Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nadzwyczaj ciekawa, zgrabnie napisana książka. Warto!

Nadzwyczaj ciekawa, zgrabnie napisana książka. Warto!

Douglas Adams dalej ma zajebiste pomysły. Sama idea tytułowej "Restauracji" - zajebioza. Plot twist na samym końcu książki - złoto. Ale w przeciwieństwie do pierwszego tomu cyklu, "Restauracja..." męczyła mnie przy lekturze i z pewnym wysiłkiem dobrnąłem do końca.

Douglas Adams dalej ma zajebiste pomysły. Sama idea tytułowej "Restauracji" - zajebioza. Plot twist na samym końcu książki - złoto. Ale w przeciwieństwie do pierwszego tomu cyklu, "Restauracja..." męczyła mnie przy lekturze i z pewnym wysiłkiem dobrnąłem do końca.

Całkiem przyzwoity czwarty tom serii, choć nie tak dobry jak "Uczeń wojownika", który był lepszy i śmieszniejszy ;).

Całkiem przyzwoity czwarty tom serii, choć nie tak dobry jak "Uczeń wojownika", który był lepszy i śmieszniejszy ;).

Kolejny tom duchów Gaunta nadal nie zawodzi. Książkę przesłuchałem z wielką przyjemnością, czekam z niecierpliwością aż się w GW ogarną i nagrają kolejne tomy w audiobooku :).

Kolejny tom duchów Gaunta nadal nie zawodzi. Książkę przesłuchałem z wielką przyjemnością, czekam z niecierpliwością aż się w GW ogarną i nagrają kolejne tomy w audiobooku :).

Książkę przeczytałem z wielką przyjemnością. Lekko napisana, fajna fabuła, bardzo fajne postaci i ciekawa historia.

Książkę przeczytałem z wielką przyjemnością. Lekko napisana, fajna fabuła, bardzo fajne postaci i ciekawa historia.

"Strzępy honoru" przeczytałem z ogromną przyjemnością. Bardzo fajni, ciekawi bohaterowie, fajnie zawiązana akcja i ciekawe jej zwroty. Książka jest napisana w świetnym tempie, całkowicie udało się uniknąć dłużyzn i zbędnej waty słownej. Od razu złapałem się za drugi tom sagi.

"Strzępy honoru" przeczytałem z ogromną przyjemnością. Bardzo fajni, ciekawi bohaterowie, fajnie zawiązana akcja i ciekawe jej zwroty. Książka jest napisana w świetnym tempie, całkowicie udało się uniknąć dłużyzn i zbędnej waty słownej. Od razu złapałem się za drugi tom sagi.

Książka jest po prostu fatalnie napisana, w mojej ocenie nadaje się do przeczytania wyłącznie dla zagorzałych fanów Papy Smerfa (czyli Robute Guillimana). Postaci są płaskie i jednowymiarowe, nie rozwijają się, nie reprezentują sobą absolutnie niczego ciekawego. Trochę tam jest opisane o tym, co primarcha Ultramarines robi ciekawego, ale tego "mięsa" starcza na dwa rozdziały. Reszta to wodolejstwo i marnej jakości czterdziestkowy "bolter porn". Naprawdę, z całego serca: nie warto.

Książka jest po prostu fatalnie napisana, w mojej ocenie nadaje się do przeczytania wyłącznie dla zagorzałych fanów Papy Smerfa (czyli Robute Guillimana). Postaci są płaskie i jednowymiarowe, nie rozwijają się, nie reprezentują sobą absolutnie niczego ciekawego. Trochę tam jest opisane o tym, co primarcha Ultramarines robi ciekawego, ale tego "mięsa" starcza na dwa...

Nie jestem wielkim fanem zbiorów opowiadań, ale za to jestem wielkim fanem Mary Robinette Koval. A ten zbiór jej się udał - jest tu kilka naprawdę dobrych tekstów, plus świetny wstęp napisany przez Patrica Rothfusa. Za zestaw złapałem głównie dla ostatniego opowiadania (Lady Astronaut of Mars), które nie zawiodło. Resztę tekstów przeczytałem z też wielką przyjemnością.

Nie jestem wielkim fanem zbiorów opowiadań, ale za to jestem wielkim fanem Mary Robinette Koval. A ten zbiór jej się udał - jest tu kilka naprawdę dobrych tekstów, plus świetny wstęp napisany przez Patrica Rothfusa. Za zestaw złapałem głównie dla ostatniego opowiadania (Lady Astronaut of Mars), które nie zawiodło. Resztę tekstów przeczytałem z też wielką przyjemnością.

Niezwykła książka, którą przeczytałem z ogromną przyjemnością. Autor zgrabnie rysuje nam szereg bardzo fajnych, ciekawych postaci i robi to tak, że naprawdę zależy nam na to, co się dalej wydarzy.

Niezwykła książka, którą przeczytałem z ogromną przyjemnością. Autor zgrabnie rysuje nam szereg bardzo fajnych, ciekawych postaci i robi to tak, że naprawdę zależy nam na to, co się dalej wydarzy.

Przeczytałem z wielką przyjemnością. Śmieszne, głębokie, pełne wybornego brytyjskiego humoru i z naprawdę zacną puentą na koniec. Miodzio :)

Przeczytałem z wielką przyjemnością. Śmieszne, głębokie, pełne wybornego brytyjskiego humoru i z naprawdę zacną puentą na koniec. Miodzio :)

Bardzo ciekawy, doskonale i w najdrobniejszym detalu przemyślany, obcy świat - to lubię w fantastyce. Miejscami trochę ciężko mi się czytało, ale zdecydowanie warto było. Dodatkowym plusem był wstęp Autorki - o roli pisarza SF.

