Opinie użytkownika
Czyta się jak podręcznik - do tego pełen przypisów dość oczywistych kwestii, jakby kierowany do uczniów podstawówki. Mam wrażenie, że obyłoby się bez tylu powtórzeń „nie będzie tak, jak myślisz”… chociaż może właśnie taki jest cel tej książki.
To wydanie również męczyło zdjęciami jak z zeszytu chłopca o zabawie w wojnę. Widząc też na okładce logo Profesjonalne Korekty...
Pisząc o niebezpiecznym wpływie manipulacji na społeczeństwo autorka sama przedstawia część sceny politycznej używając przymiotników nacechowanych negatywnymi emocjami, wpisując się w narrację wydawcy książki.
Pokaż mimo toWychwyciłem kilka nieprawdziwych i naciąganych informacji i danych. Nie mam przez to zaufania do reszty. Do tego trochę błędów językowych. Cieszę się, że dobrnąłem do końca. Książkę ratuje humor i ciekawe spostrzeżenia. Nauczyłem się z niej jednak więcej o hodowli świń, niż o historii, geografii czy kulturze Karoliny Północnej, czy Stanów Zjednoczonych w ogóle.
Pokaż mimo to
Czyta się z zapartym tchem. Bohaterowie opowiadają swoimi słowami, swoim językiem - kontynuując i dopełniając opisy poprzedników.
Niestety, dwie proste mapy w małej skali to zdecydowanie za mało.
Bardzo chciałem ją przeczytać, ale w trakcie lektury wkradało się rozczarowanie. Nie dowiedziałem się więcej, niż z filmów na YouTube, do tego powtórzenia męczyły mnie jak kartki „z pamiętnika Oli”.
Do książek z serii wrócę, bo poprzednie mi się podobały i liczę, że kolejne podobać mi się wciąż będą.
Książka zabawna, przekazuje sporo historycznych ciekawostek... Jednak domaga się korekty , od liczby błędów ortograficznych można samemu zgłupieć. Nawiązując do powtarzanego w książce zdania: „Może i bilans nie wyjdzie na zero”.
Pokaż mimo toTo książka, jakie chcę czytać. Zabawna, inteligentna, niecodzienna. Wciąga mnie w swój świat, wzrusza i zostaje we mnie. Wyjaśnia to, co konieczne, nie zabija magii ani nie sięga po najłatwiejsze środki. A postaci są tak wyraziste, że obdarzyłem je uczuciem. Dodatkowy plus za nawiązania do sytuacji z klasyki literatury i filmu.
Pokaż mimo toMyślę, że takie książki powinny być lekturą obowiązkową. Ani w podstawówce, ani w gimnazjum, a tym bardziej w liceum nie dotarliśmy nawet do okresu II wojny światowej. Wiedza, pamięć, szacunek a nawet duma należą się jej bohaterom oraz nam wszystkim.
Pokaż mimo to
Słysząc pytanie o ulubioną książkę, mimowolnie przypomina mi się zasłyszane porównanie do prośby matki o wybranie ulubionego dziecka. Nie mam jednak problemu z odpowiedzią o najczęściej czytaną przeze mnie książkę. Po „Buszującego w Zbożu” sięgam niemal każdej zimy.
Czas zmiany kalendarza nie tylko skutecznie zniechęca do przebywania w szarówce niekończącego się wieczoru,...
Przeczytanie tej książki zajęło mi miesiąc; po każdym rozdziale musiałem zrobić sobie krótką przerwę.
Pokaż mimo to
Na wstępie odpowiem na pytanie: Dla kogo jest ta książka?
Raczej nie dla totalnego laika, zarówno w kwestii lotnictwa, jak i praw fizyki. Jeżeli jednak ktoś sięga po taką książkę, to raczej zdaje sobie sprawę, że latanie to nie magia i chce się dowiedzieć na ten temat więcej. To świetna decyzja.
Jeżeli jest jednak entuzjastą tego tematu, to ta publikacja pomoże jedynie w...
Przegląd taktyk sprzedażowych, krótkie szkolenie z ekonomii i zasad działania rynku. Co do funkcji portalu już dość zdezaktualizowane, dla zaawansowanych użytkowników większość będzie truizmami.
Pokaż mimo to
Krążące po sieci cytaty z tej książki wydają się sugerować, że znajdziemy w niej coś wyjątkowego, osobistego...
Znajdziemy to, że te cytaty nawet nie są oryginalne, bo jak cała książka jest przegadana i wypełniona grafomańskimi i nic niewnoszącymi wstawkami.
Powróciłem do sagi o Rudolfie po ponaddziesięcioletniej przerwie. Nie wiem jednak, czy to ja zdziadziałem, czy to Fabicka w międzyczasie uległa grafomanii w najbardziej infantylny sposób.
Zamiast śmiechu i współczucia lubiana do tej pory postać serwuje nam zażenowanie krytyką pełną nienawiści do wszystkiego i wszystkich. Można jedynie mieć nikłą nadzieję, by z kolejnymi...
Dużo treści w możliwych do skonsumowania dwudziestoparustronnicowych rozdziałach. Dane pojawiają się jako odpowiedzi na pytania „jak udało się tego dowiedzieć?”, co pozwala docenić nieszablonowe rozwiązania i pomysły często zapomnianych odkrywców.
To książka, którą nie tylko warto przeczytać (pożyczyłem z biblioteki), ale mieć ją na półce i po nią sięgać. Tym bardziej, że...
Cóż, nie zgodzę się z podtytułem „Wszystko...”
Książka zawiera dużo informacji, w tym bardzo technicznych. Niestety, dla kogoś, kto jest zielony (ha!) w sprawach pozyskiwania drewna brakuje chociażby przybliżenia nazewnictwa poszczególnych narzędzi lub ich elementów. Przykładowo na stronie 93. mamy zdjęcie z poukładanym wyposażeniem drwala. Jest też opis poniżej. Jednak...
Zawarte w książce historie nie były dla mnie zaskoczeniem, bo historią kina interesuję się od dawna. Dla kogoś, kto chciałby jednak zajrzeć za kulisy powstawania holywoodzkich hitów mogą okazać się interesujące.
Największe zastrzeżenia mam do wydania - układ graficzny przypomina bardziej tabloidy, chociaż może takie było założenie. Niemniej bardzo utrudnia czytanie nawał...
Wartość naukowa poniżej przeciętnej, wiele haseł to notki biograficzne gości programu, pozostałe to często pytania bez odpowiedzi, kierujące ciekawych do konkretnego odcinka. Na pewno świetne uzupełnienie do kolekcji DVD (jest taka?), natomiast poziom humoru nie dorównuje programowi.
Pokaż mimo to
Świetna opowieść o życiu na ranczu w Arizonie. Można się z panem Wojtkiem nie zgadzać, można nie rozumieć opisywanych przez niego zdarzeń i ludzi, trudno jednak się nie zauroczyć trudną i niebezpieczną (wbrew pozorom) preriową codziennością.
Książkę czyta się jednym tchem, choć część IV wydała mi się wyboistym fragmentem drogi przez pustkowie. Może pan Wojtek w tym miejscu...