-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
Lubicie pióro Agnieszki? Bo ja uwielbiam, za styl, poczucie humoru, sarkazm, specyficzną kreację postaci. Przez jej książki się płynie, podczas czytania towarzyszy nam sporo emocji, fabuła potrafi rozbawić i jednocześnie wywołać konsternację. Od debiutu autorki już trochę minęło, z powieści na powieść nabiera większej pewności, jak i swobody. Bardzo się z tego cieszę, bo pisarz powinien czerpać przyjemność w trakcie tworzenia, a nie tylko wywiązywać się z umowy. Znów trafiamy do świata gangu motocyklowego, tym razem mamy okazję poznać zaprawioną bólem historię Jaya i Chloe. Łączy ich wspólna przeszłość, po latach mają okazję ponownie stanąć ze sobą twarzą w twarz. Co z tego wyniknie? Czy zemsta zamieni się w pożądanie? Czy uczucia przejmą władzę nad rozsądkiem? Czasami kłamstwo ma drugie dno, a te użyte w dobrej wierze nie uchroni żadnego serca przed bólem.
Agnieszka umiejętnie dozuje tempo, stopniowo porusza wątki, przy czym potrafi też zaskoczyć. Nie wiem jak Wy, ale ja wyczekuję kolejnych części - zapewniam, jest na co czekać!
Lubicie pióro Agnieszki? Bo ja uwielbiam, za styl, poczucie humoru, sarkazm, specyficzną kreację postaci. Przez jej książki się płynie, podczas czytania towarzyszy nam sporo emocji, fabuła potrafi rozbawić i jednocześnie wywołać konsternację. Od debiutu autorki już trochę minęło, z powieści na powieść nabiera większej pewności, jak i swobody. Bardzo się z tego cieszę, bo...
więcej mniej Pokaż mimo toCzytając fantastykę, należy porzucić logikę, bo to świat pełen tworów, niepojętych sytuacji i często opierający się na przepowiedniach oraz wierze. Tak, jest i w przypadku tej pozycji. Wszechobecna magia, charakterne postaci, motyw walki dobra ze złem oraz religia i... POLITYKA. Autor bawi się słowem pisanym, na potrzeby powieści stworzył własne słownictwo przeplatane archaizmami, neologizmami i mową współczesną, co nie dla każdego będzie zrozumiałe. Kontakt z naturą i roślinność odgrywa tutaj sporą rolę, pojawiają się wątki, które znajdą swoje rozwiązania, ale też i takie trzymające nas do samego końca w niepewności. Zawsze staram się wspierać debiuty, cechują się tym, iż nie są idealne, dopracowane czy spójne... Ale jakoś trzeba zacząć i wejść w łaski czytelnika. Mam nadzieję, że kolejny tom przeniesie Was w równie fantastyczny krajobraz, a kobiece bohaterki podbijają wasze serca. Lubię czasami oderwać się od rzeczywistości, tak jest w tym przypadku. Przez opowieść Mateusza się płynie, kartka po kartce człowiek się zatraca, a czas przestaje mieć znaczenie. Znajdziecie tutaj po części wszystkiego z każdego gatunku, nie zabraknie również dobrego humoru, sarkazmu czy ukrytych podtekstów. Jeżeli jesteś miłośnikiem fantasy, to pozycja obowiązkowa. Klasyka gatunku w nowoczesnej odsłonie.
Czytając fantastykę, należy porzucić logikę, bo to świat pełen tworów, niepojętych sytuacji i często opierający się na przepowiedniach oraz wierze. Tak, jest i w przypadku tej pozycji. Wszechobecna magia, charakterne postaci, motyw walki dobra ze złem oraz religia i... POLITYKA. Autor bawi się słowem pisanym, na potrzeby powieści stworzył własne słownictwo przeplatane...
