-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2022-11-29
2022-08-30
"Miłość miesza nam w głowach, zmusza do robienia rzeczy, o które nigdy byśmy siebie nie posądzili"
Gwen jest autorką bestsellerowych romansów. Jednocześnie w oczach ludzi, często uważana jest za celebrytkę, a jedyne czego ona pragnie to... spokoju. W ramach urlopu wyjeżdża do rodzinnej Irlandii, a stamtąd wyrusza w podróż życia do Norwegii, aby na własne oczy zobaczyć swoje marzenie - zorzę polarną. Staje się jednak coś, co całkowicie rujnuje plany dziewczyny, a ona sama ląduje... w pałacu tajemniczego Christophera. Gburowaty mężczyzna pragnie, aby Gwen jak najszybciej wyjechała z jego zamku i tym samym dała mu święty spokój. Jednocześnie jednak coś go do niej ciągnie a on sam nie potrafi z tym walczyć. Ich relacja zaczyna się rozwijać. Jednak czy dwójka tak różnych ludzi, jest w stanie być razem bez żadnych przeszkód?
Jestem absolutnie zachwycona, ba! Zakochana! w tej książce! Prozę Ani znałam już przy okazji jej trylogii "Spragnieni", którą pokochałam całym sercem.
Tym razem autorka zaserwowała nam romans z motywem "Pięknej i Bestii" a także wątkiem grumpy x sunshine. Ale szczerze mówiąc, nie nazwałabym tego oczywistej retellingiem "Pięknej i Bestii". Były pewne smaczki, które mogły naprowadzić czytelnika na ten trop, sami bohaterowie zdawali się zauważać pewne aspekty z baśni. Ale to było takie fajne!
Co do samej fabuły... Działo się! Ktoś powie, co może się dziać niespodziewanego w romansie? Oj uwierzcie mi... Tutaj akcja była od początku do końca, aż człowiek sam nie był pewien czy to już wszystko, co oferuje nam autorka, czy jeszcze trzyma jakiegoś asa w rękawie! Nie można się było od niej oderwać!
Co do samych bohaterów.. kupili mnie. Wszyscy! Nawet ta początkowa gburowatość Chrisa nie przeszkodziła mi w tym, żeby go nie lubić. Wiedziałam, że z czasem dowiemy się co go dręczyło i wszystko "wskoczy" na swoje miejsce. Gwen nie była irytująca. Fakt, czasem bawiło mnie to, jak nie potrafiła połączyć kropek, ale ostatecznie postać na plus! Po prostu autorka stworzyła bardzo dobrą robotę, tworząc swoich bohaterów! :) Każdy mnie czymś zachwycił. Nawet ci drugoplanowi. Potrzebuję więcej Alexa! :D
Książka była tak dobra, że nie chciałam jej kończyć. Tak bardzo wciągnął mnie ten świat, ci bohaterowie, że z trudnością powróciłam do rzeczywistości. Wiem, że ma powstać kolejna część i już nie mogę się jej doczekać! Już zacieram rączki, aby po nią sięgnąć!
Polecam wam gorąco! <3
"Miłość miesza nam w głowach, zmusza do robienia rzeczy, o które nigdy byśmy siebie nie posądzili"
Gwen jest autorką bestsellerowych romansów. Jednocześnie w oczach ludzi, często uważana jest za celebrytkę, a jedyne czego ona pragnie to... spokoju. W ramach urlopu wyjeżdża do rodzinnej Irlandii, a stamtąd wyrusza w podróż życia do Norwegii, aby na własne oczy zobaczyć...
2022-04-14
To jedna z tych książek, które chlubnie staną na półce "ulubieńcy" nie tylko w kategorii gatunkowej, ale także w mojej osobistej hierarchii książek pani Agaty. ;)
Gdy miłość i nienawiść dzieli naprawdę cienka kreska...
Felicja i Szymon nienawidzą się już od czasów małego dziecka, gdy mała Fela dała Szymkowi w kość, zmuszając go do "zjedzenia piasku". Są sąsiadami, a ich drogi wciąż się splatają, jednak po wydarzeniach z balu na zakończenie szkoły, powstaje pomiędzy nimi mur nie do przeskoczenia. Oboje wyjeżdżają ze swojego rodzinnego miasta na studia i gdy ponownie tam przyjeżdżają na wakacje, znowu na siebie wpadają. Wydarzenia z przeszłości wciąż rzutują na ich relację, jednak jednocześnie pomiędzy nimi rodzi się coś innego, nowego. Czy w końcu pokonają mur, który ich dzieli i zdołają się porozumieć?
To jedna z tych książek, do których można wracać z sentymentem. Jest tak życiowa, ciepła a jednocześnie zabawna! Mnie przypomniała o mojej pierwszej miłości, która też zaczęła się za dzieciaka! ;)
Jest lekka i przyjemna, zdecydowanie must have zbliżających się wakacji!
Bohaterowie są prawdziwi. Ich zachowania nie są odrealnione, a wręcz ma się wrażenie, jakby żyli gdzieś obok nas. To ogromny, ogromny plus tej książki! Zresztą autorka już nie raz pokazała w poprzednich książkach, że umie tworzyć bohaterów. W tym przypadku również jej się to udało!
Felicja jest wygadana. Nie daje sobie w kaszę dmuchać. Szymon początkowo pogubiony, ale wcale nie odstaje od Felicji. Razem tworzą niezawodny duet.
