-
ArtykułyNajlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułySięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2
-
Artykuły„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać13
-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać7
Biblioteczka
2022-12-26
2020-12-29
2012-12-06
"Są w życiu człowieka takie chwile, które zmieniają wszystko, szanse dane nam tylko raz, okoliczności, które niewykorzystane, już nigdy się nie powtórzą, marzenia, które mogą się spełnić tylko wtedy, kiedy im pomożemy."*
Miłość to uczucie, które dodaje nam skrzydeł, sprawia, że promieniejemy i potrafimy dokonywać niemożliwego. To najpiękniejsze uczucie jakie możemy spotkać na swojej drodze, a wtedy będzie otaczał nas śmiech, radość i emocje nie do opisania. Niestety jest też druga strona medalu, niosąca cierpienie i ból nie tylko nam, ale innym. Warto w tym momencie pomyśleć czy to wszystko jest warte podjętego ryzyka.
Kinga ma około trzydziestu lat i za parę miesięcy ma poślubić Darka. Tylko, że ostatnio coś jest nie tak, nie czuje już do niego miłości, a tylko przyzwyczajenie. Zamierzają się pobrać bo tak jest wygodniej i dla spokoju, by już rodzice dali spokój. Doszło by pewnie to do skutku gdyby nie M. Jej dawna wielka miłość. Kobieta odnalazła go na jednym z portali i zaczęła z nim pisać. Początkowa luźna znajomość przechodzi w flirt, a następnie w romans. Ona ma narzeczonego, którego rzuca, a on żonę, którą obiecuje zostawić. Kinga pławi się w miłości, tylko czy tak już będzie? Jaką ścieżkę obrał dla nich los?
Z twórczością Gabrieli Gargaś miałam już do czynienia w przypadku jej drugiej książki, pt. „W plątaninie uczuć”. Rozdarła ona moją duszę i do dziś pozostała w mym sercu. Od razu zapragnęłam sięgnąć po debiutancką powieść tej Pani by przekonać się czy inna jej powieść również wywoła we mnie taki sam huragan emocji. Teraz, gdy mam za sobą i tę powieść, śmiało mogę powiedzieć iż autorka ta stanie zaraz obok innych ulubionych polskich pisarzy. Jestem zachwycona, oczarowana i cokolwiek bym nie napisała będzie za mało. No ale zacznijmy może od początku.
To już druga książka na temat zdrady, jaką czytałam w krótkim odstępie czasowym i nie wiem już czy to autorki na mnie wpłynęły, czy po prostu dostrzegam więcej niż dotychczas? Wiem za to na pewno, że los jest przewrotny, że daje i odbiera, a my musimy wstać i iść dalej. Nic nie jest czarno-białe, są też inne kolory w życiu i trzeba nauczyć się je dostrzegać. Łatwo jest oceniać według tego co się widzi, ale już zrozumieć… Historia jest przedstawiona oczami Kingi, czyli tej trzeciej. Choć dość często mnie irytowała z czasem doszłam do wniosku, że kobieta zakochana jest stracona. Zrobi dla miłości wszystko, nawet jeśli musi czekać na każdą wykradzioną chwilę. Od początku, choć jej nie rozumiałam, nie oceniałam jej ani razu. Po przeczytaniu zrozumiałam, że tak musiało być. Kinga musiała to wszystko przejść by zrozumieć czego pragnie od życia.
