-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2014
2015-01
2014
2015-01-22
2014
2014
2015-01
2014
2014-02-03
I tu rozczarowanie, bo po tak długim czasie od ukazania się ostatniej pozycji autora liczyłam na coś extra, a tutaj mam wrażenie komercja.
Cytat: "Tylko człowiek odmierza czas. Tylko człowiek wybija godziny. I właśnie dlatego jedynie człowiek doświadcza paraliżującego strachu, którego nie zniosłoby żadne inne stworzenie. Strachu przed tym, że zabraknie czasu."
I tu rozczarowanie, bo po tak długim czasie od ukazania się ostatniej pozycji autora liczyłam na coś extra, a tutaj mam wrażenie komercja.
Cytat: "Tylko człowiek odmierza czas. Tylko człowiek wybija godziny. I właśnie dlatego jedynie człowiek doświadcza paraliżującego strachu, którego nie zniosłoby żadne inne stworzenie. Strachu przed tym, że zabraknie czasu."
Sam pomysł na książkę super (chociaż jeśli ktoś czytał "Mitomankę", to bardzo podobna), zupełnie inny język niż współczesny i o ile na początku bardzo mi się podobało, to po jakimś czasie zwyczajnie forma zaczęła mnie denerwować.
Pod kątem historycznym niestety nie wiem, ile jest tu literackiej fikcji,a ile prawdy, ale chyba pierwszy raz zetknęłam się z osobą Makryny Mieczysławskiej, jak się okazuje dość dobrej kłamczuchy. I tak sobie myślę,że w tamtych latach oszuści mieli łatwiej,dziś trudniej podszyć się pod kogoś innego lub zbudować sobie nową tożsamość, o ile się nie jest hakerem.
Sam pomysł na książkę super (chociaż jeśli ktoś czytał "Mitomankę", to bardzo podobna), zupełnie inny język niż współczesny i o ile na początku bardzo mi się podobało, to po jakimś czasie zwyczajnie forma zaczęła mnie denerwować.
więcej Pokaż mimo toPod kątem historycznym niestety nie wiem, ile jest tu literackiej fikcji,a ile prawdy, ale chyba pierwszy raz zetknęłam się z osobą Makryny...