-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant4
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant961
Biblioteczka
2012-08-05
2016-12-29
2013-12-29
2014-03-05
2013-05-04
2013-10-10
2011-09-01
2012-11-14
2013-02-04
2013-10-08
2012-06-10
2011-05-03
2013-11-11
Książka jest kluczem do lewej komory mego serca, rzekłbym. Jest pełna magii, choć odmiennej tak, że odbiega ona od samej istoty słowa "magia". Nie jest to lekka lektura, zgubić się nietrudno. Całe jej uniwersum to coś niespotykanego. Należy mieć otwarty umysł czytając ją, naturalnie nocą, gdy budzą się potwory.
Książka jest kluczem do lewej komory mego serca, rzekłbym. Jest pełna magii, choć odmiennej tak, że odbiega ona od samej istoty słowa "magia". Nie jest to lekka lektura, zgubić się nietrudno. Całe jej uniwersum to coś niespotykanego. Należy mieć otwarty umysł czytając ją, naturalnie nocą, gdy budzą się potwory.
Pokaż mimo to2010-12-03
Od zawsze byłem fanem smoków w literaturze, jednakże nieliczne utwory były w stanie zaspokoić me pragnienia i wyobrażenia względem tych istot. Kiedy ta książka trafiła do mych rąk, nie potrafiłem przestać myśleć o świecie, stworzonym przez Paoliniego. Chciałem za wszelką cenę wraz z Eragonem i smoczycą przebyć nieznane. Czas przy tej lekturze zdawał się pędzić a sama powieść wciąga na długie miesiące, tak- miesiące imaginacji. Marzyłem o tym świecie, choć napisanym przez młokosa, właściwie miesiącami. Mimo to do dzieła Paoliniego można mieć parę zastrzeżeń, jako że pisząc ten utwór miał niespełna siedemnaście lat. Książka jest dobra na miarę okoliczności, w których powstała. Wystarczy mieć do tego swoją wyobraźnię, gdyż autor zostawił dla niej miejsce.
Ze względu na dobre wspomnienie tejże powieści pragnę wystawić najwyższą ocenę, jednakże nie omieszkam powrócić do lektury i ponownie wyrobić sobie opinię, siedem lat po uprzednim jej przeczytaniu.
Od zawsze byłem fanem smoków w literaturze, jednakże nieliczne utwory były w stanie zaspokoić me pragnienia i wyobrażenia względem tych istot. Kiedy ta książka trafiła do mych rąk, nie potrafiłem przestać myśleć o świecie, stworzonym przez Paoliniego. Chciałem za wszelką cenę wraz z Eragonem i smoczycą przebyć nieznane. Czas przy tej lekturze zdawał się pędzić a sama...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-01-16
2010-01-14
Sięgnąłem po "Rękę Mistrza" zaraz po zachłyśnięciu się twórczością S. Kinga w "Stukostrachy" i "Miasteczko Salem". Nie zawiodłem się na autorze. Powieść nie raz przyprawiła mnie o gęsią skórkę.
Sięgnąłem po "Rękę Mistrza" zaraz po zachłyśnięciu się twórczością S. Kinga w "Stukostrachy" i "Miasteczko Salem". Nie zawiodłem się na autorze. Powieść nie raz przyprawiła mnie o gęsią skórkę.
Pokaż mimo to