Opinie użytkownika
Osobista historia z Piotrkiem zaczęła się nie na uniwersytecie, a w ciasnym pokoju w Mediolanie u 64 letniego psychoterapeuty. Tam po raz pierwszy na zakurzonej półce dostrzegłem nazwisko Pasolini, kojarzące mi się jedynie z brutalnym Salo, którego nawet nie obejrzałem. Z niewytłumaczalnych dla mnie dotąd racji, wzbudziło to we mnie ciekawość. Przy wspólnej kolacji jedząc...
więcej Pokaż mimo toKiedy zaczyna się życie? W chwili zapłodnienia komórki jajowej przez plemnik, pobytu w brzuchu matki kilka tygodni, a może w momencie gdy pępowina zostaje odcięta. Co wy na to, że życie zaczyna się w momencie gdy się budzimy, otwieramy oczy i jesteśmy świadomi tego co doświadczamy w tej właśnie chwili. Tak, właśnie tak. Budzimy się ze snu, który czasami nie jest jeszcze...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Rolandzie Barthesie, zamknij nas jeszcze w swoim świecie, tak jeszcze na chwilkę.
Można by było spróbować na pierwszy rzut oka powiedzieć, że ta książka jest zbiorem osobistych refleksji na temat tego, czym tak naprawdę jest Fotografia pisana przez duże F. No, ale nie do końca.
Napisana z dużą dozą melancholii (w poszukiwaniu utraconych zdjęć), ale nie w oderwaniu od...
O mało się nie wzruszyłem.
Houllebecqa wyobrażałem sobie jako zmodyfikowaną wersję Bukowskiego. Wyrazistego, kontrowersyjnego i rzucającego kurwami na prawo i lewo. Człowieka, który dominuje nad tekstem, tworząc wszystko wedle swojego uznania. I tak poniekąd jest, ale w zdecydowanie delikatniejszej formie. Śmiało mógłbym powiedzieć, że to Celine w wersji deluxe -...
Merytorycznie, gęsto i zrozumiale. Oto jak Zizek wprowadza nowicjusza na Lacanowską kozetkę. Prowadzi go za rękę, nie przez akademickie sale, ale przez codzienny wymiar popkultury. Kieruje go do starego kina, wszechobecnej polityki oraz do toalety. Nie pozostawiając złudzeń, prezentuje w przystępny sposób jeden z najtrudniejszych systemów filozoficznych. Jeżeli ktoś...
więcej Pokaż mimo toPierwsze spotkanie i klops. Powtórzę słowa niektórych poprzedników - nuda, nuda i nuda. Liczyłem na coś ambitnego, z pazurem. Co mnie wstrząśnie i sprawi, że wyskoczę z butów. W rezultacie dostałem nieuporządkowany słowotok, przy którym czytelnik jest zalewany stosem pourywanych historii przepełnionych nazwami niemieckich miast (dzięki Bogu wiem, gdzie jest Berlin). Andrzej...
więcej Pokaż mimo to
Celine powalił mnie na łopatki. Wywrócił mnie do góry nogami i zaczął skakać mi po plecach. Tak się właśnie czułem czytając tą książkę. Zdruzgotany, pocharatany i pozbawiony jakiejkolwiek swobody oddechu, ale czy to źle?
No właśnie nie. Autor pokazał nam świat przerażająco prawdziwy. Od tej może niecodziennej wstydliwej strony, na którą patrzymy jedynie w momencie gdy...
Bezbłędna i jakże obszerna książka dotycząca schizofrenii. Jerzy Zadęcki jako jedyny postanowił wykorzystać fenomenologiczne podejście do tego zagadnienia, wyzwalając się z przyrodniczo obiektywnej jak i psychoanalitycznej metodologii. W znaczący sposób rozszerzył myślenie o schizofrenii, wyzwalając się spod akademickiego dyskursu. Stworzył w rezultacie pracę, która jest...
więcej Pokaż mimo to
Mishima po raz kolejny zachywca mnie swoją teatralną prozą połączoną z niesamowitą klarownością i logicznym przekazem. Czytając ma się wrażenie, jakby wszystko miało swoje miejsce, a każda nawet minimalna zmiana w tekście sprawiłaby, że utwór straciłby na znaczeniu.
To z czym mamy do czynienia to pewna forma autobiograficznego rozliczenia się, nie tyle z samym sobą, ile z...
Pan Stanisław mnie niebywale zaskoczył. Sprawił, że zacząłem wątpić w otaczająca mnie rzeczywistość. Niedbale macałem przedmioty dookoła mnie, zastanawiając się czy to nie jakaś symulacja pokroju Matrixa.
