-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2022-10-30
2022-11-29
To jedna z książek, którą absolutnie! Musicie przeczytać! ❤️
Florentyna Mikołajczyk staje przed największa okazją w swoim życiu. Ma zagrać główną rolę w spektaklu w roli Psyche u boku największych gwiazd! Jest jednak pewien problem… drugim głównym aktorem ma być Maks Stankiewicz z którym delikatnie mówiąc… nie przepada. Wspólna przeszłość, którą razem dzielą, źle wpływa na Florę i rzutuje ich relację. Czy to ma radę się udać?
Jestem absolutnie zachwycona tą książką Myślałam, że będę mieć do czynienia z kolejnym (choć dość opasłym) romansem i co prawda znajdziemy to w „Nie rób scen Flora”, ale nie tylko! Książka ma mnóstwo innych wątków, także i tych niełatwych; m.in. rodzina i relacje rodzinne, zaburzenia odżywiania i także innych, których nie będę zdradzać aby nie psuć wam lektury! ;) ale dzięki temu lektura była wielowymiarowa i każdy znajdzie tam coś dla siebie! ❤️
Słówko o bohaterach! Na początku bardzo polubiłam Florę, potem jakoś ta nasza relacja i moje lubienie, trochę osłabło bo aż miałam ochotę uderzyć ją w tą łepetynę, żeby nią trochę ruszyła! (Na szczęście potem jest ok! )
Za to Maks… oj Maks! Gdzie takiego spotkać ja się pytam? ❤️
Poboczne postacie również mnie zaciekawiły. Zawsze zwracam na to uwagę i cieszę się, że autorka mimo mnogości przeróżnych bohaterów, potrafiła poruszyć te wątki i o nich nie zapomnieć!
Jestem zachwycona stylem autorki! Gdybym miała zaznaczyć każdy fragment, na którym wybuchnęłam śmiechem… uwierzcie mi, brakłoby mi znaczników! Te teksty i myśli Flory, których nie wypowiadała na głos! No boskie! Dzięki temu, książkę czytało się strasznie szybko (aż za szybko! Bo chciałoby się powiedzieć… ja chcę jeszcze raz! ❤️)
Sama tematyka też była ciekawa! Nieczęsto zdarzają się książki z wątkiem teatru… a jeśli już, autorzy często nie potrafią tego dźwignąć. Martynie się to udało więc czapki z głów dla tej Pani!
Muszę wam powiedzieć, że to był chyba najlepszy… czytany przeze mnie debiut kiedykolwiek! Nie żartuję. Zresztą przekonajcie się sami i co tu jeszcze mówić… czytajcie Florę! Po prostu! Warto!! ❤️❤️❤️
To jedna z książek, którą absolutnie! Musicie przeczytać! ❤️
Florentyna Mikołajczyk staje przed największa okazją w swoim życiu. Ma zagrać główną rolę w spektaklu w roli Psyche u boku największych gwiazd! Jest jednak pewien problem… drugim głównym aktorem ma być Maks Stankiewicz z którym delikatnie mówiąc… nie przepada. Wspólna przeszłość, którą razem dzielą, źle wpływa na...
2022-11-24
Losy dwóch kobiet, żyjących w całkiem innych czasach, a jednak wiele ich łączy
Ellie to dziennikarka, której pali się grunt pod nogami. Od dawna nie znalazła dobrego tematu na artykuł. Wtedy jednak natrafia na pewne listy. Nie mogąc o nich zapomnieć, postanawia znaleźć osoby, powiązane z korespondencją. Wkrótce odnajduje trop tajemniczej Jennifer. Czy kobieta wyjaśni jej sprawę z listami?
„Ostatni list od kochanki” to moje pierwsze podejście do prozy Jojo Moyes i przyznam szczerze… było całkiem udane! Autorka ma przyjemny styl, dzięki czemu czytanie nie było udręką. Co prawda na początku nie mogłam się wgryźć w całą historię, ale jak tylko akcja zaczęła się rozkręcać, było tylko lepiej! W książce nie podobała mi się jeszcze jedna sprawa - Autorka czasami skakała po wątkach i łatwo było się pogubić. Ostatecznie jednak jak się wczytałam, już nie miałam takich problemów.
Autorka przekazuje nam dwie historie, które potem się razem splatają. Dużo bardziej podobała mi się część historii Jennifer. To ona dominowała w całej książce. Ellie niekoniecznie kupiła mnie swoją historią, ale ostatecznie i ją polubiłam.
Bardzo kibicowałam starszej bohaterce. To jedna z tych historii, które musisz doczytać do końca, bo musisz wiedzieć, jakie będzie zakończenie!
Jeśli jeszcze wahacie się, czy sięgnąć po książki Jojo Moyes to powiem wam… warto! ❤️
Losy dwóch kobiet, żyjących w całkiem innych czasach, a jednak wiele ich łączy
Ellie to dziennikarka, której pali się grunt pod nogami. Od dawna nie znalazła dobrego tematu na artykuł. Wtedy jednak natrafia na pewne listy. Nie mogąc o nich zapomnieć, postanawia znaleźć osoby, powiązane z korespondencją. Wkrótce odnajduje trop tajemniczej Jennifer. Czy kobieta wyjaśni jej...
2022-10-27
Każde zakończenie może być początkiem.
Lily i Atlas spotkali się ponownie. I choć kobieta początkowo nie była pewna czy powinna wrócić do swojej pierwszej miłości, tęsknota za Atlasem była silniejsza, a Lily postanowiła dać szansę swojemu szczęściu. W głowie wciąż ma słowa - Ryle'a, swojego byłego męża, który nie chce przyjąć do wiadomości tego, że rozstał się z Lily i z pewnością nie pozwoli na jej szczęście z Atlasem. Jednak miłość zawsze znajdzie do siebie drogę.
Gdy dowiedziałam się, że będzie kontynuacja mojej ukochanej książki, nie posiadałam się z radości! W "It ends with us" zabrakło mi Atlasa. Było go dużo, ale w dużej mierze książka skupiona była tylko na Lily i jej rozterkach. Na szczęście w "It starts with us" dostałam jego perspektywę, z czego byłam mega zadowolona! Szczerze mówiąc mogłabym się obyć, bez perspektywy Lily. Interesowało mnie tylko to, co miał do powiedzenia mój ukochany bohater. I wiecie co? Wciąż jest mi go mało!