więcej mniej Pokaż mimo to
@renata_czaban_kryczka @wydawnictwofeniks „Paleta Emocji” to kontynuacja „Palety Uczuć". Pierwszą część miałam przyjemność recenzować i pochłonęłam ją w mig. Byłam zachwycona prostotą przekazu. Przy drugiej, pracowałam nad tekstem, by wydobyć jak najwięcej różnych emocji z pióra Renaty. Cieszę się, że razem udało nam się stworzyć coś dobrego, a Wasze opinie, że przez książkę się płynie, czy utożsamiacie się z historią i uczuciami bohaterów, są dla mnie jeszcze większą motywacją do działania. W powieści wiele sie dzieje mamy wrażenie, jakbyśmy wkroczyli do świata licznie występujących postaci i zmagali się razem z nimi z problemami życia codziennego. Ponoć najlepsze scenariusze tworzy samo życie i tak jest w tym przypadku. Każdy bohater jest wyjątkowy na swój sposób, boryka się z własnymi słabościami, trudami. Nikt nie zostaje pominięty, wszyscy mają swoje pięć minut, co jest bardzo trudne w przypadku wielu wątków w fabule. Renatka w prosty i umiejętny sposób oddaje uczucia i relacje rodzinne, czy koleżeńskie. To opowieść dla wszystkich i o wszystkich. Codzienność potrafi być przytłaczająca, nużąca i kusząca. Autorka zwraca uwagę czytelnika na to, jak ważne są przyjaźń, szacunek i zaufanie, oraz że nawet podczas największych życiowych zakrętów, prędzej czy później pojawi się prosta droga do wyznaczonych celów, domu, czy do drugiej połówki. Jak wiele człowiek jest w stanie znieść? Jak równie łatwo można wpaść sidła życiowej rutyny? Bliskość, miłość, partnerstwo to wszystko znajdziecie w „Palecie Emocji”, która umili Wam czas w letnie, ciepłe wieczory, a także skłoni do refleksji. Ogromnie się cieszę, że mogłam pracować nad tą powieścią i przyłożyć do tego swoją małą rączkę.
Gorąco zachęcam do zakupu, poniżej znajdziecie namiary na ksiegarnie :)
@renata_czaban_kryczka @wydawnictwofeniks „Paleta Emocji” to kontynuacja „Palety Uczuć". Pierwszą część miałam przyjemność recenzować i pochłonęłam ją w mig. Byłam zachwycona prostotą przekazu. Przy drugiej, pracowałam nad tekstem, by wydobyć jak najwięcej różnych emocji z pióra Renaty. Cieszę się, że razem udało nam się stworzyć coś dobrego, a Wasze opinie, że przez...
więcej mniej Pokaż mimo to
Adrenalina, prędkość, pasja namiętność, ból, strata, tęsknota... To wszystko znajdziecie w tej książce. Nie zabraknie zabawnych dialogów, wulgaryzmów, scen erotycznych i motocyklowej zajawki. Wszystko w odpowiedni sposób wyważone. Historia widziana oczami dwójki bohaterów, dwa różne światy, poglądy i uczucie, które rodzi się nagle, nieproszone. Olivia w swoim młodym życiu doświadczyła już ogromnego bólu, który towarzyszy jej każdego dnia. Wystarczy, że przejedzie motocyklista... Wspomnienia wracają ze zdwojoną siłą. Straciła najlepszego przyjaciela, minął jakiś czas, a ona nadal nie potrafiła się z tym pogodzić. Przeprowadzka do innego miasta miała wszystko zmienić. Niestety, stało się inaczej. Los żartował sobie w okrutny sposób. Spotyka Igora, kobieciarza, miłośnika adrenaliny, szybkiej jazdy i tricków motocyklowych. Co wyniknie ze spotkania tej dwójki? Czy Olivia przełamie się i zaakceptuje hobby chłopaka?
Debiut Kasi jest pełen emocji, dobrego ciętego humoru, pikantnych scen erotycznych. To opowieść o młodych gniewnych ludziach, borykających się z ogromnym bagażem doświadczeń. Niepozorna, pełna sprzeczności lektura, która świetnie obrazuje walkę ze swoimi obawami, lękami i uczuciami. Wyścig z życiem to jeden z trudniejszych, z jakim muszą się zmierzyć bohaterowie i czytelnicy. Zapoznajcie się z lekturą, której okładka przyciąga spojrzenie a wnętrze gwarantuje masę atrakcji. Zdecydowanie jest to książka godna polecenia, czekam na kolejne odsłony autorki!
