Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najpierw obejrzałam, potem obejrzałam, a teraz przeczytałam.
Film wywołał u mnie wiele emocji przez co nie mogłam przestać myśleć o losach bohaterów. Miałam wiele pytań dlatego sięgnęłam do książki, bo miałam nadzieję, że ona choć trochę powie mi więcej.
Bardzo ciekawiła mnie przemiana Snowa. Jak tak naprawdę wyglądała? Dlaczego nagrał Sejamusa? I cieszę się, że po nią sięgnęłam, bo choć trochę mi odpowiedziała.

Snow przeszedł ogromną przemianę. Od tego, że nie rozumiał po co są igrzyska do tego momentu, że tak je "unowocześnił", że stały się one jeszcze bardziej brutalne. W książce było to podkreślane, że nie lubił doktor Gaul ani nie widział sensu w igrzyskach, ale lubił Kapitol, ponieważ narzucał on określone zasady w celu kontroli. Kontrola kojarzyła mu się z czymś pozytywnym, ponieważ pamiętał czasy wojny, gdzie tej kontroli nie było i występował chaos.

Co do samych igrzysk były totalnie inne niż w filmie (nie dziwie się, że je zmienili). Na początku nie zabijali się. Węże były gdzieś w środku, a nie na końcu. A Lucy zabiła 3 osoby. Nieumyślnie jedną.

Snow od samego początku podkreślał również, że Sejamus nie jest jego przyjacielem, przez niego praktycznie cały czas wpadał w kłopoty. Gdy już byli w dystrykcie 12 trochę się zmieniło. Corio widział, że Sejamus wpędza się w kłopoty. Bez zastanowienia nagrał go i wsadził ptaka do wozu, aby odsłuchała to doktor Gaul i wyciągnęła Sejamusa stąd, oczywiście za odpowiednią opłatą jego bogatego ojca. Snow nawet pisał do jego rodziców, aby udzielili synowi pomocy, bo wplątał się w niezłe bagno. Dlatego śmierć Sejamusa zdecydowanie bardziej zabolała mnie niż w filmie, bo wiem, że Snow tego nie chciał,

Wracając do samej Lucy to totalnie nie rozumiem jej zachowania. Kochała Snowa, ufała mu. Wymsknęło mu się, że zabił 3 osoby. I od tego momentu, gdy coś się w Lucy zmieniło, ale dlaczego? Przecież sama zabija na arenie z zimną krwią? Rozumiem, że Snow powinien jej powiedzieć prawdę, ale ta jej ucieczka była tak nagła. Nawet jak znalazł broń nie zasugerował jej, że wróci do Kapitolu...

To utrata pierwszej prawdziwej miłości wyzwoliła w Snowie wszystko co najgorsze. Zrozumiał, że zakochanym człowiekiem łatwo manipulować, dlatego nie zamierza nigdy więcej kochać.

Najpierw obejrzałam, potem obejrzałam, a teraz przeczytałam.
Film wywołał u mnie wiele emocji przez co nie mogłam przestać myśleć o losach bohaterów. Miałam wiele pytań dlatego sięgnęłam do książki, bo miałam nadzieję, że ona choć trochę powie mi więcej.
Bardzo ciekawiła mnie przemiana Snowa. Jak tak naprawdę wyglądała? Dlaczego nagrał Sejamusa? I cieszę się, że po nią...

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką, ponieważ sięgając po nią nie miałam zbyt wysokich oczekiwań, a ona była naprawdę bardzo dobra. Zwłaszcza przypadnie do gustu osobom, które lubią klimat serialu Outlandera (jak ja). Lubię takie przeniesienie w czasie, rozpoczęcie nowego życia, tajemniczość oraz wątek romantyczny.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką, ponieważ sięgając po nią nie miałam zbyt wysokich oczekiwań, a ona była naprawdę bardzo dobra. Zwłaszcza przypadnie do gustu osobom, które lubią klimat serialu Outlandera (jak ja). Lubię takie przeniesienie w czasie, rozpoczęcie nowego życia, tajemniczość oraz wątek romantyczny.

Bardzo wciągnęłam się w świat stworzony przez autorkę. Książka była tajemnicza, co spowodowało, że pochłonęłam ją od razu. Dodatkowo dochodzą intrygi, miłość oraz wielkie zwroty akcji, które wywoływały u mnie wiele emocji (wzruszenie i kilka zawałów). Zakochałam się w tym świecie oraz w postaciach, nie mogę się doczekać aż sięgnę po następne części.

Bardzo wciągnęłam się w świat stworzony przez autorkę. Książka była tajemnicza, co spowodowało, że pochłonęłam ją od razu. Dodatkowo dochodzą intrygi, miłość oraz wielkie zwroty akcji, które wywoływały u mnie wiele emocji (wzruszenie i kilka zawałów). Zakochałam się w tym świecie oraz w postaciach, nie mogę się doczekać aż sięgnę po następne części.