-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant21
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
Bardzo lubię twórczość Keri Lake i na razie nie trafiła się taka książka, która by mi się nie podobała.
„Wyspa grzech i cieni” to pozycja przepełniona mrokiem, tajemnicą i przede wszystkim spicy scenami. Wyspa od razu was wciągnie w swoje sidła i nie puści.
Na każdym kroku czaić się będzie Kozioł, a jedynie co możecie zrobić to uciekać i czytać.
Nowa pozycja Keri Lake jest przepełniona mistycznymi wątkami.
Przerażająca i zarówno piekielnie wciągająca od pierwszych stron.
Samo nawiązanie do nawiedzeń i duchów powoduje dreszczyk ekscytacji i na pewno potrafi zaciekawić czytelnika. Z kolei sama wyspa jest mroczna jak ciemność i niebezpieczna niczym jazda bez trzymanki.
Pozwoliłam się autorce zanurzyć w głąb duchów, wierzeń i tajemniczej wyspy. Czy żałuję? Absolutnie nie. Każda książka autorki ma w sobie pewien magnetyzm. Na pewno na jednej się nie skończy jeśli poznacie pióro Keri Lake.
Szykujcie na naprawdę nawiedzoną historię!
Bardzo lubię twórczość Keri Lake i na razie nie trafiła się taka książka, która by mi się nie podobała.
„Wyspa grzech i cieni” to pozycja przepełniona mrokiem, tajemnicą i przede wszystkim spicy scenami. Wyspa od razu was wciągnie w swoje sidła i nie puści.
Na każdym kroku czaić się będzie Kozioł, a jedynie co możecie zrobić to uciekać i czytać.
Nowa pozycja Keri Lake...
„Zło czai się w Kansas” to historia samotnej matki obarczonej przeszłością męża kryminalisty. Dorastający syn coraz bardziej interesuje się ludźmi i ich skrytkami wynajmowanymi w magazynie, gdzie pracuje jego matka. Pewnego razu znajduje coś czego nawet w snach by się nie spodziewał.
Matka i syn. Oboje mają własne tajemnice. Oboje kłamią.
Ta książka to była jedna niewiadoma. Czekałam na coś elektryzującego. Nie zrozumcie mnie źle bo było mroczno i ciekawie, ale brakło mi tej jednej iskierki, która by nadała książce szokującego klimatu. Dla mnie było za mało. Mam wymagania dotyczące tego gatunku i się ich trzymam. Dlatego „Zło czai się w Kansas” było dobre, ale nie na tyle ile ja bym chciała.
„Zło czai się w Kansas” to historia samotnej matki obarczonej przeszłością męża kryminalisty. Dorastający syn coraz bardziej interesuje się ludźmi i ich skrytkami wynajmowanymi w magazynie, gdzie pracuje jego matka. Pewnego razu znajduje coś czego nawet w snach by się nie spodziewał.
Matka i syn. Oboje mają własne tajemnice. Oboje kłamią.
Ta książka to była jedna...
„Latem, o tej samej porze” to historia delikatna jak letni wietrzyk, słona jak morze i piękna niczym wschód słońca.
Nowa książka Annabel Monaghan opowiada o ważnych aspektach w życiu człowieka. Nad niektórymi sami możemy się nawet zastanawiać. Oprócz historii miłosnej i drugiej szansie mamy tutaj również więzy rodzinne. Autorka stawia nam czytelnikom pytanie odnośnie rodziny i jak decyzję rodziców wpływają na nas samych.
Sam i Wyatt są doskonałym przykładem pierwszej i pięknej, młodzieńczej miłości.
Jednak błędy i decyzje rodziców zaważą również na nich samych.
Czy po kilku latach będą w stanie sobie przebaczyć swoje własne zachowanie?
Książka pachnąca słońcem i morzem zostanie na długo w pamięci. Sam I Wyatt udowodnią, że pierwsza miłość zostaje w człowieku na zawsze. Dajcie się zauroczyć tej dwójce, a na pewno nie pożałujecie ☀️
„Latem, o tej samej porze” to historia delikatna jak letni wietrzyk, słona jak morze i piękna niczym wschód słońca.
