-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2016-07-15
2016
Książka czytana przeze mnie z bardzo dużą przerwą od lektury.
Ale szczerze przyznam - tytuł naprawdę fajny.
W końcu zdecydowałem się zabrać za serię, przymierzałem się do niej praktycznie trzy lata.
Co na plus. Zdecydowanie styl. Jest prosty, w moim guście. Opisy mi się nie dłużyły, język z pewnością przyjazny ludziom, którzy nie gustują w obszernych malowniczych i przesadnych opisach. Humor - też zdecydowanie na plus.
Definitywnie lepsza od filmu, chociaż i ten mi się całkiem podobał i to on skłonił mnie do zapoznania się z serią.
Cóż, pozostaje - kończyć czytać kolejne części.
Książka czytana przeze mnie z bardzo dużą przerwą od lektury.
Ale szczerze przyznam - tytuł naprawdę fajny.
W końcu zdecydowałem się zabrać za serię, przymierzałem się do niej praktycznie trzy lata.
Co na plus. Zdecydowanie styl. Jest prosty, w moim guście. Opisy mi się nie dłużyły, język z pewnością przyjazny ludziom, którzy nie gustują w obszernych malowniczych i...
2015-06-17
Czytałem, gdy byłem młodszy. Zdecydowanie mi się podobało. Książki od tej pani bardzo lubię, są pisane prostym językiem, czyta się lekko, w sam raz dla młodszych czytelników. Poza tym, został mi duży sentyment do twórczości autorki.
Czytałem, gdy byłem młodszy. Zdecydowanie mi się podobało. Książki od tej pani bardzo lubię, są pisane prostym językiem, czyta się lekko, w sam raz dla młodszych czytelników. Poza tym, został mi duży sentyment do twórczości autorki.
Pokaż mimo toInny, jak dla mnie już staroć, który kiedyś przeczytałem. Ledwo pamiętam, o czym konkretnie była, więc nie porwała mnie wtedy. Mimo wszystko uważam, że jest to książka, którą czytało się przyjemnie, jak zwykle z lekkim językiem, w sam raz dla młodszych czytelniczek.
Inny, jak dla mnie już staroć, który kiedyś przeczytałem. Ledwo pamiętam, o czym konkretnie była, więc nie porwała mnie wtedy. Mimo wszystko uważam, że jest to książka, którą czytało się przyjemnie, jak zwykle z lekkim językiem, w sam raz dla młodszych czytelniczek.
Pokaż mimo toKiedyś czytałem. Książka mi się podobała, choć trochę (bardzo!) odrealniona, to lekka i przyjemna.
Kiedyś czytałem. Książka mi się podobała, choć trochę (bardzo!) odrealniona, to lekka i przyjemna.
Pokaż mimo toTak sobie przypomniałam ostatnio o tym tytule. Czytałem, gdy byłam młodszy i wtedy mi się bardzo podobało. Krótka i lekka książka o przyjaźni, w sam raz dla młodszych czytelniczek i czytelników, według mnie.
Tak sobie przypomniałam ostatnio o tym tytule. Czytałem, gdy byłam młodszy i wtedy mi się bardzo podobało. Krótka i lekka książka o przyjaźni, w sam raz dla młodszych czytelniczek i czytelników, według mnie.
Pokaż mimo to2006
Zdecydowanie moja ulubiona z tej serii. Uwielbiałem czytać te książki pod koniec podstawówki i na początku gimnazjum. Nawet ostatnio z sentymentu przeczytałem ją ponownie. I wciąż podoba mi się ten prosty język i to, jak lekko się czytało ten tytuł. Mimo, że w gruncie rzeczy to typowa książeczka dla nastolatek, to sam się nieźle uśmiałem.
Zdecydowanie moja ulubiona z tej serii. Uwielbiałem czytać te książki pod koniec podstawówki i na początku gimnazjum. Nawet ostatnio z sentymentu przeczytałem ją ponownie. I wciąż podoba mi się ten prosty język i to, jak lekko się czytało ten tytuł. Mimo, że w gruncie rzeczy to typowa książeczka dla nastolatek, to sam się nieźle uśmiałem.
