-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2018-05-04
2016-04-27
Ważki temat potraktowany zbyt infantylnie.....
I naprawdę nie chodzi o to, że jestem "zimną suką", że nie potrafię współczuć i nie czuję ogromu tragedii i rozpaczy osób nieuleczalnie ciężko chorych.... zwłaszcza, że sama nieuleczalnie choruje......
Z krzywdą dla tematyki
odradzam
Ważki temat potraktowany zbyt infantylnie.....
I naprawdę nie chodzi o to, że jestem "zimną suką", że nie potrafię współczuć i nie czuję ogromu tragedii i rozpaczy osób nieuleczalnie ciężko chorych.... zwłaszcza, że sama nieuleczalnie choruje......
Z krzywdą dla tematyki
odradzam
2016-04-26
Dlaczego nie doczytałam tej bardzo dobrze napisanej książki?
Pokonał mnie ogrom cierpienia afgańskich kobiet.....
Pokonało mnie okrucieństwo, z jakim od wieków były, a z wątku teraźniejszego wynika, że i są traktowane...
I choć do innych kultur i wyznań odnoszę się z szacunkiem, tu na szacunek do afgańskich mężczyzn, rodzin trudno się zdobyć.....
Ale zdecydowanie polecam
Dlaczego nie doczytałam tej bardzo dobrze napisanej książki?
Pokonał mnie ogrom cierpienia afgańskich kobiet.....
Pokonało mnie okrucieństwo, z jakim od wieków były, a z wątku teraźniejszego wynika, że i są traktowane...
I choć do innych kultur i wyznań odnoszę się z szacunkiem, tu na szacunek do afgańskich mężczyzn, rodzin trudno się zdobyć.....
Ale zdecydowanie polecam
2015-12-08
Zbyt prosta jak na mój gust.... I moim jak zwykle subiektywnym zdaniem szkoda czasu.
Słaba nawet jak na czytadło ku pokrzepieniu serc
Nie polecam
Zbyt prosta jak na mój gust.... I moim jak zwykle subiektywnym zdaniem szkoda czasu.
Słaba nawet jak na czytadło ku pokrzepieniu serc
Nie polecam
2015-11-23
Beznadziejna grafomania czyli jak nie zostałam fanką Szczepana Twardocha
Beznadziejna grafomania czyli jak nie zostałam fanką Szczepana Twardocha
Pokaż mimo to2015-11-05
2015-04-20
Zupełnie nie moja bajka.... Robiłam kilka podejść, ale w końcu poległam...
I choć kiedyś zaczytywałam się kryminałami pełnymi doskonałego humoru Mistrzyni gatunku Joanny Chmielewskiej tu w żaden sposób nie odebrałam teoretycznych dowcipów i oparów absurdu, jako zabawne....
I choć nad gustami się nie dyskutuje to pozwolę sobie na dygresję i ocenę ocen dla tej pozycji, pomimo tego, że sama siebie zaliczam do amatorów literatury łatwej, prostej i przyjemnej.
Poziom ocen i zachwytów bardzo mnie zastanawia, a wręcz zasmuca....
No ale jak na wstepie - z gustami sie nie dyskutuje
Zupełnie nie moja bajka.... Robiłam kilka podejść, ale w końcu poległam...
I choć kiedyś zaczytywałam się kryminałami pełnymi doskonałego humoru Mistrzyni gatunku Joanny Chmielewskiej tu w żaden sposób nie odebrałam teoretycznych dowcipów i oparów absurdu, jako zabawne....
I choć nad gustami się nie dyskutuje to pozwolę sobie na dygresję i ocenę ocen dla tej pozycji, pomimo...
2015-03-10
Rozczarowanie, same doskonałe gagi słowne nie robią książki, dobrnęłam do połowy i przy kolejnych rozterkach bohatera dotyczących przytulania, Marysi Jesus i Magdaleny poległam
Można doskonale się pobawić jeśli ktoś lubi zabawy ze słowami:) Dla tych co czytanie to nie tylko zabawa ze słowami, ale przede wszystkim "proces" poznawczy (tfu jak to brzmi), chęć spotkania nowych znajomych, poznania ich życia, przygód, rozterek moim skromnym zdaniem strata czasu.
Rozczarowanie, same doskonałe gagi słowne nie robią książki, dobrnęłam do połowy i przy kolejnych rozterkach bohatera dotyczących przytulania, Marysi Jesus i Magdaleny poległam
Można doskonale się pobawić jeśli ktoś lubi zabawy ze słowami:) Dla tych co czytanie to nie tylko zabawa ze słowami, ale przede wszystkim "proces" poznawczy (tfu jak to brzmi), chęć spotkania nowych...
2015-02-16
Po prostu nie dla mnie
Przytłaczająco smutna książka o samotności, opuszczeniu, chorobie, pechu, niesprawiedliwości, niezaradności, zmarnowanych szansach i darach, złych wyborach
jak dla mnie bez cienia nadziei
Jak zwykle w przypadku Pani Ałbeny warsztat, styl, tempo, jakość literatury na najwyższym poziomie.....