Książkę, przez styl autorki pochłonęłam dosłownie w dwa wieczory. Uwielbiam prozę pani Agaty i z niecierpliwością czekam na kolejne książki. I tym razem się nie zawiodłam ;)
A na koniec mała anegdotka z mojego życia. ;) Jak żyję już na tym świecie kilkanaście lat, to nie było imienia, które na sto procent dałabym swojej córce. Aż nie trafiłam na Felicję. Jak przeczytałam, że to będzie imię głównej bohaterki tej książki, po prostu nie mogłam się oprzeć, żeby po nią nie sięgnąć i wiecie co? Wciąż nie zmieniam zdania. Gdybym kiedykolwiek miała mieć córkę, nazwałabym ją właśnie Felicja, bo przecież to znaczy szczęście! :)
Gorąco polecam książkę, nie zawiedziecie się treścią, a gwarantuję wam, zakochacie się w treści! Polecam!
To jedna z tych książek, które chlubnie staną na półce "ulubieńcy" nie tylko w kategorii gatunkowej, ale także w mojej osobistej hierarchii książek pani Agaty. ;)
Gdy miłość i nienawiść dzieli naprawdę cienka kreska...
Felicja i Szymon nienawidzą się już od czasów małego dziecka, gdy mała Fela dała Szymkowi w kość, zmuszając go do "zjedzenia piasku". Są sąsiadami, a ich...
2022-03-25
Nie pamiętam kiedy ostatni raz, zostałam tak oczarowana jakąkolwiek książką! To istna perełka!
The Six. Zespół, który znał każdy w latach 70. Żywa legenda, która przepadła nagle - razem z genialną wokalistką - Daisy Jones. Co było przyczyną nagłego zniknięcia zespołu, który był na szczycie?
Wow! Po prostu wow!
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że ta książka może mi się tak spodobać.
W oczy rzuca się nietypowa narracja w książce. Cały czas jest bowiem pisana w formie... wywiadu!
Trochę przypomniało mi to moją ukochaną książkę "Love, Rosie", gdzie dostaliśmy narrację w postaci listów.
Tu był tylko wywiad. I jeśli myślicie teraz... "łeeeee wywiad? I niby co się można dowiedzieć z tego, to nie to samo co tradycyjna książka"
I owszem, faktycznie można tak myśleć, ale zapewniam was, gdy tylko sięgnięcie po tę pozycję, zdacie sobie sprawę, że historia The Six, nie mogła być opisana inaczej. Aż dziwne jest to, że takiego zespołu w ogóle nie było! Autorka wykonała kawał dobrej roboty, bo miało się wrażenie, jakbyśmy mieli do czynienia z prawdziwym zespołem! Czapki z głów!
Co do samych bohaterów... Zachwycili mnie swoją szczerością i bezpośredniością. Cyniczna Daisy, zuchwały Billy i cała reszta zespołu i innych bohaterów, sprawiła, że nie mogłam się oderwać od lektury!
Muszę jednak powiedzieć, że z pewnością jest to książka dla starszej widowni. Tak po prostu myślę, że młodsze osoby, mogłyby niepotrzebnie romantyzować niektóre rzeczy i relacje, które w moim mniemaniu były toksyczne i to trzeba umieć rozróżnić, a nie uznawać za coś "romantycznego". Oczywiście nie uchybiam tutaj nikomu, ale wiem, że takie rzeczy mogłyby się zadziać.
Dużym atutem książki jest też to, że znajdujemy tu autentyczne piosenki i ojeju! Nie mogę się doczekać, gdy w końcu ich odsłucham! Ku mojej uciesze, powstaje serial i rany! Zobaczyć to wszystko na ekranie! To będzie coś niesamowitego! :D
Z pewnością warto sięgnąć po tę lekturę, choćby dlatego, że jestem pewna, że w serialu nie wszystko będzie tak jak w książce.
Ja jestem nią szczerze zachwycona! I na pewno będę musiała się zaopatrzyć w swój egzemplarz!
Te cytaty, klimat tej książki i tamtych czasów... Coś pięknego!
Ogromnie polecam!!!
Nie pamiętam kiedy ostatni raz, zostałam tak oczarowana jakąkolwiek książką! To istna perełka!
The Six. Zespół, który znał każdy w latach 70. Żywa legenda, która przepadła nagle - razem z genialną wokalistką - Daisy Jones. Co było przyczyną nagłego zniknięcia zespołu, który był na szczycie?
Wow! Po prostu wow!
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że ta książka...
2022-02-16
"I żyli długo i..." to kontynuacja serii "Zamruczę Ci", ale czy udana?
Paula i Grzegorz rozstali się. Po burzliwej relacji, Paulina postanawia odciąć się od Grzegorza, nie chcąc wchodzić w relację z mężczyzną, który nie chce zobowiązań. Mucha postanawia pomóc przyjaciółce i... bawi się czarami, co przyciąga nie tylko Grzegorza, ale i dwóch byłych chłopaków Pauli, z którymi dziewczyna miała "niedokończone" sprawy. Choć dziewczyna nie chce tego przyznać, Mustang wciąż ma na nią ogromny wpływ i ugina się, aby pomóc mu, gdy ten o to prosi. Czy wszystko się ułoży? A może wszystko jest już stracone?
Podobnie jak przy pierwszej części, ubawiłam się niemal do łez! Podobała mi się mnogość przesądów, które pojawiły się także w "Zamruczę Ci". Tutaj jednak przybrały na sile, a magia Muchy cóż... zadziałała! Swoją drogą, fajny kontrast pomiędzy postaciami - Paula, która nie wierzy w "pierdoły", a z drugiej strony fanatyczka przesądów... Mucha!
