Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jedna z lepszych książek Cobena, które czytałem. Trochę jak nie on, dał w trakcie książki dużo wskazówek co do ostatecznego rozwiązania zagadki, więc czytanie zakończenia sprawia olbrzymią satysfakcję! Intryga poprowadzona zgrabnie i z typowym dla autora lekkim piórem. Gorąco polecam!

Jedna z lepszych książek Cobena, które czytałem. Trochę jak nie on, dał w trakcie książki dużo wskazówek co do ostatecznego rozwiązania zagadki, więc czytanie zakończenia sprawia olbrzymią satysfakcję! Intryga poprowadzona zgrabnie i z typowym dla autora lekkim piórem. Gorąco polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Win jest dosyć irytujący jako narrator, o wiele lepiej się sprawdza w tej roli Myron :) książka lekka i dynamiczna, typowo cobenowa, ale niczym szczególnym się nie wyróżnia

Win jest dosyć irytujący jako narrator, o wiele lepiej się sprawdza w tej roli Myron :) książka lekka i dynamiczna, typowo cobenowa, ale niczym szczególnym się nie wyróżnia

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzyma poziom serii, to bardzo dobry kryminał, ale drażniące robią się wiecznie te same elementy wątków obyczajowo-pobocznych. Nie będę się nad tym drugim rozwodził, żeby nie zdradzać treści :) solidna książka, polecam!

Trzyma poziom serii, to bardzo dobry kryminał, ale drażniące robią się wiecznie te same elementy wątków obyczajowo-pobocznych. Nie będę się nad tym drugim rozwodził, żeby nie zdradzać treści :) solidna książka, polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje największe Cobenowe rozczarowanie. Książka jest dla mnie naiwna i płytka. Cała trylogia wydawała mi się napisana... troszkę na siłę, ale pierwsze dwie części zachowywały charakter. Brakuje go w ostatniej części, miałem wrażenie, że autor chciał szybko zakończyć męczącą go sagę, bo całość historii była nieco wyzuta z emocji. No cóż, nie zawsze się udaje, czasem trzeba po prostu napisać coś co się sprzeda :)

Moje największe Cobenowe rozczarowanie. Książka jest dla mnie naiwna i płytka. Cała trylogia wydawała mi się napisana... troszkę na siłę, ale pierwsze dwie części zachowywały charakter. Brakuje go w ostatniej części, miałem wrażenie, że autor chciał szybko zakończyć męczącą go sagę, bo całość historii była nieco wyzuta z emocji. No cóż, nie zawsze się udaje, czasem trzeba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książce ciężko coś zarzucić, ale nie przemówiła do mnie. Warsztat pisarski bardzo bogaty, ale osobiście drażniły mnie archaizmy stosowane przez autora - czas zaprzeszły i dopełniacz liczby mnogiej (koncepcyj)... poza tym bardzo trudno mi było utożsamić się z głównym bohaterem. Książka niezbyt dynamiczna, ale muszę przyznać, że bardzo zgrabnie zakończona. Akcja rozgrywa się we Wrocławiu, a że mieszkam w nim od 7 lat, był to dla mnie dodatkowy „smaczek” :)

Książce ciężko coś zarzucić, ale nie przemówiła do mnie. Warsztat pisarski bardzo bogaty, ale osobiście drażniły mnie archaizmy stosowane przez autora - czas zaprzeszły i dopełniacz liczby mnogiej (koncepcyj)... poza tym bardzo trudno mi było utożsamić się z głównym bohaterem. Książka niezbyt dynamiczna, ale muszę przyznać, że bardzo zgrabnie zakończona. Akcja rozgrywa się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Może to z sentymentu, może z tęsknoty do Wina i Myrona... a może po prostu książka jest bardzo dobra :) są cięte sucharowate dowcipy, akcji jest może troszkę mniej niż w poprzednich odsłonach... za to zakończenie mnie zaskoczyło (a myślałem, że Coben nie może mnie już niczym zaskoczyć)! To właśnie (moim skromny zdaniem) idealne zakończenie sprawia, że oceniam tę pozycję na mocne 8. Bardzo się cieszę, że to nie był odgrzewany kotlet służący tylko i wyłącznie dorobieniu odpowiedniej sumki, a tego się najbardziej obawiałem :) dzięki Harlan!