Bardzo ciekawy, doskonale i w najdrobniejszym detalu przemyślany, obcy świat - to lubię w fantastyce. Miejscami trochę ciężko mi się czytało, ale zdecydowanie warto było. Dodatkowym plusem był wstęp Autorki - o roli pisarza SF.

Książka to twarde SF. Autorka wyśmienicie odrobiła pracę domową i część "science" wypada naprawdę super. Również "fiction" na bardzo dobrym poziomie. Postaci są bardzo fajne, od samego początku wzbudzają u czytelnika emocje - i to chodzi, żeby czytelnika interesowało co się z nimi stanie. Historia - opowiedziana na przestrzeni kilku lat od uderzenia meteoru - rozwija się bardzo ciekawie. Autorka - oprócz ciekawej wizji tego, jak mógłby wyglądać amerykański program kosmiczny lat 50 i 60-tych na sterydach - dużo uwagi poświęca wątkom feministycznym (dyskryminacja kobiet) i rasowym (dyskryminacji osób nie-białych). Robi to imho całkiem zgrabnie, pokazując te wątki oczami głównej bohaterki, która jest Żydówką i patrzy na sprawy przez swoje własne kulturowe "filtry".

Raz jeszcze chcę podkreślić, jak fajnie książka jest napisana - jest ciekawa, wzruszająca, bardzo trudno się od niej oderwać

Staram się dawać 10/10 gwiazdek częściej niż 1-2 razy do roku, ale tym razem nie wahałem się ani chwili. Książka fenomenalnie dobra, a w formie audiobooka czytanego przez Autorkę - absolutna rewelacja. Super jest słuchać co mówią postaci głosem autorki - ja wyobrażałem sobie, że tak one "brzmiały" w jej głowie podczas pisania książki.

Książka to twarde SF. Autorka wyśmienicie odrobiła pracę domową i część "science" wypada naprawdę super. Również "fiction" na bardzo dobrym poziomie. Postaci są bardzo fajne, od samego początku wzbudzają u czytelnika emocje - i to chodzi, żeby czytelnika interesowało co się z nimi stanie. Historia - opowiedziana na przestrzeni kilku lat od uderzenia meteoru - rozwija się...

Drugi tom tego science-fiction z mocnymi wątkami obyczajowymi prawie równie dobry jak pierwszy. W wątku SF - lecimy na Marsa. Wątek obyczajowy - poza kwestiami związanymi z skutkami kilkuletniej podróży kosmicznej - Autorka więcej uwagi poświęca rasizmowi. Razem wszystko zgrabnie trzyma się kupy i czyta się bardzo przyjemnie. Chyba jedyne zastrzeżenie mam do postaci Nathaniela, męża głównej bohaterki - taki trochę z niego pan Darcy, chodzący ideał bez wad (bo pracoholizm to mało przekonująca wada). No ale to, to wtedy jakbym miał się mocno czepiać.

Drugi tom tego science-fiction z mocnymi wątkami obyczajowymi prawie równie dobry jak pierwszy. W wątku SF - lecimy na Marsa. Wątek obyczajowy - poza kwestiami związanymi z skutkami kilkuletniej podróży kosmicznej - Autorka więcej uwagi poświęca rasizmowi. Razem wszystko zgrabnie trzyma się kupy i czyta się bardzo przyjemnie. Chyba jedyne zastrzeżenie mam do postaci...

Nieco słabszy to, ale nie ma dramatu.

Nieco słabszy to, ale nie ma dramatu.

Gaunt z ekipą powracają z nieco przedłużonej misji daleko za liniami wroga. Misja zmieniła ich dużo bardziej, niż wydaje się na początku, ale czas nie stał w miejscu i Pierwszy i Jedyny z Tanith również się zmienił. Tom ogólnie trzyma poziom serii, fajnie się czytało.

Gaunt z ekipą powracają z nieco przedłużonej misji daleko za liniami wroga. Misja zmieniła ich dużo bardziej, niż wydaje się na początku, ale czas nie stał w miejscu i Pierwszy i Jedyny z Tanith również się zmienił. Tom ogólnie trzyma poziom serii, fajnie się czytało.

Duchy lecą na misję infiltracyjną głęboko za liniami wroga. Imho słabszy tom - zdecydowanie wolę, jak dzieje się na większą skalę, ale to ja ;)

Duchy lecą na misję infiltracyjną głęboko za liniami wroga. Imho słabszy tom - zdecydowanie wolę, jak dzieje się na większą skalę, ale to ja ;)

Spośród pierwszych 7 tomów "Duchów Gaunta", "Męczeństwo Sabbat jest zdecydowanie najlepszym. Świetna akcja, fajna intryga i do ostatniej nie wiadomo co się dokładnie wydarze. Absolutna rewelacja jak dla mnie.

Spośród pierwszych 7 tomów "Duchów Gaunta", "Męczeństwo Sabbat jest zdecydowanie najlepszym. Świetna akcja, fajna intryga i do ostatniej nie wiadomo co się dokładnie wydarze. Absolutna rewelacja jak dla mnie.

Seria w bardzo fajny sposób się rozwija, czytało się super.

Seria w bardzo fajny sposób się rozwija, czytało się super.