Kilkanaście pierwszych stron szło mi opornie i już myślałam, że tym razem nie trafiłam z doborem literatury dla siebie. Z czasem jednak zauważyłam, że jest lepiej i lepiej, aż wsiąkłam w nią całą sobą. Co można powiedzieć o pozycji, która wylewa z ciebie potoki łez nie do powstrzymania? Jak opisać emocje, które nawet kilka dni po zakończeniu lektury buzują we mnie? Wszystko to co czułam: niezrozumienie, złość, niedowierzanie, oczarowanie, nadzieję, rozczarowanie i ten ból. Te wszystkie emocje były ze mną na każdym kroku i następowały po sobie, tworząc mi mętlik w głowie. Ta historia mogła zdarzyć się mnie, tobie, czy też sąsiadce obok. Urzekł mnie styl pisania Gargaś, w środku jest kilka naprawdę wartościowych fragmentów, do których będę często powracać. Bez litości przedstawia nam człowieka ze swoimi słabościami. Nic tu nie jest upiększone tylko takie jak powinno być. Na czas obcowania z tą pozycją żyłam ich życiem, a szczególnie Kingi. Zżyłam się z główną bohaterką i strasznie przeżywałam gdy ona cierpiała.
„Jutra może nie być” t historia, która mogła wydarzyć się naprawdę. Gdy ją przeczytasz zmienisz być może trochę swoje poglądy, a na pewno o niej nie zapomnisz. Nie po tak emocjonującej dawce wrażeń. Historia o życiu prostego człowieka. Polecam z całego serca.
*str. 55
"Są w życiu człowieka takie chwile, które zmieniają wszystko, szanse dane nam tylko raz, okoliczności, które niewykorzystane, już nigdy się nie powtórzą, marzenia, które mogą się spełnić tylko wtedy, kiedy im pomożemy."*
Miłość to uczucie, które dodaje nam skrzydeł, sprawia, że promieniejemy i potrafimy dokonywać niemożliwego. To najpiękniejsze uczucie jakie możemy...
2020-12-07
Wciąż mam w pamięci mile spędzony czas z Pocałunkami w Nowym Jorku poprzedniej zimy. Dlatego też nie mogłam sobie odpuścić dwóch kolejnych książek autorki. Na pierwszy ogień poszły Pocałunki w Londynie. Jakie są moje odczucia?
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2020/12/08/pocalunki-w-londynie-catherine-rider/
Wciąż mam w pamięci mile spędzony czas z Pocałunkami w Nowym Jorku poprzedniej zimy. Dlatego też nie mogłam sobie odpuścić dwóch kolejnych książek autorki. Na pierwszy ogień poszły Pocałunki w Londynie. Jakie są moje odczucia?
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2020/12/08/pocalunki-w-londynie-catherine-rider/
2016-07-14
Co czujecie po przebudzeniu? Spokój, odprężenie, miękkie otulające przykrycie, ciepło i bezpieczeństwo? Wyobraźcie sobie, że w momencie pobudki otacza was ciemność, jesteście w czymś ciasnym, związani i coś bezlitośnie kąsa was w szyję a o ucieczce nie ma mowy... Przerażająca perspektywa, prawda?
Dziewczyna nigdy nie sądziła, że w swoje dwunaste urodziny przeżyje koszmar. Koszmar, który nie będzie miał końca, a coraz to nowsze odkrycia będą tak przerażające, że aż trudno o nich mówić. Budzi się za sprawą dotkliwego bólu z tyłu głowy, odkrywa, że przytrzymują ją metalowe pręty, a na dodatek jest zamknięta w ciasnym i ciemnym... czymś. Co gorsza odkrywa, że nic nie pamięta, jak ma na imię, żadnych wspomnień. Jedyne co wie to, że ma dziś urodziny. Pomimo bólu i strachu udaje jej się wydostać, ale to co odkrywa przeraża ją jeszcze bardziej.
http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2016/07/zywi.html
Co czujecie po przebudzeniu? Spokój, odprężenie, miękkie otulające przykrycie, ciepło i bezpieczeństwo? Wyobraźcie sobie, że w momencie pobudki otacza was ciemność, jesteście w czymś ciasnym, związani i coś bezlitośnie kąsa was w szyję a o ucieczce nie ma mowy... Przerażająca perspektywa, prawda?
Dziewczyna nigdy nie sądziła, że w swoje dwunaste urodziny przeżyje koszmar....
