. Niesamowite jest tu dzieło przypadku. Jedna chwila, jeden krok, często mogą zaważyć o naszym życiu lub śmierci.
Do czynienia mamy tu również z opisem pracy w fabryce, przebywaniu w obozie, z miłością, tęsknotą i śmiercią jako czymś "codziennym" i niezależnym od niczego.
Niby taka sama historia jak większości osób, które żyły podczas wojny a jednak na swój sposób, zupełnie inna i niepowtarzalna.
Dodając opinię o jakiejkolwiek książce związanej z wojną, ciężko jest mi znaleźć odpowiednie do tego słowa. Taka książka nie może być "fajna", nie może mieć "wciągającej akcji" (bo aż straszne, że można się w to wciągnąć). Nic nie jest adekwatne do opisywania książek, które opowiadają o takim okrucieństwie.
"Dwóch obrączek. (...)" nie napisała główna bohaterka - mimo, że...
2015-06-07
Bardzo zaskoczyła mnie tak niska ocena książki E.Bard na portalu. Może nie jest to arcydzieło, które powinno znaleźć się na liście książek, które trzeba przeczytać przed śmiercią, jednak jak na tego typu literaturę nie mam jej nic do zarzucenia.
E.Bard opowiada w niej o swoim życiu, w którym głównym wydarzeniem staje się przeprowadzka do Paryża. Pełna energii i wiary w siebie Amerykanka, postanawia spędzić resztę życia w poukładanej i przewidywalnej Francji. Opisuje różnice kulturowe między swoimi rodakami a Europejczykami "od wewnątrz", poprzez relacje ze swoim partnerem, jego rodziną, aż po ulubionego sprzedawcę na targu. Książka przepełniona jest przepisami i opisami jedzenia, na których myśl cieknie ślinka a zapach wydaje się unosić wokół nas. Ukazuje jak ważnym rytuałem dla Francuzów jest spożywanie posiłków, ich przyrządzanie oraz wcześniejsze etapy związane z poszukiwaniami najlepszych składników.
Naprawdę warta przeczytania, dla osób, które lubią tego typu pozycje (może z nie za dużą ilością dialogów, ale przyjemnymi opisami/pisemnymi monologami, które w zupełności je zastępują). Lekka, przepełniona naturalnym humorem autorki, bardzo przyjemna.
Bardzo zaskoczyła mnie tak niska ocena książki E.Bard na portalu. Może nie jest to arcydzieło, które powinno znaleźć się na liście książek, które trzeba przeczytać przed śmiercią, jednak jak na tego typu literaturę nie mam jej nic do zarzucenia.
E.Bard opowiada w niej o swoim życiu, w którym głównym wydarzeniem staje się przeprowadzka do Paryża. Pełna energii i wiary w...
2015-05-01
Ciężko mi się oprzeć książkom, ocierającym się o tematykę kulinarną. Mofongo, jednak mnie nie zachwyciło.
Narracja i dialogi prowadzone na pograniczu poziomu dorosłego i dziecka(kiedy mówiło dziecko, wypowiedź była zbyt dojrzała, kiedy dorosły za bardzo infantylna).
Chciałam ją skończyć i mieć z głowy, bo nic mnie przy niej nie trzymało, ani bohaterowie ani fabuła. Pod wrażeniem jestem tak wielu pozytywnych opinii - widać jestem w mniejszości.
Fajną rzeczą są przepisy na potrawy zawarte w książce, które znajdują się na jej końcu.
Ciężko mi się oprzeć książkom, ocierającym się o tematykę kulinarną. Mofongo, jednak mnie nie zachwyciło.
Narracja i dialogi prowadzone na pograniczu poziomu dorosłego i dziecka(kiedy mówiło dziecko, wypowiedź była zbyt dojrzała, kiedy dorosły za bardzo infantylna).
Chciałam ją skończyć i mieć z głowy, bo nic mnie przy niej nie trzymało, ani bohaterowie ani fabuła. Pod...
2015-05-03
Śliczna książka, której historia opowiadana jest oczami konia. Dobra dla miłośników zwierząt, jak i tych, którzy uważają, że zwierzęta nie myślą a może nawet nie czują - skłoni do refleksji.
Bywały momenty, że fabuła wydawała się trochę naciągana, ale nikt przecież nie wie, co tak naprawdę siedzi w głowach naszych czworonożnych podopiecznych.
