rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jeżeli podczas czytania książki, ryczę, automatycznie dostaje ona ode mnie wyższa notę. Tak też było z "Nasze zerwane więzi", które wywołały u mnie naprawdę sporo emocji. Od wkurzenia na autorkę, bo już myślałam, że napiszę rozwiązanie, które mi się nie spodoba (wszystko na to wskazywało), po wzruszenie, smutek, radość... Cały rollercoaster emocji!

Powieść bardzo mi się podobała. Nie była to może historia, dla której zarywałam noce, ale naprawdę miło spędziłam przy niej czas. Emocjonowałam się losem bohaterów, których naprawdę polubiłam. Tylko z Sebastianem miałam problem - nawet nie o to chodzi, że wzbudzał moją niechęć, bo wcale tak nie było. Do niego też poczułam sympatię. Problem był taki, że ten bohater stał na drodze i zawadzał, więc należałoby się go pozbyć 🤭

Powieść - choć nie wszystko potoczyło się tak, jakbym tego chciała - zdecydowanie na plus!

Jeżeli podczas czytania książki, ryczę, automatycznie dostaje ona ode mnie wyższa notę. Tak też było z "Nasze zerwane więzi", które wywołały u mnie naprawdę sporo emocji. Od wkurzenia na autorkę, bo już myślałam, że napiszę rozwiązanie, które mi się nie spodoba (wszystko na to wskazywało), po wzruszenie, smutek, radość... Cały rollercoaster emocji!

Powieść bardzo mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Minęło już tyle lat od wydania "Magii Cierni", że choć po skończeniu powieści oczekiwałam kontynuacji, tak w "Tajemnice cierniowego dworu" nie mogłam się wgryźć. Słuchałam tego w audiobooku i możliwe, że to był mój błąd, więc jest też duża szansa, że wrócę do tego w wersji do czytania. Ta opowieść to takie siłowanie się z magicznym dworem, który najwyraźniej nie był usatysfakcjonowany z relacji łączącej Elizabeth i Nathaniela, ale nie umiałam poczuć zagrożenia. Trochę się zawiodłam, a trochę biorę wszystko na siebie, że ani nie chciało mi się przypomnieć MC, ani nie pokusiłam się, by "Tajemnice" przeczytać, a nie przesłuchać.

Minęło już tyle lat od wydania "Magii Cierni", że choć po skończeniu powieści oczekiwałam kontynuacji, tak w "Tajemnice cierniowego dworu" nie mogłam się wgryźć. Słuchałam tego w audiobooku i możliwe, że to był mój błąd, więc jest też duża szansa, że wrócę do tego w wersji do czytania. Ta opowieść to takie siłowanie się z magicznym dworem, który najwyraźniej nie był...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękne zakończenie baśniowej historii o miłości, która może pokonać wszystkie klątwy.

Ta historia jest bardzo bardzo delikatna, magiczna i baśniowa. Przyjemnie się ją czytało, a każdą kolejną zagwozdkę przeżywałam razem z bohaterami i razem z nimi denerwowałam się, gdy coś szło nie po naszej myśli. To, co najbardziej podoba mi się w całej serii, jest ta tajemnica, gdy nawet my - czytelnicy - nie wiemy, komu możemy zaufać. Bardzo lubię takie budowanie historii, gdzie sama muszę zdecydować, po której stronie się wypowiedzieć. Oczywiście stałam mocno za Księciem Serc, którego polubiłam już z poprzedniej serii tej samej autorki i kibicowałam mu, aby wreszcie odnalazł swoje szczęście. A czy to właśnie on okazał się tym godnym zaufania, to już musicie sprawdzić sami.

Piękne zakończenie baśniowej historii o miłości, która może pokonać wszystkie klątwy.

