-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2016-12-07
2016-10-03
Mam problem z tą książką, ale żeby o nim napisać musiałabym pospojlerować....
Znaczy tak książka jako książka, czyli fabuła, warsztat, spójność - bez zarzutu, zdecydowanie na tak.
Czyta się szybko i jest parcie na to, aby dojść jak najszybciej do końca historii.
Mój problem polega na tym, że z każdą stroną, każdym kolejnym dniem tego sprzątania mieszkania po mamie, wyjawiania przeszłości, odkrywania się sióstr, poznawania ich charakterów narastało we mnie .... (chyba jednak najwłaściwiej będzie napisać) przerażenie.....
Przerażenie dotyczące takiego kolegialnego przeglądania nawet śmieci po mamie
Przerażenie dotyczące takiego dzielenia wszystkiego na trzy
Przerażenie dotyczące przynajmniej jak dla mnie straaasznie płytkich więzi rodzinnych, siostrzanych.
Przerażenie i pytanie - czy aby na pewno w kochającej się rodzinie tak to musi wyglądać....
Wartość dodana z lektury? - Solidna lekcja dla mnie.... wiem czego nie chcę....
Zdecydowanie polecam
Większość książek jakie ostatnio czytałam i które bardzo, ale to bardzo przypadły mi do gustu, szczególnie Saga o Niziołkach Małgorzaty Klunder, zostały wydane przez Wydawnictwo Replika.
No i zostałam fanką wydawnictwa, bardzo mi pasuje ich linia wydawnicza i plany na przyszłość.
Mam problem z tą książką, ale żeby o nim napisać musiałabym pospojlerować....
Znaczy tak książka jako książka, czyli fabuła, warsztat, spójność - bez zarzutu, zdecydowanie na tak.
Czyta się szybko i jest parcie na to, aby dojść jak najszybciej do końca historii.
Mój problem polega na tym, że z każdą stroną, każdym kolejnym dniem tego sprzątania mieszkania po mamie,...
2016-10-03
No dobre czytadło, ale nie porywające, choć Lucy Dillon pozostała sobie wierna, sobie, sprawności pióra, miłości do psów a ja wszak jestem jej fanką.
I pozostanę
I dalej będę czytać nowe pozycje autorki
Po prostu chwilowo bardzo mi się zmieniły preferencje i już tylko dobra, a nawet i bardzo dobra obyczajówka to dla mnie ciut za mało.
Ale warto, ciekawy jest szczególnie wątek z Alice, tylko, że znowu ktoś tu robi krzywdę zwierzętom, znaczy psom.....
W książkach Lucy Dillon podoba mi się to, że ich spoiwem są te same postacie przewijające się przez kolejne książki, a jednocześnie zupełnie spokojnie można czytać każdą książkę osobno.
Tak, miłośnikom beletrystyki polecam
No dobre czytadło, ale nie porywające, choć Lucy Dillon pozostała sobie wierna, sobie, sprawności pióra, miłości do psów a ja wszak jestem jej fanką.
I pozostanę
I dalej będę czytać nowe pozycje autorki
Po prostu chwilowo bardzo mi się zmieniły preferencje i już tylko dobra, a nawet i bardzo dobra obyczajówka to dla mnie ciut za mało.
Ale warto, ciekawy jest szczególnie...
2016-06-04
Jak dla mnie genialna pozycja.
Dotyka doskonale problemu depresji, pozwala inaczej spoglądać na ludzi wokół nas, których to spotyka, a o których często myśli się, że to mruki, sobki itp itd.
I choć jedno z wyznań bohaterki mną wstrząsnęło to jestem dużo mądrzejsza dzięki lekturze...Śmiało mogę napisać, że dużo się nauczyłam....
No i stosunek do wiary, do kościoła katolickiego, do wspólnoty i do siły tej wspólnoty, do rodziny, do dzieci...
Krzywda, jaką może wyrządzić aborcja......
Rola psów w naszym życiu i w samotności.