Może to z sentymentu, może z tęsknoty do Wina i Myrona... a może po prostu książka jest bardzo dobra :) są cięte sucharowate dowcipy, akcji jest może troszkę mniej niż w poprzednich odsłonach... za to zakończenie mnie zaskoczyło (a myślałem, że Coben nie może mnie już niczym zaskoczyć)! To właśnie (moim skromny zdaniem) idealne zakończenie sprawia, że oceniam tę pozycję na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka nie wyróżnia się NICZYM wśród innych przedstawicieli tego gatunku, jeśli chodzi o fabułę. Może nieco subiektywnie odjąłem gwiazdkę za nieco denerwującą mnie główną bohaterkę - Jane :D Jeśli chodzi o sam warsztat pisarski - dobry. Duży plus za konstrukcję - pierwsze i ostatnie zdanie książki. Zabrakło mi jednak w tej lekturze polotu. Czegoś, co by ją wyróżniło wśród tłumu.

Książka nie wyróżnia się NICZYM wśród innych przedstawicieli tego gatunku, jeśli chodzi o fabułę. Może nieco subiektywnie odjąłem gwiazdkę za nieco denerwującą mnie główną bohaterkę - Jane :D Jeśli chodzi o sam warsztat pisarski - dobry. Duży plus za konstrukcję - pierwsze i ostatnie zdanie książki. Zabrakło mi jednak w tej lekturze polotu. Czegoś, co by ją wyróżniło wśród...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Być może moją opinię zaniżyły wysokie oczekiwania, jakie stawiałem tej książce po popularności, jaką zdobyła, jednak... Teraz po skończeniu nie potrafię zrozumieć - jakim cudem to się tak świetnie sprzedało? Nie ma absolutnie nic, w czym ta książka by się wyróżniała wśród miliona innych tego gatunku (na pewno nie będzie to thriller, Stephen King na oczy nie widział tej książki przed sprzedaniem swojego cytatu na okładkę). Byłbym w stanie pojąć całą tę otoczkę, gdyby autorka "miała nazwisko", ale to przecież (o ile mi wiadomo) jej książkowy debiut... Cały pomysł tej powieści (obyczajowej?) bardzo niewyszukany, pióro może i lekkie, ale przynudzające, a zakończenie przewidywalne dla każdego, kto w życiu przeczytał chociaż dwa proste kryminały. Wielkiego kunsztu pisarskiego też ciężko się doszukać, więc polecam każdemu rozważającemu sięgnięcie po tę książkę wybranie czegokolwiek innego (nawet na oślep) - jest duża szansa, że będzie to lepsza lektura.

Być może moją opinię zaniżyły wysokie oczekiwania, jakie stawiałem tej książce po popularności, jaką zdobyła, jednak... Teraz po skończeniu nie potrafię zrozumieć - jakim cudem to się tak świetnie sprzedało? Nie ma absolutnie nic, w czym ta książka by się wyróżniała wśród miliona innych tego gatunku (na pewno nie będzie to thriller, Stephen King na oczy nie widział tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Duży przeskok czasowy w fabule od ostatniej książki z serii i autor trochę zmienił klimat. Przez cały czas nie ma motywu agencji Myrona i nie przypadły mi do gustu losy niektórych bohaterów. Zakończenie moim zdaniem trochę nielogiczne i przekombinowane...
Mimo tych wszystkich minusów jest to nadal stary dobry Coben, którego czyta się bardzo przyjemnie ;) Mam też wrażenie, że z książki na książkę dowcipy rzucane przez autora i samego Myrona są coraz lepsze i teraz już regularnie parskam śmiechem czytając w tramwaju. Generalnie - lektura na plus, ale "dupy nie urywa" ;)