Kilkakrotnie wzruszyła do łez, choć tak jak pisali niektórzy, zwiększenie objętości książki o dodatkowe opisy, mogłyby bardziej osadzić nas w tematyce wojny, ale może nie o wojnę autorowi chodziło a o uczucia i odczucia zwierzęcia w sytuacji, której do końca nie rozumie.
Książka nadająca się dla czytelników w każdym wieku.
Śliczna książka, której historia opowiadana jest oczami konia. Dobra dla miłośników zwierząt, jak i tych, którzy uważają, że zwierzęta nie myślą a może nawet nie czują - skłoni do refleksji.
Bywały momenty, że fabuła wydawała się trochę naciągana, ale nikt przecież nie wie, co tak naprawdę siedzi w głowach naszych czworonożnych podopiecznych.
Kilkakrotnie wzruszyła do łez,...
2015-04-12
Hmm. Po przeczytaniu książki, tkwię w lekkim zawieszeniu. Żałuję, że zgodnie z tytułem nie pozostawiałam jej do czytania tylko wieczorem, bo ona chyba tego wymaga - wyciszenia po zachodzie słońca i zwolnionego tempa po całym dniu.
W fabule mieszają się zdarzenia teraźniejsze, ze wspomnieniami odchodzącej kobiety a także snami i halucynacjami spowodowanymi lekami. Wszystko razem wzięte bardzo smutne, refleksyjne i skłaniające do zadumy.
Hmm. Po przeczytaniu książki, tkwię w lekkim zawieszeniu. Żałuję, że zgodnie z tytułem nie pozostawiałam jej do czytania tylko wieczorem, bo ona chyba tego wymaga - wyciszenia po zachodzie słońca i zwolnionego tempa po całym dniu.
W fabule mieszają się zdarzenia teraźniejsze, ze wspomnieniami odchodzącej kobiety a także snami i halucynacjami spowodowanymi lekami. Wszystko...
2015-03-25
Książkę zaczęłam czytać parę lat temu, jednak w pewnym miejscu utknęłam i wróciłam do niej dopiero teraz. Wtedy wydawała mi się mądra, zahaczająca o ciekawe przemyślenia; teraz stała się zbyt patetyczna, męcząca i naiwna.
"Być jak płynąca rzeka" to zbiór felietonów i opowiastek (średnio na 2 strony) o tym co P.Coelho zasłyszał, przeżył, o czym pomyślał, co mu kto powiedział. Historie te jednak w pewnym momencie zaczęły brzmieć jak pisane przez guru jakiejś sekty. Nie chciałabym już wrócić do tej pozycji.
Książkę zaczęłam czytać parę lat temu, jednak w pewnym miejscu utknęłam i wróciłam do niej dopiero teraz. Wtedy wydawała mi się mądra, zahaczająca o ciekawe przemyślenia; teraz stała się zbyt patetyczna, męcząca i naiwna.
"Być jak płynąca rzeka" to zbiór felietonów i opowiastek (średnio na 2 strony) o tym co P.Coelho zasłyszał, przeżył, o czym pomyślał, co mu kto...
2015-03-24
"Małżeństwo we troje" to zbiór pięciu opowiadań o zupełnie innej tematyce. Wszystkie są jednak dość zaskakujące, traktujące o miłości i wplatające kogoś trzeciego między dwójkę ludzi.
Książkę czyta się lekko, mimo że tematyka taka nie jest. Każda z historii skłania do analizy spraw, o których często na co dzień zapominamy, pochłonięci swoimi problemami i problemikami.
Ze zbiorem opowiadań ostatnio zetknęłam się u A. Munro, E.E.Schmitt jest w tej kategorii, jak na mój gust, o niebo lepszy. Opowiadania nie nużą, prowadzą do ciekawego zakończenia, którego czytelnik oczekuje z zapartym tchem i mają w sobie "to coś" co sprawia, że po pewnym czasie można wrócić do danej pozycji i przeczytać ją znów, a pod wpływem nowych doświadczeń, odebrać ją inaczej, pełniej.
Na końcu bardzo fajne notatki autora, wyjaśniające skąd brał inspiracje do poszczególnych opowiadań.
W trakcie książki, można trafić na kilka polskich śladów.
"Małżeństwo we troje" to zbiór pięciu opowiadań o zupełnie innej tematyce. Wszystkie są jednak dość zaskakujące, traktujące o miłości i wplatające kogoś trzeciego między dwójkę ludzi.
