Arbuzowy sezon

Okładka książki Arbuzowy sezon Liliana Fabisińska
Okładka książki Arbuzowy sezon
Liliana Fabisińska Wydawnictwo: Replika Seria: Seria Owocowa [Replika] literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Seria Owocowa [Replika]
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2007-05-11
Data 1. wyd. pol.:
2007-05-11
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360383193
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
154 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
344
239

Na półkach:

Na początku wkurzająca wręcz ale końcówka zrekompensowała

Na początku wkurzająca wręcz ale końcówka zrekompensowała

Pokaż mimo to

avatar
632
2

Na półkach:

Skąd autorka wytrzasnęła taki okaz męskiej mamei ?

"Boże, jak można dać ukochanej kobiecie pod choinkę słownik zamiast koronkowej bielizny i naszyjnika z perłami?"

Glebłam i oplułam monitor ....

Skąd autorka wytrzasnęła taki okaz męskiej mamei ?

"Boże, jak można dać ukochanej kobiecie pod choinkę słownik zamiast koronkowej bielizny i naszyjnika z perłami?"

Glebłam i oplułam monitor ....

Pokaż mimo to

avatar
1751
1139

Na półkach: , ,

Historia napisana przez kobietę, ale narratorem jest facet i to jego wersję wydarzeń poznajemy.
Postać Adama wydaje mi się przerysowana. Coś tutaj autorkę - Lilianę Fabisińską - poniosła fantazja. Chyba, że to miała być satyra na rodzaj męski. Nie wiem czy faceci tak postrzegają świat jak Adam. Ten przypadek przeżywa wszystko ponad miarę. Jak kocha to na zabój i ma takie klapki na oczach, że jest w stanie znieść wszystkie upokorzenia. Jak wpada w depresję, to stacza się na samo dno.
Nie przypadł mi do gustu ten przedstawiciel męskiego świata. Okazał się słabym człowiekiem, pozbawionym własnej godności, wykorzystywanym i lekceważonym.
Ciężko ten związek skojarzyć z miłością. To bardziej jakieś uzależnienie czy obsesja.
Jest jeszcze kwestia kolegów Adam, którzy również nie poprawiają wizerunku mężczyzn. Wszyscy trzej bez przypisywanej mężczyznom cech: mocnego charakteru i wewnętrznej siły.
Książka jest momentami zabawna, ale ma też słabe fragmenty. Można przeczytać, ale szału nie ma.

Historia napisana przez kobietę, ale narratorem jest facet i to jego wersję wydarzeń poznajemy.
Postać Adama wydaje mi się przerysowana. Coś tutaj autorkę - Lilianę Fabisińską - poniosła fantazja. Chyba, że to miała być satyra na rodzaj męski. Nie wiem czy faceci tak postrzegają świat jak Adam. Ten przypadek przeżywa wszystko ponad miarę. Jak kocha to na zabój i ma takie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
414
414

Na półkach:

"Arbuzowy sezon" Liliany Fabisińskiej to moje drugie spotkanie z Autorką, jakże inne od "Córeczki".

Ponad 30-letni Adam trafia na rozmowę o pracę do intrygująco pachnącej arbuzami Adeli. Od pierwszej chwili trafia go strzała Amora. Zostaje zatrudniony w redakcji, choć nie stanowisku odpowiadającym jego kwalifikacjom. Staje się bowiem sekretarzem Adeli, a wkrótce jej kochankiem.
Adam ma obsesję na punkcie Adeli. Jest w stanie znieść największe upokorzenia, aż do momentu, gdy kobieta oznajmia koleżankom, że nie jest on w stanie jej zaspokoić. Adela uderza zatem w najczulszy punkt mężczyzny, który popada w rozpacz nie tylko z powodu tego upokorzenia, ale również dlatego, że kochankowie zrywają swój związek.

