Wilk w owczarni
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Pies w studni (tom 3)
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2010-11-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-11-30
- Liczba stron:
- 308
- Czas czytania
- 5 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375066364
Gdybyś mógł żyć wiecznie… Gdybyś posiadał dar jasnowidzenia… Gdybyś mógł zmienić przeszłość… Jaką wersję historii byś stworzył? Ludzkie losy są niczym pojedyncze nici tkane na krośnie życia. Niektóre rozwijają się w linię prostą i prędko się zrywają, inne z kolei tworzą długi, skomplikowany wzór, który wije się tajemnymi skrętami. Nielicznych spotyka los prawdziwie niezwykły – ich egzystencja mnoży się niczym głowy Hydry, a kolejne wcielenia odbywają podróże w odległe czasy. Te wybrane jednostki są niczym wilki w owczarni… Takie właśnie życie wiedzie Aldo Gurbiani. Pewnego dnia odkrywa zapiski swojego dawnego alter ego – Alfredo Derossiego. Z notatek wyłania się zaskakujący obraz – okazuje się, że historia świata, jaką zna, nie jest wcale jedyną, która istnieje. Alfredo Derossi postanowił bowiem wykorzystać dar, jaki otrzymał od losu i naprawić błędy historii. Na dodatek, postanowił dokonać tego w niezwykle spektakularny sposób… Współcześni zwali Alfredo Derossiego Il Cane, czyli Psem. Psem, który stał się wilkiem w owczarni.
Wielki finał trylogii „Pies w studni”!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 77
- 56
- 47
- 6
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawa książka napisana w specyficzny sposób. Podobała mi się, wciągnęła mnie.
Ciekawa książka napisana w specyficzny sposób. Podobała mi się, wciągnęła mnie.
Pokaż mimo toWszystko fajnie, ale po co na siłę do dobrej serii oderwanej całkowicie od Polski dorzucać wątki propisowskie?
Wszystko fajnie, ale po co na siłę do dobrej serii oderwanej całkowicie od Polski dorzucać wątki propisowskie?
Pokaż mimo toSwietna !!
zupelnie inna....porywa w inny wiek, ciekawy wplot patryjotyzmu...
Polecam
Swietna !!
Pokaż mimo tozupelnie inna....porywa w inny wiek, ciekawy wplot patryjotyzmu...
Polecam
Nie urzekła mnie ta książka, ale zła nie była.
Podobał mi się styl kreowany na staropolszczyznę, równocześnie zrozumiały i nie męczący dla odbiorcy.
Podobno to kolejna część cyklu, może jak przeczytam te wcześniejsze zmienię spojrzenie na powieść.
To dopiero druga powieść pisarza, którą przeczytałam i zamierzam kontynuować tę znajomość.
Nie urzekła mnie ta książka, ale zła nie była.
Pokaż mimo toPodobał mi się styl kreowany na staropolszczyznę, równocześnie zrozumiały i nie męczący dla odbiorcy.
Podobno to kolejna część cyklu, może jak przeczytam te wcześniejsze zmienię spojrzenie na powieść.
To dopiero druga powieść pisarza, którą przeczytałam i zamierzam kontynuować tę znajomość.
Pamiętam, że parę lat temu – stojąc nad brzegiem morza – zadałem sobie pewne pytanie; a gdybym mógł zmienić teraźniejszość? Gdybym potrafił, działając w przeszłości, pokierować historią tak, by potoczyła się po mojej myśli? Wielka władza – i jedno z niespełnionych marzeń ludzkich: umieć kształtować rzeczywistość wedle własnego upodobania. Pamiętam, jak się wtedy uśmiechałem, snując te marzenia w świetle zachodzącego słońca i czując na stopach chłodny dotyk fal. Tego samego wieczoru leżałem w łóżku, czytając „The Bestlarium” Marcina Wolskiego.
Moje nadmorskie rozmyślania były tylko marzeniami – nie miałem możliwości wejrzenia w czas. Ani po to, by kreować rzeczywistość, ani też choćby dla zaspokojenia ciekawości. Nie mogłem więc wiedzieć, że w niedalekiej przyszłości pojawi się książka, która także i o tym będzie traktowała. Los chciał, że napisał ją nie kto inny, jak właśnie Wolski.
Kiedy dowiedziałem się, że niedawno na rynku pojawiła się najnowsza powieść autora niezapomnianego „Laboratorium nr 8”, nie mogłem tego faktu zignorować. Zwłaszcza, że w pamięci wciąż tkwiło wspomnienie „Enklawy”, „Matriarchatu” czy też „Numeru”. Niedługo później trzymałem w rękach „Wilka w owczarni”.
Marcin Wolski to postać znana na polskim rynku wydawniczym… i nie tylko. Jeśli do kogoś może pasować sformułowanie „człowiek orkiestra”, to właśnie on jest tą osobą. Uznany pisarz, satyryk, dziennikarz, autor audycji radiowych, twórca programów telewizyjnych, trzykrotnie nominowany do nagrody Janusza A. Zajdla, odznaczony m.in. złotym medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Mając to wszystko na uwadze, z prawdziwym zniecierpliwieniem odchyliłem przednią część okładki.