Ta historia jest bardzo bardzo delikatna, magiczna i baśniowa. Przyjemnie się ją czytało, a każdą kolejną zagwozdkę przeżywałam razem z bohaterami i razem z nimi denerwowałam się, gdy coś szło nie po naszej myśli. To, co najbardziej podoba mi się w całej serii, jest ta tajemnica, gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle była to świetna przygoda i z jednej strony trochę szkoda, że historia Kendry i Setha już się kończy, a z drugiej jest to wreszcie czas, w którym można ruszyć dalej. Bohaterowie mocno rozwinęli się w tej części, każdy musiał przełamać swoje bariery, sięgnąć po nieosiągalne i ostatecznie wybrać, po której stronie stoi. Tak, jak w przypadku Kendry, nie było to wielkim problemem, tak Seth, choć serce ma po dobrej stronie, miał spore wątpliwości, co do własnej osoby. Chciał czynić dobrze, ale obawiał się, że ponownie zrobi coś, co choć wykonane w dobrej wierze, przysporzy im mnóstwo dodatkowych problemów.
Historia świetna i na pewno będą ją polecać, zwłaszcza młodszym czytelnikom, bo w ten sposób może pokochają czytać.

Jak zwykle była to świetna przygoda i z jednej strony trochę szkoda, że historia Kendry i Setha już się kończy, a z drugiej jest to wreszcie czas, w którym można ruszyć dalej. Bohaterowie mocno rozwinęli się w tej części, każdy musiał przełamać swoje bariery, sięgnąć po nieosiągalne i ostatecznie wybrać, po której stronie stoi. Tak, jak w przypadku Kendry, nie było to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Iron Flame" to rewelacyjna kontynuacja "Fourth Wing", która nie tylko dorównała swojemu poprzednikowi, ale wręcz go przebiła. Tak samo, jak przy czytaniu pierwszej części, tym razem również nie umiałam oderwać się od lektury. Właśnie dlatego zdecydowałam się zostawić tę pozycję na okolice świąt, gdyż wiedziałam, że będę miała więcej czasu na czytanie, a wolałam nie ryzykować, że zaniedbam obowiązki, ponieważ smoki nie będą chciały wypuścić mnie ze swoich szponów.

Zdecydowanie moim ulubieńcem zostaje Tairn, który górował nad wszystkimi, był panem i władcą wszystkiego, co żyje i martwe, zostawiał swoich wrogów i sojuszników po kontach. W jednej scenie był tak przerażający, że nawet ja drżałam nad książką. Tutaj bardzo duży plus dla autorki, że potrafiła doprowadzić mnie do takiego stanu. Andarna również miała swoje chwile i choć również bardzo ją lubię, do Tairna jeszcze trochę jej brakuje.

Relacja pomiędzy Violet i Xadenem była czymś, czego obawiałam się najbardziej. Bardzo często jest tak, że kiedy bohaterowie już się ze sobą zejdą, ich relacja ogranicza się tylko do jednego. Tutaj również wielki plus dla autorki, bo choć często ich rozmowy kręciły się wokół jednego tematu, zdecydowanie relacja była dużo głębsza, bardziej interesująca, a scen zbliżeń było mało i nie przyćmiewały fabuły. Bohaterowie przede wszystkim pracowali nad zaufaniem. Czytałam wiele opinii, że męczenie jednego tematu przez większość część książki było nudne, ale nie mogę się z tym zgodzić. Było to coś, co miało wielkie znaczenie dla Violet i ona koniecznie chciała ten problem rozwiązać, więc nie dziwię się, że temat był poruszany często.

Książka odpowiedziała na wiele pytań, które pojawiły się w pierwszym tomie, mocno rozbudowała świat, pokazując nam nowe lokalizacje, dostaliśmy mnóstwo nowych bohaterów, a emocji nie brakowało. Jest to bardzo dobra kontynuacja wspaniałej powieści. Zakończenie natomiast wielu osobom złamało serce, natomiast dla mnie jest to świetny motyw do kolejnego tomu, którego już nie mogę się doczekać.

