It's Only Business Veronica Elsen 6,6
ocenił(a) na 827 tyg. temu „(…) czuję głupią iskierkę nadziei, że może jeszcze nie wszystko stracone… że może ten tylko biznes okaże się przepustką do czegoś nowego… i lepszego”.
Wielokrotnie powtarzałam, że bardzo lubię debiuty. Poznanie nowych autorów to zawsze taki moment małej ekscytacji, ale też niepokoju, czy oby akurat ta debiutancka powieść przypadnie mi do gustu.
W przypadku książki „It’s only business” tak właśnie było. Jednocześnie ciekawił mnie środek, z drugiej strony bałam się, bo do krótkich ta książka z pewnością nie należy. Nie będę ukrywać, że sporą nadzieję pokładałam w opiniach patronek, zwłaszcza Darii z profilu @noswksiazce, bo bardzo często mamy podobne zdanie co do czytanych książek.
Czy zatem opowieść Rose i Jamesa trafiła do mojego serducha? Zdecydowanie tak! Choć od razu zaznaczę, że do łatwych ta historia z pewnością nie należy.
Znajdziemy tu motyw zaaranżowanego małżeństwa, jednak to tak naprawdę tylko jeden z wątków, który jest początkiem tej historii. Bo historia Rose zaczęła się dużo wcześniej - w ciemnym zaułku, w którym nieznany mężczyzna skrzywdził ją i sprawił, że jej życie już nie wyglądało tak samo.
„It’s only business” to dość ciężka książka, poruszająca trudne tematu- mamy w niej motyw strachu przed dotykiem spowodowanym traumą związaną z gwałtem, trudne relacje rodzinne i tak naprawdę naukę zwyczajnego życia, które dla Rose jest czymś tak trudnym.
Widać, że autorka miała pomysł na tę książkę i konsekwentnie się go trzymała. Dobrze wykreowała bohaterów, którzy byli przekonujący w swoim postępowaniu.
Veronica Elsen posługuje się lekkim, ale dojrzałym stylem, dzięki czemu czytanie tej książki było przyjemnością, i choć mamy tu blisko 450 stron, to wcale się tego nie odczuwa.
Opowieść Jamesa i Rosa to konkretna dawka emocji. Od przerażenia, bólu, nadziei i rodzącego się uczucie, po strach przed tym, co znajdę na ostatnich stronach powieści.
I jak już wspominałam, choć ten debiut do lekkich nie należy i mamy tu dużo trudnych tematów, to mnie się bardzo podobał. Widać, że autorka wie jak tworzyć historie pełne emocji, a to zawsze dla mnie wyznacznik idealnej lektury.
Polecam!