Bohaterowie nie stracili w moich oczach. Czuć, że to kontynuacja. Wciąż są genialni, zadziorni, z pazurem i żyją swoim życiem! Czasem denerwują (na przykład Paula, albo rozkminy Grzesia, czy jest gotowy na poważny związek). Z takimi bohaterami... cóż... nie sposób się nie znudzić!
Moje serce ponownie zostało przez nich podbite!
Akcja przebiega szybko, nie wlecze się, ciągle się coś dzieje, ale przy tym, nie traci się głowy, a to ogromny atut!
Nie zabrakło także elementu komedii podobnie jak przy "Zamruczę Ci".
Ogromnie zdziwił mnie epilog, ale kto wie... Może to jakaś zapowiedź? (NA TO LICZĘ! :D)
Jeśli szukacie książek, które wprowadzą was w dobry nastrój, z buntowniczymi bohaterami, którzy żyją własnym życiem... Myślę, że ta duologia jest dla was!
Gorąco wam ją polecam!!!
"I żyli długo i..." to kontynuacja serii "Zamruczę Ci", ale czy udana?
Paula i Grzegorz rozstali się. Po burzliwej relacji, Paulina postanawia odciąć się od Grzegorza, nie chcąc wchodzić w relację z mężczyzną, który nie chce zobowiązań. Mucha postanawia pomóc przyjaciółce i... bawi się czarami, co przyciąga nie tylko Grzegorza, ale i dwóch byłych chłopaków Pauli, z...
2022-02-14
W przypadku tej książki oraz jej kolejnej części, nie jestem w stanie być obiektywna. Ta seria jest ze mną od wielu lat, bo czytałam ją jako nastolatka, która siedziała na przerwach z nosem w telefonie i nie mogła się doczekać dalszych losów Pauli i Mustanga! Kiedy po latach wyszły książki... Nie mogłam po nie nie sięgnąć!
Paula w wyniku nieszczęśliwego wypadku, potrąca czarnego kota, który niestety ginie. Od tego czasu dziewczyna ma niewyobrażalnego pecha w życiu a już szczególnie... w związkach. Pewnego dnia trafia jednak na pewnego przystojnego mężczyznę, który nie ma żadnych pożądanych cel, aby chcieć się ustatkować. Paula prosi go jednak o pomoc i tak rozkręca się ich wspólna historia...
Ta dwójka... to istna gonitwa za przysłowiowym "króliczkiem" lub słowa w cyklu : "I chcę Cię bardzo, I nie mogę mieć".
I szczerze? Bardzo mi się to podobało!
Paula to dziewczyna, która nie daje sobie w kaszę dmuchać. Twardo stąpa po ziemi i wie czego chce.
Grzegorz z kolei to typowy bawidamek, dla którego Paula jest wyzwaniem i nie spocznie, dopóki jej nie zdobędzie.
Akcja jest wartka. Bohaterowie jej pomagają. Ale dużym atutem książki jest jej... humor! To idealna mieszanka romansu i komedii!
Nie mogę tu nie wspomnieć o bohaterach drugoplanowych.
Zakochałam się w najlepszej przyjaciółce Pauli - Muszce! Uwielbiam ją!!!
Co tu dużo mówić! Jeśli lubicie nietuzinkowy romans z nutką zabawy w tle... Koniecznie sięgnijcie po tę książkę! Gorąco polecam!!! <3
W przypadku tej książki oraz jej kolejnej części, nie jestem w stanie być obiektywna. Ta seria jest ze mną od wielu lat, bo czytałam ją jako nastolatka, która siedziała na przerwach z nosem w telefonie i nie mogła się doczekać dalszych losów Pauli i Mustanga! Kiedy po latach wyszły książki... Nie mogłam po nie nie sięgnąć!
Paula w wyniku nieszczęśliwego wypadku, potrąca...
2022-01-05
Rzadko kiedy jestem w stanie z czystym sumieniem dać książce 10/10. Tutaj, ani przy poprzednich książkach z serii, nie wahałam się ani trochę. Cała trylogia zasługuje na dużo, dużo więcej! PEREŁKA!
Teresa pragnie jednego- żyć według siebie i swoich zasad. Rodzice jednak skutecznie jej to utrudniają, bo bardzo się o nią martwią. To wpędza dziewczynę w kłopoty. Kiedy na jej drodze pojawia się Piotr, Tessa jest niepewna. W końcu przekonana o złu jakie wyrządził, nie chce mu zaufać. Z czasem jednak orientuje się, że nie wszystko jest takie, jakby się mogło wydawać, a danie drugiej szansy- nie takie niepewne. Czy Teresa zaufa Piotrowi? Czy chłopak zasługuje na to aby obdarzyć go zaufaniem?
Chyba już rozumiem, dlaczego ta książka, jest najwyżej oceniana z całej trylogii. Początkowo nie byłam pewna tego, czy chcę ją czytać. Powiem wprost- nie polubiłam się z Piotrem w poprzedniej książce i nie wiedziałam, czy chcę się zagłębiać w jego osobę. Jakże się myliłam! Autorka idealnie pokazała mi, że owszem chcę! Ba! Że to jest mi potrzebne! I uwierzcie mi lub nie, ale po tym wszystkim mogę cofnąć słowa z poprzedniej recenzji- Piotr się odkupił!