"Iron Flame" to rewelacyjna kontynuacja "Fourth Wing", która nie tylko dorównała swojemu poprzednikowi, ale wręcz go przebiła. Tak samo, jak przy czytaniu pierwszej części, tym razem również nie umiałam oderwać się od lektury. Właśnie dlatego zdecydowałam się zostawić tę pozycję na okolice świąt, gdyż wiedziałam, że będę miała więcej czasu na czytanie, a wolałam nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudowna, wspaniała, pełna emocji książka, która wycisnęła mnie jak cytrynę. Podczas czytania musiałam robić sobie przerwy, by opanować tę emocjonalną falę, w której mogłam utonąć. Czułam się, jakbym co jakiś czas zanurzała się i usilnie próbowała wypłynąć na powierzchnię, odnajdując odrobinę spokoju. Dawno żadna książka tak mocno na mnie nie wpłynęła, żeby podczas czytania czuć rozdzierający ucisk w klatce piersiowej. Jestem absolutnie zakochana w tej historii i bohaterach.

Cudowna, wspaniała, pełna emocji książka, która wycisnęła mnie jak cytrynę. Podczas czytania musiałam robić sobie przerwy, by opanować tę emocjonalną falę, w której mogłam utonąć. Czułam się, jakbym co jakiś czas zanurzała się i usilnie próbowała wypłynąć na powierzchnię, odnajdując odrobinę spokoju. Dawno żadna książka tak mocno na mnie nie wpłynęła, żeby podczas czytania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubisz fantastykę? Smoki? A może polską fantastykę? Był taki czas, kiedy wydawało mi się, że Polak nie potrafi napisać dobrze fantasy i sięgałam tylko po literaturę zagraniczną. Obecnie coraz częściej sięgam po rodzimych autorów, bo przekonałam się, że moje myślenie było błędne. Trafiam na sporo wciągającej i dobrze wykreowanej literatury z tego gatunku, która pochodzi spod pióra Polaków, a jednym takim przykładem jest seria "Smoczych Kryształów". Niedawno premierę miał drugi tom i choć obawiałam się, że nie sprosta moim oczekiwaniom po pierwszej części, nie zawiodłam się.

Jak to zazwyczaj bywa, potrzebowałam chwili by połapać się w wydarzeniach. Pamiętałam, co wydarzyło się na końcu poprzedniego tomu, a mimo to przy pierwszych stronach pewne elementy musiały wskoczyć na miejsce. Kiedy to już się stało, mogłam cieszyć się opowieścią. W tym tomie akcja toczy się dalej, a nasi bohaterowie rozwiązują kolejne zagadki, jednocześnie muszą zmierzyć się nie tylko z wrogiem, ale również z samym sobą. Zwłaszcza książkę Lorcan, któremu kibicuję z całego serca, a który wcale mi tego nie ułatwia. Jest irytującym młodym człowiekiem, ale kiedy spojrzymy na niego z drugiej strony i uzmysłowimy sobie, dlaczego on taki jest, zmienimy do niego nastawienie. Przynajmniej ja zmieniłam, bo zrozumiałam, że cała jego arogancja, poczucie wyższości i lekceważące podejście to tylko zasłona dymna, mur obronny, który ma ochronić wrażliwego i skrzywdzonego mężczyznę.

Wątek romantyczny początkowo wywołał u mnie złość, bo toczył się zupełnie nie tak, jak sobie tego życzyłam. Na końcu autorka jednak wyskoczyła z takim pomysłem, że nie tylko wątek zaczął mi się podobać, ale wręcz nagrodziłabym ją głośnymi brawami, gdybym tylko nie trzymała książki w ręce! Nie tego się spodziewałam i jestem pod wrażeniem, jak zostało to rozegrane.

Nie mogę doczekać się kontynuacji, ponieważ wszystko zostało tak pogmatwane i pojawiło się tyle pytań, że naprawdę nie wiem, jak wytrzymam. Zwłaszcza, że mam pewną obietnicę na kolejny tom od autorki, ale ćśśś, na razie niczego nie zdradzę. W tajemnicy mogę tylko powiedzieć, że zarówno "Sekrety władców", jak i "Krwawe przeznaczenie" to polska fantastyka, po którą naprawdę warto sięgnąć!

