-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2017-07-19
2014-09-06
Moja pierwsza powieść japońskiego autora (nie licząc oczywiście najróżniejszych mang). Podchodziłem do niej z mieszanymi odczuciami. Niby bardzo fajny pomysł na fabułę jednak często spotykany w przeróżnych innych tworach m.in. sitcomach, do tego najróżniejsze opinie na jej temat. Niektórzy piszą, że jest to bardzo dobry kawał sci-fi, a inni, że jest to dość słaby twór. Przeczytałem ją i szczerze muszę powiedzieć, że nie zawiodłem się na niej jednak także nie stała się ona moja ulubioną powieścią. Jest wiele lepszych książek ale też jest dużo o wiele gorszych. Początkowe rozdziały były lekko niemrawe ale muszę przyznać, że w końcowych rozdziałach nie mogłem się po prostu od niej oderwać. Przy okolicach trzeciego rozdziału miałem wątpliwości czy uda się autorowi dobrze skończyć te książkę nie robiąc żadnych luk w fabule. Muszę jednak przyznać, że miło zaskoczyłem się ostatnim rozdziałem. Bez dwóch zdań najlepszy ze wszystkich. Najbardziej na plus wyszedł według mnie wątek rozwijającego się uczucia u głównego bohatera. Sądzę, że jest on ukazany bardzo naturalnie. Ogólnie książką nie jest zła, kto chce może ją przeczytać. Na pewno się nie zawiedzie jeśli nie będzie od niej oczekiwać za dużo. Kto nie przeczyta też niewiele straci. Bez jej przeczytania spokojnie można dalej żyć.
Moja pierwsza powieść japońskiego autora (nie licząc oczywiście najróżniejszych mang). Podchodziłem do niej z mieszanymi odczuciami. Niby bardzo fajny pomysł na fabułę jednak często spotykany w przeróżnych innych tworach m.in. sitcomach, do tego najróżniejsze opinie na jej temat. Niektórzy piszą, że jest to bardzo dobry kawał sci-fi, a inni, że jest to dość słaby twór....
więcej mniej Pokaż mimo to
Muszę przyznać, że obyło się bez jakiegoś większego zaskoczenia z mojej strony. Od „Blasku księżyca” dostałem to, czego się w sumie od samego początku spodziewałem, czyli kawał lekkiej i przyjemnej historii, która umiliła mi wolny czas. Nie będę ukrywać, że wręcz bawiłem się przy niej bardzo dobrze. Jest to ewidentnie książka przeznaczona raczej do młodzieży, co się mocno czuje, jednak przy jej czytaniu nie odczuwałem prawie żadnych zgrzytów czy tzw. uczucia „cringe'u” jak przy wielu innych pozycjach skierowanych do tej grupy docelowej. „Blask księżyca” to naprawdę przyjemna książka, w którą nawet można się bardziej wciągnąć, i w sumie to tyle. Podsumowując... dobre czytadło, pewnie prędzej czy później do niego wrócę.
Muszę przyznać, że obyło się bez jakiegoś większego zaskoczenia z mojej strony. Od „Blasku księżyca” dostałem to, czego się w sumie od samego początku spodziewałem, czyli kawał lekkiej i przyjemnej historii, która umiliła mi wolny czas. Nie będę ukrywać, że wręcz bawiłem się przy niej bardzo dobrze. Jest to ewidentnie książka przeznaczona raczej do młodzieży, co się mocno...
więcej Pokaż mimo to