-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Niesamowita przygoda dla małych i dużych wielbicieli Licha!
Niesamowita przygoda dla małych i dużych wielbicieli Licha!
Pokaż mimo to2019-05-14
Katarzyna Berenika Miszczuk już raz podarowała nam alternatywną wersję życia w Polsce, a w zasadzie w Królestwie Polskim. Razem z Gosławą, młodą szeptuchą na stażu w małej wiosce Bieliny przedstawiła nam świat, w którym demony są nadzwyczaj materialne, a bogowie stąpają wśród ludzi.
Razem z tytułowa Jagą wracamy do Bielin, gdzie Jarogniewa przejmuje schedę po nieżyjącej babce wbrew oczekiwaniom rodziców. Rozmarzona o życiu na romantycznej wsi nie spodziewa się, że zastanie chatę Radomiły w kiepskim stanie, a brak przedmiotów codziennego użytku to tylko początek jej problemów.
Jaga musi zmierzyć się nie tylko z brakiem gościnności wśród mieszkańców Bielin, ale i z istotami nadprzyrodzonymi, których zdaje się przybywać od jej przyjazdu. Obwiniania częściowo o nieszczęścia, nazywana czarownicą i omijana przez sąsiadów stara się odnaleźć w nowej profesji, którą odrzuciła jej matka. Pomaga jej w tym Mszczuj, poznany już w serii Kwiatu Paproci – młody, jąkający się kapłan, który zdaje się być jedyną początkowo przychylną jej osobą. W Bielinach dzieje się jednak coraz gorzej, dochodzi do większej ilości zgonów, ale nie wszyscy umarli chcą pozostać w swoich trumnach. Jak zwykle otrzymujemy od Pani Katarzyny wiele ludowej mądrości, od zapomnianych już powiedzeń, przez przypomnienie o dawnych świętach aż do słowiańskich demonów i bogów. Mile zaskoczona jestem nawiązaniami do cyklu Kwiatu Paproci, dzięki czemu „Jaga” świetnie sprawdza się jako prequel.
Powrót do Bielin z pewnością usatysfakcjonował tych, którzy czuli niedosyt po „Przesileniu”, jednak nie jestem pewna czy ugasił żar, wzbudzony przez panią Kasię. W „Jadze” witamy się znów, a może po raz pierwszy skoro cofamy się w czasie?, swarnego boga, który mąci i kusi jak na boga ognia przystało. Wraz z poznawaniem jego motywacji, odkrywamy i temperament Baby Jagi, którego z pewnością nie każdy spodziewałby się po mądrej babie, jaką poznaliśmy w cyklu. Czy jedna ksiażka wystarczy by fanom Miszczuk było dosyć?
Sama chętnie przeczytałabym więcej o przygodach Jagi i o tym jak jej życie wpływało na zmianę jej charakteru. Z przyjemnością oczekuję na kolejne kroki pani Kasi, mając nadzieję, że „Jaga” doczeka się rozwinięcia.
Katarzyna Berenika Miszczuk już raz podarowała nam alternatywną wersję życia w Polsce, a w zasadzie w Królestwie Polskim. Razem z Gosławą, młodą szeptuchą na stażu w małej wiosce Bieliny przedstawiła nam świat, w którym demony są nadzwyczaj materialne, a bogowie stąpają wśród ludzi.
Razem z tytułowa Jagą wracamy do Bielin, gdzie Jarogniewa przejmuje schedę po nieżyjącej...
2019-05-29
Wszyscy znamy historię małej syrenki, wiele z nas wychowało się na tej bajce, czy jej ekranizacji dzięki m.in. świetnej animacji Disneya. Jednak czy my, czytelnicy, zastanawialiśmy się kiedyś, dlaczego wiedźma morska, w "Małej syrence" zwana Urszulą, stała się właśnie wiedźmą morską?
"Wiedźma morska", której autorką jest Sarah Henning opowiada o przyjaźni dwóch dziewczynek oraz chłopca. Każde z nich posiada inny status społeczny a jednak przyjaźnią się od najmłodszych lat póki nie rozdziela ich morze.
"Lecz przedtem była trójka przyjaciół – jedna z nich wzbudzała strach, drugi pochodził z rodziny królewskiej, a trzecia nie żyła."
Po śmierci najmłodszej z dziewczynek, Anny, Evie i młody książę Nik pogrążają się w żałobie. Obojgiem wstrząsa utonięcie dziewczynki, ale Nik musi zachowywać się zgodnie z królewskimi zasadami. Evie natomiast, będąca córką rybaka, nosi w sobie magię, którą musi ukrywać nawet nad najlepszym przyjacielem. Nik i Evie rozumieją się bez słów, których nie szczędzą jej mieszkańcy królestwa, uważając, że młoda dziewczyna wykorzystuje naiwność księcia. Są niemal nierozłączni póki do Havnestadu nie przypływa kuzyn księcia, Iker oraz nie pojawia się tajemnicza Annamette, w której wszyscy widza nieżyjąca od kilku lat Annę.