Pokaż mimo toKolejna część, z którą miałem kontakt w gimnazjum. I ta podobała mi się zdecydowanie najbardziej. Nie jest to lektura dla wymagających osób, ale jak ktoś ma ochotę na coś, co czyta się lekko i szybko, to jest w sam raz~
Kolejna część, z którą miałem kontakt w gimnazjum. I ta podobała mi się zdecydowanie najbardziej. Nie jest to lektura dla wymagających osób, ale jak ktoś ma ochotę na coś, co czyta się lekko i szybko, to jest w sam raz~
Pokaż mimo toCzytałem, gdy byłem w gimnazjum. Lekturę wspominam dobrze, choć bez specjalnych rewelacji. Lekkie, szybko się czytało. Ale nie wywarła na mnie jakiegoś wybitnego wrażenia. Raczej nie wracałbym do tytułu po raz kolejny, jak do niektórych książek.
Czytałem, gdy byłem w gimnazjum. Lekturę wspominam dobrze, choć bez specjalnych rewelacji. Lekkie, szybko się czytało. Ale nie wywarła na mnie jakiegoś wybitnego wrażenia. Raczej nie wracałbym do tytułu po raz kolejny, jak do niektórych książek.
Pokaż mimo toPamiętam, że będąc pod wielkim wrażeniem "Tego Obcego", bardzo chciałem "Inną" przeczytać. Jakiś rok później udało mi się ją dorwać w bibliotece i... rozczarowałem się. Nie wczułem się tak bardzo w losy bohaterów. Nie żeby mi się nie podobało, książka sama w sobie zła nie była. Ale zdecydowanie zabrakło jej czegoś więcej.
Pamiętam, że będąc pod wielkim wrażeniem "Tego Obcego", bardzo chciałem "Inną" przeczytać. Jakiś rok później udało mi się ją dorwać w bibliotece i... rozczarowałem się. Nie wczułem się tak bardzo w losy bohaterów. Nie żeby mi się nie podobało, książka sama w sobie zła nie była. Ale zdecydowanie zabrakło jej czegoś więcej.
Pokaż mimo toCóż, skoro jest to prequel do całej sagi musiałem się z nim zapoznać. No i w końcu występują tu moi ulubieni bohaterowie, Syriusz i James. Jak, wiedząc o tym, że tu są, mógłbym nie przeczytać? Chyba jedynym minusem było to, że opowiadanie jest strasznie krótkie. Z chęcią przeczytałbym całą książkę o przygodach Huncwotów, a nawet całe siedem tomów.
Cóż, skoro jest to prequel do całej sagi musiałem się z nim zapoznać. No i w końcu występują tu moi ulubieni bohaterowie, Syriusz i James. Jak, wiedząc o tym, że tu są, mógłbym nie przeczytać? Chyba jedynym minusem było to, że opowiadanie jest strasznie krótkie. Z chęcią przeczytałbym całą książkę o przygodach Huncwotów, a nawet całe siedem tomów.
Pokaż mimo toPamiętam, że kiedy lata temu czytałem tą książkę, naprawdę mi się podobała. Fajna przygodówka dla młodszych czytelników, z prostym językiem, bez długich i przynudzających opisów. Przeczytałem ją wtedy bardzo szybko, przeżywając wszystko wraz z bohaterką i chcąc jak najprędzej dobrnąć do finału i zobaczyć jak wszystko się zakończy :)
Pamiętam, że kiedy lata temu czytałem tą książkę, naprawdę mi się podobała. Fajna przygodówka dla młodszych czytelników, z prostym językiem, bez długich i przynudzających opisów. Przeczytałem ją wtedy bardzo szybko, przeżywając wszystko wraz z bohaterką i chcąc jak najprędzej dobrnąć do finału i zobaczyć jak wszystko się zakończy :)
Pokaż mimo toKsiążka, którą zapamiętałem jako ulubioną lekturę z podstawówki. Wracałem nawet do niej później kilkakrotnie. Bohaterowie są w mojej pamięci aż do dzisiaj i pewnie zawsze już w niej będą.
Książka, którą zapamiętałem jako ulubioną lekturę z podstawówki. Wracałem nawet do niej później kilkakrotnie. Bohaterowie są w mojej pamięci aż do dzisiaj i pewnie zawsze już w niej będą.
Pokaż mimo to
Kolejny staroć, który przypomniał mi się całkiem przypadkowo, a czytałem go za czasów gimnazjum. I pamiętam, że była to przyjemna lektura ot taka, na jeden wieczór. Można się było pośmiać, akcja przewidywalna, ale napisana w prosty sposób, tak, że się nie dłuży.