Adrenalina, prędkość, pasja namiętność, ból, strata, tęsknota... To wszystko znajdziecie w tej książce. Nie zabraknie zabawnych dialogów, wulgaryzmów, scen erotycznych i motocyklowej zajawki. Wszystko w odpowiedni sposób wyważone. Historia widziana oczami dwójki bohaterów, dwa różne światy, poglądy i uczucie, które rodzi się nagle, nieproszone. Olivia w swoim młodym życiu...
więcej mniej Pokaż mimo to
Mówi się, że każdy żyje, jak chce. Jesteśmy kowalami swojego losu... To takie błahe i prozaiczne, ale jakże prawdziwe stwierdzenie. Młodość ma swoje prawa, brawura i głupota są często odpowiedzialne za złą decyzję. Konsekwencje towarzyszą do samego końca, naszego bytu na ziemi. Jak wiele potrafi znieść człowiek? Co zrobisz, gdy nagle z dnia na dzień, stajesz się ciężarem dla bliskich? A wszystkie twoje dotychczasowe plany, poszły w diabły? Gdzie szacunek i chęć niesienia pomocy drugiej osobie?
To będzie trochę inna recenzja niż te, które pojawiały się ostatnimi czasy. Kiedy wpadła do naszego wydawnictwa propozycja owej powieści, wiedziałam, że to zupełnie coś innego, od pozycji na obecnym rynku wydawniczym. Mocna, brutalna, kontrowersyjna, niepozostawiająca złudzeń, a przede wszystkim wypełniona po ostatnią kartkę emocjami. Byłam, jestem i będę pod ogromnym wrażeniem "patyczka". Do tej pory nie mogę pojąć wielu rzeczy, a przeczytałam książkę kilka razy. Jedyną rozsądną decyzją z naszej strony, było pozostawienie opowieści Józefa Fronta dla potomnych w oryginalnym wydaniu. Przy nim, moje życie jest beztroskie, a problemy dnia codziennego, to żadne przeszkody. Jaką trzeba dysponować siłą woli, by żyć przez wiele lat z taką przypadłością? My, ludzie sprawni fizycznie, zapominamy o tym, co najważniejsze. Poszanowaniu dla swojego zdrowia i życia. Za każdą niepełnosprawnością skrywa się, jakaś historia, czasami warto zastanowić się dwa razy, nim się dokona wyboru. Inaczej jest, gdy nie mamy niego wpływu... Wzruszająca, głęboka i zmuszająca do refleksji autobiografia niezwykłego człowieka. Dlaczego niezwykłego? Bo nikt, by nie wytrzymał takiego traktowania nawet przez chwilę, a Józef zmagał się z tym przez lata. Lektura nie należy do przyjemnych, ale warto po nią sięgnąć, choćby dlatego, by zrozumieć... Czym jest życie. Gorąco polecam wszystkim, bez względu na to, czy to wasz gatunek literacki. Powieść, która skruszy najtwardsze serce, otworzy oczy na wiele spraw i udowodni, że wszelkie ograniczenia istnieją tylko w naszych głowach.
Mówi się, że każdy żyje, jak chce. Jesteśmy kowalami swojego losu... To takie błahe i prozaiczne, ale jakże prawdziwe stwierdzenie. Młodość ma swoje prawa, brawura i głupota są często odpowiedzialne za złą decyzję. Konsekwencje towarzyszą do samego końca, naszego bytu na ziemi. Jak wiele potrafi znieść człowiek? Co zrobisz, gdy nagle z dnia na dzień, stajesz się ciężarem...
więcej mniej Pokaż mimo to
„ Nigdy nie wiadomo czy wybiera się słusznie. To czas weryfikuje te decyzje".