Dla mnie to aspekty, które powodują moją bardzo ocenę, a przy okazji bardzo dobrze napisana, bez dłużyzn, zbędnych opisów....
Polecam wszystkim....
Chorym na depresję i smutnym i zagubionym...
Wierzącym i wątpiącym, Moherowym Beretom i ich przeciwnikom....
Z ogromną niecierpliwością i na dzieją czekam na kolejną pozycję Autorki
Jak dla mnie genialna pozycja.
Dotyka doskonale problemu depresji, pozwala inaczej spoglądać na ludzi wokół nas, których to spotyka, a o których często myśli się, że to mruki, sobki itp itd.
I choć jedno z wyznań bohaterki mną wstrząsnęło to jestem dużo mądrzejsza dzięki lekturze...Śmiało mogę napisać, że dużo się nauczyłam....
No i stosunek do wiary, do kościoła...
2016-09-05
Zdecydowanie jestem na nie...
Nie moja bajka.....
Nie mój sposób postrzegania Boga w Trójcy Jedynego.... Właściwie to sposób w jaki Pan Bóg jest przedstawiony w książce mnie mocno zirytował....
I zadałam sobie pytanie - czy aby na pewno to jak ktoś sobie poukładał to Wszystko, tak bardzo istotne dla mnie jako praktykującego, zatwardziałego katolika do czegokolwiek mnie zobowiązuje?
Może jednak autor nie ma racji...
A może zakpił z nas i sens książki zawarty jest w sformułowaniu, że wszystkie przeżycia Maca to efekt śpiączki i morfiny?
Tak, myślę, że jestem w stanie wyobrazić sobie ból po stracie dziecka, którego doświadczył bohater...
Tak jestem w stanie wyobrazić sobie rozpaczliwe próby powrotu do jako takiej normalności....
Ale nie ogarniam krzywdy wyrządzanej w ramach rozpaczy własnej najbliższym....
Sięgnęłam po książkę zachęcona opiniami i średnią oceną, dosyć długo próbowałam, ale książka mnie pokonała.... Nie wykluczam, że jest dla mnie za trudna....
Nie polecam....
Zdecydowanie jestem na nie...
Nie moja bajka.....
Nie mój sposób postrzegania Boga w Trójcy Jedynego.... Właściwie to sposób w jaki Pan Bóg jest przedstawiony w książce mnie mocno zirytował....
I zadałam sobie pytanie - czy aby na pewno to jak ktoś sobie poukładał to Wszystko, tak bardzo istotne dla mnie jako praktykującego, zatwardziałego katolika do czegokolwiek mnie...
2016-09-04
Zdecydowanie polecam!
Aczkolwiek ostrzegam - jest to klasyczna literatura chrześcijańska, tak więc trzeba wierzyć a przynajmniej poszukiwać....
Dla tych co wierzą i żyją mocno zgodnie z prawidłami wiary - utwierdzenie, że to ma sens...
Dla tych co wierzą, ale potrzebują wsparcia i "dowodów" - to będzie to wsparcie
Dla tych co szukają - tu znajdą sens...
A jeśli do Heleny i Kiki trafi ktoś nie wierzący i nie szukający - to też znajdzie coś dla siebie, coś co pozwoli naładować mu akumulatory i być może zarazi?
Zdecydowanie polecam
Czekam na kolejne takie ! pozycje Pani Moniki
A marzy mi się ciąg dalszy tej opowieści....
Zdecydowanie polecam!
Aczkolwiek ostrzegam - jest to klasyczna literatura chrześcijańska, tak więc trzeba wierzyć a przynajmniej poszukiwać....
Dla tych co wierzą i żyją mocno zgodnie z prawidłami wiary - utwierdzenie, że to ma sens...
Dla tych co wierzą, ale potrzebują wsparcia i "dowodów" - to będzie to wsparcie
Dla tych co szukają - tu znajdą sens...
A jeśli do Heleny i...
2016-08-21
Jeżeli czyta się trzecią część, a jej poziom jest tak samo dobry jak poprzednie to trudno odnosić się do warsztatu.
Choć nie momentami drażnił mnie bark płynności i spójności czasowych.