Książka jest napisana w formie wspomnień Adama. Poznajemy zatem różne strony jego związku z Adelą.
Mnie te wspomnienia w ogóle nie przypadły do gustu. Adam okazał się słabym chłopaczkiem, który nie wiedzieć, czemu angażuje się w związek bez przyszłości. Jest wielokrotnie upokarzany, również publicznie. Adela go lekceważy. Adam jest w jej rękach jedynie przedmiotem wykorzystywanym i ledwo tolerowanym. Autorka nie przekonała mnie co do rzekomej miłości Adama do Adeli. Miałam wrażenie jedynie nieuzasadnionej obsesji (nie mylić z uwielbieniem, na które Adam się powołuje) mężczyzny na punkcie kobiety. Jego koledzy wcale nie byli lepsi - wszyscy trzej bez charakteru i siły, których kobiety upatrują w mężczyznach. To potwierdza zdanie, które niedawno usłyszałam od znajomego - wy kobiety stałyście się na tyle silne, że mężczyźni nie wychodzą z okresu dzieciństwa.

Książka jest nudna, rozwlekła i bez pointy, dla której warto po nią sięgać.

I jeszcze jedno: w naszych warunkach bazylia i rozmaryn nie wyrastają z wysiewanym latem nasion. Nasz klimat jest do tego zdecydowanie za zimny.

"Arbuzowy sezon" Liliany Fabisińskiej to moje drugie spotkanie z Autorką, jakże inne od "Córeczki".

Ponad 30-letni Adam trafia na rozmowę o pracę do intrygująco pachnącej arbuzami Adeli. Od pierwszej chwili trafia go strzała Amora. Zostaje zatrudniony w redakcji, choć nie stanowisku odpowiadającym jego kwalifikacjom. Staje się bowiem sekretarzem Adeli, a wkrótce jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1453
465

Na półkach:

Myślę, że książka trafi do tych, którym dane było kochać bardzo mocno kogoś, kto kochał tylko powierzchownie (albo udawał). Miałam taką sytuację w życiu, z tym, że tu ja akurat dbałam i kochałam bardziej. Umiałam więc zrozumieć Adama, który dla miłości potrafił wiele wycierpieć. Zarówno upokorzenie, jak i cierpienie emocjonalne można długo znosić.. ponieważ to nadzieja umiera ostatnia. Jednak, gdy wreszcie otworzą się oczy, gdy złość pokona depresję i dojrzy się ogrom zniszczeń jakich dokonał w nas samych "partner". Wtedy można odnaleźć w sobie siłę (wypieprzyć go za drzwi) i po pozbieraniu się, zrobić miejsce nowej, wartościowej miłości.
Wprawdzie zachowanie Adama jest trochę przesadzone, a i sposób zakochania się w nowej kobiecie - znowu obsesyjny. Ale uczucia opisane są tu bardzo plastycznie i przez to momentami, można się w nich zatracić..

Myślę, że książka trafi do tych, którym dane było kochać bardzo mocno kogoś, kto kochał tylko powierzchownie (albo udawał). Miałam taką sytuację w życiu, z tym, że tu ja akurat dbałam i kochałam bardziej. Umiałam więc zrozumieć Adama, który dla miłości potrafił wiele wycierpieć. Zarówno upokorzenie, jak i cierpienie emocjonalne można długo znosić.. ponieważ to nadzieja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2187
892

Na półkach: , , ,

Oj nie porwała mnie ta historia. Adam porzucony przez ukochaną Adelę usycha z rozpaczy. Jest postacią, która bardziej irytuje niż budzi sympatię. Większa część to smędzenia porzuconego faceta, który nie wie, co zrobić ze swoim życiem.
Nudne, nijakie, bez polotu. Nie wiem, czemu autorka skusiła się na pokazanie, jak wygląda świat widziany męskim okiem, bo mnie ten świat nie zachwycił, wręcz przeciwnie. W sumie nic odkrywczego tutaj nie było. Nic mnie nie zaskoczyło, nie zaciekawiło, a na koniec zrobiło się ckliwie, jak w tanim romansie. Nie tego oczekiwałam. Daję 4, bo lubię arbuzy i sezon ogórkowy, okładka też fajna.

Oj nie porwała mnie ta historia. Adam porzucony przez ukochaną Adelę usycha z rozpaczy. Jest postacią, która bardziej irytuje niż budzi sympatię. Większa część to smędzenia porzuconego faceta, który nie wie, co zrobić ze swoim życiem.
Nudne, nijakie, bez polotu. Nie wiem, czemu autorka skusiła się na pokazanie, jak wygląda świat widziany męskim okiem, bo mnie ten świat nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
391
260

Na półkach: ,

Opowieść o beznadziejnie żałosnym facecie, który chyba myśli, że jeśli na widok kobiety ma erekcję, to jest to TA JEDYNA. Nawet nie wiem, czemu doczytałam do końca, główny bohater pozostaje takim samym idiotą jak był, po raz kolejny uzależniając swoje szczęście od kogoś.