[współpraca recenzencka]

Lubisz fantastykę? Smoki? A może polską fantastykę? Był taki czas, kiedy wydawało mi się, że Polak nie potrafi napisać dobrze fantasy i sięgałam tylko po literaturę zagraniczną. Obecnie coraz częściej sięgam po rodzimych autorów, bo przekonałam się, że moje myślenie było błędne. Trafiam na sporo wciągającej i dobrze wykreowanej literatury z tego gatunku, która pochodzi spod...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekka i przyjemna młodzieżówka, idealna do poczytania po całym dniu ciężkiej pracy. Nie spodziewałam się, że będę się przy niej tak świetnie bawić, choć widziałam wcześniej wiele pozytywnych opinii. Wiadomo jednak jak to jest z tymi młodzieżówkami - to typowe guilty pleasure. Nie ma co tutaj doszukiwać się nadzwyczajnych treści, a jedne, czego powinno się oczekiwać, to dobra zabawa i emocje, a tych tutaj nie zabrakło. Może nie była to dla mnie książka "nieodkładalna", ale i tak oceniam ją bardzo dobrze.

Lekka i przyjemna młodzieżówka, idealna do poczytania po całym dniu ciężkiej pracy. Nie spodziewałam się, że będę się przy niej tak świetnie bawić, choć widziałam wcześniej wiele pozytywnych opinii. Wiadomo jednak jak to jest z tymi młodzieżówkami - to typowe guilty pleasure. Nie ma co tutaj doszukiwać się nadzwyczajnych treści, a jedne, czego powinno się oczekiwać, to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgnęłam po tę książkę, aby sprawdzić, która wersja filmowa jest bliższa oryginału. Podczas czytania miałam przed oczami obrazy z ekranizacji Jerzego Hoffmana, słyszałam głosy aktorów wypowiadających kwestie wyciągnięte prosto z powieści. Ponownie poczułam magię, którą podejrzewam, że większość z nas doskonale zna.
Oczywiście niektóre sceny nie były takie jak w filmie (lub może odwrotnie, nie wszystkie sceny filmowe były takie jak w powieści), mimo to i tak większość rzeczy się zgadzała. Najbardziej ubolewam nad tym najsłynniejszym zdaniem, którego na próżno szukać w powieści. No bo któż z nas nie zna: "Wysokie sądzie! To jest profesor Rafał Wilczur!"? Brakowało mi tego, bo choć w książce też pięknie rozwiązali kwestię wspomnień profesora, tak jednak w filmowej wersji miało to większą moc i uderzało prosto w serce widza.

Sięgnęłam po tę książkę, aby sprawdzić, która wersja filmowa jest bliższa oryginału. Podczas czytania miałam przed oczami obrazy z ekranizacji Jerzego Hoffmana, słyszałam głosy aktorów wypowiadających kwestie wyciągnięte prosto z powieści. Ponownie poczułam magię, którą podejrzewam, że większość z nas doskonale zna.
Oczywiście niektóre sceny nie były takie jak w filmie (lub...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejny raz świetnie bawiłam się przy przygodach Kendry i Setha. Jestem fanką tego drugiego i wszystkie sceny z jego udziałem pochłaniam z uśmiechem na ustach. Wprawdzie chłopak stracił trochę swojego poczucia humoru, musiał stać się bardziej rozsądny i odpowiedzialny, a przede wszystkim wciąż poszukuje to, co utracił, ale uwielbiam go. Kendra jest tą nudniejszą z rodzeństwa, ale i ona musi pokonać tutaj swoje słabości i wykazać się odwagą, która zawsze była domeną jej brata.

Brandona Mulla uwielbiam, bo choć jest to powieść dla młodzieży, nic nie stoi na przeszkodzie, aby taka stara baba jak ja, również świetnie się przy niej bawiła. Tak że polecam każdemu, nie tylko tym, którzy jeszcze marzą o pełnoletności.

