Opinie użytkownika
Ostatnimi czasy chwilowo porzuciłam jedną z największych pasji mojego życia jaką jest czytanie książek. O powodzie nie będę pisać, straszny to nonsens i na prawdę nie warto się tym przechwalać w recenzjach. W mojej biblioteczce znajduje się chyba 6 opasłych tomisk, które kupiłam i do tej pory nie tknęłam. Pewnie aż do wakacji bym żadnej nie przeczytała, gdyby nie szkolne...
więcej Pokaż mimo toDziw mnie bierze, że mój ojciec ma tyle książek popularno-naukowych o tematyce historycznej. Jest ich tyle, że nie mieszczą się u nas w domu i spora ich część znajduje się w mieszkaniu mojej babci. Toteż kiedy musiałam przeczytać jakąś lekturę na historię i zrobić jej recenzję, to mogłam wybierać, co mi się podobało. A wybrałam „Ryszarda Lwie Serce” właśnie, ponieważ był...
więcej Pokaż mimo to
Dawno temu, na wakacjach nad morzem, w namiocie z tanimi książkami miałam szansę kupić inną książkę Natsuo Kirino - "Groteska", jednak z szansy nie skorzystałam, bo pieniądze wolałam wydać na gofra. A teraz biję się za to po głowie.
Toshi, Yuzan, Terauchi i Kirarin spędzają lato chodząc do specjalnej szkoły "juku". Pewnego dnia Toshi słyszy hałasy dobiegające z domu...
Chwilami wydaje się to mało prawdopodobne, żeby dziesięciolatek pisał tak dojrzale, używał rozbudowanych metafor itp., ale i tak świetne.
Pokaż mimo to
Na początku przydałby się jakiś komplement. Ładna okładka.
Od samego początku kuła mnie w oczy jedna rzecz: nie czuć tu żadnego klimatu średniowiecza, wszyscy rozmawiają ze sobą jak współcześni ludzie, opisane to wszystko też w wyjątkowo nieśredniowieczny sposób, ale autor myśli, że jeśli jako "przerywnik" wrzuci jakieś psalmy po łacinie, które mają komentować treść...
Książka bardzo mądra, zawiera wiele prawd życiowych. Wcale nie czyta się tak trudno, jak wszyscy wokół powtarzają. Bardzo inspirujące.
Jednak szkoda, że znałam właściwie całą historię na pamięć zanim to przeczytałam. Może gdyby gadające głowy w telewizji i nie tylko nie zdradzały najdrobniejszych szczegółów ludziom, którzy książki jeszcze nie przeczytali, to byłoby...
Wydałam na "Dzikusa" 5 zł. I to by było na tyle wstępu, bo nie mam pojęcia, co tu dalej napisać.
Styl nie jest jakiś bardzo wyrafinowany, w części "obrazkowej" jest tyle celowo zrobionych byków, że sam Jasiu Śmietana się kłania, ale jakoś w tym przypadku mi to nie przeszkadza. Nawet udało mi się wychwycić świetny wyraz - "śłońcowy". Tak mi się podoba, że muszę go użyć,...
Jakoś mam problem z ocenianiem zbiorów opowiadań, a najgorzej jest, jeśli jedne zasługują na 3 gwiazdki, a innym postawiłabym nawet 200 gwiazdek na 5 możliwych.
Tak było tutaj. Pierwsze opowieści jakoś mnie nie zachwyciły (może "Szczury w murach" odrobinę), ale za "Zew Cthulhu" jestem to w stanie tej cegiełce wybaczyć.
Styl pisania Lovecrafta jest zupełnie inny niż...
Trzeba było zrecenzować książkę na historię. Wybrałam akurat tą z bardzo prozaicznego powodu – zgubiłam listę lektur, a ten tytuł wyjątkowo zapadł mi w pamięć i jakoś przyjaźnie się kojarzył. Wypożyczyłam więc z biblioteki publicznej jakieś prawdopodobnie czterdziestoletnie, rozpadające się tomisko i zabrałam się więc za nie, rzucając w kąt cudny zbiór opowiadań Lovecrafta....
więcej Pokaż mimo toJedna z najsłabszych mang. Cała ta bezsensowna fabuła jest tylko pretekstem do łubu-du z całkiem fajnie narysowanymi potworkami.
Pokaż mimo toDostałam to jak miałam 11-12 lat i pomyślałam sobie, że jak miałam 10 lat to nie byłam taka irytująco dziecinna jak ta główna bohaterka i nie znam też nikogo w jej wieku, kto jest taki. Nie wiem do kogo adresowana jest ta książka, bo na pewno jest zbyt infantylna dla rówieśników głównej bohaterki.
Pokaż mimo toMoja ulubiona manga. Nie jestem zwolenniczką kary śmierci, ale cały czas kibicowałam Kirze. I w dodatku autor potrafi pięknie rysować, szczególnie oczy.
Pokaż mimo to
I jak można ocenić coś takiego? Nie oceniam!
Wcale mi się nie podobało, ale czy zabytek literatury jest po to, żeby się "podobać"...?
Sienkiewicz chciał pewnie, żebyśmy współczuli głównemu bohaterowi, a ja po przeczytaniu pomyślałam: "I dobrze mu tak! Trzeba było latarni pilnować, a nie ryczeć nad książką!".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Miałam przy sobie 10 zł, a bardzo chciałam kupić książkę. I kupiłam właśnie tą. Nie opłacało się.
Jeden z najnudniejszych kryminałów, jakie w życiu czytałam. Żadnych mylnych tropów, zwrotów akcji, po prostu nic. W dodatku wkurzający główny bohater.
Lubię koty, może dlatego dałam 2 gwiazdki, a nie 1.