rozwińzwiń

Wilk w owczarni

Okładka książki Wilk w owczarni Marcin Wolski
Okładka książki Wilk w owczarni
Marcin Wolski Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Pies w studni (tom 3) fantasy, science fiction
308 str. 5 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Pies w studni (tom 3)
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2010-11-30
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-30
Liczba stron:
308
Czas czytania
5 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375066364
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
57 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
217
44

Na półkach: ,

Ciekawa książka napisana w specyficzny sposób. Podobała mi się, wciągnęła mnie.

Ciekawa książka napisana w specyficzny sposób. Podobała mi się, wciągnęła mnie.

Pokaż mimo to

avatar
581
310

Na półkach: ,

Wszystko fajnie, ale po co na siłę do dobrej serii oderwanej całkowicie od Polski dorzucać wątki propisowskie?

Wszystko fajnie, ale po co na siłę do dobrej serii oderwanej całkowicie od Polski dorzucać wątki propisowskie?

Pokaż mimo to

avatar
458
439

Na półkach: ,

Swietna !!
zupelnie inna....porywa w inny wiek, ciekawy wplot patryjotyzmu...
Polecam

Swietna !!
zupelnie inna....porywa w inny wiek, ciekawy wplot patryjotyzmu...
Polecam

Pokaż mimo to

avatar
1522
1314

Na półkach:

Nie urzekła mnie ta książka, ale zła nie była.
Podobał mi się styl kreowany na staropolszczyznę, równocześnie zrozumiały i nie męczący dla odbiorcy.

Podobno to kolejna część cyklu, może jak przeczytam te wcześniejsze zmienię spojrzenie na powieść.

To dopiero druga powieść pisarza, którą przeczytałam i zamierzam kontynuować tę znajomość.

Nie urzekła mnie ta książka, ale zła nie była.
Podobał mi się styl kreowany na staropolszczyznę, równocześnie zrozumiały i nie męczący dla odbiorcy.

Podobno to kolejna część cyklu, może jak przeczytam te wcześniejsze zmienię spojrzenie na powieść.

To dopiero druga powieść pisarza, którą przeczytałam i zamierzam kontynuować tę znajomość.

Pokaż mimo to

avatar
428
5

Na półkach:

Pamiętam, że parę lat temu – stojąc nad brzegiem morza – zadałem sobie pewne pytanie; a gdybym mógł zmienić teraźniejszość? Gdybym potrafił, działając w przeszłości, pokierować historią tak, by potoczyła się po mojej myśli? Wielka władza – i jedno z niespełnionych marzeń ludzkich: umieć kształtować rzeczywistość wedle własnego upodobania. Pamiętam, jak się wtedy uśmiechałem, snując te marzenia w świetle zachodzącego słońca i czując na stopach chłodny dotyk fal. Tego samego wieczoru leżałem w łóżku, czytając „The Bestlarium” Marcina Wolskiego.

Moje nadmorskie rozmyślania były tylko marzeniami – nie miałem możliwości wejrzenia w czas. Ani po to, by kreować rzeczywistość, ani też choćby dla zaspokojenia ciekawości. Nie mogłem więc wiedzieć, że w niedalekiej przyszłości pojawi się książka, która także i o tym będzie traktowała. Los chciał, że napisał ją nie kto inny, jak właśnie Wolski.

Kiedy dowiedziałem się, że niedawno na rynku pojawiła się najnowsza powieść autora niezapomnianego „Laboratorium nr 8”, nie mogłem tego faktu zignorować. Zwłaszcza, że w pamięci wciąż tkwiło wspomnienie „Enklawy”, „Matriarchatu” czy też „Numeru”. Niedługo później trzymałem w rękach „Wilka w owczarni”.

Marcin Wolski to postać znana na polskim rynku wydawniczym… i nie tylko. Jeśli do kogoś może pasować sformułowanie „człowiek orkiestra”, to właśnie on jest tą osobą. Uznany pisarz, satyryk, dziennikarz, autor audycji radiowych, twórca programów telewizyjnych, trzykrotnie nominowany do nagrody Janusza A. Zajdla, odznaczony m.in. złotym medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Mając to wszystko na uwadze, z prawdziwym zniecierpliwieniem odchyliłem przednią część okładki.

Historia zaczyna się, kiedy Aldo Gurbiani schodzi do podziemi kościoła ojców kapucynów na Sycylii. Wskutek szczęśliwego zbiegu okoliczności (a może wcale nie?) trafia na stary dziennik – zapiski jego wcześniejszego wcielenia – Alfredo Derossiego. Od tej chwili przeniosłem się do XVII-wiecznej Europy. Alfredo, uciekając z Rosettiny, napotyka dziwnego starca, który każe do siebie mówić Il Dottore. Wkrótce staje się jasne, że ścieżki losu młodego Derossiego ściśle splotły się z drogą starca. Zaczyna się czas podróży i nauki.

Przyznam, że z początku poczułem się trochę rozczarowany. Koncepcja ucznia wyruszającego w podróż w nieznane, spotykającego mistrza i pobierającego od niego sekretne nauki wydała mi się zanadto oklepana. Czas miał jednak zweryfikować moje poglądy. I to – jak na Wolskiego przystało – brutalnie.