Kolejny raz świetnie bawiłam się przy przygodach Kendry i Setha. Jestem fanką tego drugiego i wszystkie sceny z jego udziałem pochłaniam z uśmiechem na ustach. Wprawdzie chłopak stracił trochę swojego poczucia humoru, musiał stać się bardziej rozsądny i odpowiedzialny, a przede wszystkim wciąż poszukuje to, co utracił, ale uwielbiam go. Kendra jest tą nudniejszą z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niedawno czytałam debiutancką trylogię autorki, teraz sięgnęłam po najnowszą powieść i jestem nią całkowicie oczarowana. Jestem pod olbrzymim wrażeniem, jak wielki postęp zrobiła Agata w tym czasie!

"Krucjata" jest powieścią mocno rozbudowaną, ze świetnie skonstruowanym światem, dobrze wykreowanymi bohaterami (a tych jest naprawdę sporo) i historią, od której trudno się oderwać. Mam już swoich ulubieńców, mam nawet pewne podejrzenia, co do rozgrywanych wydarzeń. Oczywiście zapewne się one nie sprawdzą, ale lubię snuć swoje domysły. Mimo że książkę czytałam dość długo i tak mocno mnie ona wciągnęła i za każdym razem, kiedy musiałam ją odkładać, kompletnie nie miałam ochoty tego robić.

Trochę doskwierała mnie liczba punktów widzenia. Jestem raczej przyzwyczajona, że jeżeli autor już decyduje się na opisywanie świata z perspektywy konkretnego bohatera, ogranicza się może do dwóch głównych postaci. Tutaj tych spojrzeń było więcej i troszeczkę mi to doskwierało, zwłaszcza w momencie, gdy pojawiali się ci mniej lubiani przeze mnie bohaterowie i których losy niekoniecznie mnie interesowały. Były one potrzebne, aby mieć szerszy punkt widzenia i lepiej rozumieć, co się działo. W żadnym wypadku nie uważam tego za wadę, wręcz odwrotnie - dzięki temu ta powieść była pełna - po prostu nie jestem do tego przyzwyczajona.

Powieść zdecydowanie na plus pod każdym względem. Czekam na kontynuację!

Niedawno czytałam debiutancką trylogię autorki, teraz sięgnęłam po najnowszą powieść i jestem nią całkowicie oczarowana. Jestem pod olbrzymim wrażeniem, jak wielki postęp zrobiła Agata w tym czasie!

"Krucjata" jest powieścią mocno rozbudowaną, ze świetnie skonstruowanym światem, dobrze wykreowanymi bohaterami (a tych jest naprawdę sporo) i historią, od której trudno się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemnie było z powrotem wrócić do Kociołka i Drużyny do zadań specjalnych. Ta część podobała mi się trochę mniej od poprzednich - miałam wrażenie, że bohaterowie tylko biegają z miejsca na miejsce i niewiele z tego wynika. Momentami oczywiście coś się zadziało, ale dopiero pod koniec naprawdę się wciągnęłam. Trochę też nie ma się, co dzisiaj, ponieważ ekipa musiała się ponownie zebrać i temu właśnie poświęcony był ten tom. Czekam na kolejną część, która na pewno będzie lepsza i premierę ma już w marcu!

Przyjemnie było z powrotem wrócić do Kociołka i Drużyny do zadań specjalnych. Ta część podobała mi się trochę mniej od poprzednich - miałam wrażenie, że bohaterowie tylko biegają z miejsca na miejsce i niewiele z tego wynika. Momentami oczywiście coś się zadziało, ale dopiero pod koniec naprawdę się wciągnęłam. Trochę też nie ma się, co dzisiaj, ponieważ ekipa musiała się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po świetnym drugim tomie, tutaj akcja troszeczkę się uspokaja. Nasi bohaterowie muszą przygotować się do ostatecznego zamknięcia problemu z Dzikimi i trochę brakowało mi przez to akcji. Nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie zacznie się coś dziać. Ale jak już się zaczęło, to ponownie nie mogłam się oderwać i musiałam doczytać do końca.
Cała trylogia jest ciekawą, wciągającą i do tego lekką przygodą, przy której możemy się odprężyć i zatopić się w świecie totemów. Podobało mi się i na pewno sięgnę po kolejne książki autorki.