Opowieść o beznadziejnie żałosnym facecie, który chyba myśli, że jeśli na widok kobiety ma erekcję, to jest to TA JEDYNA. Nawet nie wiem, czemu doczytałam do końca, główny bohater pozostaje takim samym idiotą jak był, po raz kolejny uzależniając swoje szczęście od kogoś.

Pokaż mimo to

avatar
1030
243

Na półkach: ,

Książka, którą czytałam i czytałam... I aż sama się dziwię, że doczytałam. Adela jest tu uosobieniem szowinistycznego mężczyzny, a Adam żałosną zakochaną kobietką - takie swoiste odwrócenie ról. Książka mnie strasznie irytowała, bowiem obydwie postacie zostały jak dla mnie z lekka przerysowane i w moim odczuciu główni bohaterowie to postacie negatywne - Adela, bo taka bezuczuciowa, a Adam zbyt uczuciowy - brak w nim jakiejkolwiek męskości.

Książka, którą czytałam i czytałam... I aż sama się dziwię, że doczytałam. Adela jest tu uosobieniem szowinistycznego mężczyzny, a Adam żałosną zakochaną kobietką - takie swoiste odwrócenie ról. Książka mnie strasznie irytowała, bowiem obydwie postacie zostały jak dla mnie z lekka przerysowane i w moim odczuciu główni bohaterowie to postacie negatywne - Adela, bo taka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
557
354

Na półkach:

A mi ta książka dała do myślenia, jeśli chodzi o związek dwóch osób. To nie jest tylko byle jaka opowiastka o nieszczęśliwszej miłości... możemy to skonfrontować z własnym życiem, a konkretniej darzeniem uczuć różnych ludzi, którzy nas otaczają... i sprawdzić czy jest to warte zachodu.
Postać głównego bohatera wydała mi się sympatyczna, co więcej, gdyby istnieli tacy mężczyźni podobnie myślący do niego, to byłabym bardzo pozytywnie zaskoczona. Szkoda tylko, że pisała to kobieta, a nie faktycznie mężczyzna, który mógłby tak myśleć, tak postępować, i tak kochać.
Koniec akcji jest chyba nie do końca możliwy i zdziwił mnie - bo tyle miłości, a tutaj nagle pach, koniec, i przerzucamy się z uczuciami na inną osobę?
W każdym razie myślę że jest to książka, z której człowiek sam wysuwa wnioski, a przy okazji może się serdecznie momentami pośmiać.

A mi ta książka dała do myślenia, jeśli chodzi o związek dwóch osób. To nie jest tylko byle jaka opowiastka o nieszczęśliwszej miłości... możemy to skonfrontować z własnym życiem, a konkretniej darzeniem uczuć różnych ludzi, którzy nas otaczają... i sprawdzić czy jest to warte zachodu.
Postać głównego bohatera wydała mi się sympatyczna, co więcej, gdyby istnieli tacy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1273
997

Na półkach:

Powracając do Arbuzowego sezonu, to książka nie męczy, czyta się szybko, lekko, nie ma niezrozumiałych słów. Zwięźle i banalnie napisana, ale ma wątki mocno dyskusyjne.

http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2015/07/narkotyczny-zapach-arbuza_31.html

Powracając do Arbuzowego sezonu, to książka nie męczy, czyta się szybko, lekko, nie ma niezrozumiałych słów. Zwięźle i banalnie napisana, ale ma wątki mocno dyskusyjne.

http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2015/07/narkotyczny-zapach-arbuza_31.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    215
  • Chcę przeczytać
    110
  • Posiadam
    38
  • Teraz czytam
    5
  • Ulubione
    4
  • Literatura polska
    3
  • E-book
    2
  • Ebooki
    2
  • 2014
    2
  • Literatura polska
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Arbuzowy sezon


Podobne książki

Przeczytaj także