Na to jednak musiałem jeszcze trochę poczekać. Do książek, które mam ocenić, podchodzę zwykle bardzo ostrożnie. Zwłaszcza, jeśli napisane są przez twórców wcześniej mi znanych i przeze mnie lubianych. Powód jest prosty – boję się rozczarowania. Było oczywiste, że widząc jego oznaki postaram się wysnuwać pierwsze wnioski dopiero po przeczytaniu dłuższego fragmentu tekstu.

Wolski jednak postanowił inaczej. Ba, podszedł mnie podstępnie, korzystając z całej swojej wiedzy doświadczonego pisarza. Gdzieś w trakcie czytania zdałem sobie sprawę, że powieść mnie wciągnęła. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie sposób, w jaki to się stało. Nieskomplikowany, oklepany zdawałoby się motyw stał się tylko fundamentem, na którym autor rozbudowywał fabułę. Czynił to stopniowo, powoli. Myśląc, że panuję nad książką, nieświadomie wchodziłem coraz głębiej, a gdy się ocknąłem, było już za późno – powieść porwała mnie ze sobą.

Pisarz perfekcyjnie połączył ze sobą tempo akcji, zaciekawienie czytelnika, lekkość stylu i stopniowe komplikowanie się fabuły. Wszystko to w idealnych proporcjach – niczego nie było ani za dużo, ani za mało. Taka mieszanka sprawiła, że książka zrobiła dokładnie to, czego od niej oczekiwałem – odprężyła. Nie musiałem gorączkowo przewracać stron i powstrzymywać się przed czytaniem co drugiego zdania, nic mnie też nie męczyło. To idealne wyważenie jest moim zdaniem największą zaletą „Wilka w owczarni”.

Książka została podzielona na pięć części, choć tak naprawdę zawiera w sobie trzy historie – wątek Aldo Gurbianiego oraz dwa opowiadające historię Derossiego – w tym na terenach Rzeczypospolitej. Czytając, ma się wrażenie, ze Wolski mógł z powodzeniem zrobić z tego dwie odrębne książki. Niektórym może ten fakt przeszkadzać, jednak jest to rzecz zależna od gustu.

„Wilk w owczarni” jest książką bardzo ważną w twórczości Wolskiego – zamyka trzytomowy cykl „Pies w studni”, którego bohaterem jest Alfredo Derossi, zwany także Il Cane. Niektórzy twierdzą, jakoby był on swego rodzaju alter ego pisarza. Kiedy skończyłem czytać, jeszcze przez chwilę z moich ust nie znikał uśmiech.

Dalszy ciąg:

http://www.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=2586:marcin-wolski-%25E2%2580%259Ewilk-w-owczarni%25E2%2580%259D

Pamiętam, że parę lat temu – stojąc nad brzegiem morza – zadałem sobie pewne pytanie; a gdybym mógł zmienić teraźniejszość? Gdybym potrafił, działając w przeszłości, pokierować historią tak, by potoczyła się po mojej myśli? Wielka władza – i jedno z niespełnionych marzeń ludzkich: umieć kształtować rzeczywistość wedle własnego upodobania. Pamiętam, jak się wtedy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
769
104

Na półkach: ,

"„Wilk w owczarni” nie zostanie najlepszą powieścią w dorobku Marcina Wolskiego. Nie oznacza to bynajmniej, że nie warto po nią sięgnąć. Na każdym kroku widać wielką fascynację autora (historyka z wykształcenia) XVII-wieczną historią, co przekłada się na bardzo plastyczne opisy realiów, stylizowany, ale nieuciążliwy podczas czytania, język. Oczywiście jak na wybornego satyryka przystało, przez cały czas towarzyszy nam niewybredny humor – czasem subtelny, inny razem rubaszny.
Marcin Wolski to jeden z tych, nielicznych przecież, przedstawicieli polskiej literatury fantastyczno-naukowej, którzy przebili się do świadomości odbiorców głównonurtowych. Jego książki nadal czyta się bardzo dobrze – po prostu."

Cała recenzja do przeczytania pod adresem:

https://experymentt.wordpress.com/2011/03/30/marcin-wolski-wilk-w-owczarni-recenzja/

"„Wilk w owczarni” nie zostanie najlepszą powieścią w dorobku Marcina Wolskiego. Nie oznacza to bynajmniej, że nie warto po nią sięgnąć. Na każdym kroku widać wielką fascynację autora (historyka z wykształcenia) XVII-wieczną historią, co przekłada się na bardzo plastyczne opisy realiów, stylizowany, ale nieuciążliwy podczas czytania, język. Oczywiście jak na wybornego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    77
  • Chcę przeczytać
    56
  • Posiadam
    47
  • Fantastyka
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Wolski Marcin
    3
  • Niedoczytane
    2
  • Literatura polska
    2
  • 🚀 Fantastyka naukowa
    1
  • Posiadam - w kolejce do przeczytania
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wilk w owczarni


Podobne książki

Przeczytaj także