Evie zdaje się być szczęśliwa, mając u swojego boku przystojnego Ikera oraz patrząc jak Nik i Annamette maja się ku sobie. Odkrywa dość szybko prawdziwy powód pojawienia się dziewczyny w Havnestadzie i stara się jej pomóc zdobyć względy księcia. Evie poddaje się wrażeniu, że Annamette to Anna, więc traktuje ją od samego początku jako przyjaciółkę, nie zauważając intryg, które są wokół niej snute. Nie słucha swojej magii, nie zwraca uwagi na wiele czynników, które mogłyby jej podpowiedzieć, gdzie leży prawda i poddaje się morskiej magii.
"Wiedźma morska" to fantastyczna opowieść o przyjaźni i zemście. Opowiada także o dojrzewającej miłości, dla której można poświęcić nawet własne życie. Napisana prostym językiem, wydaje się przyjemną książka, której czytanie idzie dość szybko. Nie wymaga jednak zaangażowania czytelnika, ponieważ jest bardzo przewidywalna i schematyczna.
Podsumowując, podoba mi się pomysł na cofnięcie się w przeszłość, ukazanie zarówno dobrych stron magii jak i ich mrocznych konsekwencji. Nie jest to jednak książka po którą sięgnęłabym ponownie.
Wszyscy znamy historię małej syrenki, wiele z nas wychowało się na tej bajce, czy jej ekranizacji dzięki m.in. świetnej animacji Disneya. Jednak czy my, czytelnicy, zastanawialiśmy się kiedyś, dlaczego wiedźma morska, w "Małej syrence" zwana Urszulą, stała się właśnie wiedźmą morską?
"Wiedźma morska", której autorką jest Sarah Henning opowiada o przyjaźni dwóch dziewczynek...
2019-04-01
"Pragnienie zemsty. Mistyfikacja" trafiła do mnie jako debiut Adriany Tomaszewskiej. Zaintrygowana okładką i opisem, a także wieloma pozytywnymi recenzjami podjęłam się przeczytania i przeanalizowania tej książki.
Co mi to przyniosło?
Lavinia Schaffer za namową swojej siostry, Talimy postanawia zająć jej miejsce u boku hrabiego Leopolda. Pozornie zamiana sióstr nie ma trwać długo, więc Lavinia przyjmuje wskazówki od siostry i szybko udaje jej się odnaleźć w roli kochanki hrabiego. Odkrywa płynące z tego korzyści, bo hrabia traktuje ją wyjątkowo, czego do tej pory nie zaznała od żadnego mężczyzny. Rozpieszczana i wielbiona niemal przez Leopolda, Lavinia szybko przekonuje się, że zamiana z Talimą nie jest przykrym obowiązkiem. Z przyjemnością poznaje zwyczaje hrabiego, będąc jednocześnie szpiegiem elfa Istrelbrina, będącego wrogiem Leopolda. Bliźniaczka zakochuje się w hrabim, jednak pod groźbą elfa, nie może powiedzieć mu prawdy o sobie i zadaniu jakie jej wyznaczono.
Zgodnie z planem wybiera się z ukochanym w podróż, który jak się wydaje ma za cel wykupienie kolejnych rubinów, których cena niebawem na wzrosnąć zgodnie z tym, co wydedukowała kobieta. Po drodze czeka ich wiele niedogodności i niespodzianek, a wyjazd pełen namiętności przysłaniają czarne chmury. Zatroskani o siebie nawzajem kochankowie zbliżają się do siebie jeszcze bardziej, stawiając czoła m.in. armii trupów.
Co z tytułowa mistyfikacją? Czy Leopold odkrył prawdę o tym, że jego kochanka jest tylko szpiegiem? Czy oboje wrócą cało z podróży?
Jest to historia osadzona w świecie fantastycznym, w którym spotkamy także elfy, magów czy krasnoludy i łowców. Brakowało mi jednak w niej opisów, nie tylko tych istot, ale także otoczenia, czy samej akcji. Bohaterowie zakochują się w sobie lecz brakowało mi opisu rozwoju tego uczucia, które z cielesnego przeistaczało się w coś bardzo emocjonalnego. Stosunek Lavinii do Leopolda zmienia się w zasadzie w ciągu jednego zdania, co mnie nie usatysfakcjonowało. Może to też wina tego, że książka jest dla mnie nieco za krótka? Napisana dość prostym, przyswajalnym językiem na pewno znajdzie więcej wielbicieli niż do tej pory.