Nowa książka Annabel Monaghan opowiada o ważnych aspektach w życiu człowieka. Nad niektórymi sami możemy się nawet zastanawiać. Oprócz historii miłosnej i drugiej szansie mamy tutaj również więzy rodzinne. Autorka stawia nam czytelnikom pytanie odnośnie...
„Night Shift” tak mocno mną zawładnęła, że potrafiłam dla niej zarwać noc. Uśmiechałam się podczas czytanie jakbym znalazła największy czytelniczy skarb. I być może tak jest.
Dawno książka mnie tak mocno nie rozjechała i nie zabrała nocy jak „Night Shift”
Już w momencie rozpoczęcia lektury zostałam oczarowana. Bohaterami jak i akcja, czuć było magię tej książki od pierwszego rozdziału. Magnetyzm ten pozycji powali was z nóg. Pokochacie równie mocno co ja.
Vincent jest takim bohaterem, którego od razu można polubić. Jego przyciągnie można odczuć z każdej strony. Z kolei Kendall to zgorzała czytelniczka erotyków! Same nawiązywania do innych książek sprawia, że aż chce się zatrzymać na półce „Night Shift” 🩷
„Night Shift” tak mocno mną zawładnęła, że potrafiłam dla niej zarwać noc. Uśmiechałam się podczas czytanie jakbym znalazła największy czytelniczy skarb. I być może tak jest.
Dawno książka mnie tak mocno nie rozjechała i nie zabrała nocy jak „Night Shift”
Już w momencie rozpoczęcia lektury zostałam oczarowana. Bohaterami jak i akcja, czuć było magię tej książki od...
Autorka kojarzy mi się przede wszystkim z zabójczymi zwrotami akcji. Jej książki wręcz proszą się o to by zaskoczyć czytelnika.
„Skazany” skojarzył mi się trochę z takim romansem…były zwroty akcji ALE nie takie jakie znam z innych książek autorki. Jest to taka inna Freida, skupiająca się bardziej na związku, ale nie zabrakło dreszczyku emocji i niepewności. Chociaż było tego dużo mniej.
Na ten moment „Pomoc domowa” bardziej mi się podobała, ale wiadomo nie każda książka jest idealna chociaż oczekiwałam naprawdę dużo. Biorąc pod uwagę jak „Pomoc domowa” zmiotła mnie z planszy. Tutaj „Skazany” jednak tego nie zrobił, ale miło i przyjemnie się czytało.
Jestem ciekawa innych książek Freidy i na pewno będę czytać, o ile zostaną wydane.
„Skazany” u mnie zapulsowało 3/5 ⭐️
Autorka kojarzy mi się przede wszystkim z zabójczymi zwrotami akcji. Jej książki wręcz proszą się o to by zaskoczyć czytelnika.
„Skazany” skojarzył mi się trochę z takim romansem…były zwroty akcji ALE nie takie jakie znam z innych książek autorki. Jest to taka inna Freida, skupiająca się bardziej na związku, ale nie zabrakło dreszczyku emocji i niepewności. Chociaż było...
Tytuł zarazem intrygujący jak i dziwny, ale dobrze przemyślany. Tak zabawnej narracji w książce kryminalnej jeszcze nie spotkałam.
„W mojej rodzinie każdy kogoś zabił” to historia całej rodziny, nawiązująca do zdarzeń a nawet do poświęceń. Jednak jak dobrze głosi opis…𝐖 𝐦𝐨𝐣𝐞𝐣 𝐫𝐨𝐝𝐳𝐢𝐧𝐢𝐞 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐰𝐢𝐞𝐥𝐮 𝐳𝐚𝐛ó𝐣𝐜ó𝐰, 𝐚𝐥𝐞 𝐭𝐲𝐥𝐤𝐨 𝐣𝐞𝐝𝐞𝐧 𝐦𝐨𝐫𝐝𝐞𝐫𝐜𝐚…
Autor w swojej pozycji otwarcie rozmawia do czytelnika. Pomaga nam zrozumieć jego historię i rodziny. Tym samym pozwala nam poznać niesamowitą historię kryminalną okraszając ją poczuciem humoru.
