Opinie użytkownika
Z taką czułością, zrozumieniem i jednocześnie żeby było zabawne, to o depresji i myślach samobójczych trzeba umieć pisać. Plus, trochę empatycznej satyry wobec Finów jako narodu, okazuje się, że pod pewnym względami całkiem podobnych do nas.
Pokaż mimo toCzytanie tej książki zbiegło się u mnie z procesem diagnostycznym Zespołu Aspergera i ADHD. Call it freudism, ale w postaci Lucile cały czas widziałam nieneurotypowy umysł - delikatne z wyglądu i zachowania dziecko, zafascynowane kulturą, ale niebędące w stanie przyswajać szkolnych informacji na akord, kochające rodzinę, ale jakby "przez szybę". Przecież już w dzieciństwie,...
więcej Pokaż mimo to
Ten tytuł! Musiał go niewątpliwie wymyślić geniusz.
Ogólnie, nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym.
Z reguły nie oceniam poezji, ale że niektórych cztery litery pieką, to podwyższam dla porządku. Dawno w polskiej poezji nie było aleksandrynu, dawno też nie było odniesień do poezji dawniejszej niż XX wiek - tutaj je mamy, i to podane w zaskakujący, świeży sposób, bez grama patosu i archaizmu. BDB debiut.
Pokaż mimo toDla kogoś, kto ktokolwiek zetknął się z afazją, to nie będzie jakiś tam eksperymentalny kognipoemat. To będzie bolesna, kliniczna lekcja. I dotyka znaczniej bardziej niż wiele wierszy szarpiących najgłębsze warstwy emocjonalności czytelników i czytelniczek.
Pokaż mimo toWydawnictwo Poznańskie reaktywowało po niemal trzydziestu latach Serię Dzieł Pisarzy Skandynawskich i jest to jedna z najbardziej udanych polskich decyzji wydawniczych ostatnich lat. W chwili, gdy inne wydawnictwa, które w ostatnich latach wydawały skandynawską prozę, zmagają się z problemami z utrzymaniem się na rynku, miłośnicy "mroźnych" klimatów mogą dalej spać...
więcej Pokaż mimo toLiteracko - straszny gniot, ale fantazja autorki (kopulujące sałatki na przyjęciu, totalnie nieironiczne używanie słowa "piczka", marzenia o seksie z obłokiem i kozą-szatanem, zła bigfarma, mężczyzna i kobieta spacerujący w trakcie stosunku seksualnego, utożsamianie się z ugotowaną brukselką po THC, creepy opowieści o seks-lalkach z trupów i jeszcze parę innych smaczków)...
więcej Pokaż mimo toDobra... ja wiem, że to niezobowiązujące czytadło. Ale ta bohaterka jest tak nieznośnie infantylna, irytująca i kompletnie niezabawna, że nie wiem jakim cudem udało mi się dokończyć tę książkę. Nie wiem też jakim cudem wydało to Wydawnictwo Literackie, ale może lepiej nie wiedzieć...
Pokaż mimo toZ cyklu: książki dydaktyczne dla młodzieży. Na tyle ciekawa, że fragmenty warto omawiać w szkole. Na dorosłym już wrażenia nie zrobi, ale chyba nie jemu jest dedykowana.
Pokaż mimo toNostalgiczna (dobry tytuł) książka dla dorastających dziewcząt (a chłopców w sumie też, bo czemu nie) w wersji mniej słodkiej niż typowe młodzieżówki. Przeczytałam w wieku mocno-wczesnym i dobrze, bo wtedy poruszyło, a później już by się na pewno nie udało. Dla młodzieży na prezent, warto. Później już nie.
Pokaż mimo to
Ponoć wszyscy poeci i poetki w Polsce, to albo z Ashbery'ego albo O' Hary. Jezus Maria. Podręcznik do sztucznych sieci neuronowych czytało mi się z większym zacięciem, pasją i oddaniem, niż tę książkę. Nie chodzi o trudne słówka bynajmniej, ani też brak akcji. Chodzi o fundamentalne pytanie "ale na %&$j". No ale może ja nie jestem typem intelektualistki.
A tak w ogóle,...
"Kiedy wreszcie docenią Rybę". Wreszcie docenili, a ja pytam: kiedy wreszcie polska poezja doceni Biedrzyckiego ponad "panie docencie/doceniamy, doceniamy"?
Pokaż mimo to
Żaden, nawet zakuty w dyby i podpalany pogrzebaczem, recenzent nie zaprzeczy - to się znakomicie czyta. Bez względu na jakiekolwiek problemy formalne czy koncepcyjne.
Aha, to palące pytanie: czy jest to książka szkodliwa?
Jest to książka, którą z chęcią pokazałabym swoim pacjentom, gdybym wciąż pracowała w szpitalu. Reszta z punktu widzenia nieliteraturoznawcy i...
Rzadko oceniam poezję, ale widzę, że autorka się sabotuje, więc daję maxa i zapraszam do rewanżu!!!!!!one!oneone!!!!!!one!!!!
P.S. Lubię, gdy o biologii pisze ktoś, kto zna się na biologii. A to nie zdarza się często [*]
To jest gorsze od powieści Blanki Lipińskiej. To jest gorsze od wszystkiego, co widziałam w życiu.
Pokaż mimo to