Opinie użytkownika
Żulczyka "Ślepnąć od świateł" pojawiło się w mojej biblioteczce dzięki transakcji bezgotówkowej. Dzięki fejsbukowej grupie doszło do małej wymiany. Od kiedy zobaczyłam, że ktoś chce się jej pozbyć wiedziałam, że będzie moja. Nie ukrywam, że zafascynowała mnie okładka. Naprawdę ładna.
Żulczyk pisze dobrze, językiem odpowiednim do charakteru powieści. Ciekawa, lekko...
Urodziłam się w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Co prawda w PRL-u żyłam krótko - jedynie 7 dni (zgodnie ze słynnym zdaniem wypowiedzianym przez Joannę Szczepkowską: „Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”). Śpieszyło mi się na świat i chciałam na własne oczy ujrzeć zmieniający się system polityczny i społeczny w Polsce. Co prawda moja...
więcej Pokaż mimo toDługo próbowałam ją skończyć, oj długo. Kupiłam ją w lipcu tego roku, w taniej księgarni, tuż przed wyjazdem nad morze. Nadzieje pokładałam w niej ogromne. I na nadziejach właściwie się skończyło, niestety. Szczęściem nie zabrałam jej ze sobą w podróż i zaczęłam czytać dopiero w sierpniu. Interesuje mnie Czarnobyl, przyznaję. Oglądam, czytam i kiedyś tam pojadę z aparatem....
więcej Pokaż mimo to
Świetna. Pamiętam, że po przeczytaniu "W otchłani mroku" czułam się zawiedziona i biegłam pisać reklamację, tak teraz po wcześniejszym spadku, Krajewski wraca na zasłużone miejsce mistrza polskiego kryminału.
Świetny język, wciągająca fabuła. Wszystko co cenię w Krajewskim powróciło. Nie będę nic więcej pisać. Jest naprawdę dobrze.
Będąc ostatnio z koleżanką w bibliotece, siłą wcisnęła mi "Na fejsie z moim synem". Broniłam się rękami i nogami, twierdząc, że Wiśniewskiego nie lubię. Koleżanka, a właściwie przyjaciółka, trzeba przyznać mocno moją obronę odpierała, tłumacząc, że Wiśniewskiego również nie lubi, a przy "Samotności w sieci" jak ja cierpiała nieziemskie katusze, jednak ta książka fejsowa...
więcej Pokaż mimo to
Katarzyny Bondy lubiącym powieści kryminalne przedstawiać nie trzeba. Z nieukrywaną radością sięgam po jej kolejne książki, mając jednocześnie nadzieję, że Bonda niedługo zostanie słusznie okrzyknięta królową polskiego kryminału.
"Florystka" jest kolejną powieścią z cyklu o Hubercie Meyerze - policyjnym profilerze. Meyer po popełnieniu błędu w profilu podejrzanego,...
"Gdzieś już widziałam tą okładkę." Taka myśl przemknęła mi przez głowę, kiedy w taniej księgarni szukałam idealnej książki. Zastanawiałam się pomiędzy dwiema, a ostateczna decyzja zapadła, gdy mój zniecierpliwiony Towarzysz Życia stwierdził, że musimy biec na perony.
Moja przygoda z "Kukułką" zaczęła się w pociągu relacji Gdynia Główna-Warszawa Zachodnia. Początki były...
Luty, mokry, brudny. Stałam na stacji PKP Ochota i czekałam na pociąg do domu. Wracałam zmęczona ze studiów podyplomowych. Na stoisku z tanimi gazetami odkryłam właśnie tą książkę. Cena była kusząca, kupiłam. Usiadłam na ławce, w butach chlupała woda i zaczęłam czytać.
"Pawilon małych drapieżców" był pierwszą powieścią Krystyny Kofty po którą sięgnęłam. O samej zresztą...
Kiedy Ilona Felicjańska postanowiła napisać książkę w prasie zawrzało. Ot, kolejna gwiazdka, która grafomanię zamienia na pisanie. Do wiadra pomyj dodano jej problemy osobiste, walkę z uzależnieniem i w tej o to atmosferze oczekiwałam na jej pierwszą powieść. A im bardziej prasa brukowa kogoś próbuje zrównać z błotem, tym bardziej tę osobę lubię. Zawsze miałam słabość do...
więcej Pokaż mimo toLetnia, sierpniowa noc. Powietrze mocniej pachniało, jabłecznik lepiej smakował, a szumiące w głowie procenty spowodowały, że łatwiej rozmawiać o życiu. Właśnie podczas takiej nocy rozmawiałam z kolegą z lat młodzieńczo-buntowniczych o miłościach. Przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. O tych co miały być na zawsze, a były tylko na chwilę. O jego miłości do żagli i pani...
