Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przeciętna to zbyt szlachetne słowo do opisania tego czegoś. Jedyne co w tej książce jest do zaakceptowania to okładka. Całość stanowi zlepek motywów wyrwanych z innych pozycji. Królują Igrzyska śmierci w jakiejś ubogiej wersji i może jeszcze Moda na sukces, bo bale i kreacje...Ehh Jak już doszłam do fragmentu gdzie Paedyn strzela z łuku to aż się zakrztusiłam. Generalnie bohaterowie zachowują się jak 16 latki, ich dialogi są nawet poziom niżej, podobnie jak styl pisania autorki. Dołeczki i srebrne włosy będą mi się śnić po nocach. Pae niby ze slamsów i niedożywiona a już po chwili rzuca i marnuje jedzenie naśmiewając się przy tym. Kai szkolony na zabójcę od pieluchy a nie potrafi poradzić sobie z losowym przeciwnikiem. Całość nudna i przegadana. Świat przedstawiony płytki i mało angażujący. Postaci poboczne pominięte lub zapomniane. Wyzwania śmiechu warte, więcej bezsensownej paplaniny niż akcji. Całość dobija ostatnia scena. Tam był tak ogromny potencjał dla wyciśnięcia z czytelnika łez i emocji a czytając tę ostatnią rozmowę Pae i Kaia czułam ciarki żenady. Całość do zapomnienia.

Przeciętna to zbyt szlachetne słowo do opisania tego czegoś. Jedyne co w tej książce jest do zaakceptowania to okładka. Całość stanowi zlepek motywów wyrwanych z innych pozycji. Królują Igrzyska śmierci w jakiejś ubogiej wersji i może jeszcze Moda na sukces, bo bale i kreacje...Ehh Jak już doszłam do fragmentu gdzie Paedyn strzela z łuku to aż się zakrztusiłam. Generalnie...

Nie znoszę kiedy autorka robi z czytelnika idiotę. A tu mamy właśnie taką sytuację. Książka niesamowicie się dłuży, generalnie niewiele się tu dzieje a po 70% treści dostajemy obuchem. Rozczarowanie i tyle w temacie. Same niedopowiedzenie i to nużące niezdecydowanie głównej bohaterki. Irytująca pozycja do zapomnienia.

Nie znoszę kiedy autorka robi z czytelnika idiotę. A tu mamy właśnie taką sytuację. Książka niesamowicie się dłuży, generalnie niewiele się tu dzieje a po 70% treści dostajemy obuchem. Rozczarowanie i tyle w temacie. Same niedopowiedzenie i to nużące niezdecydowanie głównej bohaterki. Irytująca pozycja do zapomnienia.

Totalne rozczarowanie. Zachowanie bohaterów nielogiczne i tak głupie, ze ciężko to ogarnąć rozumem. Ledwo dotarłam do końca.

Totalne rozczarowanie. Zachowanie bohaterów nielogiczne i tak głupie, ze ciężko to ogarnąć rozumem. Ledwo dotarłam do końca.

Ta pozycja wskakuje na 1 miejsce wśród książek Riny. Zdecydowanie jest to DARK w najlepszym wydaniu. Czekam niecierpliwie aż zostanie wydana w Polsce. Pewnie jeszcze trochę czasu minie.

Ta pozycja wskakuje na 1 miejsce wśród książek Riny. Zdecydowanie jest to DARK w najlepszym wydaniu. Czekam niecierpliwie aż zostanie wydana w Polsce. Pewnie jeszcze trochę czasu minie.

Mam problem z tą książką. Nie wiem czy faktycznie była tak słaba, czy to moje oczekiwania były zbyt duże. Wszystko przez booktoka, na którym wszyscy tak się zachwycali ta pozycją. Muszę przyznać, ze straszliwie zmęczyło mnie czytanie jej, była zwyczajnie nudna. Jedyne plusy to retrospekcje wojenne, tamta relacja między bohaterami byla dla mnie wiarygodna, dość ciekawa. W teraźniejszości dostajemy jakieś rwane fragmenty, bez emocji, sensu i polotu. Zakończenie nie ratuje tego tonącego statku.