2015-12-30
Fascynujący początek trylogii, który zaskakuje i sprawia, że zapomina się o otoczeniu oraz upływającym czasie. Marie Rutkoski pokazała, że potrafi pisać i jednocześnie postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko, ale coś mi mówi, że się nie zawiedziemy. Gorąco polecam!
http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2015/12/szczesciezalezy-od-tego-czy-jestes.html
Fascynujący początek trylogii, który zaskakuje i sprawia, że zapomina się o otoczeniu oraz upływającym czasie. Marie Rutkoski pokazała, że potrafi pisać i jednocześnie postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko, ale coś mi mówi, że się nie zawiedziemy. Gorąco polecam!
http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2015/12/szczesciezalezy-od-tego-czy-jestes.html
2015-11-17
Jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości Lauren Miller i tego, że nie pogubiła się w tych wszystkich zawirowaniach. Pląta, utrudnia, zaskakuje, zachęca do tego by wraz z bohaterką łamać sobie głowę nad łamigłówkami, poszukiwaniem odpowiedzi i poznaniem prawdy. Po średnim wstępie akcja nabiera prędkości i powoduje liczne komentarze Co? Ale jak to? Bo to, co wydawało się, że wiem było na pokaz lub fikcją.
http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2015/11/lux-powie-ci-co-masz-robic.html
Jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości Lauren Miller i tego, że nie pogubiła się w tych wszystkich zawirowaniach. Pląta, utrudnia, zaskakuje, zachęca do tego by wraz z bohaterką łamać sobie głowę nad łamigłówkami, poszukiwaniem odpowiedzi i poznaniem prawdy. Po średnim wstępie akcja nabiera prędkości i powoduje liczne komentarze Co? Ale jak to? Bo to, co wydawało się,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-10-09
Nie wszystko złe, co się dobrze kończy
„Szczęścia trzeba szukać tu gdzie jest, a nie tam, gdzie nam się wydaje, że może być większe."*
Masz bardzo prosty plan na życie: żyć z dnia na dzień, nie martwić się niczym, bo przecież pieniądze taty zawsze wszystko załatwią, a z czasem - wyjść bogato za mąż i dalej robić to co do tej pory. Łatwo, prosto i przyjemnie. Zapomniałaś jednak o jednym, pieniądze dziś są, a jutro ich już nie ma. W ciągu kilku godzin z luksusowego domu lądujesz na ulicy i musisz radzić sobie jak zwykły człowiek, któremu często brak na choćby bułkę. Stałaś się jedną z wielu.
Konstancja ma dwadzieścia trzy lata, bogatego ojca, który spełnia każde jej zachcianki, chłopaka, który nie jest z nią dla pieniędzy ani kontaktów ojca i grupę przyjaciół. Uważa,, że nie musi pracować, bo i tak wszystko czego zapragnie ma podane na tacy. Nawet przez myśl jej nie przechodzi, że to wszystko może w jednej chwili stracić, dlatego gdy to się dzieje jest w szoku i zupełnie nie wie co ma robić. Co gorsze wszyscy jej przyjaciele, a nawet chłopak odwracają się od niej, już nie jest ważna więc i nie potrzebna. Gdy wszystkie możliwości ratunku zostają wyczerpane ląduje na peronie i gdyby nie Rafał nie wiadomo jak skończyłaby się dla niej ta noc oraz kolejne dni. Okazuje się, że musi poradzić sobie sama i to bez pieniędzy oraz dachu nad głową. Jak potoczą się jej losy i jaką rolę w tym wszystkim odegra Rafał?
Krystyna Mirek ma już w swoim dorobku literackim wydane cztery książki, ale ja znam tylko dwie ostatnie. „Pojedynek uczuć” mnie oczarował i nadal pamiętam co czułam czytając go. Z radością przyjęłam fakt, że ma zostać wydana następna jej powieść. Jaka okazała się być druga już powieść powieściopisarki, którą miałam przyjemność czytać?