Pierwsza część była intrygująca, coś nowego i porywającego. Druga to zupełnie inny zamysł autorki na fabułę i losy bohaterów. Trzecia... Dojrzałe charakterystyczne pióro, pełne ciętego humoru i dosadnych opisów. Co do kreacji bohaterów: po przebytych doświadczeniach przeszli prawdziwą wewnętrzną metamorfozę. Weronika nadal mi imponuje swoją siłą i wrażliwością jednocześnie. Tym razem pojawia się wiele wątków, jednak Emilia czuje się jak ryba w wodzie. Płynnie przechodzi z wątku na wątek, a całość tworzy spójną i logiczną opowieść. Elementy jak puzzle, wskakują na swoje miejsce. Przedstawia dalsze losy wszystkich postaci, nikt nie zostaje pominięty, wręcz przeciwnie-każdy ma swoje pięć minut. Krzyżują się drogi życiowe naszych ulubieńców, wiele spraw zostaje wyjaśnionych. Co jest najzabawniejsze? Że krok po kroku, jak po sznurku Weronika, Przemek, Łukasz i Ewa dochodzą do sedna swoich problemów. Niespodziewane sojusze, porwanie, gorące uczucie oraz tęsknota. Genialne połączenie powieści obyczajowej z romansem i elementami kryminału jednocześnie. Trudna sztuka, ale Ewie wyszła w stu procentach. Jeśli macie ochotę na wartką akcję, zabawne dialogi, soczyste słownictwo, zero owijania w bawełnę to pozycja idealna dla Was. Poznajcie losy Weroniki i jej znajomych od samego początku, a zobaczycie, że było warto. Polecam serdecznie, a Emilce gratuluję. Strach się bać co jeszcze siedzi Ci w głowie!
„ Nigdy nie wiadomo czy wybiera się słusznie. To czas weryfikuje te decyzje".
Pierwsza część była intrygująca, coś nowego i porywającego. Druga to zupełnie inny zamysł autorki na fabułę i losy bohaterów. Trzecia... Dojrzałe charakterystyczne pióro, pełne ciętego humoru i dosadnych opisów. Co do kreacji bohaterów: po przebytych doświadczeniach przeszli prawdziwą wewnętrzną...
Historia Niki i Carlosa przekonała mnie do siebie od pierwszych stron. Sam opis wydawcy otrzymany od autorki wzbudził moje zainteresowanie, dlatego chętnie podjęłam się patronatu medialnego. Gdy otrzymałam plik z książką...przepadłam, nie mogłam się oderwać nawet na moment. Przypadkowe spotkanie, początek czegoś nowego...
Róża/Niki to cudna dojrzała, kobieta, która mimo doświadczeń z przeszłości, twardo stąpa po ziemi, a jej ciepła osobowość potrafi zbliżyć do siebie ludzi. Każdego wysłucha i pocieszy dobrym słowem. Carlos to mężczyzna z zasadami, szanujący podstawowe wartości takie jak rodzina, szacunek i praca. Mogę powiedzieć, że chyba jest usposobieniem każdej kobiety. Chodzi mi o cechy, jakie sobą prezentuje. Męski, władczy, tajemniczy, rodzinnym. Trzyma wszystkich w ryzach. Jest powszechnie znany i lubiany, również ze względu na zajmowaną pozycję w społeczeństwie. Książkę czyta się szybko, lekko, przyjemnie i z bardzo dużym zainteresowaniem. Zdecydowanie dobrym zabiegiem była kreacja dojrzałych bohaterów po przejściach, to miła odmiana od wielu książek na rynku wydawniczym. Świetnym pomysłem, jak dla mnie było przemycenie do fabuły tematu energii i jej znaczenia w naszym życiu. Z początku wydawało mi się to dość ekstrawaganckie, ale im dalej zagłębiałam się w historię, tym większe było moje zdziwienie i pojawiły się pozytywne odczucia. Autorka doskonale pokazała jak nastawienie ma wpływ na życie. Sami do siebie ściągamy pewne problemy, często myślami. Psychika i pozytywne myślenie odgrywa dużą rolę. W powieści występuje wielu bohaterów, a Grażyna poświęciła sporo uwagi każdej postaci, nikt nie został pominięty. „Teksański klan” to opowieść bogata w emocje. Od bólu po smutek, stratę, radość i miłość oraz wzajemne zaufanie. Niki i Carlos na długo pozostaną w mojej pamięci, a przekazy od autorki, która codziennie pracuje z energią-bezcenne. Nie czułam by ktoś mi coś narzucał, ale za to dopadły mnie refleksje i od tamtej pory często zastanawiam się dwa razy, zanim kogoś lub coś obwinie. Polecam serdecznie a za Grażynkę trzymam kciuki i liczę, że lektura spotka się z Waszym pozytywnym odbiorem.