To właśnie ta książka i jej obraz pokazuje jaką oryginalnością posłużył się autor. Jaki powiew świeżości tchnął w gatunek kryminalny.
Fani kryminałów na pewno będą zaskoczeni, ale i zadowoleni. Na pewno jest to pozycja obowiązkowa dla fanów tego gatunku.
Tytuł zarazem intrygujący jak i dziwny, ale dobrze przemyślany. Tak zabawnej narracji w książce kryminalnej jeszcze nie spotkałam.
„W mojej rodzinie każdy kogoś zabił” to historia całej rodziny, nawiązująca do zdarzeń a nawet do poświęceń. Jednak jak dobrze głosi opis…𝐖 𝐦𝐨𝐣𝐞𝐣 𝐫𝐨𝐝𝐳𝐢𝐧𝐢𝐞 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐰𝐢𝐞𝐥𝐮 𝐳𝐚𝐛ó𝐣𝐜ó𝐰, 𝐚𝐥𝐞 𝐭𝐲𝐥𝐤𝐨 𝐣𝐞𝐝𝐞𝐧 𝐦𝐨𝐫𝐝𝐞𝐫𝐜𝐚…
Autor w swojej pozycji otwarcie rozmawia...
Przyznam szczerze, że ten tom podobał mi się o wiele bardziej niż pierwszy.
Jak pierwszy był trochę średni, tak tutaj wszystko jest idealnie zgrane. Sam pościg za mord3rca nie był szybkoi, idealnie wyważony. Czytało się wyśmienicie.
Akcja od samego początku zapiera dech w piersi i nie odpuszcza aż do końca. Nawet po zakończeniu odczuwałam emocje wywołane przez autorkę.
Zagadki kryminalne połączone z genialnymi umysłami nastolatków i szczypty uczuć? To właśnie są Naturalsi. W momencie kiedy ich poznacie nie w sposób o nich zapomnicie.
Przyznam szczerze, że ten tom podobał mi się o wiele bardziej niż pierwszy.
Jak pierwszy był trochę średni, tak tutaj wszystko jest idealnie zgrane. Sam pościg za mord3rca nie był szybkoi, idealnie wyważony. Czytało się wyśmienicie.
Akcja od samego początku zapiera dech w piersi i nie odpuszcza aż do końca. Nawet po zakończeniu odczuwałam emocje wywołane przez autorkę....
„Dziwna Sally Diamond” to historia przerażająca, dziwaczna i zarazem wciągająca od samego początku.
Dziwność na każdym kroku może was zaskoczyć, ale nie bez przypadku się tam pojawia.
Tytułowa Sally jest…dziwna. Kobieta nie potrafi żyć w społeczeństwie, ma problem z kontaktami społecznymi. Każde zdanie czy słowo bierze na poważnie. Dlatego kiedy jej ojciec mówi by wystawiła go po śmierci na śmietnik Sally spełnia życzenie ojca. Jeszcze nie wiedziała, że tym czynem zyska rozgłos…negatywny.
W tej książce nic nie pozostaje bez znaczenia. Autorka stworzyła tak dziwna historię, że będziecie zadawać sobie pytanie czy się nie wygłupiła tworząc własną książkę. Jednak każda dziwna i niecodzienna sytuacja będzie miała duże znaczenie by zrozumieć Sally, a będzie tego naprawdę dużo. „Dziwna Sally Diamond” najpierw was zaskoczy, później autorka zachwyci swoim kunsztem pisarskim by na końcu zostawić otwarte zakończenie. Drugiej takiej historii na pewno nie znajdę. Jest jedyną w swoim znaczeniu i autentyczna do bólu. Dająca wiele do przemyślenia i zastanowienia się na ile dziedziczymy cechy rodziców.
Świetny, pełny dobrego kunsztu i niecodzienny thriller zapadający w pamięć.
„Dziwna Sally Diamond” to historia przerażająca, dziwaczna i zarazem wciągająca od samego początku.
Dziwność na każdym kroku może was zaskoczyć, ale nie bez przypadku się tam pojawia.
Tytułowa Sally jest…dziwna. Kobieta nie potrafi żyć w społeczeństwie, ma problem z kontaktami społecznymi. Każde zdanie czy słowo bierze na poważnie. Dlatego kiedy jej ojciec mówi by...