Z czystym sumieniem polecam to właśnie osobom w okolicach końca podstawówki, czy początkowych klas gimnazjum. Dla starszego czytelnika może to być już nieco zbyt dziecinne, ale w sumie, co kto lubi, czyż nie?
Kolejny staroć, który przypomniał mi się całkiem przypadkowo, a czytałem go za czasów gimnazjum. I pamiętam, że była to przyjemna lektura ot taka, na jeden wieczór. Można się było pośmiać, akcja przewidywalna, ale napisana w prosty sposób, tak, że się nie dłuży.
Z czystym sumieniem polecam to właśnie osobom w okolicach końca podstawówki, czy początkowych klas gimnazjum....
Ostatnio naszło mnie na przypominanie sobie książek z którymi miałem styczność w gimnazjum czy podstawówce. I tak przypomniałem sobie o tym tytule.
Cóż mogę o nim powiedzieć. Mimo, że czytałem to już ładne kilka lat temu, do tej pory pamiętam, że na tamte czasy bardzo mi się książka spodobała. Napisana prostym językiem, przyjemnym dla czytelnika. Pełna humoru, w dodatku nie dłużyła mi się, przeczytałem ją wtedy w jeden wieczór. Takie w sam raz dla młodszych nastolatek i takim przede wszystkim mogę książkę z czystym sumieniem polecić. Może akcja i zakończenie jest przewidywalne, ale nie zmienia to faktu, że gdyby książka była słabsza, to zapewne wyleciałaby z mojej pamięci, a tak jednak gdzieś w niej została.
Ostatnio naszło mnie na przypominanie sobie książek z którymi miałem styczność w gimnazjum czy podstawówce. I tak przypomniałem sobie o tym tytule.
Cóż mogę o nim powiedzieć. Mimo, że czytałem to już ładne kilka lat temu, do tej pory pamiętam, że na tamte czasy bardzo mi się książka spodobała. Napisana prostym językiem, przyjemnym dla czytelnika. Pełna humoru, w dodatku nie...
Cóż, tym razem krócej niż przy pierwszej części, bo właściwie mam podobne odczucia. Nadal czyta się lekko i szybko, w sam raz na rozluźnienie, jeśli nie chcemy się nad czymś zastanawiać i nie potrzebujemy wymagającej lektury. Fabuła nędzna, zresztą w całej sadze taka jest, ale mimo wszystko plus dla książki jest taki, że miała okazje mnie nawet i rozbawić i wzruszyć czego się akurat po niej nie spodziewałem. Nadal jednak jest to nic innego jak takie czytadło, do którego nie wracałem więcej razy i raczej to nie nastąpi.
Cóż, tym razem krócej niż przy pierwszej części, bo właściwie mam podobne odczucia. Nadal czyta się lekko i szybko, w sam raz na rozluźnienie, jeśli nie chcemy się nad czymś zastanawiać i nie potrzebujemy wymagającej lektury. Fabuła nędzna, zresztą w całej sadze taka jest, ale mimo wszystko plus dla książki jest taki, że miała okazje mnie nawet i rozbawić i wzruszyć czego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Piąta część. Do tej pory pamiętam jak za czasów podstawówki codziennie biegałem do biblioteki z pytaniem "czy już ktoś oddał "Zakon Feniksa"?" i tą radość, gdy wreszcie trafiła w moje łapki.
Co tu dużo mówić, nie licząc "Więźnia Azkabanu" to moja ulubiona część. Przyznam szczerze, że kiedy się do niej dorwałem, to pochłonąłem ją w niecałe cztery dni, a nie często mi się zdarza tak szybko czytać takie, jednak dość obszerne, książki. Wylałem na niej morze łez, ale i bawiłem się momentami, więc cóż dodać, wychodzę z założenia, że książka wzbudzająca we mnie takie emocje jest naprawdę dobra. I z czystym sumieniem polecam wszystkim, bez różnicy, czy ktoś ma lat 12, czy 20, czy jeszcze więcej. Harry jest dla ludzi w każdym wieku, a styl w jakim jest napisany jest naprawdę przyjemny w odbiorze.
Piąta część. Do tej pory pamiętam jak za czasów podstawówki codziennie biegałem do biblioteki z pytaniem "czy już ktoś oddał "Zakon Feniksa"?" i tą radość, gdy wreszcie trafiła w moje łapki.