Podobało mi się to, że w tej części pojawili się wszyscy bohaterowie z poprzednich tomów. Idealna wisienka na torcie! Baaaardzo żałuję, że nie będzie kolejnych tomów tej serii. Pokochałam ją i jej bohaterów całym sercem!
Powiem wprost... mało jest takich książek na rynku. Z przesłaniem, treścią, która wciąga i... uczy. Uczy nas, czytelników, cierpliwości, dawania drugich szans i nieoceniania innych po pozorach. Bo przecież każdy choć raz ocenił kogoś, nawet go nie znając. Ta książka łamie stereotypy. Właściwie cała trylogia to robi. Takich pozycji powinno być zdecydowanie więcej! Ja jestem zachwycona i na prawdę żałuję, że nie miałam wcześniej styczności z tymi książkami. Na pewno pozostaną w gronie moich ulubieńców i będę polecać je każdemu! Mnie pomogły w gorszych chwilach, ale i bez nich, będę wracać do tej cudownej trylogii. Bo jestem "Spragniona by trwać". Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!!! :D
Rzadko kiedy jestem w stanie z czystym sumieniem dać książce 10/10. Tutaj, ani przy poprzednich książkach z serii, nie wahałam się ani trochę. Cała trylogia zasługuje na dużo, dużo więcej! PEREŁKA!
Teresa pragnie jednego- żyć według siebie i swoich zasad. Rodzice jednak skutecznie jej to utrudniają, bo bardzo się o nią martwią. To wpędza dziewczynę w kłopoty. Kiedy na jej...
2021-12-19
Są książki, obok których nie sposób przejść obojętnie. "Spragnieni by kochać" jest zdecydowanie jedną z nich.
Eryk ma w życiu wszystko- dobrych rodziców, pieniądze, przyjaciół. Do szczęścia brakuje mu tylko miłości, a precyzyjniej- odwzajemnionej miłości. Bowiem zakochał się on w Ewelinie, która nie wydaje się nim być zainteresowana. Eryk jednak nie zamierza się poddawać i planuje krok po kroku zdobywać zimne serce Eweliny. Nie wie jednak, że dziewczyna nosi w sobie blizny, nieciekawą przeszłość i boi się przyszłości, dlatego odtrąca każdego, kto chciałby się do niej zbliżyć. Czy Erykowi w końcu uda się dotrzeć do Eweliny i dostanie swoją szansę?
To nie była łatwa przeprawa. Podobnie jak w pierwszej części trylogii, autorka nie bała się poruszyć ciężkich tematów. Były dużo cięższe, niż te prezentowane w "Spragnieni by żyć".
I pisząc, że nie była to łatwa przeprawa, miałam na myśli właśnie tematykę, a konkretniej- narkotyki. Strach pomyśleć, że to mogło przydarzyć się na prawdę. Ewelina nie miała prostego życia, a czytając jej kolejne zwierzenia, serce dosłownie się krajało. Jak przy pierwszej części lubiłam wszystkich, tak tutaj była postać, która niestety, zburzyła mi tą perspektywę.
Tym razem już powieści nie miarkowałam- po prostu ją "pożarłam", niemal na jednym posiedzeniu. Z prozą Ani nie da się inaczej. Wciąga, ale jednocześnie zmusza nas do przemyśleń i... daje nadzieję na lepsze jutro.
Serdecznie polecam! Na prawdę warto sięgnąć po tę powieść!
Są książki, obok których nie sposób przejść obojętnie. "Spragnieni by kochać" jest zdecydowanie jedną z nich.
Eryk ma w życiu wszystko- dobrych rodziców, pieniądze, przyjaciół. Do szczęścia brakuje mu tylko miłości, a precyzyjniej- odwzajemnionej miłości. Bowiem zakochał się on w Ewelinie, która nie wydaje się nim być zainteresowana. Eryk jednak nie zamierza się poddawać...
2021-11-16
"Spragnieni by żyć" było moim pierwszym spotkaniem z autorką Anną Szafrańską i wiecie co? Już na pewno wiem, że nie ostatnie.
Po lekturę tej książki sięgnęłam, bo po prostu chciałam poczytać coś z akcją dziejącą się w Polsce. Stwierdziłam, że opis jest fajny, więc nie zawiodę się z wyborem i... trafiłam w dziesiątkę!
Alicji życie nie oszczędza. Po tragedii, która miała miejsce kilka lat temu, jej rodzina wciąż się nie pozbierała, a ona z dnia na dzień została ze wszystkim praktycznie sama. Szkoła, obowiązki, dom- to wszystko z czym musiała się zmierzyć. Jedynym wsparciem w ciężkich dla niej chwilach był jej przyjaciel- Eryk, oraz chłopak, który ponownie pojawił się w jej życiu- Kuba. Alicja po prostu pragnęła żyć. Czy uda jej się powstrzymać przeciwności, które rzucał jej los?
Książki Young/New Adult są tak bardzo niedoceniane, a jaka to jest szkoda! "Spragnieni by żyć" czytałam, gdy sama nie miałam dobrej passy w życiu. Mocno przeżywałam to, przez co przechodziła Alicja- wykluczenie, samotność, bezradność, bo również to samo działo się poniekąd w moim życiu.
Jestem zachwycona tym, jak autorka uchwyciła realność bohaterów. Czułam z nimi wyjątkową chemię i zrozumienie.
Książkę czyta się niemożliwie szybko!