Autorka mówiła, że książka była pisana tylko na życzenie fanów. Zostawiła otwarte zakończenie w "It ends with us", aby każdy mógł się domyślić tego, jak potem ułożyło się życie bohaterów. Po części zgadzam się z tym, że kontynuacja była niepotrzebna. Ja jednak jestem zadowolona, że "It starts with us" powstało. Dzięki czemu ponownie mogłam zanurzyć się w ten świat, powkurzać się na Lily, wyrazić niezadowolenie, gdy pojawił się Ryle, ale przede wszystkim spędziłam więcej czasu z Atlasem. A tego właśnie brakowało mi w pierwszej części książki!
Książka była wzruszająca, taka ciepła, nie miała większych dram, akcji też było niewiele, ale mnie to nie przeszkadzało. Gdyby ktoś, bez znajomości "It ends with us" sięgnął po tę pozycję, książka na pewno wydałaby mu się... nudna. Ja jednak nie żałuję, że spędziłam z nią czas.
I już przebieram nóżkami na kolejne książki mojej ulubionej autorki!
Polecam!!!
Każde zakończenie może być początkiem.
Lily i Atlas spotkali się ponownie. I choć kobieta początkowo nie była pewna czy powinna wrócić do swojej pierwszej miłości, tęsknota za Atlasem była silniejsza, a Lily postanowiła dać szansę swojemu szczęściu. W głowie wciąż ma słowa - Ryle'a, swojego byłego męża, który nie chce przyjąć do wiadomości tego, że rozstał się z Lily i z...
2022-10-05
Zawarli "Układ", który wszystko może między nimi zmienić.
Hannah Wells wie czego chce. Jej jedynym problemem jest to, że nie może znaleźć chłopaka. Kiedy znajduje idealnego kandydata, nie ma jednak śmiałości, aby do niego zagadać. Wtedy z pomocą przychodzi jej kapitan drużyny hokejowej. Oferuje jej układ. Ona ma go uczyć na przedmiot, którego nie może zaliczyć, a on w zamian za to pomoże zdobyć jej uwagę chłopaka, o którego Hannah zabiega. Układ zostaje zawarty. Co może pójść nie tak?
Wątki z motywem romansu uniwersyteckiego mogłabym czytać na okrągło! Gdybym robiła ich zestawienie, "Układ" z pewnością znalazłby się na czołowym miejscu! Sama na początku nie znałam fenomemu tej książki, jak i całej serii, ale już rozumiem skąd te zachwyty!
Przede wszystkim bohaterowie nie są płascy. Zarówno Hannah jak i Garrett, mają swój rozum i myślą racjonalnie! (Wiem jak to brzmi, ale uwierzcie mi, są książki, gdy bohaterowie są kompletnymi bezmózgami!) Podoba mi się to, jak ich relacje stopniowo się rozwijała i to, jak cudownie się nawzajem uzupełniali. Narwaniec Garrett i spokojna dusza Hannah! No i to, że HE FELL FIRST! Oj lubię takie książki, lubię!
Mimo, że jest to typowy romans, ta historia nie nudzi. Jest dynamiczna i bardzo szybko się ją czyta. Zapewne przez świetny styl autorki, przez który dosłownie się płynie!
Jeśli kolejne części cyklu będą równie udane, to jest szansa, że seria zagości w moim sercu na dłużej. Polecam! Czytajcie "Układ"!
Zawarli "Układ", który wszystko może między nimi zmienić.
Hannah Wells wie czego chce. Jej jedynym problemem jest to, że nie może znaleźć chłopaka. Kiedy znajduje idealnego kandydata, nie ma jednak śmiałości, aby do niego zagadać. Wtedy z pomocą przychodzi jej kapitan drużyny hokejowej. Oferuje jej układ. Ona ma go uczyć na przedmiot, którego nie może zaliczyć, a on w...
2022-09-26
O tym, że prawdziwa miłość może czekać tuż pod naszym nosem.
Bree i Nathan tworzą parę... parę najlepszych przyjaciół. I choć Bree od dawna jest zakochana w swoim przyjacielu, nie chce aby jej tajemnica wyszła na jaw w obawie, że to zniszczy ich wieloletnią więź. Wszystko jednak komplikuje się, gdy Bree po wypiciu kilku shotów tequili, wpada na dziennikarkę i... mówi jej kilka rzeczy za dużo. Nagranie szybko wycieka do sieci, a Bree i Nathan są uznawani za świetną parę. Agent chłopaka wpada na pomysł, aby ta dwójka udawała związek. Jednak czy to wypali? Czy całkowicie zniszczy ich przyjaźń?
Lubię tego typu książki. Była lekka, przyjemna i może nieco przewidywalna, bo koniec właściwie znałam odkąd tylko zaczęłam ją czytać. Lubię też pozycje, które mają narrację obu stron, fajnie poznać, co temu drugiemu bohaterowi chodzi po głowie. Gdy pojawiła się perspektywa Nathana, tym bardziej utwierdziłam się w swoich myślach i tym, jak to się wszystko skończy.
Postacie i ich zachowania były nieco dziecinne, ale dało się to jakoś przeżyć ;)
I tak jak już wcześniej wspominałam, zakończenie w ogóle mnie nie zaskoczyło, lubię takie typowo słodkie zamknięcia. (Te złe i niedobre łamią mi serce :( )Ale w tym przypadku... to wyszło aż za bardzo, wręcz to zakończenie było takie odklejone. Wciąż pasowało do postaci, ale jak dla mnie było zbyt cukierkowato, rożowato itp.
Książka jest idealna dla fanów/fanek tropu fake dating oraz friends to lovers. To typowo lżejsza pozycja, z trochę głupawymi bohaterami i słodkim zakończeniem. Jeśli lubicie takie rzeczy, koniecznie po nią sięgnijcie! ;)
O tym, że prawdziwa miłość może czekać tuż pod naszym nosem.
Bree i Nathan tworzą parę... parę najlepszych przyjaciół. I choć Bree od dawna jest zakochana w swoim przyjacielu, nie chce aby jej tajemnica wyszła na jaw w obawie, że to zniszczy ich wieloletnią więź. Wszystko jednak komplikuje się, gdy Bree po wypiciu kilku shotów tequili, wpada na dziennikarkę i... mówi jej...
2022-09-10
Masterchef w gorącym Cyprze? Poznajcie książkę "Miłość ma smak halloumi"!