Mam problem z tą książką. Nie wiem czy faktycznie była tak słaba, czy to moje oczekiwania były zbyt duże. Wszystko przez booktoka, na którym wszyscy tak się zachwycali ta pozycją. Muszę przyznać, ze straszliwie zmęczyło mnie czytanie jej, była zwyczajnie nudna. Jedyne plusy to retrospekcje wojenne, tamta relacja między bohaterami byla dla mnie wiarygodna, dość ciekawa. W...

Rozczarowanie roku. Książka z fenomenalnym początkiem dającym nadzieję na fantastyczna opowieść. Niestety im dalej tym słabiej. Po około 60% byłam już wymeczona brakiem akcji. Zakończenie niebywale płaskie.

Rozczarowanie roku. Książka z fenomenalnym początkiem dającym nadzieję na fantastyczna opowieść. Niestety im dalej tym słabiej. Po około 60% byłam już wymeczona brakiem akcji. Zakończenie niebywale płaskie.

DNF po 40%. Strasznie nudna.

DNF po 40%. Strasznie nudna.

DNF po 42%. Rozwój intelektualny Silver zatrzymał się na poziomie lat 14. Jej język jest tak prostacki, że czytanie dialogów sprawia ból.

DNF po 42%. Rozwój intelektualny Silver zatrzymał się na poziomie lat 14. Jej język jest tak prostacki, że czytanie dialogów sprawia ból.

Zdecydowanie na TAK. Jak tylko wyjdzie w Polsce trafia na moją półkę. Słuchanie audio po angielsku, jeszcze w wykonaniu Tediego Hamiltona to była czysta przyjemność.

Zdecydowanie na TAK. Jak tylko wyjdzie w Polsce trafia na moją półkę. Słuchanie audio po angielsku, jeszcze w wykonaniu Tediego Hamiltona to była czysta przyjemność.

Ksiazka wydaje się być wstępem do nowej serii... Zupełnie niepotrzebna.

Ksiazka wydaje się być wstępem do nowej serii... Zupełnie niepotrzebna.

Kiedy czytam "guziczek" wiem, ze będę męczyć się z książką.

Kiedy czytam "guziczek" wiem, ze będę męczyć się z książką.

Myślę ze określenie tej pozycji jako DARK to lekkie niedopowiedzenie. Cała seria jest mocna ale ten tom... Haunting Adeline przy tym jest jak niedzielny obiad u babci. Trudno mnie zszokować, ale nawet ja chwilami wątpiłam czy treści zawarte w książce, powinny ujrzeć światło dzienne.

Myślę ze określenie tej pozycji jako DARK to lekkie niedopowiedzenie. Cała seria jest mocna ale ten tom... Haunting Adeline przy tym jest jak niedzielny obiad u babci. Trudno mnie zszokować, ale nawet ja chwilami wątpiłam czy treści zawarte w książce, powinny ujrzeć światło dzienne.

Doczytałam do 60%. Bohater tak słodko-pierdzący, że nie dało się tego znieść. Bardzo przerysowani rodzice dziewczyny. Całość mało realistyczna. Flaki z olejem.

Doczytałam do 60%. Bohater tak słodko-pierdzący, że nie dało się tego znieść. Bardzo przerysowani rodzice dziewczyny. Całość mało realistyczna. Flaki z olejem.

Początek obiecujący i jest odrobinę Dark. I to na tyle. Jedyny plus tej pozycji to dosyć dobre pióro autorki i fakt, ze dobrze się czyta. Sama historia nudnawa.

Początek obiecujący i jest odrobinę Dark. I to na tyle. Jedyny plus tej pozycji to dosyć dobre pióro autorki i fakt, ze dobrze się czyta. Sama historia nudnawa.

Ta książka jest jak serial Moda na sukces. Niby wiesz, że to nic wartościowego, a jednak czytasz bo lekko wchodzi, bohaterowie zyskali twoja sympatię i w sumie to jesteś ciekawa dalszego ciągu.

Ta książka jest jak serial Moda na sukces. Niby wiesz, że to nic wartościowego, a jednak czytasz bo lekko wchodzi, bohaterowie zyskali twoja sympatię i w sumie to jesteś ciekawa dalszego ciągu.

Jestem w szoku jak dobrze czytało mi się tę książkę. Przyznaję, że jest dobrze napisana. Historia ciekawa, dość wciągająca. Niby nic a czytasz z zaciekawieniem. Cieszy mnie fakt, iż nie okazała się przehajpowanym badziewiem jak SAF.

