-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2013-08-19
2002-01-01
2013-05-27
Na lekturę tej książki zdecydowałam się na nudnym wykładzie. Od pierwszych stron, zaraz po ściągnięciu e-booka, zainteresowała mnie bardzo. Do tego stopnia, że przeczytałam ją w jeden dzień. Momentami była przezabawna, ale to może moje reakcje na zachowanie głównego bohatera. Jesli mam być szczera - ta lektura wzbudziła we mnie pewne emocje, jednak nie będę zastanawiać się jakie. Odkąd tylko pamiętam interesowały mnie książki ze szpitalem psychiatrycznym w tle. Ta okazała się zupełnym zaskoczeniem, zwłaszcza, że choroba, czy też szok Pat'a, była nieco niezrozumiała dla mnie. Jest to dobra lektura, gdyż wciaga niesamowicie. Jednak - do przeczytania jeden raz. Nie jest to powieśc do której wrocę.
Na lekturę tej książki zdecydowałam się na nudnym wykładzie. Od pierwszych stron, zaraz po ściągnięciu e-booka, zainteresowała mnie bardzo. Do tego stopnia, że przeczytałam ją w jeden dzień. Momentami była przezabawna, ale to może moje reakcje na zachowanie głównego bohatera. Jesli mam być szczera - ta lektura wzbudziła we mnie pewne emocje, jednak nie będę zastanawiać się...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-04-10
Gdyby nie ten Meyer'owski trójkąt wzajemnej adoracji. Ian - Melanie/Wanda - Jared. Doprawdy w sadze Zmierzch nie przeszkadzało to aż tak bardzo (albo byłam jeszcze wtedy dzieckiem?) jednak tu odebrało mi chęć ponownego czytania. Niemniej jednak sama fabuła jest przemyślana i w dobrym stylu science-fiction. Muszę jeszcze dodać, że gołym okiem widać, że książka napisana została po to by odniosła sukces i oddzieliła Stephenie od Sagi Zmierzch. Nie sądzę, żeby to się udało autorce.
Gdyby nie ten Meyer'owski trójkąt wzajemnej adoracji. Ian - Melanie/Wanda - Jared. Doprawdy w sadze Zmierzch nie przeszkadzało to aż tak bardzo (albo byłam jeszcze wtedy dzieckiem?) jednak tu odebrało mi chęć ponownego czytania. Niemniej jednak sama fabuła jest przemyślana i w dobrym stylu science-fiction. Muszę jeszcze dodać, że gołym okiem widać, że książka napisana...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-03-29
Każde zdanie tej książki wywoływało napięcie i niepokój. Długo jej nie zapomnę.
Każde zdanie tej książki wywoływało napięcie i niepokój. Długo jej nie zapomnę.
Pokaż mimo to2012-07-03
Zaskakująca. Ksiązka pierwszym rozdziałem - rozczuliła. Nastepne wywołały we mnie niekiedy smiech, czasem współczucie kierowane w stronę głównego bohatera. Koniec. Znów zaskoczył, przeraził wręcz wewnętrznie przewrotem akcji.
Zaskakująca. Ksiązka pierwszym rozdziałem - rozczuliła. Nastepne wywołały we mnie niekiedy smiech, czasem współczucie kierowane w stronę głównego bohatera. Koniec. Znów zaskoczył, przeraził wręcz wewnętrznie przewrotem akcji.
Pokaż mimo to
Metafory mistrzowskie. Ciężka, bardzo niezrozumiała ksiązka prowadząca do bólu głowy i zrozumienia, że życie w Polsce i w dzisiejszych czasach to gówno. I że juz lepiej nie będzie, chyba że pozwolimy sobie na niecodzienne rzeczy i będziemy taplać się w resztkach człowieczeństwa. Pieniądze nam szczęścia nie dadzą. Tak jak Żulczyk nie da nam dosłownego zakończenia.
Metafory mistrzowskie. Ciężka, bardzo niezrozumiała ksiązka prowadząca do bólu głowy i zrozumienia, że życie w Polsce i w dzisiejszych czasach to gówno. I że juz lepiej nie będzie, chyba że pozwolimy sobie na niecodzienne rzeczy i będziemy taplać się w resztkach człowieczeństwa. Pieniądze nam szczęścia nie dadzą. Tak jak Żulczyk nie da nam dosłownego zakończenia.
Pokaż mimo to