Freya jest szefową kuchni w restauracji "Taste of the Mediterranean", jednak nie czuje, aby to do końca było jej miejsce. Czarę goryczy przelewa fakt, gdy sernik jej autorstwa zostaje podpisany imieniem jej kolegi. To sprawia, że Freya porzucę restaurację, swojego chłopaka i wyjeżdża... do Cypru, na elitarny konkurs, który od zawsze był jej marzeniem. Na jakie przeciwności natknie się Freya? Czy wygra konkurs?
Przyznam szczerze, że nie byłam bardzo zadowolona tą lekturą. Przeszkadzała mi... narracja. Nie przepadam za narracją trzecioosobową. Zdzierżyłabym to, gdyby była w formie przeszłej. Ale narracja trzecioosobowa w czasie teraźniejszym? O ludzie... Co prawda z czasem przyzwyczaiłam się do tego, ale nie jestem fanką tego typu rozwiązań.
Bohaterowie niestety byli... miałcy. Nawet Freya, jako główna bohaterka nie wyróżniała się niczym szczególnym. A to kolejny minus tej książki :(
Bardzo podobał mi się ten zabieg, jak autorka opisywała różne specjały. W niektórych momentach burczało mi w brzuchu! To jednak "kropla w morzu" potrzeb i tego, że książka bez tego byłaby... gorsza.
"Miłość ma smak halloumi" nie jest złą pozycją, ale nie jest też dobrą. Nie porwała mnie. Jak to określiła moja przyjaciółka "lekkie czytadło idealne na wakacje". I z tym się zgodzę. Co do reszty... opinię musicie wyrobić sami ;)
Masterchef w gorącym Cyprze? Poznajcie książkę "Miłość ma smak halloumi"!
Freya jest szefową kuchni w restauracji "Taste of the Mediterranean", jednak nie czuje, aby to do końca było jej miejsce. Czarę goryczy przelewa fakt, gdy sernik jej autorstwa zostaje podpisany imieniem jej kolegi. To sprawia, że Freya porzucę restaurację, swojego chłopaka i wyjeżdża... do Cypru, na...
2022-09-06
To pozycja idealna dla fanów/fanek komedii romantycznych!
Liz Buxbaum to romantyczka, która wychowała się na komediach romantycznych. Uwielbiała oglądać je ze swoją mamą. Kiedy zmarła Liz uwierzyła w to, że jej życie przypomina jedną z takich komedii. Ona sama oddała serce swojemu przyjacielowi, Michaelowi, który wyjechał. Gdy wrócił Liz pragnie doprowadzić swoją historię do szczęśliwego zakończenia. Potrzebuje jednak pomocy swojego irytującego sąsiada Wesa Benneta i choć za nim nie przepada, wchodzą w układ, który ma dziewczynie pomóc zdobyć serce ukochanego. Co jednak jeśli życie ma inny scenariusz?
Jestem totalnie oczarowana tą książką. Fabuła jest lekka, przyjemna. Ma się wrażenie, że bohaterowie faktycznie są częścią komedii romantycznej! Jako fanka komedii romantycznych, byłam zachwycona tym, że każdy rozdział zaczynał się innym cytatem, właśnie z tego gatunku filmów. To było coś pięknego! <3
Sama fabuła nie była jakaś odkrywcza. Ot, zwykła opowieść o nastolatkach, ale chyba to podobało mi się najbardziej! Bohaterowie zachowywali się stosunkowo do swojego wieku. Popełniali błędy, uczyli się na nich -moim zdaniem to kwintesencja bycia nastolatkiem. Liz była fajną główną bohaterką, a w duecie z Wesem, była jeszcze lepsza. Ta dwójka to coś pięknego!
Cała książka bardzo mi się podobała! Mało tego...
Chciałabym zobaczyć ekranizację tej powieści. To byłoby coś pięknego!
Polecam!
To pozycja idealna dla fanów/fanek komedii romantycznych!
Liz Buxbaum to romantyczka, która wychowała się na komediach romantycznych. Uwielbiała oglądać je ze swoją mamą. Kiedy zmarła Liz uwierzyła w to, że jej życie przypomina jedną z takich komedii. Ona sama oddała serce swojemu przyjacielowi, Michaelowi, który wyjechał. Gdy wrócił Liz pragnie doprowadzić swoją historię...
2022-08-30
"Miłość miesza nam w głowach, zmusza do robienia rzeczy, o które nigdy byśmy siebie nie posądzili"
Gwen jest autorką bestsellerowych romansów. Jednocześnie w oczach ludzi, często uważana jest za celebrytkę, a jedyne czego ona pragnie to... spokoju. W ramach urlopu wyjeżdża do rodzinnej Irlandii, a stamtąd wyrusza w podróż życia do Norwegii, aby na własne oczy zobaczyć swoje marzenie - zorzę polarną. Staje się jednak coś, co całkowicie rujnuje plany dziewczyny, a ona sama ląduje... w pałacu tajemniczego Christophera. Gburowaty mężczyzna pragnie, aby Gwen jak najszybciej wyjechała z jego zamku i tym samym dała mu święty spokój. Jednocześnie jednak coś go do niej ciągnie a on sam nie potrafi z tym walczyć. Ich relacja zaczyna się rozwijać. Jednak czy dwójka tak różnych ludzi, jest w stanie być razem bez żadnych przeszkód?
Jestem absolutnie zachwycona, ba! Zakochana! w tej książce! Prozę Ani znałam już przy okazji jej trylogii "Spragnieni", którą pokochałam całym sercem.
Tym razem autorka zaserwowała nam romans z motywem "Pięknej i Bestii" a także wątkiem grumpy x sunshine. Ale szczerze mówiąc, nie nazwałabym tego oczywistej retellingiem "Pięknej i Bestii". Były pewne smaczki, które mogły naprowadzić czytelnika na ten trop, sami bohaterowie zdawali się zauważać pewne aspekty z baśni. Ale to było takie fajne!
Co do samej fabuły... Działo się! Ktoś powie, co może się dziać niespodziewanego w romansie? Oj uwierzcie mi... Tutaj akcja była od początku do końca, aż człowiek sam nie był pewien czy to już wszystko, co oferuje nam autorka, czy jeszcze trzyma jakiegoś asa w rękawie! Nie można się było od niej oderwać!