Książkę czyta się lekko, mimo że tematyka taka nie jest. Każda z historii skłania do analizy spraw, o których często na co dzień zapominamy, pochłonięci swoimi problemami i problemikami.
Ze...
2015-02-14
Dawno nie trafiłam na książkę, którą faktycznie można przeczytać w jeden dzień - nie z konieczności, czy chęci dokonania tego "wyczynu" a wyłącznie z przyjemności i miło płynącego czasu, spędzanego wraz z bohaterami - w moim przypadku towarzyszącymi mi podczas 700 kilometrowej drogi do domu :)
Gdy otworzyłam pierwszą stronę zamarłam na widok sposobu prowadzenia książki - bez narracji a jako wymieniane wiadomości, listy, maile. Bałam się, że nie będę w stanie się do tego przyzwyczaić, ale po chwili przywykłam. Wydaje mi się, że nadaje to opowieści tempa.
Książka o wspaniałej przyjaźni, na którą można liczyć w każdej sekundzie, ale i wpływie drobnych wyborów na całe nasze życie. Często o tym, że jedna inaczej podjęta decyzja mogła drastycznie odmienić naszą sytuację, orientujemy się po wielu wielu latach i dziękujemy za to bądź przeklinamy los (lub siebie) za pewną nierozwagę. To szczególnie utkwiło mi w głowie.
Bardzo fajnie nakreślone postaci. Z wyraźnym charakterem (żeby nie powiedzieć "charakterkiem"), naturalnie złoszczące się i cieszące, uparte i unoszące się dumą, nawet kiedy to nie przynosi niczego dobrego.
Teraz będę mogła z czystym sumieniem obejrzeć ekranizację ;)
Ps: już obejrzałam i bardzo tego żałuję :/ tak daleko odbiegającego filmu od treści książki, już dawno nie widziałam.
Dawno nie trafiłam na książkę, którą faktycznie można przeczytać w jeden dzień - nie z konieczności, czy chęci dokonania tego "wyczynu" a wyłącznie z przyjemności i miło płynącego czasu, spędzanego wraz z bohaterami - w moim przypadku towarzyszącymi mi podczas 700 kilometrowej drogi do domu :)
Gdy otworzyłam pierwszą stronę zamarłam na widok sposobu prowadzenia książki -...
2015-03-13
Książka zachowana w bardzo przyjemnym klimacie. Losy dwóch bohaterów przeplatają się ze sobą na przestrzeni m.in. I i II WŚ. Historia ta każe zadać sobie pytanie, czy jeśli dwoje ludzi jest sobie pisanych, to żadne przeciwności losu nie będą w stanie im przeszkodzić w byciu razem.
Dodatkowo spotykamy się tu z obrazem Francuza, który nie godzi się na cichą akceptację swoich rodaków względem działań wojsk Niemieckich na terenie jego ojczyzny i wszelkimi siłami stara się utrudnić im pracę. Historyczne wątki zahaczają również o sprawy polskie.
Na okładce książki czytamy "przepiękna historia, po przeczytaniu której czytelnik niezmiernie żałuje, że to już koniec." I owszem, żałowałam. Najbardziej jednak żałowałam, że zakończenie było tak urwane. Nie określiłabym go nawet "otwartym", zwłaszcza patrząc na pierwsze strony książki, gdzie to jesteśmy świadkiem pogrzebu Leona.
Książka zachowana w bardzo przyjemnym klimacie. Losy dwóch bohaterów przeplatają się ze sobą na przestrzeni m.in. I i II WŚ. Historia ta każe zadać sobie pytanie, czy jeśli dwoje ludzi jest sobie pisanych, to żadne przeciwności losu nie będą w stanie im przeszkodzić w byciu razem.
Dodatkowo spotykamy się tu z obrazem Francuza, który nie godzi się na cichą akceptację swoich...
2015-02-03
Zacznę od tego, że nie przeczytałam żadnej części Harrego Pottera. Z J.K. Rowling spotkałam się wcześniej wyłącznie przy "Wołaniu Kukułki". Powieści te znacznie różnią się od siebie.