Co tu dużo mówić, nie licząc "Więźnia Azkabanu" to moja ulubiona część. Przyznam szczerze, że kiedy się do niej dorwałem, to pochłonąłem ją w niecałe cztery dni, a nie często mi się...
Tym razem Harry jest na trzecim roku nauki. Przyznam szczerze, że to właśnie tą część pamiętam najlepiej, przeczytałem najwięcej razy. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że "Więzień Azkabanu" na pewno pozostanie na zawsze moją ulubioną z całej sagi.
Powstaje pytanie, co właśnie jest takiego wspaniałego w tej właśnie części. Cóż, po pierwsze to właśnie w niej pojawiają się jedni z moich ulubionych bohaterów. Remus Lupin, wreszcie porządny nauczyciel obrony przed czarną magią, do którego wręcz od razu zapałałem sympatią. Kolejnym bohaterem, którego polubiłem niesamowicie był Syriusz Black. On też od razu wpasował się w moje gusta.
Oczywiście nie tylko przez bohaterów tak bardzo polubiłem tą część. Jest ona bardziej tajemnicza, pokręcona, dojrzalsza niż dwie poprzednie, przynajmniej w moim odczuciu. Poza tym wciąż jednak mamy ten sam styl pisania, lekki, prosty i przyjemny, sprawiający, że książkę czyta się jednym tchem. Gorąco polecam wszystkim.
Tym razem Harry jest na trzecim roku nauki. Przyznam szczerze, że to właśnie tą część pamiętam najlepiej, przeczytałem najwięcej razy. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że "Więzień Azkabanu" na pewno pozostanie na zawsze moją ulubioną z całej sagi.
Powstaje pytanie, co właśnie jest takiego wspaniałego w tej właśnie części. Cóż, po pierwsze to właśnie w niej pojawiają się...
Przy każdej części przygód Harry'ego piszę chociaż parę zdań, więc i tym razem nie zrobię wyjątku.
Na "Księcia Półkrwi" też polowałem za dzieciaka w miejskiej bibliotece, a kiedy wreszcie go dorwałem to przeczytałem wręcz momentalnie, tak bardzo ciekaw byłem co działo się po "Zakonie Feniksa". Mimo, że nie jest to moja ulubiona część, szczególnie przez brak zabawnych akcji ze strony bliźniaków, to jednak podobała mi się nie mniej niż pozostałe. Po raz kolejny były chwile radości i smutku, w dodatku jak dla mnie w idealnych proporcjach. Styl wciąż pozostaje ten sam, co akurat uważam za duży plus, każdą część Harry'ego czyta mi się tak samo dobrze i żadna nigdy mnie nie nudziła.
Przy każdej części przygód Harry'ego piszę chociaż parę zdań, więc i tym razem nie zrobię wyjątku.
Na "Księcia Półkrwi" też polowałem za dzieciaka w miejskiej bibliotece, a kiedy wreszcie go dorwałem to przeczytałem wręcz momentalnie, tak bardzo ciekaw byłem co działo się po "Zakonie Feniksa". Mimo, że nie jest to moja ulubiona część, szczególnie przez brak zabawnych akcji...
Wakacje są, czas nadrobić Percy'ego.
Przyznam szczerze - zdecydowanie bardziej mi podeszła niż pierwsza część. Czytałem na jednym wręcz tchu, w znacznie krótszym czasie. Nie dłużyło mi się w ogóle, a często naprawdę ciekawiło, co będzie dalej.
Po raz kolejny dostajemy prosty, przyjemny, lekki styl. Niedłużące się opisy, humor który do mnie przemawia.
Póki co - seria bardzo przyjemna, mam nadzieję, że dalej będzie równie dobrze, albo jeszcze lepiej!
Wakacje są, czas nadrobić Percy'ego.
więcej Pokaż mimo toPrzyznam szczerze - zdecydowanie bardziej mi podeszła niż pierwsza część. Czytałem na jednym wręcz tchu, w znacznie krótszym czasie. Nie dłużyło mi się w ogóle, a często naprawdę ciekawiło, co będzie dalej.
Po raz kolejny dostajemy prosty, przyjemny, lekki styl. Niedłużące się opisy, humor który do mnie przemawia.
Póki co - seria...