Co do samych bohaterów.. kupili mnie. Wszyscy! Nawet ta początkowa gburowatość Chrisa nie przeszkodziła mi w tym, żeby go nie lubić. Wiedziałam, że z czasem dowiemy się co go dręczyło i wszystko "wskoczy" na swoje miejsce. Gwen nie była irytująca. Fakt, czasem bawiło mnie to, jak nie potrafiła połączyć kropek, ale ostatecznie postać na plus! Po prostu autorka stworzyła bardzo dobrą robotę, tworząc swoich bohaterów! :) Każdy mnie czymś zachwycił. Nawet ci drugoplanowi. Potrzebuję więcej Alexa! :D
Książka była tak dobra, że nie chciałam jej kończyć. Tak bardzo wciągnął mnie ten świat, ci bohaterowie, że z trudnością powróciłam do rzeczywistości. Wiem, że ma powstać kolejna część i już nie mogę się jej doczekać! Już zacieram rączki, aby po nią sięgnąć!
Polecam wam gorąco! <3
"Miłość miesza nam w głowach, zmusza do robienia rzeczy, o które nigdy byśmy siebie nie posądzili"
Gwen jest autorką bestsellerowych romansów. Jednocześnie w oczach ludzi, często uważana jest za celebrytkę, a jedyne czego ona pragnie to... spokoju. W ramach urlopu wyjeżdża do rodzinnej Irlandii, a stamtąd wyrusza w podróż życia do Norwegii, aby na własne oczy zobaczyć...
2022-08-20
O tym, że czasem życie daje nam drugą szansę, w najmniej spodziewanym momencie.
Zuza czekała na dzień swojego ślubu. Gdy już do niego dochodzi, kobieta dostaje sms'a od swojego narzeczonego, który krótko napisał "ślubu nie będzie". Dziewczyna jest załamana, ale może liczyć na wsparcie przyjaciół, którzy nie zawiedli ją w trudnym dla niej czasie. Los jednak zsyła na nią kolejną, niespodziewaną sytuację z którą musi się zmierzyć. Czy będzie warto?
Prozę pani Magdaleny już znam. "Utracona miłość" podobała mi się bardzo i liczyłam na to, że z tą pozycją będzie tak samo. (Tym bardziej, że jestem fanką takiej ślubnej tematyki!), ale niestety trochę się zawiodłam.
Nie twierdzę, że opis książki powinien zdradzać całą treść, ale kurczę, gdybym wiedziała co w tej książce jest... nie wiem czy bym po nią sięgnęła. Nie twierdzę, że takie książki nie są niepotrzebne! Wręcz przeciwnie, mogą dodać kobietom w takiej sytuacji jak tytułowa bohaterka, dużo siły. Ja jednak byłam nieco zawiedziona, że właściwie od połowy książki, nie działo się nic związanego z tym, co było w opisie.
Główną bohaterkę nie szczególnie polubiłam. Nie szczególnie przypadłyśmy sobie do gustu. Postacie poboczne też mnie nie zachwyciły.
Ogółem książka nie była zła. Szybko się ją czytało, było kilka plusów, ale chyba po prostu spodziewałam się czegoś innego i ostatecznie nie było między nami takiej chemii, jak spodziewałam się, że będzie.
O tym, że czasem życie daje nam drugą szansę, w najmniej spodziewanym momencie.
Zuza czekała na dzień swojego ślubu. Gdy już do niego dochodzi, kobieta dostaje sms'a od swojego narzeczonego, który krótko napisał "ślubu nie będzie". Dziewczyna jest załamana, ale może liczyć na wsparcie przyjaciół, którzy nie zawiedli ją w trudnym dla niej czasie. Los jednak zsyła na nią...
2022-08-17
Czy jedno małe kłamstwo, może zawarzyć na całej znajomości?
Livie, studentka Princeton, pragnie jednego - skończenia studiów i znalezienia faceta, który spełni jej wygórowane oczekiwania, a jednocześnie będzie jej rycerzem na białym koniu. W końcu trafia na Connora, który wydaje się być idealnym odzwierciedleniem jej pragnień. A jednak w jej myślach jest ktoś jeszcze - współlokator Connora, Ashton, który jest jego całkowitym przeciwieństwem. Dlaczego więc Liv tak często o nim myśli?
"Jedno małe kłamstwo" jest typowym romansem. I mając na myśli typowe, mam na myśli... bardzo typowe. Klasyczny schemat: bad boy, szara myszka, college. Impreza, na której rozpoczyna się ich wspólna historia. I wiecie. Nic w tym złego, ja też lubię coś takiego czytać (szczególnie jeśli jest to dobrze napisane). Oczywiście do autorki nie mam żadnych zastrzeżeń. Czytałam już jej inne książki i wiedziałam, że pod względem stylu na pewno mnie nie zawiedzie i rzeczywiście tak było. A jednak pojawiły się pewne rzeczy, które mi po prostu zgrzytały.
Jedną z takich rzeczy była toksyczność! głównych bohaterów. Livie nie była fair w stosunku do Connora, a Ashton w dużej mierze zachowywał się... jak wiecie... typowy bad boy w stosunku do Livie, twierdząc, że miał przy tym swoje powody, aby traktować ją tak, a nie inaczej. (chciałam nazwać go inaczej, ale nie wiecie, tak ładniej xD).
A o "powodach" Ahtona względem Livie dowiadujemy się pod koniec książki. Ponownie - to nic złego, ale jednak troszkę irytowało...
Cała książka nie była zła, ale z pewnością nie jest najlepszą książką autorki. Po prostu nie była niczym odkrywczym. Może spodziewałam się po niej czegoś innego, a dostałam w sumie... trochę takie "After" w skróconej wersji.
Na pewno sięgnę po inne książki autorki, ale wiem, że do tej nie będę wracać. ;)
Czy jedno małe kłamstwo, może zawarzyć na całej znajomości?
Livie, studentka Princeton, pragnie jednego - skończenia studiów i znalezienia faceta, który spełni jej wygórowane oczekiwania, a jednocześnie będzie jej rycerzem na białym koniu. W końcu trafia na Connora, który wydaje się być idealnym odzwierciedleniem jej pragnień. A jednak w jej myślach jest ktoś jeszcze -...
2022-08-12
Czy można nadrobić stracony czas?
Marta ma ułożone życie. Ma starszego narzeczonego, który jest bogaty. Dobrą pracę. A jednak w jej sercu tli się tęsknota za starym przyjacielem, a jednocześnie pierwszą miłością - Kamilem. Jednak gdy ten ponownie pojawia się w jej życiu, Marta nie jest pewna czy powinna mu zaufać. A jednak to robi. Potem jednak nic już nie jest takie samo.