Nie wiedziałam czy książkę miarkować, czy nie połknąć jej na raz. Działała na mnie jak balsam! Styl autorki luźny i przyjemny, ale potrafiła też "dokopać" i nam czytelnikom i przede wszystkim bohaterom. :D
Nie wiem jak mogłam wcześniej nie sięgnąć po tą pozycję! Jest po prostu cudowna! Polecam na prawdę każdemu. I temu co mają źle w życiu i tym co się cieszą. Uwierzcie mi warto poznać historię Alicji i Kuby! Gwarantuję, że się nie zawiedziecie! :)
"Spragnieni by żyć" było moim pierwszym spotkaniem z autorką Anną Szafrańską i wiecie co? Już na pewno wiem, że nie ostatnie.
Po lekturę tej książki sięgnęłam, bo po prostu chciałam poczytać coś z akcją dziejącą się w Polsce. Stwierdziłam, że opis jest fajny, więc nie zawiodę się z wyborem i... trafiłam w dziesiątkę!
Alicji życie nie oszczędza. Po tragedii, która miała...
2021-12-10
Kolejna odsłona przygód Cinder i jej pobratymców. Co czeka ich w trzeciej części "Sagi Księżycowej"?
Cinder, Kapitan Thorne, Scarlet i Wilk, łączą siły, aby powstrzymać Levanę. Nie da się jednak ukryć, że to za mało, aby powstrzymać Królową Księżyca, przed całkowitą klęską ziemi. Pomoc pojawia się niespodziewanie, bowiem ekipa rampionu łączy się z hakerką mieszkającą w satelicie, która w ukryciu śledzi ich losy, czekając na wieści od nich. Jednak podczas misji ratunkowej, wszystko idzie nie tak jak trzeba, a bohaterowie, aby przetrwać muszą podjąć ryzyko. Czy im się to opłaci? Czy ekipie uda się wykonać plan, który założyli?
To jak Meyer komplikuje życie bohaterów już chyba nie powinno mnie dziwić. Wszakże miałam już przedsmak jej możliwości w dwóch poprzednich tomach. Jednak muszę tu to napisać. Przeczytałabym tą książkę znacznie wcześniej, gdyby nie fakt, że w pewnym momencie byłam już tak zła na to, że nic nie idzie po myśli bohaterów, że odłożyłam książkę na długi długi czas! (ponad dwa tygodnie!!!). Musiałam ochłonąć, przemyśleć, czy dalej chce brnąć w tą serię. Na szczęście nie odpuściłam! I po tym znów cieszyłam się tą serią, tak jak wcześniej.
Na moje szczęście w tej serii było dużo bohatera, którego pokochałam już od pierwszego pojawienia się- Kapitana Thorne'a. Podoba mi się to, że mimo, że autorka zrobiła z niego huligana, wszystko było wyjaśnione. Jest na prawdę dobrze opisanym bohaterem. Zresztą pisałam to już przy pierwszej części, ale to jest niezwykły plus tych książek- tych bohaterów nie da się nie lubić! :) (Oczywiście tych głównych, nie mówię tutaj o Levanie). Cress jest urocza i mogłam nawet powiedzieć, że się z nią utożsamiam! Cinder ma coraz większy postęp charakterowy a i reszta bohaterów również nie pozostaje w tyle ;)
Koniec jak zwykle mnie zaskoczył. Nie można narzekać na brak akcji (co już też wspominałam wcześniej w tej recenzji). Czasem jej natłok aż mnie przytłaczał. Ostatecznie jednak nie mogłam się oderwać od tej książki. Nie wiem co mnie czeka w Winter, ale aż strach się bać! Mam nadzieję, że mimo wszystko będzie można powiedzieć "I żyli długo i szczęśliwie". Tego bym pragnęła ;)
Kolejna odsłona przygód Cinder i jej pobratymców. Co czeka ich w trzeciej części "Sagi Księżycowej"?
Cinder, Kapitan Thorne, Scarlet i Wilk, łączą siły, aby powstrzymać Levanę. Nie da się jednak ukryć, że to za mało, aby powstrzymać Królową Księżyca, przed całkowitą klęską ziemi. Pomoc pojawia się niespodziewanie, bowiem ekipa rampionu łączy się z hakerką mieszkającą w...
2021-11-30
Czerwony Kapturek spotyka Kopciuszka. Brzmi niedorzecznie? A właśnie to dostajemy w kolejnej części Sagi Księżycowej autorstwa Marissy Meyer!
Scarlet to nastolatka, która mieszka ze swoją babcią w niewielkiej wiosce we Francji. Dziewczyna pewnego dnia orientuje się, że najbliższa jej osoba, znika w dziwnych okolicznościach. W międzyczasie Scarlet wpada na Wilka, który postanawia jej pomóc. Mimo niechęci i nieufności, dziewczyna przystaje na jego prośbę i w końcu oboje trafiają na pewien trop, który prowadzi ich do... Cinder.
Uniwersum "Sagi Księżycowej" rozrasta się do nowych wątków i... bohaterów. Najbardziej spodobał mi się... Kapitan Thorne. Myślę, że skradł show za każdym razem, gdy się pojawiał! :D Scarlet momentami mnie nieco denerwowała, ale ostatecznie też ją polubiłam! Ciężko z kolei było mi polubić Wilka... Dopiero z czasem zdołałam odkryć jego łagodniejszą stronę (a to głównie dzięki Scarlet). Liczę, że w kolejnej książce dostaniemy o nim trochę więcej informacji, bo postać niewątpliwie jest ciekawa ;)
Podobnie jak w pierwszej części, nie zabrakło nagłych zwrotów akcji. Trzeba przyznać było ciekawie, emocjonująco i obficie w różne ekhem ciekawe... wydarzenia! Nie brakło emocji, a także i łez!