Fabuła jest dopracowana, akcja toczy się wartko, bohaterowie są żywi i wielowymiarowi, każdy jest inny i wywołuje przeróżne emocje. Szczególnie Konstancja, której na początku można nie polubić. Oprócz tego książka ta to mieszanka złych i dobrych chwil, smutku i radości. Wiele chwil refleksji, ale i śmiechu. Tutaj wszystko ma swój czas i miejsce. Powieściopisarka poruszyła temat, który według mnie nie jest prosty. Nagła utrata wszystkiego co się ma jest straszna i bolesna, zwłaszcza gdy zostaje się samemu, bo tak zwani przyjaciele się odwrócili. Z drugiej strony nawiązuje też do tego jak posiadanie nadmiernej gotówki może zmienić człowieka. Skoro ma się pieniądze jest się ponad wszystko i wszystkich. Poruszony został również temat tajemnic, które ukrywane przez wiele lat mogą zniszczyć tego kto je ma, jak i bliskie mu osoby. Wszystko jest bardzo realnie opisane i przez co książka dużo zyskuje, wielowątkowość może wydawać się złym pomysłem, ale tutaj zupełnie się sprawdza.
Bohaterka musi przejść szybką szkołę przetrwania i zauważyć, że życie nie jest w cale takie proste jak jej się wydawało. Z miłym zaskoczeniem przyjęłam fakt, że Konstancja nie jest w cale taka pusta i zapatrzona w siebie. Stworzyła maskę i grała na potrzeby ludzi z jej otoczenia, a w głębi siebie wiedziała, że coś jest nie tak z jej rodziną oraz, że nie tak chce żyć. Możliwe, że gdyby nie to co się stało grałaby cały czas, ale tego nie wiadomo. Mimo braku pomocy bliskich, funduszy do jakich przywykła dała radę, a co najważniejsze dużo przemyślała i zrozumiała, że chce żyć inaczej. Zaryzykowała i postawiła wszystko na jedną kartę. Lubię takie bohaterki.
Przyznaję, że gdy zaczęłam czytać powieść byłam lekko skonsternowana, wszystkiego się spodziewałam, ale nie… Konstancji. Z miejsca zaczęła mnie irytować i bałam się, że zostanie już tak do końca. Na szczęście z biegiem czasu i przeczytanych stron zmieniałam o niej zdanie. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, przez pewien czas miałam wrażenie lekkiego zgrzytu, jakby omówienia poruszanych tematów były tylko „liźnięte”, ale później to odczucie znikło. Powoli wraz z bohaterami odkrywałam kolejne elementy układanki i dopasowywać je do siebie. W szoku byłam, jak można pogmatwać sobie życie i nie zauważać oczywistych rzeczy, bo żyje się przeszłością. Zżyłam się z Konstancją i kilkoma innymi bohaterami, przeżywam wszystko jak oni i wiernie im kibicowałam. Pani Mirek po raz kolejny mnie nie zawiodła i liczę, że jeszcze nie raz przyjdzie spędzić mi z jej książkami nieprzespane noce.
„Droga do marzeń” to książka o poszukiwaniu samej siebie, odkrywaniu tego co w życiu jest ważne i odkrywaniu swoich marzeń oraz dążeniu do nich. To książka o tym, że tajemnice nie są dobre, niszczą wszystko co dobre i piękne, a przede wszystkim ranią tych, których się kocha. Krystyna Mirek nie koloryzuje, tylko pisze o wszystkim tak jak jest. Pisze ze smakiem oraz nutką humoru. Polecam!