Jak ja lubię takie książki!
Podchodziłam do niej z dystansem, a jednocześnie z ciekawością. Nie jest tajemnicą, że uwielbiam wątek trójkąta miłosnego i gdy pojawia się na horyzoncie jakaś książka z tym wątkiem... muszę ją przeczytać! "Oszukany czas" mnie nie zawiódł! Dodatkowo autorka ma przyjemny styl, dzięki czemu czytanie było samą przyjemnością! :)
Marta to silna kobieta, która nie daje sobie w kaszę dmuchać. Nawet mimo starań Roberta, ona upierała się przy swoich racjach. Kamil również był nieustępliwy. Bardzo go polubiłam, choć nie spodziewałam się po nim kilku rzeczy! A jednak! Czasem naiwność Marty mnie denerwowała. To jak nie wiedziała kogo wybrać, to w którą stronę ma pójść. Ale tak to bywa przy tego typu książkach. Ostatecznie nie była irytująca, a taka, jaka powinna być być.
Nie zawiodłam się tą pozycją.
Chętnie sięgnę po kolejną część tej nieprzewidywalnej historii! :)
Czy można nadrobić stracony czas?
Marta ma ułożone życie. Ma starszego narzeczonego, który jest bogaty. Dobrą pracę. A jednak w jej sercu tli się tęsknota za starym przyjacielem, a jednocześnie pierwszą miłością - Kamilem. Jednak gdy ten ponownie pojawia się w jej życiu, Marta nie jest pewna czy powinna mu zaufać. A jednak to robi. Potem jednak nic już nie jest takie...
2022-07-29
Wygadana stewardessa. Próżny pilot. I gorący romans w przestworzach, którego nie możecie przegapić!
Aurora Grey dostaje wyjątkową szansę pracy w elitarnych liniach lotniczych jako stewardessa. Jest tak szczęśliwa, że w hotelowym pokoju, organizuje małą imprezę. Pech chce, że tuż obok, pokój ma mężczyzna, który nie mogąc znieść hałasu, zwraca dziewczynie uwagę. Dochodzi między nimi do konfrontacji. Pech chce, że mężczyzna, okazuje się być kapitanem samolotu, w tych samych liniach lotniczych w których pracuje i ona, a tym samym, będą musieli razem współpracować.
Pomiędzy nimi wciąż dochodzi do spięć, a ponieważ oboje mają silne charaktery, nie potrafią sobie odpuścić przytyków. Ich gra stale się rozkręca. Jednak czy pozwolą sobie na coś więcej, czy może Treyvon doprowadzi do tego, że Aurora zrezygnuje ze swojej posady?
Może zacznę od tego, że autentycznie nie mogłam się oderwać! Często piszę o książkach, że są wciągające. Ale tym razem faktycznie tak było. Po prostu nie mogłam przestać jej czytać! I pochłonęłam ją w jeden dzień! To moja kolejna książka Asi, którą dane mi było przeczytać i każda kolejna... jest tylko lepsza! Uwierzcie mi! Jak ta dziewczyna pisze... No uwielbiam jej styl! Po prostu, zawsze przepadam. I tym razem tak było. :D
Choć muszę przyznać... czytając "Kontrakt" z tyłu głowy miałam inne książki Asi aka "Dylogię Pożądania". Podświadomie porównywałam Treyvona do Jasona, choć są kompletnie różni. Do Laurenta potrzebowałam nieco więcej czasu, aby się do niego przekonać bo i jego zachowanie, łagodnie rzecz ujmując... najlepsze nie było! Na początku denerwowała mnie toksyczność Treyvona, jego impulsywność, czasem hipokryzja. Oczywiście im bardziej wkręcałam się w treść "Kontraktu", tym bardziej zaczynałam rozumieć jego trudny charakter i powiem wam... podoba mi się to, jaki przeszedł progres. Głównie dzięki Aurorze! Chwała jej za to! Złota kobieta! Na jej miejscu zastanowiłabym się tysiąc razy, czy chciałabym z nim być. Tyle z nim przeszła, że nie wiem czy ja na jej miejscu bym tyle dźwignęła. Autentycznie!
Uwielbiam bohaterów z tej książki. Oni się nie patyczkują. Oni od razu mówią co im leży na sercu. Aurora to silna babka, a ja lubię o takich czytać! ;) O Treyvonie pisałam nieco wyżej i choć na początku, mój stosunek do niego był ambiwalentny, koniec końców- polubiłam gościa. No nie można mu odmówić charyzmy! xD
Książka ma w sobie wachlarz ogromnych emocji i akcji... obok, której ciężko przejść obojętnie. Dodatkowo sporo w niej uniesień miłosnych, ale to kolejny atut tej pozycji. Pasowało mi to do charakteru bohaterów! ;)
Książka bardzo mi się podobała! I nie ukrywam, że czekam na kolejne książki Asi, z wypiekami na twarzy! Cieszę się, że mogę wspierać autorkę i widzieć jej kolejne sukcesy.
I trzymam mocno kciuki za kolejne! :D
Wygadana stewardessa. Próżny pilot. I gorący romans w przestworzach, którego nie możecie przegapić!
Aurora Grey dostaje wyjątkową szansę pracy w elitarnych liniach lotniczych jako stewardessa. Jest tak szczęśliwa, że w hotelowym pokoju, organizuje małą imprezę. Pech chce, że tuż obok, pokój ma mężczyzna, który nie mogąc znieść hałasu, zwraca dziewczynie uwagę. Dochodzi...
2022-08-07
Długo czekałam na premierę tej książki w Polsce, a gdy już wyszła... Nie mogłam się powstrzymać, aby jej nie przeczytać!
Olive to młoda doktorantka, na wydziale biologii Uniwersytetu Stanforda. Aby udowodnić swojej przyjaciółce, że nic nie łączy ją z pewnym chłopakiem, postanawia pocałować pierwszego faceta, który stanie na jej drodze. Pech sprawia, że tym kimś, jest nieprzystępny profesor Adam Carlsen, który na uczelni jest postrachem wszystkich studentów. Olive jest pewna, że to koniec jej kariery na uniwersytecie, ale wtedy Adam składa jej propozycję nie do odrzucenia...