Ta pozycja wywołała we mnie wiele emocji, wzruszeń i łez. Teraz rozumiem zachwyty nad tą książką.
W tej kontynuacji poznamy tajemnice Króla Shepherda, których tak usilnie starał się chronić. Pojawi się podróż dzięki której bohaterowie będą szukać ostatniej Karty Opatrzności. Jednak drogie nie będzie ani łatwa ani prosta i przyjemna. Czas nagli i będą musieli się spieszyć by zdążyć zebrać całą talię kart…czy im się to uda?
Sięgając po kontynuację i zarazem zakończenie historii o Kartach Opatrzności nie sądziłam, że ten tom wywoła we mnie masę przeróżnych emocji i wzruszenia. Już samo oczekiwanie i wiedza czy bohaterowie zdążą na czas przesilenia była bardzo rozrywającym uczuciem. Takim dzięki któremu nie zapomnę o historii Elspeth.
Jeśli szukacie czegoś emocjonującego, wartego zapamiętania czy czegoś co pozwoli wam się wzruszyć i uronić kilka łez na zakończeniu to polecam „Dwie splecione korony” 👑
Ta pozycja wywołała we mnie wiele emocji, wzruszeń i łez. Teraz rozumiem zachwyty nad tą książką.
W tej kontynuacji poznamy tajemnice Króla Shepherda, których tak usilnie starał się chronić. Pojawi się podróż dzięki której bohaterowie będą szukać ostatniej Karty Opatrzności. Jednak drogie nie będzie ani łatwa ani prosta i przyjemna. Czas nagli i będą musieli się spieszyć...
Bardziej HOT książki nie znajdziecie niż „Wyzwanie” Harley Laroux.
Niesamowicie gorąca i przede wszystkim wciągająca do ostatnich stron!
Książka 18+
Dużo HOT scen! Warto zapoznać się z TW przed przeczytaniem.
To tylko 130 stron…ale jakich gorących. Śmiało mogę powiedzieć, że tak spicy książki jeszcze nie czytałam, a pióro autorki doskonale jest mi znane. Seria Losers to będzie jedna z lepszych historii napisanych przez autorkę.
Wszystko zaczyna się od imprezy i jednego wyzwania, które wszystko zmienia. Zostaną odkryte dotąd nieznane pragnienia, doprowadzające do zguby.
Cała akcja trwa tyle ile impreza, dosyć krótko ale za to naprawdę dobrze napisany Dark romans. Dodatkowo motyw zemsty nadaje całej lekturze smaczku i zaostrza apetyt. Nie odciągnięcie się nawet na chwilę, a po skończeniu głód wzrośnie i będziecie chcieli więcej.
Bardziej HOT książki nie znajdziecie niż „Wyzwanie” Harley Laroux.
Niesamowicie gorąca i przede wszystkim wciągająca do ostatnich stron!
Książka 18+
Dużo HOT scen! Warto zapoznać się z TW przed przeczytaniem.
To tylko 130 stron…ale jakich gorących. Śmiało mogę powiedzieć, że tak spicy książki jeszcze nie czytałam, a pióro autorki doskonale jest mi znane. Seria Losers...
Jak pierwszy tom średnio mi się podobał tak ten jest o niebo lepszy i bardziej do kochania niż się spodziewałam.
Drugi raz zawitamy do Cloverleigh Farms. Tym razie więcej dowiemy się o samej Chloe. Poznamy od podszewki jej przyjaźń z Oliverem i dlaczego się rozpadła.
Usiądźcie wygodnie, weźcie do ręki mrożoną kawę oraz książkę i przeczytajcie historię o przyjaźni z dzieciństwa. Jej następstwach, a nawet zakończeniu. Uważajcie jednak na Olivera….to kawał chama.
Historia miłości o wielu szansach i niepewności o uczuciach. Melanie Harlow znów zabiera nas do Cloverleigh Farms by zapoznać się z kolejną postacią i jej życiorysem.
Przez pierwszy tom podeszłam do tej pozycji z dystansem. Byłam święcie przekonana, że historia będzie się powtarzać i nie bardzo się wciągnę. Jednak! Było całkowicie na odwrót. Mogę nawet powiedzieć, że to jest na ten moment mój ulubiony tom z tej serii.