Na szczęście! Autorka szykuje kolejną część "Pragnienia zemsty" i liczę głęboko na to, że tam doczekam się większej ilości opisów, których tutaj mi tak brakowało. Zakończenie otwarte kusi obietnicą tego, że kolejne przygody Leopolda i Lavinii nabiorą bardziej wyrazistego charakteru, a ich uczucie będzie miało okazję się rozwinąć. Powieść ma potencjał, więc mam nadzieje, że "Ofiara" przysporzy nas o zawrót głowy!
Dziękuję serdecznie autorce za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki. Liczę, że odrobina krytyki będzie motywacją do tego by było już tylko lepiej!
"Pragnienie zemsty. Mistyfikacja" trafiła do mnie jako debiut Adriany Tomaszewskiej. Zaintrygowana okładką i opisem, a także wieloma pozytywnymi recenzjami podjęłam się przeczytania i przeanalizowania tej książki.
Co mi to przyniosło?
Lavinia Schaffer za namową swojej siostry, Talimy postanawia zająć jej miejsce u boku hrabiego Leopolda. Pozornie zamiana sióstr nie ma...
Już od opublikowania zapowiedzi tego scenariusza byłam dosyć sceptycznie nastawiona, ponieważ (jak chyba większość czytelników) obawiałam się zmiany, która nastąpiła w szacie graficznej - jak wiele innych osób uwielbiam, gdy książki z jednej serii do siebie pasują i obawiałam się, że część trzecia będzie niestety się wyróżniała na półce.
I miałam rację.
Trzecia część scenariusza wyróżnia się, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Mimo rezygnacji z poprzedniego zachwycającego projektu okładki, także część trzecia czaruje piękną filmową grafiką oraz miedzianymi zdobieniami, które wyłamują się z dotychczasowej złotej kolorystyki, jednocześnie komponując się z motywem przewodnim na okładce - feniksem.
Co z fabułą?
Nie jest ona tajemnicą dla tych, którzy obejrzeli trzecią część Fantastycznych Zwierząt, jednak tak jak poprzednie scenariusze i ten pozwala czytelnikom na zagłębienie się w historię poprzez pewne niuanse - scenariusz wyjawia nam myśli i emocje bohaterów, które czasem nie do końca rozumiemy podczas oglądania filmu. Scenariusz odkrywa przed nami ich wnętrze, wzbogacając naszą świadomość o coś, czego nie zawsze się domyślamy lub nie jesteśmy pewni. Jest to zdecydowanie atut, szczególnie doceniany przez osoby, które zwracają uwagę na wszelkie szczegóły. Sama treść scenariusza mnie nie zaskoczyła, gdyż film dawno już obejrzałam - Fantastyczne Zwierzęta już od pierwszej części traktowałam pewną dozą ostrożności jak chyba każdy wielbiciel Harry'ego Pottera ze względu na niektóre niepasujące do siebie elementy. Mimo to, z przyjemnością odkrywam nowy świat a może raczej poznaję nowe elementy tego starego, starając się wyciagnąć z niego to, co najbardziej wartościowe i docenić fakt, że po raz kolejny Rowling zaprasza nas na magiczną przygodę. Miejscami brakuje mi większego nacisku na pierwszy człon nazwy serii - fantastyczne stworzenia powoli znikają, stając się tłem dla nadchodzącej wielkimi krokami bitwy.
Ale nie tylko okładka i treść scenariusza robią pozytywne wrażenie - kolejnym ogromnym atutem są różnorodne maści materiały dodatkowe, które wzbogacają książkę. W publikacji znajdziemy grafiki prosto z notesu Newta, które przedstawiają magiczne stworzenia oraz szkice scen, liczne projekty czy plany obiektów. Na kartach scenariusza widnieją także komentarze od osób pracujących przy produkcji filmu - nie tylko aktorów - zdradzające ich punkt widzenia i opinie.
Mimo sceptycznego podejścia i obaw, jestem szczerze zaskoczona tym wydaniem - okładka, choć odbiegająca od poprzedniego projektu, prezentuje się naprawdę dobrze, a materiały dodatkowe pozwalają na przymknięcie oka na tę zmianę i w pewnym sensie ją sowicie wynagradzają.
Już od opublikowania zapowiedzi tego scenariusza byłam dosyć sceptycznie nastawiona, ponieważ (jak chyba większość czytelników) obawiałam się zmiany, która nastąpiła w szacie graficznej - jak wiele innych osób uwielbiam, gdy książki z jednej serii do siebie pasują i obawiałam się, że część trzecia będzie niestety się wyróżniała na półce.
więcej Pokaż mimo toI miałam rację.
Trzecia część...