Książka jest napisana w tak lekkim i przyjemnym stylu, że wszelkiej maści neologizmy nie utrudniają, a co lepsza nie zmniejszają przyjemności jaką czerpie się z tego...
Każdy z nas ma takiego pisarza, który go intryguje, podnieca, a nawet go łapie za gardło i wrzeszczy "czytaj mnie dalej!". Nie sposób się od jego książek oderwać, pochłaniają nas od pierwszego napotkanego słowa. Wciągamy się w ten cholerny wir, z którego może nas wyrwać jedynie płonący dom, czyhający przy drzwiach od naszego pokoju seryjny morderca bądź płaczące w pobliżu...
więcej Pokaż mimo to
O boże.
Poległem po 150 stronach. Nie dałem rady, przepraszam. Próbowałem, wertowałem te stronnice, a one się dłużyły i dłużyły..
Czy to oznacza, że ta książka jest słaba? Otóż nie, problem w tym jest taki, że potrzeba tu nie lada wysiłku, starań i wewnętrznej ciągoty do tego by zgłębiać ten strumień świadomości.
To nie jest książka na raz, na jeden dzień. Ola boga,...
Przemek Corso - człowiek wielu talentów. Felietonista, pisarz, autor książek dla domorosłych adeptów rzeczywistości, tym razem serwuje nam powieść można by rzec „innego kalibru”. Pełnokrwisty thriller, wypełniony mrokiem wodzącym czytelnika za nos. Rzekomo nieprzewidywalny, fascynujący i przerażający.
A ja czułem się jakbym czytał książkę dla dzieci. Dlaczego?
Zacznę po...
To co zawsze mnie irytowało w książkach o zabarwieniu psychologicznym to fakt, że było w nich dużo treści a mało konkretów. I w dodatku nic co by wskazywało na jakiekolwiek użycie praktyczne. Tutaj zostałem miło zaskoczony. Mimo dydaktycznego i ściśle narzucającego tonu, dostajemy pakiet informacji z naklejką "Jak żyć pełnią życia?". Niektórych instrukcja świadomego życia i...
więcej Pokaż mimo to
Czy krytyk może skrytykować krytyka? Otóż tak, ale nie tym razem.
Stanisław Barańczak zaledwie na przestrzeni 193 stron serwuje nam kupę wyrafinowanego śmiechu związanego z czymś tak bardzo (chociażby w dzisiejszych czasach) powszechnym – grafomanią.
Ten zbiór pamfletów krytycznoliterackich rzuca nam światło na literaturę niegdyś powszechną. Feliks Trzymałko i Szczęsny...
Chwała panu, że Barańczak nie przestaje zachwycać..
W punkt, konkretnie, z przytupem i ironicznym zacięciem. Właśnie w taki sposób autor "Odbiorcy ubezwłasnowolnionego" wertuje odmęty PRL-owskiej kultury masowej. Krok po kroku analizuje wytwory kultury popularnej na pierwszy rzut oka wyjątkowo błahe, nieistotne, takie jak neony, transparenty na stadionach, bądź piosenki...
Żeby być dobrym pisarzem, trzeba być sprawnym obserwatorem. Czujnym, obecnym i pełnym wyjątkowego zaangażowania. Taka jest wówczas Susan Sontag. Kobieta, która swoją przenikliwością w myśleniu uwiodła mnie (nie bez powodu) jak i wielu czytelników na całym świecie.
Jeżeli miałbym sprowadzić tą książkę do wspólnego mianownika, określając ją jednym i jedynym słowem. Użyłbym...
Susan Sontag to niezwykle ciepła i naturalna osobistość. Pomimo niezwykle obszernego ekwipażu przeczytanych książek (legendy głoszą, że czytała jedną dziennie) nie zatraciła swobody i nie pozjadała przysłowiowych "wszystkich rozumów".
W wyjątkowy sposób opowiada o chorobie, pisarstwie bądź o seksualności. Skacząc z tematu na temat, uświadamia czytelnika, że naprawdę jest...
"Niewola kobiety przecież na tym tylko polega, że mężczyźni chcą z niej korzystać jako z narzędzia rozkoszy i uważają to korzystanie za coś dobrego. No i wyzwalają kobietę, dają jej wszelkie prawa równe męskim, ale wa dalszym ciągu widzą w niej narzędzie rozkoszy, tak ją wychowują od dziecka, a potem przy pomocy opinii publicznej. W efekcie jest wciąż tą samą poniżoną,...
więcej Pokaż mimo to