Po prostu nie dla mnie
Przytłaczająco smutna książka o samotności, opuszczeniu, chorobie, pechu, niesprawiedliwości, niezaradności, zmarnowanych szansach i darach, złych wyborach
jak dla mnie bez cienia nadziei
Jak zwykle w przypadku Pani Ałbeny warsztat, styl, tempo, jakość literatury na najwyższym poziomie.....
2014-12-19
Nie dałam rady...
jakiś jak dla mnie za duży chaos i przeskakiwanie z tematu na temat z miejsca na miejsce z czasu w inny czas.
Jak po grzybkach , o których Autor sam pisze.....
A szkoda bo tematyka ze wszech miar bardzo mnie interesująca...
próbowałam kilkanaście razy i poległam
Nie dałam rady...
jakiś jak dla mnie za duży chaos i przeskakiwanie z tematu na temat z miejsca na miejsce z czasu w inny czas.
Jak po grzybkach , o których Autor sam pisze.....
A szkoda bo tematyka ze wszech miar bardzo mnie interesująca...
próbowałam kilkanaście razy i poległam
2014-11-08
Pokonała mnie ta książka....
I pomimo dobrej oceny pierwszej części teraz bym nie sięgnęła nawet po pierwszą
Pokonała mnie z wielu powodów
Pierwsze co mi się nasuwa to to, że przecież ludzie nie są aż tacy durni.....
Drugie, kieruję się w życiu na twardo pewnymi zasadami, których łamanie dla mnie nie ma żadnego uzasadnienia i jak doszłam do momentu, że jedna z tych elementarnych zasad została złamana, postanowiłam, że moja znajomość z Krewetka musi natychmiast i nieodwołalnie się skończyć. Oddałam do biblioteki i na pewno do niej nie wrócę
Zdecydowanie nie polecam
Ludzie nie są tacy durni, a to to ani śmieszne, ani zabawne, ani pouczające
Po prostu żenujące...... A utrzymanie tego samego stylu dobre było na raz, czyli na część pierwszą
Pokonała mnie ta książka....
I pomimo dobrej oceny pierwszej części teraz bym nie sięgnęła nawet po pierwszą
Pokonała mnie z wielu powodów
Pierwsze co mi się nasuwa to to, że przecież ludzie nie są aż tacy durni.....
Drugie, kieruję się w życiu na twardo pewnymi zasadami, których łamanie dla mnie nie ma żadnego uzasadnienia i jak doszłam do momentu, że jedna z tych...
2014-10-28
Z jakiegoś powodu przynajmniej na dzisiaj nie mogłam.....
Bardzo dobra książka...... jak czytałam to trzymała jak diabli i czytało się ją stosunkowo łatwo...
Dlaczego nie doczytałam? Subiektywnie nie ta pora na książkę, gdzie w tle narastała krzywda ludzka, niesprawiedliwość rasowa, dyskryminacja i zapowiedź nieszczęścia.....
I było mi po prostu wstyd, tak po ludzku
Ale wrócę
Wrócę na pewno i doczytam....
I szczerze polecam
Z jakiegoś powodu przynajmniej na dzisiaj nie mogłam.....
Bardzo dobra książka...... jak czytałam to trzymała jak diabli i czytało się ją stosunkowo łatwo...
Dlaczego nie doczytałam? Subiektywnie nie ta pora na książkę, gdzie w tle narastała krzywda ludzka, niesprawiedliwość rasowa, dyskryminacja i zapowiedź nieszczęścia.....
I było mi po prostu wstyd, tak po ludzku
Ale...
2014-04-23
2014-04-29
2013-09-10
Zaznaczyłam przeczytane, bo raczej do tej pozycji nie wrócę.
Jak dla mnie za duży bałagan, za mało spójności...
Próbowałam, ale nie dałam rady...
Nie napiszę nie polecam, bo to kwestia rzecz jasna preferencji
Zaznaczyłam przeczytane, bo raczej do tej pozycji nie wrócę.
Jak dla mnie za duży bałagan, za mało spójności...
Próbowałam, ale nie dałam rady...
Nie napiszę nie polecam, bo to kwestia rzecz jasna preferencji
2014-04-27
Niedoczytana..... nie dałam rady............. zbyt jednostronna, infantylna.......... no nie dla mnie
Niedoczytana..... nie dałam rady............. zbyt jednostronna, infantylna.......... no nie dla mnie
Pokaż mimo to
Pewnie wrócę żeby doczytać....
Chyba sama Marysieńka jako człowiek i jej postawa mnie rozczarowała, dlatego w połowie zamknęłam i oddałam do biblioteki....
Pewnie wrócę żeby doczytać....
Pokaż mimo toChyba sama Marysieńka jako człowiek i jej postawa mnie rozczarowała, dlatego w połowie zamknęłam i oddałam do biblioteki....