Opinie użytkownika
Anne z Avonlea w tłumaczeniu Anny Bańkowskiej to najlepsza wersja jaką została wydana w Polsce <3
Pokaż mimo toKtoś mi może wyjaśnić skąd ten zachwyt książką? Ciężko to było doczytać do końca. Główna bohaterka jest dziecinna i nieodpowiedzialna, nie mogłam pozbyć się myśli, że tak naprawdę chciałaby się pozbyć swojego partnera, żeby już bez przeszkód romansować z jego synem. Powinno być ostrzeżenie, że w książce będą sceny przemocy seksualnej, bo ani opis ani wygląd książki na to...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNowe tłumaczenia mają to do siebie, że ciężko je czasem zaakceptować, dlatego podchodziłam do wydania w tłumaczeniu pani Anny Bańkowskiej z niejaką rezerwą. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie, bo to najlepsze tłumaczenie do tej pory. Zupełnie inaczej odbierałam teraz tę książkę i wydarzenia w niej opisane. Mam nadzieję przeczytać całą serię w tym samym stylu i w końcu...
więcej Pokaż mimo toByć może książka jest ciekawa, na podstawie jednego rozdziału przeczytanego po angielsku mogę stwierdzić, że raczej jest. Niestety polskie tłumaczenie to dramat. Część rozdziałów została chamsko usunięta, część niby wspomniana jest później, ale to się kupy nie trzyma i początkowo właściwie nie wiadomo o co chodzi. Nie wiem dlaczego ktoś postanowił tak bardzo popsuć...
więcej Pokaż mimo toDawno nie czytałam czegoś tak słabego. Przebrnęłam do końca czytając po dwa zdania na stronie, inaczej od razu rzuciłabym ją w kąt.
Pokaż mimo toMiałam duże nadzieje i niestety się rozczarowałam. Niby dużo tekstu, a tak naprawdę nic się nie dzieje. Dużo rzeczy mnie denerwowało: rozwrzeszczana Dominika, rozmemłany Mikołaj, a przede wszystkim Hanka, która bardzo cierpi, ale przecież jest taka dzielna (niczym Gabriela Borejko), że się tym cierpieniem nie będzie z nikim dzielić. Przez 650 stron nikomu nie przyszło do...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDawno nie czytałam tak słabej książki... Z jednej strony mnóstwo błędów, mam wrażenie, że nikt tego nie czytał przed wydaniem, a z drugiej naprawdę wiele sytuacji mnie tam zniesmaczyło i zaskoczyło, zastanawiało mnie np. po co im ślub kościelny skoro nawet nie zadali sobie trudu żeby się do niego przygotować. W dobie internetu jest to jakieś 5 minut roboty. Tak samo...
więcej Pokaż mimo toOpowiadanie Magdaleny Witkiewicz super, reszta nie aż tak świętczna jak się spodziewałam.
Pokaż mimo toCzy ktoś mi może wytłumaczyć po co autorka „wyposażyła” główną bohaterkę w dzieci? Nie znalazłam ani jednej sceny, w której Ewa odnosiłaby się do nich z miłością i zrozumieniem, ciagle tylko „daj mi spokój, nie przeszkadzaj, nie wymyślaj”. Irytowało mnie też podkreślanie jak ważna jest biżuteria czy inne drobiazgi, a jednocześnie zostawianie ich na wierzchu, żeby kusiły...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę czytało mi się bardzo przyjemnie, ale co jeszcze lepsze wypróbowałam przepis na pełnoziarniste muffinki jagodowe z kruszonką i jest to jeden z lepszych przepisów jakie kiedykolwiek wykorzystałam :D
Pokaż mimo toBardzo lubię Anię z Zielonego Wzgórza, właściwie wszystkie części serii, ale niestety niektórych wersji tłumaczeń nie jestem w stanie znieść (m.in. bardzo ciężko mi się czytało wersję z tłumaczeniem Jolanty Ważbińskiej). Póki co najbardziej lubię tłumaczenia z ostatniej wersji wydanej przez Wydawnictwo Literackie.
Pokaż mimo toKolejna z ulubionych książek dzieciństwa. Co prawda część druga podobała mi się trochę mniej, ale z sentymentem wracam do wspomnień o plastelinowym ludziku.
Pokaż mimo toTa seria o Muminkach to były w dzieciństwie jedne z moich ulubionych książeczek, więc nie mogę dać innej oceny jak tylko 10 :)
Pokaż mimo toPrzeczytałam jakiś czas temu zachęcona serialem, który bardzo mi się spodobał. Książka super napisana, chociaż czasami wolałam udawać, że to wyobraźnia autora niż fakty historyczne... Im bliżej końca tym mniej mi się podobało, ale to pewnie dlatego, że dużo bardziej interesują mnie czasy wojenne w Polsce niż historie z Syberii.
Pokaż mimo to
Jakoś mnie nie porwała. W dodatku zakończenie dość nijakie, mimo, że w założeniu miało być trzymające w napięciu. Czuję się przymuszona do zakupu drugiej części, bo książka się urywa w połowie (albo skoro są kolejne 3 tomy to pewnie wszystko się dalej będzie ciągnąć w nieskończoność).
Główna bohaterka jest w moim wieku, ale jakoś do mnie nie przemówiła - ciągle miałam...
Ciągle się śmiałam nad tą książką, więc jeśli ktoś nie chce zwracać na siebie uwagi to nie polecam czytania w miejscach publicznych ;)
Pokaż mimo to