Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uwielbiam szczęśliwe zakończenia, są takie.. szczęśliwe. Z tej książki bije takie przyjemne ciepełko, jakby promyczki słońca oświetlały Ci twarz. W mojej opinii postać głównego bohatera - Lincolna, jest świetnie zarysowana, ale to postać Chrisa najczęściej zajmowała moje myśli. Byłam pewna, że tęczowa autorka mnie nie zawiedzie. I się nie pomyliłam. Idealna na jesienne wieczory, więc gorąco polecam!

Uwielbiam szczęśliwe zakończenia, są takie.. szczęśliwe. Z tej książki bije takie przyjemne ciepełko, jakby promyczki słońca oświetlały Ci twarz. W mojej opinii postać głównego bohatera - Lincolna, jest świetnie zarysowana, ale to postać Chrisa najczęściej zajmowała moje myśli. Byłam pewna, że tęczowa autorka mnie nie zawiedzie. I się nie pomyliłam. Idealna na jesienne...

Ponadczasowa. To pierwsze słowo jakie przychodzi mi na myśl kiedy myślę o tej książce. Nie mam pojęcia dlaczego na początku się z nią strasznie męczyłam. Jestem kolejną osobą, która została uświadomiona, ze King nie pisze tylko przerażających horrorów. Teraz z czystym sumieniem mogę obejrzeć film, bo wiem że nie zabierze mi nic, co podarowała mi książka :).

Ponadczasowa. To pierwsze słowo jakie przychodzi mi na myśl kiedy myślę o tej książce. Nie mam pojęcia dlaczego na początku się z nią strasznie męczyłam. Jestem kolejną osobą, która została uświadomiona, ze King nie pisze tylko przerażających horrorów. Teraz z czystym sumieniem mogę obejrzeć film, bo wiem że nie zabierze mi nic, co podarowała mi książka :).

Jest to kolejna książka, do której zachęcił mnie Czytacz Daniel. Kolejny raz mnie nie zawiódł. Bardzo przyjemny język i ciekawa historia to najlepsze połączenie. Podoba mi się sam pomysł dotyczący choroby głównej bohaterki. Niestety muszę przyznać, że od momentu "próby samobójstwa" (jeśli mogę to tak określić) książka staje się po prostu nudna. Jedynie zakończenie ratuje całą sytuację. Na szczęście to nie zmienia faktu, że cała opowieść jest urocza i szczerze mogę ją polecić.

Jest to kolejna książka, do której zachęcił mnie Czytacz Daniel. Kolejny raz mnie nie zawiódł. Bardzo przyjemny język i ciekawa historia to najlepsze połączenie. Podoba mi się sam pomysł dotyczący choroby głównej bohaterki. Niestety muszę przyznać, że od momentu "próby samobójstwa" (jeśli mogę to tak określić) książka staje się po prostu nudna. Jedynie zakończenie ratuje...