*cytat pochodzi z książki
http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2013/10/nie-wszystko-ze-co-sie-dobrze-konczy.html
Nie wszystko złe, co się dobrze kończy
„Szczęścia trzeba szukać tu gdzie jest, a nie tam, gdzie nam się wydaje, że może być większe."*
Masz bardzo prosty plan na życie: żyć z dnia na dzień, nie martwić się niczym, bo przecież pieniądze taty zawsze wszystko załatwią, a z czasem - wyjść bogato za mąż i dalej robić to co do tej pory. Łatwo, prosto i przyjemnie....
2012-07-10
„Zakochanie się zapala się szybko, za to miłość potrzebuje czasu. Zakochanie się to dzikość, namiętność, pożądanie. A miłość? To już poświęcenie, ciężka praca, dojrzałość, wyzbycie się siebie na rzecz tej drugiej osoby.”*
Często zastanawiam się co motywuje ludzi do działania. W jaki sposób przekonują się, że warto walczyć o siebie bo życie jest za krótkie by trwać bezczynnie. Wiem, że niektórzy wiedzą to od tak, dla nich to normalne. Drudzy potrzebują motywatora, kogoś kto ich wesprze, czasem skarci, ale zawsze będzie obok. Jeszcze inni zauważają, że szkoda czasu na byle co bo nigdy nie wiadomo co nas czeka nazajutrz... Jak jest z nami?
Trzy kobiety. Trzy przyjaciółki. Dorota, Hanna Kalina. Każda z pozoru szczęśliwa, mają ustabilizowane życie. Dorota jest mężatką i ma dwójkę synów. Hanna całkowicie oddaje się pracy zawodowej i nie ma czasu nawet dla rybek. Kalina jest w związku z Piotrem i rozkręca swój biznes. Trzy różne osobowości, a tak się uzupełniają, ich przyjaźń przetrwała i przetrwa lata. W życiu całej trójki i ich bliskich nadchodzą znaczące i nie zawsze pozytywne zmiany, ale zawsze mogą na siebie liczyć. Co takiego przyniesie im los?
Gdy zabierałam się za „W plątaninie uczuć” nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Owszem przeczytał notę wydawcy i wiedziałam o czym jest, ale odcięłam się od pierwszych pojawiających się opinii. Chciałam sama wyrobić sobie o niej zdanie. Z ciekawością zabrałam się do czytania zastanawiając się nad tym czy pani Gargaś mnie zaskoczy. I wiecie co? Zaskoczyła. I to jak. W tę książkę zapada się jak w puchową poduszkę i nie chce się od niej oderwać. Zostałam zaczarowana, a może omotana. Sama nie wiem. Wiem tylko, że to kolejna świetnie napisana książka o codzienności. W niej każda z nas znajdzie coś w sobie. Powiem Wam, że nie rozumiem siebie. Przecież to kolejna powieść o codzienności, o wzlotach i upadkach. Ale za to jak pięknie napisana! Zahipnotyzowały nie słowa i przekaz powieści. Zachwyciła przyjaźń tych trzech kobiet. Czysta, bezwarunkowa, prawdziwa. W trakcie czytania zaczynałam już się obawiać, że coś ze mną nie tak gdyż co chwilę wilgotniały mi oczy. Książka ta to masa emocji tak intensywnych, że aż nie do opisania. Śmiech, łzy, ból, żal, tęsknota, zazdrość, miłość... Wszystko to przewijało się przez kolejne strony, a ja żyłam życiem tych kobiet. Przez te dwa dni śmiałam się, płakałam, złościłam, poddawałam i stawałam na nowo do walki wraz z nimi. Najzwyczajniej w świecie im kibicowałam, a zarazem zastanawiałam się co ja bym na ich miejscu zrobiła.