Chloe dała mi naprawdę wiele emocji opowiadając swoją historię i naprawdę porwała mnie od pierwszych stron. Opanowanie bohaterów względem ich relacji jest kosmicznie zabawne (jak przeczytacie to się dowiecie czemu 😁)
Nie czekajcie tylko czytajcie drugi (być może i dla was) najlepszy tom serii.
Jak pierwszy tom średnio mi się podobał tak ten jest o niebo lepszy i bardziej do kochania niż się spodziewałam.
Drugi raz zawitamy do Cloverleigh Farms. Tym razie więcej dowiemy się o samej Chloe. Poznamy od podszewki jej przyjaźń z Oliverem i dlaczego się rozpadła.
Usiądźcie wygodnie, weźcie do ręki mrożoną kawę oraz książkę i przeczytajcie historię o przyjaźni z...
Drugi tom o Marze Dyer śmiertelnie mnie zaskoczył. Gubiłam się między rzeczywistością, a fikcja literacka.
W tej części dzieje się naprawdę dużo. W pewnych momentach byłam tak zaskoczona obrotem spraw, że już doszczętnie zgłupiałam i nie wiedziałam w co wierzyć.
Zdecydowanie jeden z najlepszych paranormalnych thrillerów trzymający w napięciu od pierwszego tomu do zakończenia trylogii.
Ktoś za wszelką cenę chce by Mara uchodziła za szaloną. Mając przy boku kogoś kto ją rozumie i jej ufa przy tym wierząc w każdej jej słowo. Jest w stanie pokonać to co ją czeka. Pytanie tylko ile razy Mara się myliła i co będzie mogła z tym zrobić.
Epicki drugi tom o zdolnościach paranormalnych zmieszany z nutką thrillera i malutkiego romansu. Mara Dyer uważana za chorą psychicznie nastolatkę próbuje ratować swoje życie jak i bliskich doprowadzając do nieprzewidzianych wydarzeń. Większość pytań w końcu zostanie rozwiązana.
Do tej pory moja ulubiona historia zagłębiająca się w parapsychologiczne nawiązania i bohaterów wychodzących naprzeciw swoim zdolnością.
Drugi tom o Marze Dyer śmiertelnie mnie zaskoczył. Gubiłam się między rzeczywistością, a fikcja literacka.
W tej części dzieje się naprawdę dużo. W pewnych momentach byłam tak zaskoczona obrotem spraw, że już doszczętnie zgłupiałam i nie wiedziałam w co wierzyć.
Zdecydowanie jeden z najlepszych paranormalnych thrillerów trzymający w napięciu od pierwszego tomu do...
Oceny są podzielone jeśli chodzi o tą książkę…sama do końca nie byłam pewna jak ją ocenić.
Tam gdzie elfy tam i ja. Nie mogłam przejść obok takiej pozycji. O dziwo książka mi się naprawdę podobała. Posiada niedociągnięcia i była powtórka jednego rozdziału czego nie lubię i to automatycznie obniża ocenę. Jednak każda książka ma swoje niuanse czy niedociągnięcia. Pomimo autorka stworzyła historię z której dowiedziałam się różnych gatunków ciem, co mnie trochę zaskoczyło, że polubiłam ten temat bo boję się tych stworzeń. Ale na pewno było to dobre i pouczające. Z tego co wiem niektórzy mówią, że początek był dosyć nudny ze względu na fakt, że bohaterka jest biolożką i było pełno nawiązań do tego. Jednakże mi się to podobało i nie nudziłam się aż tak jak myślałam.
„How Does it feel?” Jest w pewnym sensie moim małym zaskoczeniem. Nie sądziłam, że aż tak ją polubię chociaż ma niedociągnięcia. Zaliczam ją wszelako do pozycji, które można czytać dla odciągnięcia się od innych gatunków. Nie powiem, że jest to lektura warta porzucenia wszystkiego, ale jako chwilową rozrywkę.
Jeśli jednak Elfy są waszym must have to polecam sięgnięcia po nią.