Powiem wam... Ta książka mnie wciągnęła! Podobało mi się w niej to, że ani trochę nie jest sztampowa. To znaczy jasne, jest to romans, można powiedzieć uniwersytecki, z udawanym związkiem i typowym wątkiem grumpy x sunshine. Ale przyznam szczerze, że nie spotkałam się jeszcze z taką historią, która działaby się w tak nietypowym miejscu z tak nietypowymi bohaterami. Fajne było to, że nic nie było przekombinowane. Po prostu akcja płynęła swoim torem, wszystko było naturalne. Wiem, że była pewna scena, do której ludzie mieli zastrzeżenia. Ja jednak uważam, że wbrew wszystkiemu - pasowała do bohaterów i tego, że była pomiędzy nimi chemia, która w końcu musiała znaleźć ujście!
Na ogromny plus zasługują sami bohaterowie. Olive nie była mimozą. Była naturalna, autentyczna, co rzadko zdarza się w romansach, bo bohaterki dość często są wyidealizowane. Tutaj nie odczułam czegoś takiego. Powiem wam... uwielbiam Adama! Aj! Niby taka "gradowa chmura", ale przy Olive był całkiem inny. To było tak urocze!
Na uwagę zasługują też bohaterowie poboczni, na których zawsze zwracam uwagę i którzy pięknie dopełnili historię Adama i Olive.
Wrócę jeszcze na chwilę do fabuły, bo jeśli myślicie, że jest to słodki romans... po części macie rację! W książce jednak wystąpił pewien wątek, którego kompletnie się nie spodziewałam. I szczerze mówiąc, dodał dramaturgii całej historii. ;)
Styl autorki był lekki i jeśli w Polsce ukażą się inne książki Ali Hazelwood, z pewnością po nie sięgnę, bo czyta się je ekspresowo.
Całość oceniam wysoko, ale nie potrafiłabym inaczej :)
Polecam! :)
Długo czekałam na premierę tej książki w Polsce, a gdy już wyszła... Nie mogłam się powstrzymać, aby jej nie przeczytać!
Olive to młoda doktorantka, na wydziale biologii Uniwersytetu Stanforda. Aby udowodnić swojej przyjaciółce, że nic nie łączy ją z pewnym chłopakiem, postanawia pocałować pierwszego faceta, który stanie na jej drodze. Pech sprawia, że tym kimś, jest...
2022-07-25
Książka, która pomogła mi wyjść z wielkiego! zastoju czytelniczego!
Vivian Jones to ambitna studentka, która dostaje możliwość wyjechania na wymianę do Londynu. Dzięki fortunnemu splotu wydarzeń, udaje jej się znaleźć pracę w pałacu królewskim! Wszystko wydaje się być idealne, ale właśnie wtedy w życiu Vivian pojawia się Lucas Robert III Hemsworth, rozpieszczony następca tronu, który wziął sobie za cel, uprzykrzenie życia Vivian. Ona jednak nie poddaje się, a Lucas orientuje się, że nie tak łatwo pokonać Vivian. Czy dojdą do porozumienia?
Jestem tą książką zachwycona!
Bohaterowie na pewno skradną wasze serca. Kapryśny (czasem nawet za bardzo) Lucas, który momentami zachowuje się jak mały chłopczyk, którego trzeba naprowadzić na właściwy tor (co udaje się Vivian!).
A co do niej... jest tym typem bohaterki, która nie daje sobie wejść na głowę! I... nie jest mimozą. Nie skupia się tylko na sobie. To jest świetne! Serio. Nieczęsto ma się do czynienia z tak dobrze wykreowaną bohaterką! ;)
Co do samej fabuły - nie była jakaś wyszukana. Ale i to mnie nie martwiło. Styl autorki jest niezwykle lekki, przez co nawet nie odczuwa się, gdy książka się kończy :(
Dużym atutem książki jest jej humor, a także (a może przede wszystkim?) dworskie klimaty! Ma jeszcze kilka innych, dobrych atutów, które koniecznie musicie odkryć sami!
Dla fanów dworskich klimatów, niepokornych bohaterów i czegoś, co bardzo szybko się czyta... Ta książka was nie zawiedzie! A wciągnie! Gorąco polecam!
Książka, która pomogła mi wyjść z wielkiego! zastoju czytelniczego!
Vivian Jones to ambitna studentka, która dostaje możliwość wyjechania na wymianę do Londynu. Dzięki fortunnemu splotu wydarzeń, udaje jej się znaleźć pracę w pałacu królewskim! Wszystko wydaje się być idealne, ale właśnie wtedy w życiu Vivian pojawia się Lucas Robert III Hemsworth, rozpieszczony następca...
2022-06-27
Kolejna książka Colleen Hoover, którą przeczytałam w ramach wyzwania czytelniczego organizowanym przez wydawnictwo otwarte.
Sydney ma poukładane życie, które w jednej chwili na jej oczach rozpada się jak domek z kart.
Ridge tworzy piosenki, jednak od dawna brakuje mu natchnienia.
Kiedy życie Sydney się rozpada, to Ridge oferuje jej pomoc i wyciąga do niej dłoń. Dziewczyna przyjmuje ją, a wkrótce okazuje się, że ta dwójka ma ze sobą wiele wspólnego, co bardzo ich do siebie zbliża. Dużo bardziej niżby chcieli. Czy pozwolą sobie na to uczucie, czy cena będzie zbyt duża?
Ufff... Co tu się działo! Właściwie trzeba powiedzieć, że ciągle się coś dzieje! Jest w niej dużo muzyki (Bardzo podobały mi się wstawki z piosenkami) a także jest problem, który nieczęsto jest poruszany w książkach (ale nie zdradzę co to, aby nie niszczyć innym lektury ;)
Pamiętam, że jak czytałam pierwszy raz książkę to inaczej do niej podeszłam, niż teraz, za drugim razem.
Wtedy ci bohaterowie podobali mi się bardziej. Może to wszystko romantyzowałam.
Teraz dostrzegłam, że postać Sydney była straszną beksą (serio, co średnio dwa rozdziały płakała), a Ridge nie zachował się fair. Bohaterowie przez większość "Maybe Someday" mierzą się z moralnymi dylematami "czy warto" czy "nie warto". I to trochę irytujące. Jeśli powiedziało się A, trzeba powiedzieć B, a tu trochę tego zabrakło.