No ale nie tyle, żeby nie doczytać...
Choć owszem - świadoma tego, że to będzie koniec spotkania z Niepokornymi zwalniałam, odkładałam, czytałam po malutku, rozsmakowywałam się niemalże w każdym akapicie chcąc jednocześnie jak najszybciej dotrzeć do finału.
W pewnym sensie zaprzyjaźniłam się z Niepokornymi, choć i Klarę i Judytę miałam ochotę nie jeden raz przełożyć przez kolano albo potrząsnąć nimi...
Hmmmmmmm
Będzie mi ich brakowało
Polecam
Jeżeli czyta się trzecią część, a jej poziom jest tak samo dobry jak poprzednie to trudno odnosić się do warsztatu.
Choć nie momentami drażnił mnie bark płynności i spójności czasowych.
No ale nie tyle, żeby nie doczytać...
Choć owszem - świadoma tego, że to będzie koniec spotkania z Niepokornymi zwalniałam, odkładałam, czytałam po malutku, rozsmakowywałam się niemalże w...
2016-07-31
Po prostu lubię tego typu literaturę obyczajową i zawsze z ogromną przyjemnością wybieram się do Kielc do Tamary a z nią do babci Róży do Borowej.
No i jak w przypadku czekania na tom trzeci było tak i tym razem jest...
Jak ja mam wytrzymać do końca września w oczekiwaniu na tom czwarty?:)
Polecam
Po prostu lubię tego typu literaturę obyczajową i zawsze z ogromną przyjemnością wybieram się do Kielc do Tamary a z nią do babci Róży do Borowej.
No i jak w przypadku czekania na tom trzeci było tak i tym razem jest...
Jak ja mam wytrzymać do końca września w oczekiwaniu na tom czwarty?:)
Polecam
2016-07-27
Zgadzam się z opiniami, że to zdecydowanie najsłabsza część opowieści.
Ale czy napisana gorzej?
Nie, napisana tak samo dobrze.
Po prostu subiektywnie rzecz biorąc nie tego się spodziewałam....
Nastawiłam się, że będzie więcej opowieści o Wiktorii i Antonim....
że będzie więcej nawiązań do tego co było, w dwóch poprzednich tomach...
że czegoś więcej dowiem się o losach Stefanka, jego rodziny i o Adamie.....
Nastawiłam się, że Matylda będzie inna......
No a teraz nastawiam się, że to nie była ostatnia część, choć póki co nie ma żadnych symptomów, że dalszy ciąg nastąpi.
Ale też ze zdziwieniem kończyłam, nie wierząc, że ta opowieść skończyła się w taki sposób.....
Zgadzam się z opiniami, że to zdecydowanie najsłabsza część opowieści.
Ale czy napisana gorzej?
Nie, napisana tak samo dobrze.
Po prostu subiektywnie rzecz biorąc nie tego się spodziewałam....
Nastawiłam się, że będzie więcej opowieści o Wiktorii i Antonim....
że będzie więcej nawiązań do tego co było, w dwóch poprzednich tomach...
że czegoś więcej dowiem się o losach...
2016-07-18
...
...po prostu brak mi słów...
przed przeczytaniem ostatniego rozdziału, który zostawiłam sobie na deser, wiedziałam co chcę napisać...
teraz muszę ochłonąć...
wtedy wrócę i dopowiem....
Ta saga to jedna z moich najcudowniejszych podróży czytelniczych i nie tylko, albo lepiej będzie napisać przede wszystkim jednak życiowych......
...
...po prostu brak mi słów...
przed przeczytaniem ostatniego rozdziału, który zostawiłam sobie na deser, wiedziałam co chcę napisać...
teraz muszę ochłonąć...
wtedy wrócę i dopowiem....
Ta saga to jedna z moich najcudowniejszych podróży czytelniczych i nie tylko, albo lepiej będzie napisać przede wszystkim jednak życiowych......
2016-07-15
Fajne letnie czytadło, ale szału nie ma.