Duży przeskok czasowy w fabule od ostatniej książki z serii i autor trochę zmienił klimat. Przez cały czas nie ma motywu agencji Myrona i nie przypadły mi do gustu losy niektórych bohaterów. Zakończenie moim zdaniem trochę nielogiczne i przekombinowane...
Mimo tych wszystkich minusów jest to nadal stary dobry Coben, którego czyta się bardzo przyjemnie ;) Mam też wrażenie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby typowa książka z serii z Myronem Bolitarem, ale...
1) odniosłem wrażenie, że jest najzabawniejsza ze wszystkich, które czytałem do tej pory
2) absolutnie niemożliwe rozwiązanie zagadki samemu (w poprzednich częściach dało się chociaż częściowo odgadnąć kto zabił i dlaczego)
3) kolejne rozwijanie wątków obyczajowych - książka najgrubsza z serii, więc i wielowątkowość na tym zyskała - duży plus za to!
I tyle ;) Styl jak zwykle super, bogate słownictwo i odwzorowanie emocji bohaterów. Polecam szczerze i gorąco, ale podkreślę, że warto zacząć od początku sagi, żeby poznawać Myrona i spółkę od A do Z a nie w drugą stronę ;)

Niby typowa książka z serii z Myronem Bolitarem, ale...
1) odniosłem wrażenie, że jest najzabawniejsza ze wszystkich, które czytałem do tej pory
2) absolutnie niemożliwe rozwiązanie zagadki samemu (w poprzednich częściach dało się chociaż częściowo odgadnąć kto zabił i dlaczego)
3) kolejne rozwijanie wątków obyczajowych - książka najgrubsza z serii, więc i wielowątkowość na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki z serii z Myronem są bardzo do siebie podobne. Mimo całkiem dużej przewidywalności w niektórych elementach fabuły "Jeden Fałszywy ruch" jest bardzo przyjemną lekturą. Ta część sagi jest jednak trochę mniej dowcipna, a nieco bardziej ponura i sentymentalna. Bardzo podoba mi się ciągłe rozwijanie wątku obyczajowego bohaterów i zgłębianie ich osobowości. Jest to w sumie główny powód, dla którego czytam sagę z Bolitarem chronologicznie i zamierzam robić to konsekwentnie dopóki nie skończę. Polecam książkę, ale z racji obyczajowego zwrotu akcji w życiu bohatera, polecam zacząć od poprzednich części, które jako thriller bronią się lepiej niż ta ;)

Książki z serii z Myronem są bardzo do siebie podobne. Mimo całkiem dużej przewidywalności w niektórych elementach fabuły "Jeden Fałszywy ruch" jest bardzo przyjemną lekturą. Ta część sagi jest jednak trochę mniej dowcipna, a nieco bardziej ponura i sentymentalna. Bardzo podoba mi się ciągłe rozwijanie wątku obyczajowego bohaterów i zgłębianie ich osobowości. Jest to w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Część opowiadań jest po prostu bardzo dobra, ale kilka z nich to po prostu majstersztyk ;)

Część opowiadań jest po prostu bardzo dobra, ale kilka z nich to po prostu majstersztyk ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie widzę absolutnie żadnego powodu, dla którego warto by było sięgnąć po tę książkę. Szkoda czasu

Nie widzę absolutnie żadnego powodu, dla którego warto by było sięgnąć po tę książkę. Szkoda czasu

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się, jak zwykle, dobrze. Plusem jest konsekwentne rozwijanie wątku obyczajowego (w tej książce można się dowiedzieć nieco więcej o Winie, który do tej pory był dosyć tajemniczą postacią), co skłania do chronologicznego "obalania" książki za książką ;) Minus? Przekombinowane to wszystko, jak na mój gust. Autor połączył zbyt dużo wątków, przez co cała historia trochę straciła na autentyczności... ale to tylko moja opinia.

Książkę czyta się, jak zwykle, dobrze. Plusem jest konsekwentne rozwijanie wątku obyczajowego (w tej książce można się dowiedzieć nieco więcej o Winie, który do tej pory był dosyć tajemniczą postacią), co skłania do chronologicznego "obalania" książki za książką ;) Minus? Przekombinowane to wszystko, jak na mój gust. Autor połączył zbyt dużo wątków, przez co cała historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzecia książka z bolitarowej serii i do pewnego punktu powiedziałbym, że najgorsza (choć nadal dobra), ale.. zakończenie ;) nie będę wchodził w szczegóły, ale ostatnie strony bardzo podbiły ocenę książki. Rozwinął się wątek obyczajowy Myrona, dzięki czemu cała saga nabrała kolorytu. Szczerze polecam