Nie mogę się doczekać kolejnej książki, licząc, że będzie jeszcze lepsza niż "Scarlet". :) Polecam!
Czerwony Kapturek spotyka Kopciuszka. Brzmi niedorzecznie? A właśnie to dostajemy w kolejnej części Sagi Księżycowej autorstwa Marissy Meyer!
Scarlet to nastolatka, która mieszka ze swoją babcią w niewielkiej wiosce we Francji. Dziewczyna pewnego dnia orientuje się, że najbliższa jej osoba, znika w dziwnych okolicznościach. W międzyczasie Scarlet wpada na Wilka, który...
2021-11-20
Niebanalna mieszanka retelingu klasycznej baśni o Kopciuszku w niekonwencjonalnym postapokaliptycznym świecie!
Cinder jest mechaniczką, która mieszka z macochą i jej dwiema córkami w Nowym Pekinie. Stara się należycie wypełniać swoje obowiązki, mimo nienawiści opiekunki wobec niej. Nie jest jej łatwo, bo oprócz tego nie jest człowiekiem - a cyborgiem.
Dodatkowo na świecie panuje zaraza, która rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie. W tym całym szaleństwie Cinder poznaje księcia Kaia. Co wyniknie z ich znajomości? Co jeszcze odkryje Cinder?
Nie muszę mówić, że przepadłam przy tej książce bez reszty? Głównie przez styl autorki! Bo przez tą pozycję się dosłownie płynie! Jest tak lekka i przyjemna! Oczywiście nie brakuje tu niezbyt przyjemnych elementów- w końcu mamy tu do czynienia z cyborgami i różnymi innymi dogodnościami przyszłości, ale trzeba przyznać, że autorka dobrze to ugryzła.
Postacie! Ach te postacie! Można się zachwycać i zachwycać! Z początku nieśmiała Cinder, z czasem robi się coraz bardziej buntownicza i pokazuje na co ją stać.
Księcia Kaia nie da się nie lubić! To jeden z tych bohaterów, których się pamięta- idealny książę!
Akcja rozkręca się powoli, ale gdy już nabierze tempa... gwarantuję wam, że nie się oderwiecie od lektury! :D
Gorąco polecam!
Niebanalna mieszanka retelingu klasycznej baśni o Kopciuszku w niekonwencjonalnym postapokaliptycznym świecie!
Cinder jest mechaniczką, która mieszka z macochą i jej dwiema córkami w Nowym Pekinie. Stara się należycie wypełniać swoje obowiązki, mimo nienawiści opiekunki wobec niej. Nie jest jej łatwo, bo oprócz tego nie jest człowiekiem - a cyborgiem.
Dodatkowo na świecie...
2020-08-26
Przy tej książce aż chce się krzyknąć ACH! Genialna! Cudowna! I inne różne równie epickie epitety.
Jeśli miałabym podsumować November 9 to ujęłabym to w dwóch słowach "Totalna miazga".
Nadal nie mogę wyjść z szoku po przeczytaniu tej książki. Ba! Nawet nie chcę tego robić. Zaczęłam czytać wczoraj około dwudziestej drugiej. Siedziałam z nią do drugiej w nocy, bez żadnej przerwy, bo po prostu nie mogłam się oderwać i nie mogłam przestać czytać. Nawet teraz, pisząc tą recenzję rano, wciąż mam ją w głowie. Uwielbiam twórczość Hoover i z każdą kolejną książką udowadnia, że jest moją ulubioną autorką i długo się to nie zmieni.
Fallon jest osiemnastoletnią dziewczyną, która nosi w sobie rany z przeszłości. Ben jest dowcipnym pisarzem, który czeka na swój debiut. Gdy pierwszy raz się spotykają, zawierają umowę, podczas której będą się widywać tylko jeden raz w roku - 9 listopada, bez utrzymywania przez cały rok kontaktu. Tylko ten jeden dzień. Czy to może się udać?
Fabuła jest nietuzinkowa. Bałam się, że będzie nieco oklepana, ale w żadnym wypadku tak nie było.
Autorka skrupulatnie wyciągała kolejne asy z rękawa, a ja pod koniec książki, miałam szczękę aż do ziemi, bo kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw!
Bohaterzy są tu na wskroś prawdziwi. Jak ja bym chciała znać takiego Bena... Kompletnie straciłam dla tego gościa głowę. Jest genialny! Samo to, że jest pisarzem, już jest dużym plusem. A sposób w jaki zwracał się do Fallon? O rany... Sama Fallon również zasługuje na pochwałę. Dobra z niej dziewczyna i mogłabym ją mieć jako przyjaciółkę.
Uwielbiam czytać historię z perspektywy obu głównych bohaterów. I tym razem autorka mnie nie zawiodła, a nawet dała coś więcej, czyli "książkę w książce". Mieliśmy okazję przeczytać kilka fragmentów z powieści Bentona, co również dało jeszcze inny pogląd na sytuację z jego perspektywy.
Nie dopatrzyłam się żadnych minusów. Mogę być przez to nieobiektywna, ale nie żałuję tego. Przyznam szczerze, że podchodziłam do książki z rezerwą. Nawet nie wiem czemu. Jej recenzje wydawały mi się przesadzone, ale już wiem skąd tyle krzyku i dlaczego "November 9" jest określane jako najlepsza książka Hoover. Sama zaczęłam się zastanawiać czy w moim osobistym rankingu ulubionych książek Colleen, nie ustąpi miejsca "It ends with us", ale muszę im przyznać ex aeque, bo nie potrafiłabym wybrać jednej. Mimo, że są różne, porwały mnie tak samo.