Oceny są podzielone jeśli chodzi o tą książkę…sama do końca nie byłam pewna jak ją ocenić.
Tam gdzie elfy tam i ja. Nie mogłam przejść obok takiej pozycji. O dziwo książka mi się naprawdę podobała. Posiada niedociągnięcia i była powtórka jednego rozdziału czego nie lubię i to automatycznie obniża ocenę. Jednak każda książka ma swoje niuanse czy niedociągnięcia. Pomimo...
Lena Kiefer zamieściła w swojej książce Piękno i Chaos w czystej postaci. Przyciąganie bohaterów do siebie jest odczuwalne przez całą historię.
Oboje stracili bliskie osoby. Obwiniając swoje rodziny nawzajem. DO momentu, w którym Helena rozpoczyna własne dochodzenie dotyczące śmierci swojej siostry. Jest przekonana, że jej starsza siostra nie jest winna temu co się stało i jak twierdzi rodzina zmarłego narzeczonego siostry by zrzucić winę na rodzinę zmarłej.
Zakochałam się w tej pozycji od pierwszych zdań. Cała otoczka krążącą wokół śmierci siostry i prywatne dochodzenie dodaje historii niezłego kunsztu i zaintrygowania.
Nawiązywanie do dzieła Romea i Julii to już w ogóle bajka i miód na duszę.
Helena i Jessiah przyciągają się do siebie jak magnez i jest to odczuwalne na każdym kroku. Tak samo jak wzajemna nienawiść…
WESTWELL - to połączenie nigdy nie powinno mieć miejsca. Mimo tego jednak przeznaczenie pragnie ich połączyć. Ale co jeśli ich historia zakończy się w ten sam sposób co ich rodzeństwa ?
Lena Kiefer wie jak zainteresować czytelnika swoimi słowami. To jak magia, każdy rozdział nie pozwalał na odłożenie książki. Takich historii jako czytelnik pragnę najbardziej. Mam nadzieję, że to nie jedyna książka autorki, która się pojawi u nas. Prawdziwy talent!
Lena Kiefer zamieściła w swojej książce Piękno i Chaos w czystej postaci. Przyciąganie bohaterów do siebie jest odczuwalne przez całą historię.
Oboje stracili bliskie osoby. Obwiniając swoje rodziny nawzajem. DO momentu, w którym Helena rozpoczyna własne dochodzenie dotyczące śmierci swojej siostry. Jest przekonana, że jej starsza siostra nie jest winna temu co się stało...
Mitologia opowiedziana z perspektywy kobiety, która zmieniła bieg świata.
Zmieniła prawa dotyczące kobiet i ich życia w świecie gdzie to mężczyzna był na pierwszym miejscu. Gdzie kobiety były postrzegane jako dodatek.
Z początku nie zakładałam, że „Kajkeji” polubię. Jednak z czasem coraz bardziej się przekonywałam do mitologicznej powieści poświęconej kobiecie.
Kobiecie silnej i zdeterminowanej by zmienić życie tysiącom kobiet w królestwie.
Ale też postaci odrzuconej przez bogów i pomijanej.
Autorka napisała kawał dobrej roboty ukazując kobiety w hinduskiej mitologii. Chciała uwypuklić postać Kajkeji i jej się to udało. Historia zapiera dech w piersi czytając o niezłomnej kobiecie i jej determinacji o nowy świat.
Fenomenalna to za mało powiedziane. „Kajkeji” to wszystko czego można wymagać od dobrej pozycji. Silna bohaterka, świat rządzony przez hinduskich bogów i nić jaką jest przeznaczenie. To wszystko znajdziecie w książce Vaishnavi Patel.
Mitologia opowiedziana z perspektywy kobiety, która zmieniła bieg świata.
Zmieniła prawa dotyczące kobiet i ich życia w świecie gdzie to mężczyzna był na pierwszym miejscu. Gdzie kobiety były postrzegane jako dodatek.
Z początku nie zakładałam, że „Kajkeji” polubię. Jednak z czasem coraz bardziej się przekonywałam do mitologicznej powieści poświęconej kobiecie.
Kobiecie...
Ciężko mi było ocenić tę książkę. Czułam od niej, że jest to debiut więc podeszłam do niej troszeczkę inaczej.