Uważam, że jeśli coś się psuje w związku to z winy obu stron i stron i strasznie mnie irytuje gdy jedna osoba (z reguły mężczyzna) umywa rączki, no bo to przecież nie możliwe aby on zawinił... Jakże by mógł, on taki bidny, nie rozumiany przez nikogo... Taki właśnie był Robert mąż Doroty. Postać, którą z miejsca obdarzyłam niechęcią. od początku nie podobał mi się jego sposób bycia. Dziecko w skórze dorosłego – tak go określam jednym zdaniem choć na usta ciśnie mi się wiele innych i niekoniecznie grzecznych słówek. Co do reszty postaci. Oczywiście z miejsca polubiłam trzy przyjaciółki. Każda z nich miała coś w sobie co cenię i odnajduje w sobie. Lubię chwilę gdy mogę zrozumieć postępowanie bohatera. Lubię też gdy jestem zaskakiwana i zaręczam Wam, że w tej powieści tego nie zabraknie.
To historia o miłości utraconej, odzyskanej i znalezionej. To opowieść o przyjaźni, która przetrwa wszystko. To książka o nadziei na lepsze jutro. Na tych kartkach jest zawarty morał, który gdzieś w życiu mi umknął bo żyłam według niego, a teraz jakbym go znalazła na nowo. Co niektórzy uznają to za banalne, ale tak czuję. Wszystko co tu jest napisane zostało utworzone zaraz po zamknięciu książki wiec wybaczcie mi nadmiar emocji, który wylałam tutaj. Ale ja właśnie tak lubię. Polecam, szczerze i na własną odpowiedzialność. Gabriela Gargaś pokazała, że zawsze można napisać coś nowego o czymś omawianym tysiące razy.
*str. 42
„Zakochanie się zapala się szybko, za to miłość potrzebuje czasu. Zakochanie się to dzikość, namiętność, pożądanie. A miłość? To już poświęcenie, ciężka praca, dojrzałość, wyzbycie się siebie na rzecz tej drugiej osoby.”*
Często zastanawiam się co motywuje ludzi do działania. W jaki sposób przekonują się, że warto walczyć o siebie bo życie jest za krótkie by...
2016-03-28
Obawiałam się, że po tak fenomenalnym początku w drugim tomie coś się nie uda. I niestety miałam racje, tylko... nie do końca wiem co poszło nie tak. Bo muszę być szczera, Marie Rutkoski zadbała o to aby się działo. Szantaże, zdrady, przekupstwa, kłamstwa, bale, polityczne gierki, było okrutnie, drastycznie, ale... nie czułam tego. Zabrakło mi emocji, nie mogłam się wczuć i strasznie się męczyłam czytaniem. Na szczęście jakoś w połowie coś przeskoczyło i wręcz nie dało się odłożyć Zdrady na bok. Jakby u Rutkoski coś się przełączyło, nadała akcji dynamiczności, ale przede wszystkim jakimś cudem udało jej się wzbudzić we mnie zainteresowanie i ciekawość finału, a ten... wbija w ziemie, pozostawia w szoku i konsternacji. Mówiąc krótko cholernie zaskakuje...
http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2016/03/zdrada-cmy.html
Obawiałam się, że po tak fenomenalnym początku w drugim tomie coś się nie uda. I niestety miałam racje, tylko... nie do końca wiem co poszło nie tak. Bo muszę być szczera, Marie Rutkoski zadbała o to aby się działo. Szantaże, zdrady, przekupstwa, kłamstwa, bale, polityczne gierki, było okrutnie, drastycznie, ale... nie czułam tego. Zabrakło mi emocji, nie mogłam się wczuć i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-01
Uwielbiam czytać książki dla młodzieży. Czasem sięgam po nieznanych autorów, ale mam swoich ulubionych i to po ich książki sięgam. Przeglądając nowości trafiłam na najnowszą książkę Sarah Dessen i nie mogłam się doczekać, aż trafi w moje ręce. Jak w moich oczach wypadła Druga szansa?
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2020/09/01/druga-szansa-sarah-dessen/
Uwielbiam czytać książki dla młodzieży. Czasem sięgam po nieznanych autorów, ale mam swoich ulubionych i to po ich książki sięgam. Przeglądając nowości trafiłam na najnowszą książkę Sarah Dessen i nie mogłam się doczekać, aż trafi w moje ręce. Jak w moich oczach wypadła Druga szansa?
