Po skończeniu tej książki czułam, że coś jest nie tak. Czytając pierwszy rozdział miałam nadzieję na interesującą historię, lecz z każdym kolejnym miałam coraz większe wątpliwości. Może za dużo wymagam, ale uważam, że historia o tak głupiutkich nastolatkach jest zbyt naciągana. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale główna bohaterka, w wieku czternastu lat, radziła się w sprawach damsko-męskich swojej młodszej siostry. What?!
Z każdą kolejną stroną historia wydawała mi się nijaka, a bohaterka po prostu zdezorientowana. W sumie nie wiedziałam jak zareagować na tą książkę. Chyba wyrosłam z tych historyjek.
Tak więc podobał mi się początek i koniec. Cóż, miło wiedzieć, że są jeszcze chłopcy, którzy okazują swoje uczucia poprzez dokuczanie.
Książkę czyta się na raz, jednak ni polecam wymagającym czytelnikom.
Czytałam to jak miałam bodajże dziesięć lat. Lana jest zwykłą nastolatką. Jedzie na wakacje z rodzicami i z przyjacielem. Poznaje tam chłopaka, w którym bezgranicznie się zakochuje i próbuje się dla niego zmienić. Jej przyjaciel tez wpadł pewnej dziewczynie w oko. Akcja nabiera całkiem innych obrotów podczas dnia spędzanego na plaży. Lekka, fajnie się ją czyta.