No i jak dla mnie są pewne nieścisłości w fabule co mi trochę przeszkadza.
No ale na lato i na chlapę, deszcz i szarugę jaka mamy póki co tego lata może być.
Fajne letnie czytadło, ale szału nie ma.
No i jak dla mnie są pewne nieścisłości w fabule co mi trochę przeszkadza.
No ale na lato i na chlapę, deszcz i szarugę jaka mamy póki co tego lata może być.
2016-07-06
Niesamowita....
Genialna....
Mistrzowska w swojej kategorii...
Po dwóch tomach Sagi o Niziołkach zaryzykuję twierdzenie, że w tej kategorii dawno, bardzo dawno, o ile w ogóle nie czytałam lepszych książek
W tej kategorii
Wszystko mi tu pasuje
- Rodzina Niziołków i relacje między nimi we wszystkich pokoleniach
- krąg Przyjaciół, znajomych i znajomych znajomych
- podejście do znaczenia Rodziny i Przyjaciół
- straszliwie konserwatywne podejście do obyczajów (zawsze mówię, że urodziłam się o jeden wiek za późno i to co tu i teraz niekoniecznie, a właściwie strasznie często mi nie pasuje.....)
- czas rozgrywania się "akcji" i obiektywne się do niego, tego czasu odnoszenie
- stosunek do książek i nawiązywanie do nich
- stosunek do muzyki
- przypisy narratora
- Poznań
- Szkocja
- stosunek do wiary i do Kościoła......... !!!
Pokochałam Rodzinę Niziołków
Pokochałam Postacie spoza Rodziny, to bez więzów krwi....., którym narrator poświęca sporo miejsca i serca....
Pokochałam Autorkę......
Dla mnie bomba!
Opowieść, która się snuje z tej książki krzepi i wzmacnia....
Oczywiście polecam, choć przestrzegam - to nie jest książka dla każdego.....
Już połykam tom III i czekam na tom IV
Niesamowita....
Genialna....
Mistrzowska w swojej kategorii...
Po dwóch tomach Sagi o Niziołkach zaryzykuję twierdzenie, że w tej kategorii dawno, bardzo dawno, o ile w ogóle nie czytałam lepszych książek
W tej kategorii
Wszystko mi tu pasuje
- Rodzina Niziołków i relacje między nimi we wszystkich pokoleniach
- krąg Przyjaciół, znajomych i znajomych znajomych
- podejście...
2016-03-17
Niesamowita
I choć jak zaczynałam, to było coś co mi strasznie psuło "wejście" w tę opowieść, i przez dłuższy czas miałam to wypunktować, ale jak skończyłam, przyszło mi stwierdzić, że dzięki "złotym kolczykom" ta powieść zasługuje na miano niesamowitej.
Przerażająco smutna i tak naprawdę, ze względu na opisane w niej losy ludzi wstrząsająca, aczkolwiek znowu miałam ochotę potrzepać paroma głównymi bohaterami tak dla porządku.
No i to co lubię w "zwykłej" beletrystyce najbardziej - to ta inspiracja do poszukiwań i poznania.
Bo tak naprawdę to jako Polka strasznie się bulwersuję jak Europejczycy plotą bzdury na temat naszej historii, nie mają pojęcia gdzie leżą największe miasta Polski czy też najpopularniejsze regiony.
A jaka jest nasza wiedza na temat historii i geografii innych krajów?
Zdecydowanie polecam!
Ba tak mi się marzy wyjazd na balet tudzież flamenco :)
Hmmm, przyznam Wam się, że 3 miesiące po przeczytaniu czuję się jakby to było wczoraj i tęsknię za bohaterami tej cudnej, niesamowitej opowieści
Niesamowita
I choć jak zaczynałam, to było coś co mi strasznie psuło "wejście" w tę opowieść, i przez dłuższy czas miałam to wypunktować, ale jak skończyłam, przyszło mi stwierdzić, że dzięki "złotym kolczykom" ta powieść zasługuje na miano niesamowitej.
