Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka mojej młodości. Wspaniała dla chłopaka, ale i dla dziewczyn chyba również. Jest w niej wszystko - przygoda, walka o przetrwanie, awantura, dżungla, życie plemion amazońskich, okrucieństwo hiszpańskich kolonizatorów miłość...
Drugą częścią tej trylogii jest "Orinoko". Po latach udało mi się dostać i przeczytać trzecią część "Biały jaguar".

Książka mojej młodości. Wspaniała dla chłopaka, ale i dla dziewczyn chyba również. Jest w niej wszystko - przygoda, walka o przetrwanie, awantura, dżungla, życie plemion amazońskich, okrucieństwo hiszpańskich kolonizatorów miłość...
Drugą częścią tej trylogii jest "Orinoko". Po latach udało mi się dostać i przeczytać trzecią część "Biały jaguar".

Zamiast własnej opinii - recenzja ksiązki "Wileńszczyzna w miniony czas" w Radio Nadzieja (pod linkiem):
https://www.youtube.com/watch?v=0TkdTPwkQSw

PS./02.03.2018/ artykuł na portalu historycznym, na podstawie książki: http://www.tajemniceprzeszlosci.pl/wilenszczyzna-w-odmetach-ii-wojny-swiatowej/

Zamiast własnej opinii - recenzja ksiązki "Wileńszczyzna w miniony czas" w Radio Nadzieja (pod linkiem):
https://www.youtube.com/watch?v=0TkdTPwkQSw

PS./02.03.2018/ artykuł na portalu historycznym, na podstawie książki: http://www.tajemniceprzeszlosci.pl/wilenszczyzna-w-odmetach-ii-wojny-swiatowej/

Który z czytelników jest starszy, może porównać ze swoimi wspomnieniami. Kto zaś jest młodszy... może być zaskoczony i nie we wszystko uwierzyć. Ale ci pierwsi wiedzą, że tak było... ;)

Zdarzenia śmieszne i poważniejsze, napisane z półuśmiechem. Pozostałe oceny - wystawią czytelnicy po przeczytaniu.

Który z czytelników jest starszy, może porównać ze swoimi wspomnieniami. Kto zaś jest młodszy... może być zaskoczony i nie we wszystko uwierzyć. Ale ci pierwsi wiedzą, że tak było... ;)

Zdarzenia śmieszne i poważniejsze, napisane z półuśmiechem. Pozostałe oceny - wystawią czytelnicy po przeczytaniu.

Dość dobry opis wpływu wojen i życie ludzi i jej okrucieństwa wynikające z aktualnej kultury, ale nie porywa. Można przeczytać.

Dość dobry opis wpływu wojen i życie ludzi i jej okrucieństwa wynikające z aktualnej kultury, ale nie porywa. Można przeczytać.

"Syberia, inny świat" jest uzupełnioną i poprawioną książką, wydaną w wydawnictwie "Novae Res" w końcu marca 2015 roku.
Kto chce się przenieść w czasie i poczuć, "jak drzewiej ludzie myśleli i jak żyli", to tego zachęcam do przeczytania. Wystarczy uruchomić wyobraźnię tam, gdzie słowa nie oddadzą w pełni tego, co się zdarzyło... i już można się poczuć jednym z uczestników tego wyjazdu, który przemienił się w przygodę życia i jednocześnie w nieprzewidzianą "szkołę przeżycia".

"Syberia, inny świat" jest uzupełnioną i poprawioną książką, wydaną w wydawnictwie "Novae Res" w końcu marca 2015 roku.
Kto chce się przenieść w czasie i poczuć, "jak drzewiej ludzie myśleli i jak żyli", to tego zachęcam do przeczytania. Wystarczy uruchomić wyobraźnię tam, gdzie słowa nie oddadzą w pełni tego, co się zdarzyło... i już można się poczuć jednym z uczestników...

Dobrze napisana książka Normana Daviesa o wojnie polsko-bolszewickiej, chociaż inne pozycje tego historyka wyżej cenię.

Dobrze napisana książka Normana Daviesa o wojnie polsko-bolszewickiej, chociaż inne pozycje tego historyka wyżej cenię.

Co jest ważniejsze w ewolucji życia - gen czy osobnik? Czy osobnik jest dla genu tylko "maszyną przetrwania", czy też gen jest częścią wyposażenia osobnika?
Autor jednoznacznie wskazuje na gen. Genu "nie interesuje", co po rozmnożeniu stanie się z osobnikiem. Gen jest "zainteresowany" tylko przetrwaniem samego siebie w kolejnych pokoleniach osobników. Tylko w tym celu geny sterują rozwojem od zarodka do dojrzałego osobnika tak, aby mógł poprzez rozmnożenie się przekazać geny potomkowi. Gen jest nieśmiertelny (oprócz korzystnych mutacji, które przetrwają dzięki korzystnym zmianom w ciele osobnika), osobnik śmiertelny. Gen jest replikatorem, osobnik tylko nośnikiem. Gdyby było odwrotnie, to osobnik większość swojej energii przeznaczałby na przedłużenie życia, zamiast na rozrodczość.
Dobór darwinowski nie oddziałuje bezpośrednio na geny. On działa poprzez skutki działania genów - geny i przypadkowe mutacje wpływają na budowę ciała osobnika, lepsze przystosowanie do przeżycia tak, aby mógł on przeżyć i przekazać dalej geny. Skutki działania genów nazywane jest fenotypem...