Podsumowując, mogę tylko powiedzieć, że z czystym sercem, polecam książkę każdemu! Szczególnie, jeśli nie boicie się wrażeń i ekscentrycznych bohaterów. Gwarantuję wam, że zakochacie się w tej książce, tak bardzo, jak ja.
Przy tej książce aż chce się krzyknąć ACH! Genialna! Cudowna! I inne różne równie epickie epitety.
Jeśli miałabym podsumować November 9 to ujęłabym to w dwóch słowach "Totalna miazga".
Nadal nie mogę wyjść z szoku po przeczytaniu tej książki. Ba! Nawet nie chcę tego robić. Zaczęłam czytać wczoraj około dwudziestej drugiej. Siedziałam z nią do drugiej w nocy, bez żadnej...
2021-11-02
Nie jestem obiektywna jeśli chodzi o Colleen Hoover. Tak to już bywa z ulubionymi autorkami. Jedno jest jednak pewne- jest autorką przez duże A. Uwielbiam to, że każda jej książka jest inna. Czasem doszukuję się pewnych podobieństw, ale koniec końców i tak zawsze potrafię się zaskoczyć.
Czytałam wiele jej książek, prawie wszystkie, które dostępne są u nas w Polsce i tylko dwie z nich poruszyły mnie na wskroś - "It ends wit us", a drugą właśnie została "Gdyby nie ty".
Nie jest to książka dla każdego. Czytając ją miałam ściśnięte gardło i... serce. Moja relacja z moją mamą zawsze była dobra, ale czytając tą powieść zaczęłam dostrzegać rzeczy, które być może kiedyś ominęłam, przeoczyłam. Rzeczy, których na pewno nie zrozumiem do czasu, aż pewnego dnia sama nie stanę się matką.
Morgan została ją w wieku siedemnastu lat. Na szczęście miała wsparcie swojego chłopaka- Chrisa, za którego wyszła za mąż. Ich córka Clara, ma obecnie szesnaście lat, a Morgan nie może się z nią porozumieć. Sytuacji nie poprawia fakt ogromnej tragedii z jaką obie muszą się zmierzyć, a która zmienia ich życie na zawsze.
"Gdyby nie ty" nie jest typową książką z nudnymi bohaterkami i oklepaną historią. Zarówno relacje, jak i akcja, wciąż zaskakują, a autorka z uporem maniaka, wciąż odkrywa nowe karty, dzięki czemu czytelnik nie może się nudzić!
Jedyne co przeszkadzało mi nieco w lekturze, to charakter Clary, ale w końcu jest tylko nastolatką. Bunt leży poniekąd w jej naturze. Denerwowało mnie też w pewnym momencie męczennictwo Morgan. Przez wiele spraw, nie musiała przechodzić sama, ale z drugiej strony rozumiem dlaczego tak zrobiła. Chciała chronić swoją córkę.
Cieszę się, że na rynku można znaleźć takie książki, które mówiąc kolokwialnie- nie owijają w bawełnę, a które potrafią pokazać, jak wygląda prawdziwe życie, to zwykłe, ale też to w obliczu tragedii, gdy na jaw wychodzą brudy i tajemnice, które potrafią wszystko zniszczyć. Książka to przede wszystkim lekcja- lekcja rodzicielstwa, poświęcenia, nauki odpuszczania, kompromisów, a także... miłości.
Serdecznie polecam! Ja jestem oczarowana i czekam na kolejne książki, mojej ulubionej autorki! <3
Nie jestem obiektywna jeśli chodzi o Colleen Hoover. Tak to już bywa z ulubionymi autorkami. Jedno jest jednak pewne- jest autorką przez duże A. Uwielbiam to, że każda jej książka jest inna. Czasem doszukuję się pewnych podobieństw, ale koniec końców i tak zawsze potrafię się zaskoczyć.
Czytałam wiele jej książek, prawie wszystkie, które dostępne są u nas w Polsce i tylko...
2018-04
Cudowna, do końca trzymająca w napięciu!
Na pewno będę do niej wracać! <3
Cudowna, do końca trzymająca w napięciu!
Na pewno będę do niej wracać! <3
2018-05
Jeszcze lepsza niż poprzednia. Tak samo trzyma w niepewności, nowi bohaterzy i jeszcze więcej akcji! To trzeba przeczytać! <3
Jeszcze lepsza niż poprzednia. Tak samo trzyma w niepewności, nowi bohaterzy i jeszcze więcej akcji! To trzeba przeczytać! <3
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05
Książka podobała mi się mniej niż poprzednia część aczkolwiek nadal jest na tyle wciągająca, że aż chciało się czytać dalej <3 Polecam całą trylogię z całego serducha!
Książka podobała mi się mniej niż poprzednia część aczkolwiek nadal jest na tyle wciągająca, że aż chciało się czytać dalej <3 Polecam całą trylogię z całego serducha!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019
Jedna z moich ukochanych książek. <3
Zawsze wracam do niej z ogromnym sentymentem i wypiekami na twarzy. I to wcale nie przez Hoover (którą notabene uwielbiam), ale przez bohaterów, których tu stworzyła.
I Lily i Ryle i Atlas nie są typowymi bohaterami, z którymi wszędzie się spotykam. Wszyscy trzej noszą traumy, z którymi muszą się mierzyć. I każdy z nich radzi sobie z nimi inaczej.