więcej Pokaż mimo toRok 2005. Jako licealistka czytałam wszystko co wpadło mi w ręce, od ulotek po książkę telefoniczną. Właśnie w tym okresie sięgałam po książki z listy bestsellerów. I tym sposobem trafiłam na Kod. Miało być pięknie, a książka miała zostać szybko przeczytana od deski do deski. Jak ja się myliłam! Książka telefoniczna i ulotka leku byłyby znacznie ciekawszą i wciągającą...
więcej Pokaż mimo to
„Jest we mnie dużo różnych Ani. Czasem myślę, że to właśnie dlatego jest ze mną tyle kłopotów. Gdybym była jedną Anią, byłoby znacznie wygodniej, ale wtedy nie byłoby ani trochę tak ciekawie.”
L.M. Montgomery „Ania z Zielonego Wzgórza”
Ostatnio wpadłam na genialny pomysł, by znów wrócić do dzieciństwa i przeczytać historię o Ani. W książce, w której zaczytywałam się w...
Pewnego zimowego wieczoru sięgnęłam po Juliankę Elizy Orzeszkowej. Nie wiedziałam jeszcze, że czas który spędzę na czytaniu będzie czasem, w którym łzy ciurkiem będą spływały po moich policzkach. Orzeszkowa była mistrzynią dostrzegania tego co złe i podłe. Bo dla Julianki świat był podły już od chwili urodzin.
Pokaż mimo toW jednej chwili można stracić wszystko. Z człowieka uczonego, majętnego, z piękną żoną u boku i mądrą córeczką można stać się włóczęgą. Człowiekiem, który pomimo, że nikomu nie wadzi swoim postępowaniem, to jednak jest nikim – człowiekiem bez nazwiska, bez adresu, bez przeszłości. A najłatwiej nam oceniać ludzi przez pryzmat. Uprzedzeń, schematów, stereotypów. Ta książka...
więcej Pokaż mimo toNajpierw zobaczyłam okładkę, pięknie wyglądającą wśród innych nowości wydawniczych w empiku. Te kolory, ten mężczyzna, ten tytuł - postanowiłam stanowczo, że muszę ją przeczytać. Kiedy wymarzony egzemplarz znalazł się w mojej dłoni, spojrzałam na wydawnictwo i mój zapał stopniowo spadał. Fronda jest bowiem wydawnictwem konserwatywno – katolickim. Nic co prawda nie mam ani...
więcej Pokaż mimo toW książce zakochałabym się, gdybym miała 11 lat mniej. Przypuszczam, że miłość ta byłaby ogromna i sięgnęłabym po wszystkie powieści Autorki. Właśnie wtedy z miejscowej biblioteki młodzieżowej wypożyczałam romansidła. Bo książka romansidłem jest, czyta się ją przyjemnie, Autorka pisze ładnie, lekko, odpowiednio do tego gatunku literatury. Domyślam się, że czytałabym ją z...
więcej Pokaż mimo toSekretnik był pierwszą książką tej autorki, którą miałam okazję przeczytać. Przyznaję się bez bicia, że za poradnik chwyciłam w chwili lekkiej desperacji nie mając pod ręką nic innego. Nie wiedząc o czym książka jest (bo nie wpadło mi do głowy, żeby spojrzeć na tył okładki) zaczęłam czytać. Z całą książką uwinęłam się dość szybko, starczył jeden wieczór. I szczerze, jako...
więcej Pokaż mimo toKarolina Korwin-Piotrowska wzięła się za pisanie książek i wyszła z tego Bomba, która tak naprawdę bombą nie jest. Żadnych nowinek, całkiem przyjemnie za to napisana charakterystyka osób rodzimego szołbiznesu. Korwin-Piotrowska pisać umie i to pokazuje w swojej książce. Niestety nic nowego nie wnosi, a wszystko co w niej zawarte możemy przeczytać na portalach plotkarskich....
więcej Pokaż mimo to
Panie Krajewski, składam zażalenie!
Moje serce przepełnione miłością do Pańskich kryminałów zostało złamane i podeptane.
Ogromny zawód. Nie na to liczyłam sięgając po najnowszy kryminał Krajewskiego. Zresztą jako sam kryminał jest niesamowicie przeciętny, znacznie odbiegając od wcześniejszej twórczości Krajewskiego. Jeżeli ktoś chce przeczytać opowiastkę filozoficzną...
Strata czasu. Mam wrażenie, że autorkę ktoś siłą zmuszał do napisania tej książki. Naiwność tej książki aż boli!
Pokaż mimo to