Cała książka podobała mi się, ale nie jest moją ulubioną. Fajnie, że autorka dała tu bohatera innego niż wszystkich tych, z którymi się zwykle spotykamy w książkach. Nie wszystko jest tu idealnie, ale ogółem warto tę książkę przeczytać. Polecam :)
Kolejna książka Colleen Hoover, którą przeczytałam w ramach wyzwania czytelniczego organizowanym przez wydawnictwo otwarte.
Sydney ma poukładane życie, które w jednej chwili na jej oczach rozpada się jak domek z kart.
Ridge tworzy piosenki, jednak od dawna brakuje mu natchnienia.
Kiedy życie Sydney się rozpada, to Ridge oferuje jej pomoc i wyciąga do niej dłoń....
2022-06-26
Zwykle wydawnictwo "NieZwykłe" mnie nie zawodzi. I tym razem nie było inaczej! ;)
Emily wraca ze ślubu koleżanki. Podczas drogi powrotnej zostaje wciągnięta w nieprzyjemną sytuację, dzięki czemu dostaje rekompensatę w postaci lotu w pierwszej klasie. Obok niej siada przystojny mężczyzna, który już od początku zabiega o jej uwagę. Ich znajomość nie kończy się jednak tylko na rozmowie. Po gorącej nocy, każde z nich udaje się w swoją stronę.
Mija rok od słynnego spotkania, a Emily dostaje pracę w wymarzonej przez nią firmie. Nie ma pojęcia kogo spotka na miejscu i przede wszystkim nie spodziewa się, że tym kimś, może być tajemniczy nieznajomy z samolotu.
Dawno nie czytałam tak dobrego romansu! Brakowało mi czegoś takiego już od dawna. Stopniowania napięcia, które wprowadza autorka, chemii pomiędzy bohaterami. Tu aż tryskała! Co uważam za ogromny plus! Nie sposób było się oderwać! ;)
Bohaterowie w ogóle mnie nie irytowali! (Nawet główna bohaterka co się na prawdę rzadko zdarza xD). Jameson czasem co prawda zachowywał się jak rozkapryszona księżniczka (no scena z campingiem rozwala na łopatki xD), ale nie było to jakąś wielką ujmą.
Historia zaczęła mi dopiero zgrzytać pod koniec, ale tylko dlatego, że już trochę irytowała mnie ilość mieszania. Finalnie jednak i to wyszło na plus, bo tak na dobrą sprawę autorka do końca trzyma nas w niepewności czy pozwoli Emily i Jamesonowi być razem szczęśliwym czy jednak ma dla nich inne plany. ;)
Jak już wspominałam wcześniej, całą książkę oceniam bardzo wysoko i na pewno sięgnę po kolejne książki z serii - bo jeśli bracia Miles kupili mnie już na pierwszym tomie... Coś czuję, że tak łatwo się nie poddadzą i skuszą mnie na kolejne! Polecam! :D
Zwykle wydawnictwo "NieZwykłe" mnie nie zawodzi. I tym razem nie było inaczej! ;)
Emily wraca ze ślubu koleżanki. Podczas drogi powrotnej zostaje wciągnięta w nieprzyjemną sytuację, dzięki czemu dostaje rekompensatę w postaci lotu w pierwszej klasie. Obok niej siada przystojny mężczyzna, który już od początku zabiega o jej uwagę. Ich znajomość nie kończy się jednak tylko...
2022-06-21
Jeśli lubicie słodkie historie, rodem z komedii romantycznych, to koniecznie musicie przeczytać "11 papierowych serc"!
Życie nastoletniej Elli jest idealne. Chłopak, przyjaciele, popularność w szkole. Wszystko jednak nagle kończy się, gdy zdarza się wypadek. Mija od niego rok, jednak Ella wciąż nie potrafi sobie wszystkiego przypomnieć. Jest zdezorientowana, a amnezja tylko wszystko pogłębia. Jednak w tym samym czasie, Ella zaczyna dostawać od tajemniczego wielbiciela, papierowe serca, na których ukryte są wskazówki. Dziewczyna zastanawia się, do czego mogą ją zaprowadzić. Jest jednak na tyle zdesperowana, że pragnie odpowiedzi, a to mają jej właśnie ułatwić papierowe serca. Czy Ella odzyska pamięć? I kto stoi za tajemniczymi sercami?
Uwielbiam takie historie! Lekkie, cudowne, ciepłe!
Nie potrafię się nią nie zachwycać.
Styl jest bardzo przystępny, przez co przez książkę się płynie. Nie jest gruba, co dodatkowo ułatwia szybkie czytanie ;)
Podobał mi się wątek tajemnicy, który stopniowo odkrywaliśmy z główną bohaterką.
Bohaterowie są przede wszystkim prawdziwi. Ich czyny są ustosunkowane do wieku. Główna bohaterka mimo zagubienia, twardo stąpa po ziemi i udowadnia swoją wartość, z każdą kolejną stroną. Nawet postacie drugoplanowe mają dużo do powiedzenia, co jest fajne, bo w tak krótkiej historii, autorka upchnęła wbrew pozorom dużo wątków ;)
Gorąco wam ją polecam! No i spójrzcie na tę okładkę! Przepiękna! I mocno adekwatna do samej książki!
Jeśli lubicie słodkie historie, rodem z komedii romantycznych, to koniecznie musicie przeczytać "11 papierowych serc"!
Życie nastoletniej Elli jest idealne. Chłopak, przyjaciele, popularność w szkole. Wszystko jednak nagle kończy się, gdy zdarza się wypadek. Mija od niego rok, jednak Ella wciąż nie potrafi sobie wszystkiego przypomnieć. Jest zdezorientowana, a amnezja...
2022-06-12
Ile jesteś w stanie znieść, żyjąc z poczuciem winy?
Z tym właśnie zmaga się Dean po nagłym zniknięciu swojej przyjaciółki z dzieciństwa. Przez wiele lat myślał, że mógł temu zapobiec. Przez wiele lat żył w przeczuciu, że musi ją odnaleźć. W końcu się udało. Jednak czy było warto? A może niepotrzebnie kolejny raz wszedł do jej życia?
O ile "Hopeless" łamie serca, tak przy "Losing Hope", możecie być pewni, że autorka kolejny raz przeczołga wasze emocje, od góry do dołu. Możecie myśleć, że przecież hej! To ta sama historia! Co może mnie w niej zaskoczyć? Otóż... Myślę, że wiele was może zdziwić.