Wątek wojska jest jednym z tych które lubię, ale czytam rzadko. Ucieszyłam się, że takowy wątek się tutaj znalazł.
Jednak bohaterka zaskoczyła mnie swoją siłą by przetrwać ciężki rodzinny okres i to mi się spodobało najbardziej. Jako jedyna z rodziny starała się być silna i troszczyć się o członków rodziny. Z kolei Josh wykazał się dużą wyrozumiałością i cierpliwością. Takich bohaterów to ze świecą szukać.
Oboje doświadczyli ciężkich chwil w życiu. Śmiało można powiedzieć, że to co połączyło tą dwójkę było prawdziwe i szczere.
Pomijając już wątek wojska to jest tutaj też wspomniany hokej, który również bardzo lubię i połączenie ich w jednej powieści było dla mnie świetnym zagraniem.
„Każdym skrawkiem duszy” to nietuzinkowa powieść o miłości i ciężkich chwilach rodzin wojskowych. O traumie jakiej doświadczają bohaterowie i sposobie radzenia sobie z nią. Pojawia się również tutaj więź rodzinna, która pomoże przetrwać ciężkie chwile.
Jedno słowo, którym bym miała opisać książkę Yarros to z pewnością męstwo.
Piękniejszej historii rodzinnej nie znajdziecie nigdzie indziej i na pewno zapadnie w pamięci na dłuższy czas.
Ciężko mi było ocenić tę książkę. Czułam od niej, że jest to debiut więc podeszłam do niej troszeczkę inaczej.
Wątek wojska jest jednym z tych które lubię, ale czytam rzadko. Ucieszyłam się, że takowy wątek się tutaj znalazł.
Jednak bohaterka zaskoczyła mnie swoją siłą by przetrwać ciężki rodzinny okres i to mi się spodobało najbardziej. Jako jedyna z rodziny starała się...
Nie spodziewałam się aż tak dobrej historii jak ta. Totalne zaskoczenie jak i zachwyt.
Wszystko zaczyna się od przeprowadzki do domu rodzinnego Mili, dom przepisywany jest z pokolenia na pokolenie i jest bardzo stary.
Przy próbach zaklimatyzowania się w nowej szkole Mila poznaje dwóch przyjaciół.
Akcja jest podzielona na teraźniejszość i przeszłość. Dzięki czemu czytelnik może zrozumieć co się działo przedtem.
Historia dosyć mroczna, okraszona legendami i pewnymi mokradłami. Smaczku dodaje małe, stare miasteczko i dom w którym mieszka Mila z matką, dosyć mocno kontrolującym rodzicem.
Czytając „Każdej nocy słyszę twój oddech” skupiłam się na wątku romantycznym, zapominając że tak naprawdę jest to thriller. Dzięki temu emocje były jeszcze większe i jeszcze szybciej chciałam poznać zakończenie historii.
Tak dobrej książki dosyć dawno nie czytałam. Wręcz płynęłam przez nią mając na plecach ciarki i z tyłu głowy, że to thriller i nie wszystko może od razu wydawać się takie klarowne.
Na ten moment jest to mój ulubieniec miesiąca 🫶🏼
Takiej historii z dreszczykiem nie w sposób nie polubić. Gwarantuję, że od razu wpadniecie i zakochacie się w książce Natalii Brożek! Szykujcie na dobry thriller!
Nie spodziewałam się aż tak dobrej historii jak ta. Totalne zaskoczenie jak i zachwyt.
Wszystko zaczyna się od przeprowadzki do domu rodzinnego Mili, dom przepisywany jest z pokolenia na pokolenie i jest bardzo stary.
Przy próbach zaklimatyzowania się w nowej szkole Mila poznaje dwóch przyjaciół.
Akcja jest podzielona na teraźniejszość i przeszłość. Dzięki czemu...
Wypadek, który nie ma wyjaśnienia.
Dziewczyna przepowiadająca śmierć innych osób.
Koszmary pojawiające się w śnie stają się odzwierciedleniem rzeczywistości.
Mara Dyer. Jedna ocalała po wypadku i jedyna, która wie co się naprawdę wydarzyło.