Po świetnym drugim tomie, tutaj akcja troszeczkę się uspokaja. Nasi bohaterowie muszą przygotować się do ostatecznego zamknięcia problemu z Dzikimi i trochę brakowało mi przez to akcji. Nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie zacznie się coś dziać. Ale jak już się zaczęło, to ponownie nie mogłam się oderwać i musiałam doczytać do końca.
Cała trylogia jest ciekawą,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Początkowo ciężko było mi się przestawić do czytania od tytułu. Dodatkowo brakowało mi rozbudowania akcji, jak to ma miejsce w powieściach. Tutaj wszystko działo się bardzo szybko. Ale to były moje odczucia po przeczytaniu pierwszego aktu. Im dalej, tym było coraz lepiej, aż w końcu tak się wczułam w historię "Sailor Moon", że pierwszy tom mangi się skończył, a ja potrzebuję drugi na już.

Przyjemnie było wrócić do historii czarodziejek w marynarskich mundurkach po tylu latach. Pamiętam, że było to jedne z moich ukochanych anime w dzieciństwie. Gdy pojawiła się okazja zakupić nowe wydanie mangi, nie zastanawiałam się długo i nie żałuję tej decyzji. Teraz nie mogę się doczekać, kiedy dostanę w swoje ręce kolejne tomy.

Początkowo ciężko było mi się przestawić do czytania od tytułu. Dodatkowo brakowało mi rozbudowania akcji, jak to ma miejsce w powieściach. Tutaj wszystko działo się bardzo szybko. Ale to były moje odczucia po przeczytaniu pierwszego aktu. Im dalej, tym było coraz lepiej, aż w końcu tak się wczułam w historię "Sailor Moon", że pierwszy tom mangi się skończył, a ja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka zarówna dla dzieci, jak i dla mam. W szczególności będzie to dobra lektura dla młodych mam, ale też dla tych bardziej doświadczonych, które są już przemęczone najróżniejszymi zachowaniami swoich pociech. W książeczce znajduje się kilka zabawnych historyjek z udziałem całej rodziny, a pomiędzy nimi wpis dla mam, który ma uświadomić kobietą, że życie z dziećmi nie zawsze jest idealne, nie wszystko dzieje się tak, jakby chciały, ale jest to zupełnie normalne. Myślę, że zwłaszcza na początku kariery macierzyńskiej te kilka zdać pomoże kobietom się odnaleźć.
Książeczka jest króciutka, akurat na jeden wieczór.

Świetna książka zarówna dla dzieci, jak i dla mam. W szczególności będzie to dobra lektura dla młodych mam, ale też dla tych bardziej doświadczonych, które są już przemęczone najróżniejszymi zachowaniami swoich pociech. W książeczce znajduje się kilka zabawnych historyjek z udziałem całej rodziny, a pomiędzy nimi wpis dla mam, który ma uświadomić kobietą, że życie z dziećmi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie lepsza niż pierwsza część. Spodziewałam się takiej spokojnej kontynuacji, a okazało się, że nie mogłam się od niej oderwać. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że gdyby tak spojrzeć na to z boku, to w tej książce wcale dużo się nie wydarzyło. Relacje między bohaterami były jednak tak napisane, że cieszyłam się każdą czytaną stronę, a będąc już za połową, kompletnie nie mogłam oderwać się od książki. W konsekwencji poszłam później spać i dzisiaj jestem niewyspana. Mimo wszystko niczego nie żałuję i nie mogę się doczekać kontynuacji!