Historia Niki i Carlosa przekonała mnie do siebie od pierwszych stron. Sam opis wydawcy otrzymany od autorki wzbudził moje zainteresowanie, dlatego chętnie podjęłam się patronatu medialnego. Gdy otrzymałam plik z książką...przepadłam, nie mogłam się oderwać nawet na moment. Przypadkowe spotkanie, początek czegoś nowego...
Róża/Niki to cudna dojrzała, kobieta, która mimo...
Dwa światy, dwie drogi, dwa życia...
Uwielbiam serię Rozchwiani, a dlaczego? Nikt tak, jak Kasia Figaro nie przekazuje myśli i emocji bohaterów. Każdemu zostaje poświęcony czas z dbałością o najdrobniejsze detale. „Dwie drogi” to powieść niezwykła, rzadko kiedy można spotkać takie rozgraniczenie w fabule, mowa tutaj o oddzielnych losach głównych postaci. Trudny zabieg, ale w wykonaniu autorki bardzo udany. Z przyjemnością zaczytywałam się w przeżyciach i rozterkach Dymitra i Łucji, razem z nimi przeżywałam wzloty, upadki, miłostki i straty. Psychoanaliza na wysokim poziomie, w końcu mamy możliwość poznać bliżej Dymka i jego przeszłość, jesteśmy świadkami wewnętrznej walki i powolnej przemiany osoby mocno skrzywdzonej przez los. Łucja w poprzednich częściach zaczynała stawać na nogi, teraz jest zupełnie inną osobą, stała się dojrzałą i pewną siebie kobietą. Nie brakuje sielanki, jak i ciągłych problemów dnia codziennego oraz zmagań z własnymi demonami. Czy się sporo wyjaśnia? Myślę, że tak i głęboko kibicuje tej dwójce, bo zasługują na szczęście, może nie do końca razem, ale każde z osobna na pewno. Idealny przykład toksycznych relacji i zrozumienia po czasie. Czasami trzeba kogoś stracić, by pojąć, przejrzeć na oczy i dokonać zmian. Widzieć szczęście u boku innego, by dać sobie szansę na własne odczucia.
Styl Kasi z książki na książkę dojrzewa, tak jak podopieczni, tak i autorka przechodzi przemianę. Przepadniecie od pierwszej strony...
Kasiu, wyczekuję kolejnego tomu z zapartym tchem, a Wam polecam z całego serducha.
Dwa światy, dwie drogi, dwa życia...
Uwielbiam serię Rozchwiani, a dlaczego? Nikt tak, jak Kasia Figaro nie przekazuje myśli i emocji bohaterów. Każdemu zostaje poświęcony czas z dbałością o najdrobniejsze detale. „Dwie drogi” to powieść niezwykła, rzadko kiedy można spotkać takie rozgraniczenie w fabule, mowa tutaj o oddzielnych losach głównych postaci. Trudny zabieg, ale...
On twardo stąpający po ziemi mężczyzna z zasadami, zawzięty biznesmen i zakochany od pierwszego wejrzenia w pięknej kobiecie, poznanej w internecie. Kimo to, przystojniak o wielkim sercu ze specyficznym podejściem do życia, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Olga to spełniona zawodowo młoda kobieta z głową na karku, piękna, mądra, nie ma szczęścia do facetów, ale każde doświadczenie jest dla niej kolejnym krokiem w kierunku zmian.
Bolesne wydarzenia skłaniają ją do podjęcia pewnych decyzji, młodzi stają na swojej drodze...
Co przyniesie im los? Czy przypadkowe spotkanie, ukradkowe spojrzenia i wzajemna fascynacja wystarczą, by zbudować trwały związek?
„Hiszpański Lucyfer” to przyjemna mieszanka spokojnej obyczajówki z wątkiem erotycznym. Czegoś mi zabrakło, jakiegoś mocniejszego akcentu, całość jest spójna i logiczna, umiejętnie wykreowane postaci mają spory potencjał na rozwinięcie, a zakończenie fabuły umożliwia kontynuację. Duży plus za umiejscowienie wydarzeń i ukazane emocje, pióro Pauliny jest lekkie i nie zawiera zbędnych zapychaczy tekstu. Zdecydowanie jest to pozycja zapewniająca chwilę relaksu potencjalnej czytelniczce. Z przyjemnością przeczytam kolejne książki czy opowiadania w wykonaniu Pauliny. Polecam serdecznie!