"Trafny Wybór" opowiada o mieszkańcach małego, angielskiego miasteczka, rozpoczynając swą fabułę w dniu śmierci jednego z nich. Do tej pory zajmujący będący radnym Barry, zwalnia to miejsce z powodu niespodziewanej śmierci. Szybko znajdują się chętni, nowi kandydaci. Dążenia do objęcia tego stanowiska, wraz z wielkim zaangażowaniem w sprawy miasta, przeplatają się z wewnętrznymi problemami poszczególnych rodzin, które stopniowo poznajemy i widzimy rzeczywistość ich oczami - czasem w zupełnie wykluczający się sposób - jak to zresztą często jest w prawdziwym życiu.
J.K.Rowling wspaniale w narracji, w sposób płynny, przechodzi od jednego domu do drugiego, z jednej sytuacji do kolejnej - wielki plus za to.
Na minus - mnogość bohaterów, która szybko wprowadzana do fabuły, na początku była dla mnie trudna do opanowania - kto jest czyim mężem, które dzieci przynależą do jakich rodziców. Musiałam wypisywać ich na kartce, żeby z czasem łączyć bohaterów z poszczególnymi osobami i faktami - ale może to tylko moja przypadłość.
Mimo tej ilości postaci, każda z nich ewidentnie wypracowana. Z typowym tylko dla siebie sposobem bycia i realizmem wypowiedzi.
Ogólnie bardzo przyjemna do czytania :)
Zacznę od tego, że nie przeczytałam żadnej części Harrego Pottera. Z J.K. Rowling spotkałam się wcześniej wyłącznie przy "Wołaniu Kukułki". Powieści te znacznie różnią się od siebie.
"Trafny Wybór" opowiada o mieszkańcach małego, angielskiego miasteczka, rozpoczynając swą fabułę w dniu śmierci jednego z nich. Do tej pory zajmujący będący radnym Barry, zwalnia to miejsce z...
Czytając opis na okładce książki , spodziewałam się większego udziału wojny w treści, a w zasadzie występuje ona wyłącznie jako czynnik, który negatywnie wpłynął na psychikę jednego z bohaterów. To przez nią mężczyzna, na którego powrot kilka lat czekała główna bohaterka, decyduje się wyjechać z rodzinnego miasta, zaraz po powrocie z wojny. Niestety, zachowanie dziewczyny, drażnilo mnie przez całą powieść - patrzac po opiniach, odczuli to też inni czytelnicy. Ciężko mi niestety uwierzyć w tak wielkie przywiązanie, w momencie gdy ktoś ewidentnie odrzuca uczucie, którym go darzysz. Poza tym nie wiem, czy z winy pisarki czy tłumaczki, wciąż powtarzały się w książce różne dziwne zwroty. Opis zapachu skóry kobiet za pomocą roznych kwiatów, tez ciut naciągany. Ale może po prostu nie lubię romansów? ;) ogólnie czyta się w miarę dobrze, ale bez zapartego tchu.
Czytając opis na okładce książki , spodziewałam się większego udziału wojny w treści, a w zasadzie występuje ona wyłącznie jako czynnik, który negatywnie wpłynął na psychikę jednego z bohaterów. To przez nią mężczyzna, na którego powrot kilka lat czekała główna bohaterka, decyduje się wyjechać z rodzinnego miasta, zaraz po powrocie z wojny. Niestety, zachowanie dziewczyny,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka poruszająca bardzo trudny temat, z którym nikt z nas nie chciałby się spotkać. Kwestia wyboru między przekonaniami głównego zainteresowanego a naszą ich interpretacją. Ból rozstania i nadzieja na spotkanie. To wszystko się przewija w książce "Obietnica gwiezdnego pyłu".
Główny bohater pewnego dnia, pilnie wezwany jest do szpitala. Mimo że jest neurochirurgiem, sytuacja okazuje się być bardzo niecodzienna. Każdy kolejny dzień staje się walką o życie lub o jego zakończenie.
Bardzo poruszająca, idealna na jesień/zimę, ale dająca też wiarę w to, że nie można nigdy tracić nadziei, nawet jeśli trzeba sprzeciwić się najbliższym i stanąć z nimi po przeciwnych stronach barykady, jaką w tym przypadku staje się szpitalne łóżko.
Książka poruszająca bardzo trudny temat, z którym nikt z nas nie chciałby się spotkać. Kwestia wyboru między przekonaniami głównego zainteresowanego a naszą ich interpretacją. Ból rozstania i nadzieja na spotkanie. To wszystko się przewija w książce "Obietnica gwiezdnego pyłu".
więcej Pokaż mimo toGłówny bohater pewnego dnia, pilnie wezwany jest do szpitala. Mimo że jest neurochirurgiem,...