Jestem w szoku jak dobrze czytało mi się tę książkę. Przyznaję, że jest dobrze napisana. Historia ciekawa, dość wciągająca. Niby nic a czytasz z zaciekawieniem. Cieszy mnie fakt, iż nie okazała się przehajpowanym badziewiem jak SAF.

Wróciłam do tej książki po latach. Tym razem w formie audio. Powiem jedno, Pan lektor wymiata. ❤️

Wróciłam do tej książki po latach. Tym razem w formie audio. Powiem jedno, Pan lektor wymiata. ❤️

Dramat. Pierwsza część dostała ode mnie 5. I żałuję tej decyzji, w której podjęłam się czytania 2 tomu. Ta książka jest tak źle napisana, że brnięcia przez nią sprawia ból fizyczny. W pierwszej części widziałam jeszcze jakiś potencjał na tę historię i miałam nadzieję, że autorka się ogarnie. Ale 2 tom powiela po stokroć wszystko to co najgorsze. Tu nic kompletnie się nie dzieje. Jeśli już trafi nam się scena w której można poczuć emocje, autorka to precyzyjnie rujnuje ciągłymi, durnymi przemyśleniami głównej bohaterki. Po co? Każde słowo poprzedza natłok myśli, które kompletnie nic nie wnoszą, są pętla tych samy zdań powtarzanych w kółko. Chwilami już przed wiedziałam co przeczytam. Te czarne puste oczy, zapach wody kolońskiej, papierosow i mięty. Te czarne jeansy. Ble, ble ble. Scena na imprezie w sypialni przyjaciela... Oj śmiałam się czytając to. Jakie to było głupie... Kilkanaście stron NICZEGO. Płaczę nad zmarnowanym na to COŚ papierem i przeklinam każdego kto podjął decyzję aby to COŚ wydać. Żałuję każdej minuty zmarnowanej nad tą książką.

Dramat. Pierwsza część dostała ode mnie 5. I żałuję tej decyzji, w której podjęłam się czytania 2 tomu. Ta książka jest tak źle napisana, że brnięcia przez nią sprawia ból fizyczny. W pierwszej części widziałam jeszcze jakiś potencjał na tę historię i miałam nadzieję, że autorka się ogarnie. Ale 2 tom powiela po stokroć wszystko to co najgorsze. Tu nic kompletnie się nie...

Jezu. W trakcie czytania tej książki odniosłam wrażenie jakbym przezuwala mózg bohaterki, raz za razem, az w końcu w ustach pozostała mi już tylko papka bez smaku. Każde słowo Liny jest poprzedzone natłokiem jej durnowatych myśli. Tego nie dało się znieść, tej jej głupoty.

Jezu. W trakcie czytania tej książki odniosłam wrażenie jakbym przezuwala mózg bohaterki, raz za razem, az w końcu w ustach pozostała mi już tylko papka bez smaku. Każde słowo Liny jest poprzedzone natłokiem jej durnowatych myśli. Tego nie dało się znieść, tej jej głupoty.

Rozczarowana. Tak się czuję po tej lekturze a wszystko przez mocno zawyżone oceny. Devil zasługuje co najwyżej na 6 i to mocno naciąganą. Autorka pomysł miała dobry, tylko troszkę zabrakło sztuki pisania, przez co momentami czytamy coś w rodzaju kopiuj/wklej. Nie zliczę ilości powtórzeń jaka tam zachodzi. To wyjaśnia obszerność lektury i jednocześnie brak akcji. Sceny są wręcz poucinane. Przykład... Pierwsze spotkanie - H wchodzi rzuca dwa zdania i wychodzi. Zaręczyny byłego narzeczonego- wielkie wejście i bum koniec. Rozmowa z A w klubie- wchodzi i niczego się nie dowiadujemy. Zakończenie przewidywalne i bez emocji.

Rozczarowana. Tak się czuję po tej lekturze a wszystko przez mocno zawyżone oceny. Devil zasługuje co najwyżej na 6 i to mocno naciąganą. Autorka pomysł miała dobry, tylko troszkę zabrakło sztuki pisania, przez co momentami czytamy coś w rodzaju kopiuj/wklej. Nie zliczę ilości powtórzeń jaka tam zachodzi. To wyjaśnia obszerność lektury i jednocześnie brak akcji. Sceny są...