Przerażająco smutna i tak naprawdę, ze względu na opisane w niej losy ludzi wstrząsająca, aczkolwiek znowu miałam ochotę...
2016-06-28
Zdecydowanie polecam, aczkolwiek z zastrzeżeniem, że trzeba lubić tego typu snucie opowieści
Że trzeba lubić wartości, jakie prezentuje Autorka
A wartości te to Rodzina, Wiara, Przyjaźń i pasje
Ja lubię, ba ja bardzo lubię
Snuła mi się ta opowieść z wolna, specjalnie nie poganiałam i dawała mi takie poczucie bezpieczeństwa i wiary w to, że może być normalnie, cudownie i jaka siła tkwi we wsparciu Rodziny i Przyjaciół
No i opisy gór i Szkocji - aż się chce pojechać i w góry i do Szkocji...
No i książki i zwariowany stosunek rodziny Niziołków do nich....
Nawiązania do innych książek, wplecione ciekawe oceny innych pozycji (mnie szczególnie przypadła do gustu ocena "Pana Tadeusza").
No i miłość :) do "Władzy pierścieni"
Chyba nie mam wyjścia, pomimo tego, że jak dotąd zawsze uważałam, że tego typu literatura to nie moja bajka.
Jak na wstepie - zdecydowanie polecam.
Zdecydowanie polecam, aczkolwiek z zastrzeżeniem, że trzeba lubić tego typu snucie opowieści
Że trzeba lubić wartości, jakie prezentuje Autorka
A wartości te to Rodzina, Wiara, Przyjaźń i pasje
Ja lubię, ba ja bardzo lubię
Snuła mi się ta opowieść z wolna, specjalnie nie poganiałam i dawała mi takie poczucie bezpieczeństwa i wiary w to, że może być normalnie, cudownie i...
2016-04-27
Ważki temat potraktowany zbyt infantylnie.....
I naprawdę nie chodzi o to, że jestem "zimną suką", że nie potrafię współczuć i nie czuję ogromu tragedii i rozpaczy osób nieuleczalnie ciężko chorych.... zwłaszcza, że sama nieuleczalnie choruje......
Z krzywdą dla tematyki
odradzam
Ważki temat potraktowany zbyt infantylnie.....
I naprawdę nie chodzi o to, że jestem "zimną suką", że nie potrafię współczuć i nie czuję ogromu tragedii i rozpaczy osób nieuleczalnie ciężko chorych.... zwłaszcza, że sama nieuleczalnie choruje......
Z krzywdą dla tematyki
odradzam
2016-04-26
Cóż można rzec? :)
Dawno nie czytałam tak dobrej książki.
Tak normalnej, ciepłej, krzepiącej.....
Do warsztatu Autorki zdążyłam się już przyzwyczaić.
A po lekturze, której z jej pozycji napisałam, że raczej po książki Pani Witkiewicz już nie sięgnę.
Zrobiłabym sobie krzywdę.
A teraz, gdybym mogła dodać Ją do ulubionych jeszcze raz zrobiłabym to dwukrotnie. Do najulubieńszych.
I tylko żal, że posłuchała pań Sochy i Fabisińskiej, o czym pisze w posłowiu i nie dopisała epilogu, co było po trzech latach :)
Wybaczam
Z całego serca polecam.
Cóż można rzec? :)
Dawno nie czytałam tak dobrej książki.
Tak normalnej, ciepłej, krzepiącej.....
Do warsztatu Autorki zdążyłam się już przyzwyczaić.
A po lekturze, której z jej pozycji napisałam, że raczej po książki Pani Witkiewicz już nie sięgnę.
Zrobiłabym sobie krzywdę.
A teraz, gdybym mogła dodać Ją do ulubionych jeszcze raz zrobiłabym to dwukrotnie. Do...
2016-04-26
Dlaczego nie doczytałam tej bardzo dobrze napisanej książki?
Pokonał mnie ogrom cierpienia afgańskich kobiet.....
Pokonało mnie okrucieństwo, z jakim od wieków były, a z wątku teraźniejszego wynika, że i są traktowane...