Historia zaczyna się, kiedy Aldo Gurbiani schodzi do podziemi kościoła ojców kapucynów na Sycylii. Wskutek szczęśliwego zbiegu okoliczności (a może wcale nie?) trafia na stary dziennik – zapiski jego wcześniejszego wcielenia – Alfredo Derossiego. Od tej chwili przeniosłem się do XVII-wiecznej Europy. Alfredo, uciekając z Rosettiny, napotyka dziwnego starca, który każe do siebie mówić Il Dottore. Wkrótce staje się jasne, że ścieżki losu młodego Derossiego ściśle splotły się z drogą starca. Zaczyna się czas podróży i nauki.
Przyznam, że z początku poczułem się trochę rozczarowany. Koncepcja ucznia wyruszającego w podróż w nieznane, spotykającego mistrza i pobierającego od niego sekretne nauki wydała mi się zanadto oklepana. Czas miał jednak zweryfikować moje poglądy. I to – jak na Wolskiego przystało – brutalnie.
Na to jednak musiałem jeszcze trochę poczekać. Do książek, które mam ocenić, podchodzę zwykle bardzo ostrożnie. Zwłaszcza, jeśli napisane są przez twórców wcześniej mi znanych i przeze mnie lubianych. Powód jest prosty – boję się rozczarowania. Było oczywiste, że widząc jego oznaki postaram się wysnuwać pierwsze wnioski dopiero po przeczytaniu dłuższego fragmentu tekstu.
Wolski jednak postanowił inaczej. Ba, podszedł mnie podstępnie, korzystając z całej swojej wiedzy doświadczonego pisarza. Gdzieś w trakcie czytania zdałem sobie sprawę, że powieść mnie wciągnęła. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie sposób, w jaki to się stało. Nieskomplikowany, oklepany zdawałoby się motyw stał się tylko fundamentem, na którym autor rozbudowywał fabułę. Czynił to stopniowo, powoli. Myśląc, że panuję nad książką, nieświadomie wchodziłem coraz głębiej, a gdy się ocknąłem, było już za późno – powieść porwała mnie ze sobą.
Pisarz perfekcyjnie połączył ze sobą tempo akcji, zaciekawienie czytelnika, lekkość stylu i stopniowe komplikowanie się fabuły. Wszystko to w idealnych proporcjach – niczego nie było ani za dużo, ani za mało. Taka mieszanka sprawiła, że książka zrobiła dokładnie to, czego od niej oczekiwałem – odprężyła. Nie musiałem gorączkowo przewracać stron i powstrzymywać się przed czytaniem co drugiego zdania, nic mnie też nie męczyło. To idealne wyważenie jest moim zdaniem największą zaletą „Wilka w owczarni”.
Książka została podzielona na pięć części, choć tak naprawdę zawiera w sobie trzy historie – wątek Aldo Gurbianiego oraz dwa opowiadające historię Derossiego – w tym na terenach Rzeczypospolitej. Czytając, ma się wrażenie, ze Wolski mógł z powodzeniem zrobić z tego dwie odrębne książki. Niektórym może ten fakt przeszkadzać, jednak jest to rzecz zależna od gustu.
„Wilk w owczarni” jest książką bardzo ważną w twórczości Wolskiego – zamyka trzytomowy cykl „Pies w studni”, którego bohaterem jest Alfredo Derossi, zwany także Il Cane. Niektórzy twierdzą, jakoby był on swego rodzaju alter ego pisarza. Kiedy skończyłem czytać, jeszcze przez chwilę z moich ust nie znikał uśmiech.
Dalszy ciąg:
http://www.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=2586:marcin-wolski-%25E2%2580%259Ewilk-w-owczarni%25E2%2580%259D
Pamiętam, że parę lat temu – stojąc nad brzegiem morza – zadałem sobie pewne pytanie; a gdybym mógł zmienić teraźniejszość? Gdybym potrafił, działając w przeszłości, pokierować historią tak, by potoczyła się po mojej myśli? Wielka władza – i jedno z niespełnionych marzeń ludzkich: umieć kształtować rzeczywistość wedle własnego upodobania. Pamiętam, jak się wtedy...
więcej Pokaż mimo to"„Wilk w owczarni” nie zostanie najlepszą powieścią w dorobku Marcina Wolskiego. Nie oznacza to bynajmniej, że nie warto po nią sięgnąć. Na każdym kroku widać wielką fascynację autora (historyka z wykształcenia) XVII-wieczną historią, co przekłada się na bardzo plastyczne opisy realiów, stylizowany, ale nieuciążliwy podczas czytania, język. Oczywiście jak na wybornego satyryka przystało, przez cały czas towarzyszy nam niewybredny humor – czasem subtelny, inny razem rubaszny.
Marcin Wolski to jeden z tych, nielicznych przecież, przedstawicieli polskiej literatury fantastyczno-naukowej, którzy przebili się do świadomości odbiorców głównonurtowych. Jego książki nadal czyta się bardzo dobrze – po prostu."
Cała recenzja do przeczytania pod adresem:
https://experymentt.wordpress.com/2011/03/30/marcin-wolski-wilk-w-owczarni-recenzja/
"„Wilk w owczarni” nie zostanie najlepszą powieścią w dorobku Marcina Wolskiego. Nie oznacza to bynajmniej, że nie warto po nią sięgnąć. Na każdym kroku widać wielką fascynację autora (historyka z wykształcenia) XVII-wieczną historią, co przekłada się na bardzo plastyczne opisy realiów, stylizowany, ale nieuciążliwy podczas czytania, język. Oczywiście jak na wybornego...
więcej Pokaż mimo to