Zdecydowanie lepsza niż pierwsza część. Spodziewałam się takiej spokojnej kontynuacji, a okazało się, że nie mogłam się od niej oderwać. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że gdyby tak spojrzeć na to z boku, to w tej książce wcale dużo się nie wydarzyło. Relacje między bohaterami były jednak tak napisane, że cieszyłam się każdą czytaną stronę, a będąc już za połową,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest miłym dodatkiem do całej serii, ale niczym obowiązkowym. Jeżeli jej nie przeczytasz, nic na tym nie stracisz. Jak sam tytuł mówi, są to opowieści z mrocznej krainy Uroczysko. Historie utrzymano w baśniowym klimacie, więc mamy tutaj królów i królowe, mamy magię i czarowników, ale mamy też dużo krwi i śmierci, a nawet Pana Śmierci. Zdecydowanie nie są to bajki, które można przeczytać dzieciom przed snem, ale jeżeli chcesz się trochę pobać, to też nie znajdziesz tutaj ku temu powodów.
Jak to bywa ze zbiorem opowiadań - niektóre historie spodobały mi się bardziej, inne mniej. Dla fanów serii myślę, że jest to bardzo ciekawy dodatek i warto po niego sięgnąć. Ale tak jak już wspomniałam - nie jest on obowiązkowy.

Książka jest miłym dodatkiem do całej serii, ale niczym obowiązkowym. Jeżeli jej nie przeczytasz, nic na tym nie stracisz. Jak sam tytuł mówi, są to opowieści z mrocznej krainy Uroczysko. Historie utrzymano w baśniowym klimacie, więc mamy tutaj królów i królowe, mamy magię i czarowników, ale mamy też dużo krwi i śmierci, a nawet Pana Śmierci. Zdecydowanie nie są to bajki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dość ostrożnie podchodziłam do tej książki, ale zupełnie niepotrzebnie. Bawiłam się przy niej rewelacyjnie, mimo że dostrzegałam różne jej wady. Historia jest dość długa, ale wbrew pozorom bardzo szybko ją pochłonęłam.

Dość ostrożnie podchodziłam do tej książki, ale zupełnie niepotrzebnie. Bawiłam się przy niej rewelacyjnie, mimo że dostrzegałam różne jej wady. Historia jest dość długa, ale wbrew pozorom bardzo szybko ją pochłonęłam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała historia debiutującej autorki. Jeżeli jest jeszcze ktoś, kto uważa, że Polacy nie potrafią napisać dobrej fantastyki, niech sięgnie po tę książkę!

Podobało mi się tutaj wszystko. Zarówno styl autorki, jak i kreacja bohaterów. Wątek fantastyczny został poprowadzony bardzo dobrze, natomiast romantyczny był dokładnie tym, czego od dawna szukałam. Nienachalny, rozwijający się z "normalnym" tempie i będący tłem dla fantastyki, a nie odwrotnie.

Nie zawiodłam się na tej powieści, a dodatkowo zaliczę ją do jednej z najlepszych książek przeczytanych w 2024 roku! Czekam teraz na drugi tom, bo zakończenie... No cóż, chcę więcej!

Wspaniała historia debiutującej autorki. Jeżeli jest jeszcze ktoś, kto uważa, że Polacy nie potrafią napisać dobrej fantastyki, niech sięgnie po tę książkę!

Podobało mi się tutaj wszystko. Zarówno styl autorki, jak i kreacja bohaterów. Wątek fantastyczny został poprowadzony bardzo dobrze, natomiast romantyczny był dokładnie tym, czego od dawna szukałam. Nienachalny,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja w książce bardzo szybko się rozkręca, przez co miałam lekki problem z poznaniem bohaterów. Główni bohaterowie oczywiście nie stanowili problemu, natomiast zapamiętanie pobocznych już było dla mnie wyzwaniem. Jednakże nie był to problem, który sprawił, że nie potrafiłam cieszyć się historią. Przeżywałam przygody Sonyi i martwiłam się jej losem, a im dalej, tym było coraz lepiej. Zakończenie? Dajcie mi kolejną część!

Akcja w książce bardzo szybko się rozkręca, przez co miałam lekki problem z poznaniem bohaterów. Główni bohaterowie oczywiście nie stanowili problemu, natomiast zapamiętanie pobocznych już było dla mnie wyzwaniem. Jednakże nie był to problem, który sprawił, że nie potrafiłam cieszyć się historią. Przeżywałam przygody Sonyi i martwiłam się jej losem, a im dalej, tym było...

więcej Pokaż mimo to