I choć do innych kultur i wyznań odnoszę się z szacunkiem, tu na szacunek do afgańskich mężczyzn, rodzin trudno się zdobyć.....
Ale zdecydowanie polecam
Dlaczego nie doczytałam tej bardzo dobrze napisanej książki?
Pokonał mnie ogrom cierpienia afgańskich kobiet.....
Pokonało mnie okrucieństwo, z jakim od wieków były, a z wątku teraźniejszego wynika, że i są traktowane...
I choć do innych kultur i wyznań odnoszę się z szacunkiem, tu na szacunek do afgańskich mężczyzn, rodzin trudno się zdobyć.....
Ale zdecydowanie polecam
2016-04-26
Nie dam rady
Ot po prostu
No bo na ile można chcieć robić krzywdę drugiemu człowiekowi, za niepopełnione przez niego czyny?
Poza tym - schematycznie
Podobnie jak w dwóch poprzednich książkach autorki mamy dobrze wykształconą w branży medycznej (dwie lekarki, trzeciej, bohaterki "Idealnego życia" nie pamiętam, ale chyba też),z jakiegoś powodu nieszczęśliwe i sfrustrowana z biedy i przeciętności rodzina...
Trochę tak, jakby autorka, lekarz z wykształcenia nie pracujący w zawodzie chciała wykrzyczeć, że lekarze to normalni ludzie (nigdy tego nie kwestionowałam, w ogóle nie klasyfikuję ludzi wg wykształcenia), bardzo mocno przeżywający różne sytuacje, a w tle rodzina, która zazdrości i nie rozumie........
Jakaś autoterapia?
Książka ma bardzo dobre oceny....
Trzeba oddać autorce, że warsztat ma dobry i pisze sprawnie...
No ale moim bardzo subiektywnym zdaniem nie polecam..........
Nie dam rady
Ot po prostu
No bo na ile można chcieć robić krzywdę drugiemu człowiekowi, za niepopełnione przez niego czyny?
Poza tym - schematycznie
Podobnie jak w dwóch poprzednich książkach autorki mamy dobrze wykształconą w branży medycznej (dwie lekarki, trzeciej, bohaterki "Idealnego życia" nie pamiętam, ale chyba też),z jakiegoś powodu nieszczęśliwe i sfrustrowana z...
2016-04-14
Genialna książka po prostu
I choć historia Tosi mi się nie podobała i ja bym jej nie rozgrzeszyła
to książkę polecam.
Genialna
Genialna książka po prostu
I choć historia Tosi mi się nie podobała i ja bym jej nie rozgrzeszyła
to książkę polecam.
Genialna
Rewelecayjna....
Mam tylko jedno zastrzeżenie, choć wielokrotnie wcześniej pisałam , albo tylko myślałam :), że nie lubię serii, zwłaszcza jak trzeba czekać na ciąg dalszy ..
A tu mi strasznie przeszkadza tak definitywne jej zakończenie...
Choć wierzę, że zakończyła się tylko ta opowieść, a nie życie w Stacji Jagodno:)
No bo kto mi zabroni myśleć, że ta opowieść to odwzorowanie tego co dzieje się naprawdę gdzieś na Kielecczyźnie, gdzie stoi biały domek Babci Rózi i dworek z Hrabiankami....
Acha
Tylko nie zaczynajcie czytać od tego tomu albo nie czytajcie tylko jego, bo jest tu cała masa kontynuacji, bez nawiązywania do tego co było wcześniej, jak to ma miejsce w wielu innych seriach.....
Zdecydowanie polecam
Rewelecayjna....
więcej Pokaż mimo toMam tylko jedno zastrzeżenie, choć wielokrotnie wcześniej pisałam , albo tylko myślałam :), że nie lubię serii, zwłaszcza jak trzeba czekać na ciąg dalszy ..
A tu mi strasznie przeszkadza tak definitywne jej zakończenie...
Choć wierzę, że zakończyła się tylko ta opowieść, a nie życie w Stacji Jagodno:)
No bo kto mi zabroni myśleć, że ta opowieść to...