Historia Sky i Holdera, jest przejmująca, ale tu, na pierwszy plan wychodzą głównie emocje głównego bohatera, który w chwili porwania swojej przyjaciółki był zaledwie małym chłopcem, który przez całe swoje życie, żył z poczuciem winy. Dodatkowo jest także i inne brzemię, które musi dźwigać na swoich barkach. Można powiedzieć, że po tym, jak znalazł Sky, ukoił nieco swoje poczucie winy. Jednak nierozwiązane sprawy powracają i to w najgorszym możliwym momencie.
Podziwiam siłę ducha Dean'a, bo nie wiem, czy będąc na jego miejscu, dałabym sobie z tym wszystkim radę.
"Losing Hope" może i nie byłoby potrzebne, ale ja się cieszę, że powstało. Lubię poznać drugi punkt widzenia. Nie chcę gdakać, kto miał w życiu gorzej - czy Sky, czy Dean, ale trzeba przyznać... cieszę się, że na siebie trafili.
Polecam wam zagłębić się w ich historię, ten kolejny raz. Złamie najtwardsze serca, ale na prawdę warto! Polecam!
Ile jesteś w stanie znieść, żyjąc z poczuciem winy?
Z tym właśnie zmaga się Dean po nagłym zniknięciu swojej przyjaciółki z dzieciństwa. Przez wiele lat myślał, że mógł temu zapobiec. Przez wiele lat żył w przeczuciu, że musi ją odnaleźć. W końcu się udało. Jednak czy było warto? A może niepotrzebnie kolejny raz wszedł do jej życia?
O ile "Hopeless" łamie serca, tak...
2022-06-05
Do niektórych książek, po prostu się wraca.
Pierwszy raz po Hopeless sięgnęłam, kiedy miałam 14? może 15 lat. Zaczytywałam się w tą historię razem z koleżankami, byłyśmy fankami Dean'a i współczułyśmy Sky wszystkiego co przeszła.
Gdy czytałam tę książkę teraz, miałam bardzo podobne odczucia, ale tym razem dotknęła mnie chyba bardziej niż za pierwszym razem, bo może więcej z niej zrozumiałam.
Sky mieszka razem z mamą, która nie przepada za technologią. Dziewczyna nie ma nawet komórki. Kiedy poznaje Dean'a, jej świat staje na głowie. Tym bardziej, że wydaje jej się, jakby Dean znał ją całe życie. Co takiego ukrywa chłopak? Skąd u niego tatuaż Hopeless?
Historia na pewno nie jest dla każdego. Jest pełna emocji, często też tych trudnych, traumatycznych szczególnie, gdy akcja rozkręca się na dobre. Colleen Hoover idealnie to wszystko buduje. Tworzy napięcie, które trzyma nas w ryzach do końca.
Za bohaterów pani autorce należy się kolejny plus. Są prawdziwi, niczego nie udają. Ich emocje są żywe- szczególnie Sky, z której perspektywy czytamy i przeżywamy razem z nią. Holder nie odstaje i chce się nawiązać z nim kontakt i odkryć jego tajemnice.
Zarówno za pierwszym jak i drugim razem, lektura bardzo mi się podobała. Był to udany reread (i podejrzewam, że nie ostatni ;) Nie jest to co prawda moja ulubiona książka pani Hoover, ale z pewnością nie jest też najgorsza. Jest swego rodzaju klasykiem, który każdy fan Colleen Hoover, powinien choć kojarzyć. Polecam! :)
Do niektórych książek, po prostu się wraca.
Pierwszy raz po Hopeless sięgnęłam, kiedy miałam 14? może 15 lat. Zaczytywałam się w tą historię razem z koleżankami, byłyśmy fankami Dean'a i współczułyśmy Sky wszystkiego co przeszła.
Gdy czytałam tę książkę teraz, miałam bardzo podobne odczucia, ale tym razem dotknęła mnie chyba bardziej niż za pierwszym razem, bo może więcej...
O tym jak casanova i jednocześnie jedna z największych gwiazd uniwersyteckiej drużyny hokejowej wpada po uszy i zakochuje się w... studentce pierwszego roku!
Nazwisko Logan zna każdy na uczelni w Briar, wszak jest gwiazdą drużyny hokejowej. Chłopak oprócz popularności, ma też łatkę casanovy, z którą ciężko mu się rozstać. Wszystko jednak zmienia się, gdy na horyzoncie pojawia się Grace Ivers - studentka pierwszego roku. Kiedy Logan przypadkiem wpada do jej pokoju, orientuje się, że nie jest taka jak wszystkie dziewczyny. Ich relacja zacieśnia się, jednak wkrótce potem ich drogi się rozchodzą. Czy John dostanie drugą szansę od Grace?
"Błąd" to kolejna część cyklu "Off Campus" która tym razem skupia się na motywie zmiany głównego bohatera, ze skaczącego z kwiatka na kwiatek bawidamka, w ułożonego faceta, który wpadł w sidła prawdziwej miłości!
Fabuła podobała mi się nieco mniej niż w "Układzie". Ot śpiewka znana jak świat - on przebojowy, ona szara myszka. Ale w żadnym stopniu mi to nie przeszkadzało. John'a polubiłam już w "Układzie" choć był tylko postacią drugoplanową. W tej części zdecydowanie zyskał w moich oczach. Grace była tym typem bohaterki, której ciężko nie polubić. Mimo początkowej niepewności, dokładnie wiedziała co chciała i czego unikać, przy tym była zadziorna i zaskarbiała każdą akcję książki! Lubię takie konkretne postacie! :) I NEED MORE!
Jak już wspominałam wcześniej, fabuła może i jest nieco przewidywalna, ale hej, jestem pewna, że wciąż będzie element zaskoczenia w tej książce! ;) Poza tym, niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nie lubi książek bez niepotrzebnych dram! Ja zdecydowanie jestem fanką takich pozycji! ;)
Polecam wam "Błąd" i już nie mogę się doczekać kolejnej części cyklu! ;)
O tym jak casanova i jednocześnie jedna z największych gwiazd uniwersyteckiej drużyny hokejowej wpada po uszy i zakochuje się w... studentce pierwszego roku!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNazwisko Logan zna każdy na uczelni w Briar, wszak jest gwiazdą drużyny hokejowej. Chłopak oprócz popularności, ma też łatkę casanovy, z którą ciężko mu się rozstać. Wszystko jednak zmienia się, gdy na horyzoncie...