Jestem tak bardzo podekscytowana tym, że Mara Dyer wraca na polskie półki.
Paranormalny thriller, który świetnie się sprawdza w formie książki i na pewno by się sprawdził w filmowej wersji. Od samego początku można poczuć całą otoczkę historii, jej mroczną stronę. Autorka pozwala
zagłębić się czytelnikowi w psychikę bohaterki, halucynacje wzrokowe i słuchowe. To jest to! Nie tylko sama Mara ulega omamieniem, ale i również czytelnik.
„Mara Dyer. Tajemnica” to historia na pograniczu utraty rzeczywistości, która pozwala wejść w głąb umysłu bohaterki i przeżyć razem z nią złudzenia jakich doświadcza tracąc przy tym kontakt z rzeczywistością i poczucie bezpieczeństwa.
Cały klimat książki przyciąga do siebie czytelnika niczym światło ćme. Inna niż większość książek. Dzięki czemu Mara Dyer zyskuje u mnie nie jeden plus.
Wypadek, który nie ma wyjaśnienia.
Dziewczyna przepowiadająca śmierć innych osób.
Koszmary pojawiające się w śnie stają się odzwierciedleniem rzeczywistości.
Mara Dyer. Jedna ocalała po wypadku i jedyna, która wie co się naprawdę wydarzyło.
Jestem tak bardzo podekscytowana tym, że Mara Dyer wraca na polskie półki.
Paranormalny thriller, który świetnie się sprawdza w...
Książka tak pięknie wydana, że aż chce się kupić bukiet kwiatów 💐
Ona jest znaną postacią na Instagramie. On zwykłym farmerem sadzącym papryczkę odmiany Bell. Dwa różne światy, jedna historia i uczucie powstałe wśród małej społeczności.
Evelyn pragnie odpocząć od mediów społecznościowych i znaleźć swój okruch szczęścia. Takim sposobem znalazła się w małym miasteczku, gdzie mieszka sam Beckett.
„Lovelight Farma” to historia mająca w sobie klimat małomiasteczkowy z malowniczymi miejscami, gdzie można odpocząć i odetchnąć świeżym i czystym powietrzem. Właśnie dzięki temu klimatowi pozwoliłam się poprowadzić przez historię Evelyn i Becketta.
To właśnie ta książka zasługuje na miano jednych z lepszych historii małomiasteczkowych.
Książka tak pięknie wydana, że aż chce się kupić bukiet kwiatów 💐
Ona jest znaną postacią na Instagramie. On zwykłym farmerem sadzącym papryczkę odmiany Bell. Dwa różne światy, jedna historia i uczucie powstałe wśród małej społeczności.
Evelyn pragnie odpocząć od mediów społecznościowych i znaleźć swój okruch szczęścia. Takim sposobem znalazła się w małym miasteczku,...
Stephen King to taki autor, który zauroczył mnie mrokiem swoich powieści ale i realnością tego co by mogło się wydarzyć. A to zależy od tego jak mocno jesteśmy w stanie uwierzyć.
Z każdym opowiadaniem robiło się coraz mroczniej…realność tych historii mnie zaskoczyła i dała do myślenia czy jeśli uwierzymy to nie będziemy tylko głupcami.
Nie da się nie w ciągnąć w każdą książkę wydana spod pióra tego autora.
Stephen King swoimi realnymi historiami potrafi czytelnika wciągnąć w świat nadprzyrodzonych sił. Przy tym nie tracąc ani grama ilości horroru, który skrupulatnie gra tutaj pierwsze skrzypce.
„Im mroczniej, tym lepiej” to opowiadania zasługująca na miano historii realnej z nutką horroru i sił nadprzyrodzonych. Genialna, wciągająca i nie dająca nawet odetchnąć.
Stephen King to taki autor, który zauroczył mnie mrokiem swoich powieści ale i realnością tego co by mogło się wydarzyć. A to zależy od tego jak mocno jesteśmy w stanie uwierzyć.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ każdym opowiadaniem robiło się coraz mroczniej…realność tych historii mnie zaskoczyła i dała do myślenia czy jeśli uwierzymy to nie będziemy tylko głupcami.
Nie da się nie w ciągnąć w każdą...