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2020/09/01/druga-szansa-sarah-dessen/
2019-09-09
Co prawda nastolatką od kilkunastu lat już nie jestem, to nadal chętnie sięgam po książki dla młodzieży, że dawno nie czytałam nic Kasie West i stwierdziłam, że zbliżający się koniec lata będzie idealnym momentem do ponownego przeczytania czegoś spod jej pióra. Jak odebrałam Może tym razem po tak długiej przerwie od powieści tej autorki?
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2019/09/09/moze-tym-razem-kasie-west/
Co prawda nastolatką od kilkunastu lat już nie jestem, to nadal chętnie sięgam po książki dla młodzieży, że dawno nie czytałam nic Kasie West i stwierdziłam, że zbliżający się koniec lata będzie idealnym momentem do ponownego przeczytania czegoś spod jej pióra. Jak odebrałam Może tym razem po tak długiej przerwie od powieści tej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-29
Pocałunki w Nowym Jorku wpadły mi w oko od momentu pojawienia się zapowiedzi i nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Opisem przypominały mi Serce w chmurach, gdzie wszystko również zaczyna się na lotnisku i trwa parę godzin. Mam do tej powieści ogromny sentyment, czy Catherine Rider również trafi do mojego serca swoją historią?
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2020/01/29/pocalunki-w-nowym-jorku-catherine-rider/
Pocałunki w Nowym Jorku wpadły mi w oko od momentu pojawienia się zapowiedzi i nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Opisem przypominały mi Serce w chmurach, gdzie wszystko również zaczyna się na lotnisku i trwa parę godzin. Mam do tej powieści ogromny sentyment, czy Catherine Rider również trafi do mojego serca swoją...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-30
Książki Kasie West są skierowane do nastoletnich czytelników, ale autorka pisze w taki sposób, że niejednemu dorosłemu przypadają one do gustu. Autorka jak nikt inny potrafi lekko, przyjemnie i mądrze poruszać problemy młodych ludzi i ukazać ich świat. Jak dotąd nie byłam zawiedziona kolejnymi tytułami i z Szczęście w miłości było podobnie.
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2017/10/08/szczescie-w-milosci-kasie-west/
Książki Kasie West są skierowane do nastoletnich czytelników, ale autorka pisze w taki sposób, że niejednemu dorosłemu przypadają one do gustu. Autorka jak nikt inny potrafi lekko, przyjemnie i mądrze poruszać problemy młodych ludzi i ukazać ich świat. Jak dotąd nie byłam zawiedziona kolejnymi tytułami i z Szczęście w miłości było...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-02-27
W szkołach nastolatki mają swoje prawa. Większość z nich uważa, że najważniejsza jest popularność, bycie pięknym i lubianym – nawet za cenę ukrywania prawdziwego siebie. Tak zwane szare myszki giną w tłumie i często są niezauważane lub wyśmiewane. Młodzież często wpada na szalone i nieprzemyślane pomysły, jednym z nich może być lista najbrzydszych i najpiękniejszych licealistek...
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2017/02/27/fatalna-lista-siobhan-vivian/
W szkołach nastolatki mają swoje prawa. Większość z nich uważa, że najważniejsza jest popularność, bycie pięknym i lubianym – nawet za cenę ukrywania prawdziwego siebie. Tak zwane szare myszki giną w tłumie i często są niezauważane lub wyśmiewane. Młodzież często wpada na szalone i nieprzemyślane pomysły, jednym z nich może być lista najbrzydszych i najpiękniejszych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-01
Zaufanie komuś oznacza wiarę w bezpieczeństwo, szacunek, w odwzajemnienie uczucia. Dorosłemu trzeba czasu, by obdarzyć zaufaniem, dziecku przychodzi to naturalnie, zwłaszcza gdy tym kimś jest prawie że członek rodziny. Jednak niezależnie od wieku, kiedy dzieje się coś strasznego, co sprawia, że wszystko się zmienia, czasem starczy tylko pięć minut, by przestać ufać i stracić wiarę w ludzi.
