Opinie użytkownika
Bingo! Znalazłam polską autorkę świetnie napisanych powieści historycznych! Jestem podekscytowana, bo na półkach bibliotecznych jeszcze kilka tomów do przeczytania...
Pokaż mimo toZnakomita zabawa z konwencją kryminału retro. Mistrzowska stylizacja języka narracji, barwnie i ze znawstwem (choć może nieco zbyt szczegółowo) odtworzone realia dawnego Krakowa. Mentalne portrety krakusów - nie do podrobienia! Zabawa prawie jak "Lalkami", choć tam więcej miałam gry z literaturą. Choć i tu - sparafrazowane cytaty z "Moralności pani Dulskiej", student...
więcej Pokaż mimo toJeszcze znalazłam chwilę, bo nie ma to jak seria. Ale dość juz nie tyle kotów (bo to znakomity pomysł!), a detektywa i jego pani.
Pokaż mimo toSeria z kotami najpierw mnie zafascynowała, a potem zmęczyła.... Na dziś mam dość. Może do niej wrócę, bo dużo tomów przede mną, a lubię koty...
Pokaż mimo toZnakomity wstępny esej P. Gregory o specyfice pisarstwa historycznego (świetnie uchwycone różnice między odtwarzaniem historii i beletrystyką historyczną). Ale - trójka autorów i nie każdy potrafi pisać tak, żeby zaciekawić, wciągnąć czytelnika niehistoryka. Philippa Gregory - wiadomo; Michael Jones - lekkie pióro, umiejętna żonglerka hipotezami. Natomiast Baldwin przywala...
więcej Pokaż mimo toZdecydowanie wolę, kiedy panna Marple albo, jeszcze lepiej, próżny Belg,Herkules Poirot prowadzi spokojne śledztwo. Zawsze dłużej, rzetelniej, konsekwentniej niż zasuszony Satterthwaite we współpracy z zaświatowym przyjacielem, irytującym panem Quinem.
Pokaż mimo toTo nie średniowiecze, tylko kolorowe obrazki ze średniowiecznych miniatur. Wszystko cudne, czyste, pachnące ziołami, złocone (nawet w szpitalu położnice leżą równo w czystej pościeli); rynsztoki płyną w innych książkach. I byłoby ładnie, gdyby się nie odzywali - przemawiają w sposób współczesny, ale z manierą średniowiecznych romansów, sztywno, w górnych tonach. A obyczaje!...
więcej Pokaż mimo toChyba nigdy nie udało mi się doczytać do końca książki, której główna bohaterka i jednocześnie narratorka byłaby osobą tak złą (w całym znaczeniu tego słowa). Działo się to pewnie dlatego, że nie jest ona taka od początku (to byłoby nieprawdziwe i odrzuciłoby mnie od powieści)- staje się zazdrosną hipokrytką, intrygantką bez serca powoli, pod wpływem ludzi i okoliczności......
więcej Pokaż mimo toTak sobie czytam po raz nie wiadomo który i utwierdzam w przekonaniu, że to jednak książeczka nie do końca dla dzieci. Patrz: cytaty.
Pokaż mimo toZdecydowanie (!) wolę "Lalki" (porównuję, bo trochę podobna przestrzeń)- i dużo większa dbałość o obyczajowe realia, i zabawny dialog z Prusem... Choć tu jest, muszę przyznać nieco więcej kryminału i sensacji. Co z tego, kiedy wątek kryminalny najpierw wciąga, a potem się rwie (o romansowych i erotycznych momentach lepiej nie wspominać), z której to przyczyny zaczęłam...
więcej Pokaż mimo toLeżała ta książka obok mnie na półce, co jakiś czas po nią sięgałam i doszłam do... 35 strony... jakoś mnie nie wciągnęła. Może jeszcze do niej wrócę, a może nie.................
Pokaż mimo toPrzeczytana po raz kolejny po latach. Teraz jestem pewna, że to książka zbójecka. Dla wielu dziewczyn...Napiszę później więcej. Teraz wybrałam z niej jeden cytat, właśnie ten, nie inny.
Pokaż mimo toNie mnie sądzić, na ile te "skandale historii" (zwłaszcza przypisywanie postaciom historycznym określonych, najczęściej jednoznacznych, motywacji i emocji)mają potwierdzenie w źródłach... Mnie natomiast zirytował sposób napisania tej książki - niby lekki język, silący się na potoczność (w sposób prowadzący do trywializacji), chęć przypodobania się czytelnikowi w taki...
więcej Pokaż mimo toPO tej nudziarze Szwai musiałam przeczytać coś naprawdę zabawnego. Może poziom dowcipności opowiadań zawartych w zbiorze nie jest jednorodny, ale lubię bluesa... A "Blues dla czarnego kota" to jest to, co tygrysy lubią najbardziej!
Pokaż mimo toBłyskotliwa? Skrząca się humorem? Wolne żarty! Nie uśmiechnęłam się ani razu, raczej się wynudziłam (patrz: tytuł); chyba że dalej zdarzyło się coś prawdziwie zabawnego, bo domęczyłam tę książkę do 148 strony. Wydaje się, że wiem, co dalej się zdarzy. Tylko jakaś przewrotka i ta nauczycielka będzie żyła długo i szczęśliwie z rodzicem tego ucznia, a asystentka tej irytującej...
więcej Pokaż mimo toZadziwiające, ile można dowiedzieć się o pisarzach (i to tego, co wcale nie chcą pokazać) czytając tego rodzaju książkę. Zwłaszcza w zderzeniach z innymi, w lustrze ukrytej złośliwości rozmówcy wyłazi i bufonada, i małość, ujawniają się kompleksy... A czasem jest jakaś lekkość, poczucie humoru, dystans...
Pokaż mimo toPrzeczytane, i to nie raz. Taka książka (mimo że także kryminał), że zawsze można do niej wrócić i posmakować w całości lub we fragmentach. Za każdym też razem odkrywa się coś nowego. Nigdy wcześniej ani potem nie udało się Eco tak znakomicie połączyć tego, co erudycyjne z tym, co popularne.
Pokaż mimo toPrzeczytałam po raz kolejny, może z mniejszą przyjemnością niż kiedyś, ale jednak z przyjemnością.
Pokaż mimo toKiedy sięgałam po tę książkę, myślałam, że oto otwiera się przede mną kolejna seria kryminałów retro... Ale nic z tego! Nie zajrzę więcej do książek tej autorki. Nie dość , że fabuła przewidywalna i ckliwa, to jeszcze bohaterom wszystko przychodzi łatwo, o wiele za łatwo, aby wywołać jakieś emocje.
Pokaż mimo toJeśli na opowiadankach kryminalnych oczywiście się nie zawiodłam (ale oba mają swoje inne, pełniejsze wersje), to historyjki obyczajowe, psychologiczne raczej nie wytrzymują próby czasu. Zresztą nie wszystkie chciało mi się przeczytać, a to też recenzja...
Pokaż mimo to