Treść i akcja totalnie mnie zaskoczyła, co nie zdarza się często! Za co kolejny ogromny plus dla autorki!
Za każdym razem, gdy sięgam po tą lekturę mam niesamowity kac książkowy.
Polecam każdemu!
Jedna z moich ukochanych książek. <3
Zawsze wracam do niej z ogromnym sentymentem i wypiekami na twarzy. I to wcale nie przez Hoover (którą notabene uwielbiam), ale przez bohaterów, których tu stworzyła.
I Lily i Ryle i Atlas nie są typowymi bohaterami, z którymi wszędzie się spotykam. Wszyscy trzej noszą traumy, z którymi muszą się mierzyć. I każdy z nich radzi sobie z...
2019-04-04
Od razu powiem, że nie jestem fanką konceptu "Najpierw obejrzę film, potem przeczytam książkę." Zwykle staram się robić na odwrót i do tego samego zachęcam innych,
Aczkolwiek w tym wypadku było inaczej, gdyż najpierw poznałam film, który teraz jest moim ulubionym, a dopiero niedawno sięgnęłam po książkę.
Ani trochę nie żałuję, szczególnie, że książka a film, to zupełnie inna bajka! Ba! Momentami miałam wrażenie, że nie ma ze sobą nic wspólnego.
Czy to dobrze? Dla mnie nie miało to większego znaczenia ;)
Książka zaskakuje stylem i tym, że akcja dzieje się tylko...w listach i e-mailach. Niesamowita odskocznia od typowych książek, z którymi zwykle mamy styczność i powtarzającą się narracją. Choć tu zaznaczę, na pewno nie spodoba się ona wszystkim!
Bohaterów pokochałam... <3 (bo jak tu nie kochać Alexa?) Choć czasem miałam ochotę im coś zrobić tylko dlatego, że tak się mijali!
Uwielbiam, uwielbiam tą książkę! <3 I z przyjemnością będę do niej wracać <3
Od razu powiem, że nie jestem fanką konceptu "Najpierw obejrzę film, potem przeczytam książkę." Zwykle staram się robić na odwrót i do tego samego zachęcam innych,
Aczkolwiek w tym wypadku było inaczej, gdyż najpierw poznałam film, który teraz jest moim ulubionym, a dopiero niedawno sięgnęłam po książkę.
Ani trochę nie żałuję, szczególnie, że książka a film, to zupełnie...
To jedna z książek, którą absolutnie! Musicie przeczytać! ❤️
Florentyna Mikołajczyk staje przed największa okazją w swoim życiu. Ma zagrać główną rolę w spektaklu w roli Psyche u boku największych gwiazd! Jest jednak pewien problem… drugim głównym aktorem ma być Maks Stankiewicz z którym delikatnie mówiąc… nie przepada. Wspólna przeszłość, którą razem dzielą, źle wpływa na Florę i rzutuje ich relację. Czy to ma radę się udać?
Jestem absolutnie zachwycona tą książką Myślałam, że będę mieć do czynienia z kolejnym (choć dość opasłym) romansem i co prawda znajdziemy to w „Nie rób scen Flora”, ale nie tylko! Książka ma mnóstwo innych wątków, także i tych niełatwych; m.in. rodzina i relacje rodzinne, zaburzenia odżywiania i także innych, których nie będę zdradzać aby nie psuć wam lektury! ;) ale dzięki temu lektura była wielowymiarowa i każdy znajdzie tam coś dla siebie! ❤️
Słówko o bohaterach! Na początku bardzo polubiłam Florę, potem jakoś ta nasza relacja i moje lubienie, trochę osłabło bo aż miałam ochotę uderzyć ją w tą łepetynę, żeby nią trochę ruszyła! (Na szczęście potem jest ok! )
Za to Maks… oj Maks! Gdzie takiego spotkać ja się pytam? ❤️
Poboczne postacie również mnie zaciekawiły. Zawsze zwracam na to uwagę i cieszę się, że autorka mimo mnogości przeróżnych bohaterów, potrafiła poruszyć te wątki i o nich nie zapomnieć!
Jestem zachwycona stylem autorki! Gdybym miała zaznaczyć każdy fragment, na którym wybuchnęłam śmiechem… uwierzcie mi, brakłoby mi znaczników! Te teksty i myśli Flory, których nie wypowiadała na głos! No boskie! Dzięki temu, książkę czytało się strasznie szybko (aż za szybko! Bo chciałoby się powiedzieć… ja chcę jeszcze raz! ❤️)
Sama tematyka też była ciekawa! Nieczęsto zdarzają się książki z wątkiem teatru… a jeśli już, autorzy często nie potrafią tego dźwignąć. Martynie się to udało więc czapki z głów dla tej Pani!
Muszę wam powiedzieć, że to był chyba najlepszy… czytany przeze mnie debiut kiedykolwiek! Nie żartuję. Zresztą przekonajcie się sami i co tu jeszcze mówić… czytajcie Florę! Po prostu! Warto!! ❤️❤️❤️
To jedna z książek, którą absolutnie! Musicie przeczytać! ❤️
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toFlorentyna Mikołajczyk staje przed największa okazją w swoim życiu. Ma zagrać główną rolę w spektaklu w roli Psyche u boku największych gwiazd! Jest jednak pewien problem… drugim głównym aktorem ma być Maks Stankiewicz z którym delikatnie mówiąc… nie przepada. Wspólna przeszłość, którą razem dzielą, źle wpływa na...