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2016/11/07/patronat-co-mnie-zmienilo-na-zawsze/
Zaufanie komuś oznacza wiarę w bezpieczeństwo, szacunek, w odwzajemnienie uczucia. Dorosłemu trzeba czasu, by obdarzyć zaufaniem, dziecku przychodzi to naturalnie, zwłaszcza gdy tym kimś jest prawie że członek rodziny. Jednak niezależnie od wieku, kiedy dzieje się coś strasznego, co sprawia, że wszystko się zmienia, czasem starczy tylko pięć minut, by przestać ufać i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-05-18
„Wszyscy noszą maski. W różnych kształtach i rozmiarach. Jedyny problem z nakładaniem masek polega na tym, że tak dobrze się w nich czujemy. Jakże szybko uświadamiamy sobie, że nie musimy być tym, kim naprawdę jesteśmy. Jak łatwo przekonać samych siebie, że musimy ukryć to, jacy się urodziliśmy. To straszne, że lęk nie pozwala nam wypełnić naszego przeznaczenia. To piekło, gdy osoba, którą mieliśmy być, zostaje zastąpiona przez jakiegoś taniego oszusta”.*
Po przeczytaniu „Utraty” niecierpliwie oczekiwałam kolejnej części, byłam ciekawa historii Gabe’a, tego co jego spotkało w przeszłości i z czym musi się zmagać w chwili obecnej. Po pierwszym tomie miałam pewne oczekiwania i liczyłam, że Rachel Van Dyken im sprosta. Czy autorka sprostała moim wymaganiom?
Saylor ma jeden cel – skończyć studia muzyczne i znaleźć prace, by pomóc mamie i młodszemu bratu. Jej życie jest wypełnione nauką i ćwiczeniami gry na pianinie. Ten spokój trwa do czasu aż w jej życie wkroczy Gabe, gniewny, z mrokiem w oczach chłopak, z którym się kłuci albo całuje. Po pierwszym spotkaniu ich drogi krzyżują się coraz częściej, ale Gabe ma tajemnice, których nie może wyjawić, ale przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i zaciska się na nim jak imadło. Co zrobi chłopak w chwili podejmowania decyzji? Ucieknie czy stawi czoło nieuniknionemu? Kim tak naprawdę jest Gabe i jakie są jego tajemnice?
Całość recenzji -> http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2015/05/18/toxic-rachel-van-dyken/
„Wszyscy noszą maski. W różnych kształtach i rozmiarach. Jedyny problem z nakładaniem masek polega na tym, że tak dobrze się w nich czujemy. Jakże szybko uświadamiamy sobie, że nie musimy być tym, kim naprawdę jesteśmy. Jak łatwo przekonać samych siebie, że musimy ukryć to, jacy się urodziliśmy. To straszne, że lęk nie pozwala nam wypełnić naszego przeznaczenia. To piekło,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Wciąż mam w pamięci mile spędzony czas z Pocałunkami w Nowym Jorku poprzedniej zimy. Dlatego też nie mogłam sobie odpuścić dwóch kolejnych książek autorki. Na pierwszy ogień poszły Pocałunki w Londynie. Jakie są moje odczucia?
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2020/12/08/pocalunki-w-londynie-catherine-rider/
Wciąż mam w pamięci mile spędzony czas z Pocałunkami w Nowym Jorku poprzedniej zimy. Dlatego też nie mogłam sobie odpuścić dwóch kolejnych książek autorki. Na pierwszy ogień poszły Pocałunki w Londynie. Jakie są moje odczucia?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tohttp://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2020/12/08/pocalunki-w-londynie-catherine-rider/