On twardo stąpający po ziemi mężczyzna z zasadami, zawzięty biznesmen i zakochany od pierwszego wejrzenia w pięknej kobiecie, poznanej w internecie. Kimo to, przystojniak o wielkim sercu ze specyficznym podejściem do życia, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Olga to spełniona zawodowo młoda kobieta z głową na karku, piękna, mądra, nie ma szczęścia do facetów, ale każde...
więcej mniej Pokaż mimo to
Recenzja Patronacka :)
Dzień dobry!
Lubicie książki, w których fabuła płynie w swoim tempie, napięcie jest odpowiednie do danych sytuacji, a zakończenie wywoła u Was zdziwienie ?
Jeśli tak, to trafiliście idealnie. Beata Majewska potrafi przelać sporo emocji na papier i wodzić czytelnika na pokuszenie. Jej bohaterowie są zawsze wyraziści, mają dominujące cechy, ale miękkie serce. „Zapomnij, że istniałem” to powieść, która w świetny sposób pokazuje, jak nasza przeszłość i niezakończone sprawy potrafią się upomnieć o zapłatę w najmniej spodziewanym momencie. Książka jest przykładem typowej prozy życia z dobrze usytuowanymi elementami zaskoczenia. Styl autorki cieszy oko, a czytelnik sunie przez kolejne strony powieści. Całość czyta się szybko, a przyjemności nie ma końca. Główny bohater to typowy, zraniony samiec alfa, skrywający swoje serce z dala od ciepłych uczuć. Postać kobieca emanuje siłą, inteligencją i świetnie odnajduje się w męskich zajęciach. Nie sposób przejść obojętnie obok Luizy i Rafała, a ich opowieść wciągnie Was i zagwarantuje mile spędzony czas. Odpowiednia dawka poczucia humoru, łez, podniecenia i zaskoczenia.
Wszystko jest na swoim miejscu, a mi nie pozostaje nic innego, jak polecić Wam pióro autorki.
Co połączy Luizę i Rafała? Czy wiek i doświadczeń będzie ograniczeniem podczas budowania relacji?
Jakie demony drzemią w Snarskim?
Przekonajcie się sami.
Recenzja Patronacka :)
Dzień dobry!
Lubicie książki, w których fabuła płynie w swoim tempie, napięcie jest odpowiednie do danych sytuacji, a zakończenie wywoła u Was zdziwienie ?
Jeśli tak, to trafiliście idealnie. Beata Majewska potrafi przelać sporo emocji na papier i wodzić czytelnika na pokuszenie. Jej bohaterowie są zawsze wyraziści, mają dominujące cechy, ale miękkie...
Dzień dobry ☕
Ostatnio większość autorów wywodzi się z platformy wattpad, gdzie pod pseudonimem publikują swoje historie, często chowane przez lata w szufladach. Zdarza mi się czytać lepsze i gorsze powieści z tego portalu, ale w większości przypadków jestem pozytywnie zaskoczona. Wystarczy trochę chęci, pomocy ze strony wydawcy w obróbce teksu i mamy całkiem zgrabne i spójne opowieści.
Kamila Mikołajczyk stworzyła książkę, która od samego początku wciąga i wzbudza zachwyt nad poruszaną problematyką. Trudne tematy spisane prostym językiem, dobrze rozbudowane postaci i ogrom uczuć odczuwanych z każdą przeczytaną stroną. Czytanie tej pozycji było prawdziwą przyjemnością, wszystko tworzy spójną, logiczną i przemyślaną całość, za co należą się pochwały. Fabuła z życia wzięta, która toczy się swoim tempem i płynnie przechodzi do następnych wydarzeń.
Jeżeli macie ochotę zmierzyć się z przeszłością, dokonać wyboru dobrego dla siebie lub innych, to polecam zajrzeć do lektury i sprawdzić co skrywa w środku.
Dzień dobry ☕
Ostatnio większość autorów wywodzi się z platformy wattpad, gdzie pod pseudonimem publikują swoje historie, często chowane przez lata w szufladach. Zdarza mi się czytać lepsze i gorsze powieści z tego portalu, ale w większości przypadków jestem pozytywnie zaskoczona. Wystarczy trochę chęci, pomocy ze strony wydawcy w obróbce teksu i mamy całkiem zgrabne i...