Tę książkę trzeba przeczytać, aby zrozumieć nowoczesne spojrzenie biologię na ewolucję darwinowską - od przypadkowego połączenia się cząstek w brei pierwotnej materii, poprzez powstanie replikatorów (życia) aż do współczesnej mnogości żywych gatunków i doskonałości ciała osobników, specjalistycznie przystosowanych do przeżycia w swoim środowisku i rozmnożenia się.

Tę książkę polecam każdemu, kto chce rozszerzyć swoje pojmowanie świata.

Co jest ważniejsze w ewolucji życia - gen czy osobnik? Czy osobnik jest dla genu tylko "maszyną przetrwania", czy też gen jest częścią wyposażenia osobnika?
Autor jednoznacznie wskazuje na gen. Genu "nie interesuje", co po rozmnożeniu stanie się z osobnikiem. Gen jest "zainteresowany" tylko przetrwaniem samego siebie w kolejnych pokoleniach osobników. Tylko w tym celu geny...

Książka dla tych, którzy chcą dowiedzieć się, w jaki sposób wyewoluowało życie na Ziemi, w jaki sposób wyodrębniła się tak ogromna różnorodność gatunków. Autor w przystępny sposób (wystarczy tylko się skupić)wyjaśnia, jak geny wpływają na nasze życie, w jaki sposób, krok po kroku powstał np. tak doskonały organ jak oko, dlaczego wiele gatunków żyje w symbiozie doskonale "do siebie" się przystosowując. Obala poglądy kreacjonistów, że taka doskonałość, jak oko lub symbioza, mogło powstać tylko nagle, tylko że to życie (geny)przez tysiąclecia stopniowo ewoluowało, mały krok po kroku.
Książki nie polecam głęboko wierzącym, zwłaszcza wyznającym "religię parafialną". Mogą zacząć wątpić...

PS. Przy okazji mam małą zagadkę dla wierzących we wszechmocność Boga - czy Bóg może stworzyć tak ciężki kamień, którego nie będzie mógł sam podnieść?

Książka dla tych, którzy chcą dowiedzieć się, w jaki sposób wyewoluowało życie na Ziemi, w jaki sposób wyodrębniła się tak ogromna różnorodność gatunków. Autor w przystępny sposób (wystarczy tylko się skupić)wyjaśnia, jak geny wpływają na nasze życie, w jaki sposób, krok po kroku powstał np. tak doskonały organ jak oko, dlaczego wiele gatunków żyje w symbiozie doskonale...

Książka jest z gatunku "literatura faktu".

Czytelnik nie znajdzie w niej wiele opisów bitew. Autor (dziennikarz zawodu), opierając się na ujawnionych w latach 90-tych nowych dokumentach, koncentruje się na dyplomacji, polityce oraz wspomnieniach uczestników tej batalii, z obu stron konfliktu. Pokazuje okropności wojny i bezwzględność obu tyranów - Hitlera i Stalina, nieliczenie się z ofiarami.

Autor nie ustrzegł się kilku błędów merytorycznych. Strona 79: "Rozkaz Stalina nr 227" (każdy oficer miał prawo rozstrzelać winnego żołnierza bez sądu na miejscu) został wydany nie w lipcu 1941, tylko równo rok później. Strona 83: "Podczas całej wojny na śmierć skazano około 158.000 radzieckich żołnierzy (znany historyk Norman Davis pisze o 790.000 wyroków śmierci, z których wykonano co najmniej 200.000, w krytycznych latach 1941 i 1942). Strona 120: "czołgi Guderiana miały podejść do Moskwy od północy, zajmując Orzeł i Briańsk" (te miasta leżą na południe). Strona 193: "W setne urodziny Stalina w 2005 roku" (Stalin urodził się w 1878 roku).

To są jednak pojedyncze błędy. Książka nie jest również ustawiona w logicznej całości, autor czasem przeskakuje z jednego wątku na drugi.

W całości te niedociągnięcia nie umniejszają wartości poznawczej książki. Każdy, interesujący się okresem II wojny światowej, przeczyta ją z zainteresowaniem.

Książka jest z gatunku "literatura faktu".

Czytelnik nie znajdzie w niej wiele opisów bitew. Autor (dziennikarz zawodu), opierając się na ujawnionych w latach 90-tych nowych dokumentach, koncentruje się na dyplomacji, polityce oraz wspomnieniach uczestników tej batalii, z obu stron konfliktu. Pokazuje okropności wojny i bezwzględność obu tyranów - Hitlera i Stalina,...