Trzecia książka z bolitarowej serii i do pewnego punktu powiedziałbym, że najgorsza (choć nadal dobra), ale.. zakończenie ;) nie będę wchodził w szczegóły, ale ostatnie strony bardzo podbiły ocenę książki. Rozwinął się wątek obyczajowy Myrona, dzięki czemu cała saga nabrała kolorytu. Szczerze polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dosyć przewidywalna i nie mogę napisać nic dokładniej, bo wszystko co mam jej do zarzucenia zdradzi dużą część zakończenia, więc poprzestanę na tym, że: dobrze się czyta, ale nie porywa ;)

Książka dosyć przewidywalna i nie mogę napisać nic dokładniej, bo wszystko co mam jej do zarzucenia zdradzi dużą część zakończenia, więc poprzestanę na tym, że: dobrze się czyta, ale nie porywa ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wzorowe połączenie kryminału, sensacji i nawet elementów thrillera można się doszukać ;) Wielki plus

Wzorowe połączenie kryminału, sensacji i nawet elementów thrillera można się doszukać ;) Wielki plus

Pokaż mimo to


Na półkach:

W "Domofonie" Miłoszewski nie ukrywa inspirowania się książką "Lśnienie" Stephena Kinga cytując na samym początku jej fragment. Najbardziej charakterystyczny "skradziony" element to głosy w głowie opętanych mieszkańców bloku nagabujące do czynienia ZŁA. Aspekt windy oraz przegrzanego kotła również nasuwa pewne skojarzenia ;) Ogólnie bardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę głównie dzięki bardzo barwnemu opisaniu każdego bohatera (a tych było całkiem sporo jak na niecałe 400 stron) i dokładne przedstawienie stopniowo narastających zmian w ich psychice opierającej się na osobistych doświadczeniach życiowych. Pomimo nieco uboższego języka niż w trylogii z prokuratorem Teodorem Szackim w roli głównej (w końcu pierwsza powieść, dajmy się panu Miłoszewskiemu rozkręcić ;) ) autor zachowuje swój charakterystyczny styl, czyli choćby narrację okraszoną nietuzinkowym humorem. Nie jest to horror, po którym nie da się zasnąć, ale z pewnością może w kilku miejscach wzbudzić spory niepokój. Na wyróżnienie zasługuje rozbudowane wątek obyczajowy i peryferie osób występujących w tej powieści. Są to elementy często zaniedbywane przez wielu mistrzów horroru, kryminału itp.
Zdecydowanie polecam.

W "Domofonie" Miłoszewski nie ukrywa inspirowania się książką "Lśnienie" Stephena Kinga cytując na samym początku jej fragment. Najbardziej charakterystyczny "skradziony" element to głosy w głowie opętanych mieszkańców bloku nagabujące do czynienia ZŁA. Aspekt windy oraz przegrzanego kotła również nasuwa pewne skojarzenia ;) Ogólnie bardzo przyjemnie czytało mi się tę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

bardziej thriller niż kryminał, bo (moim zdaniem) w przeciwieństwie do poprzednich dzieł Christie- nie da się przewidzieć zakończenia (brak poszlak). W innych książkach zakończenia są zazwyczaj zaskakujące, ale uważnie czytając można było znaleźć kilka wskazówek, mniejszych lub większych, które naprowadzały na odpowiedni trop. W tej książce natomiast autorka nastawiła się na budowanie napięcia i wyszło jej to rewelacyjnie. Stworzyła dzieło jedyne w swoim rodzaju i próżno szukać drugiego takiego- nawet w jej własnych książkach. Jest oczywiście niemało innych jej perełek, ale o zupełnie innym charakterze.

bardziej thriller niż kryminał, bo (moim zdaniem) w przeciwieństwie do poprzednich dzieł Christie- nie da się przewidzieć zakończenia (brak poszlak). W innych książkach zakończenia są zazwyczaj zaskakujące, ale uważnie czytając można było znaleźć kilka wskazówek, mniejszych lub większych, które naprowadzały na odpowiedni trop. W tej książce natomiast autorka nastawiła się...

więcej Pokaż mimo to