Recenzja Patronacka
Dzień dobry!
Zawsze z chęcią wspieram debiutantów, uwielbiam czytać książki, które wychodzą spod ich pióra. Za co? Za to, że są idealnie nieidealne. W tym wszystkim widać spore zaangażowanie, niedociągnięcia a przede wszystkim wielkie serducho i chęć przekazania innym swojej historii. Kasia to autorka młodego pokolenia, która wzięła sobie na barki powieść z trudną tematyką. Czy dała radę ? Według mnie tak. Wszystko tworzy spójną i logiczną całość, fabuła nie należy do najłatwiejszych. Jest przepełniona bólem, smutkiem, zahacza o patologiczne relacje rodzinne, brak miłości, zrozumienia i wsparcia. Stosuje odważne słownictwo i nie pozostawia złudzeń ani suchej nitki na krzywdzie dokonanej przez najbliższych. Ukazuje cierpienie, wolę walki i przyspieszony kurs dojrzałości z tragicznymi skutkami. Czytam sporo pozycji, jedne lepsze, drugie gorsze, ale tutaj muszę wyrazić swój podziw w kierunku Katarzyny za udany początek na rynku wydawniczym. Na pewno nie jest to lektura dla ludzi wrażliwych, zdecydowanie zasługuje na większy rozgłos i szansę wśród dojrzałych odbiorców. Z przyjemnością będę wspierać rozkwit warsztatu Katarzyny i liczę na pozytywny odbiór jej dziecka literackiego. Podkreślę to jeszcze raz, mimo młodego wieku wykazała się dużą empatią i dojrzałością, jeśli utrzyma poziom, to wypłynie na szerokie wody, tego autorce życzę z całego serca. Jeżeli macie ochotę na lekturę, która zmiażdży wam serce, wzbudzi w was wyciszone emocje i wciągnie bez reszty, to polecam serdecznie zapoznać się z treścią. Opis wydawcy znajdziecie na stronie lubimy czytać lub u mnie kilka postów niżej. Premiera 12.05 nakładem wydawnictwa Novaeres.
Recenzja Patronacka
Dzień dobry!
Zawsze z chęcią wspieram debiutantów, uwielbiam czytać książki, które wychodzą spod ich pióra. Za co? Za to, że są idealnie nieidealne. W tym wszystkim widać spore zaangażowanie, niedociągnięcia a przede wszystkim wielkie serducho i chęć przekazania innym swojej historii. Kasia to autorka młodego pokolenia, która wzięła sobie na barki...
Z czym kojarzy się Wam podryw? Z dobrą zabawą, ekscytacją i nutą niepewności? Mówi się, że jak jest chemia między ludźmi, to każdy sposób, by osiągnąć zamierzony cel jest dobry. Czasami coś nas ciągnie do drugiej osoby wbrew naszej woli, sytuacji, czy sympatii. Alicja Skirgajłło to dość specyficzny głos na rynku wydawniczym słynie z ciętego języka, sarkazmu i nietuzinkowej fabuły. Jest odważna, kontrowersyjna i nie powiela schematów, za co ma u mnie duży plus. „Sposób na francuza” to utrzymana w zabawnym stylu komedia erotyczna, w której nie zabraknie Wam ciekawych dialogów, relacji rodzinnych oraz podstępnej gry między bohaterami. Spontaniczność postaci potrafi zaskoczyć, ale też wprawić w konsternację. Jedna wielka „komedia pomyłek”, która wciąga od samego początku, tutaj wszystko wymyka się spod kontroli, a każda z postaci ma swój własny urok i jest gotowa na każdą możliwą sytuację. Jeżeli macie trochę czasu i oczekujecie czegoś lekkiego z humorem, to polecam Wam serdecznie zapoznać się z treścią książki. Autorce życzę kolejnych sukcesów i trzymam kciuki za ciepłe przyjęcie oraz zrozumienie wśród odbiorców.
Z czym kojarzy się Wam podryw? Z dobrą zabawą, ekscytacją i nutą niepewności? Mówi się, że jak jest chemia między ludźmi, to każdy sposób, by osiągnąć zamierzony cel jest dobry. Czasami coś nas ciągnie do drugiej osoby wbrew naszej woli, sytuacji, czy sympatii. Alicja Skirgajłło to dość specyficzny głos na rynku wydawniczym słynie z ciętego języka, sarkazmu i nietuzinkowej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kasia Haner przyzwyczaiła już swoich odbiorców, że jak wypuszcza coś na rynek, robi to z wielki rozgłosem, a po zapoznaniu z lekturą nie pozostawia złudzeń, za to pobudza wyobraźnię i gwarantuje sporo emocji. Historia przedstawiona w najnowszej powieści Katarzyny Nowakowskiej jest zupełnie w innym stylu niż do tej pory. Z każdej strony przebija się realizm, uczucia i rzeczywistość, która może być nam bliska. Wszystko jest stonowane, przemyślane i w doskonały sposób odwzorowane. Bohaterowie, napięcie oraz fabuła tworzą spójną, logiczną całość. Pióro autorki odbiega od schematów, którymi raczyła nas dotychczas, jest bardziej dojrzałe, emocjonalne i delikatne.
Zdecydowanie można śmiało powiedzieć, że wyzbycie się pseudonimu uruchomiło w Kasi nowe pokłady pomysłów i pozytywnej energii. Krótki opis wydawcy skłania do sięgnięcia po najnowszą odsłonę Nowakowskiej.
Myślę, że „Skandal” zyska spore grono nowych czytelników, a Kasia za chwilę zaskoczy nas kolejnym rewelacyjnym pomysłem. Skandalem jest zakończyć w ten sposób wykreowaną opowieść....polecam serdecznie.
Kasia Haner przyzwyczaiła już swoich odbiorców, że jak wypuszcza coś na rynek, robi to z wielki rozgłosem, a po zapoznaniu z lekturą nie pozostawia złudzeń, za to pobudza wyobraźnię i gwarantuje sporo emocji. Historia przedstawiona w najnowszej powieści Katarzyny Nowakowskiej jest zupełnie w innym stylu niż do tej pory. Z każdej strony przebija się realizm, uczucia i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Grzeszna to kolejna odsłona pióra Anny. Tym razem mamy ciekawie opowiedzianą historię z wplecionym w tle wątkiem romantycznym, psychologicznym i ... No właśnie. Kto w tak bestialski sposób traktuje młode kobiety? Czy Klarze uda się zwalczyć swoje demony i przy okazji rozwiązać zagadkę Brodnickiej zbrodni?
Książka wciąga od samego początku. Autorka wprowadza czytelnika do świata pełnego zawirowań i niejasnych sytuacji. Tu nic nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Dawno nie czytałam tak dobrze skonstruowanej fabuły. Na duży plus zasługuje zastosowany slang policyjny, jak i liczne dialogi, dzięki czemu możemy brać czynny udział w sprawie. Śledztwo spędza naszej bohaterce sen z powiek. Przeszłość dziewczyny dopada ją w najmniej spodziewanym momencie. Demony tylko czyhają na jej potknięcie. Rodzinne dramaty podkreślają głębie problemów z dzieciństwa, które rzutują na sprawy codzienne. Życie co rusz podkłada jej kłody pod nogi ale też wodzi na pokuszenie. Mroczna, tajemnicza i pełna niewiadomych opowieść, która was pochłonie i pozostawi niedosyt. Co przyniesie los i jak potoczy się życie osobiste Klary? Na wszystkie pytania znajdziecie odpowiedzi zagłębiając się w lekturze.
Zachęcam do zapoznania się z powieścią na platformach czytelniczyh i do zakupu na naszej stronie internetowej lub w dowolnej księgarni.
Polecam serdecznie!
Grzeszna to kolejna odsłona pióra Anny. Tym razem mamy ciekawie opowiedzianą historię z wplecionym w tle wątkiem romantycznym, psychologicznym i ... No właśnie. Kto w tak bestialski sposób traktuje młode kobiety? Czy Klarze uda się zwalczyć swoje demony i przy okazji rozwiązać zagadkę Brodnickiej zbrodni?
więcej Pokaż mimo toKsiążka wciąga od samego początku. Autorka wprowadza czytelnika do...