rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Sięgnąłem po "Rękę Mistrza" zaraz po zachłyśnięciu się twórczością S. Kinga w "Stukostrachy" i "Miasteczko Salem". Nie zawiodłem się na autorze. Powieść nie raz przyprawiła mnie o gęsią skórkę.

Sięgnąłem po "Rękę Mistrza" zaraz po zachłyśnięciu się twórczością S. Kinga w "Stukostrachy" i "Miasteczko Salem". Nie zawiodłem się na autorze. Powieść nie raz przyprawiła mnie o gęsią skórkę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka jest kluczem do lewej komory mego serca, rzekłbym. Jest pełna magii, choć odmiennej tak, że odbiega ona od samej istoty słowa "magia". Nie jest to lekka lektura, zgubić się nietrudno. Całe jej uniwersum to coś niespotykanego. Należy mieć otwarty umysł czytając ją, naturalnie nocą, gdy budzą się potwory.

Książka jest kluczem do lewej komory mego serca, rzekłbym. Jest pełna magii, choć odmiennej tak, że odbiega ona od samej istoty słowa "magia". Nie jest to lekka lektura, zgubić się nietrudno. Całe jej uniwersum to coś niespotykanego. Należy mieć otwarty umysł czytając ją, naturalnie nocą, gdy budzą się potwory.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od zawsze byłem fanem smoków w literaturze, jednakże nieliczne utwory były w stanie zaspokoić me pragnienia i wyobrażenia względem tych istot. Kiedy ta książka trafiła do mych rąk, nie potrafiłem przestać myśleć o świecie, stworzonym przez Paoliniego. Chciałem za wszelką cenę wraz z Eragonem i smoczycą przebyć nieznane. Czas przy tej lekturze zdawał się pędzić a sama powieść wciąga na długie miesiące, tak- miesiące imaginacji. Marzyłem o tym świecie, choć napisanym przez młokosa, właściwie miesiącami. Mimo to do dzieła Paoliniego można mieć parę zastrzeżeń, jako że pisząc ten utwór miał niespełna siedemnaście lat. Książka jest dobra na miarę okoliczności, w których powstała. Wystarczy mieć do tego swoją wyobraźnię, gdyż autor zostawił dla niej miejsce.
Ze względu na dobre wspomnienie tejże powieści pragnę wystawić najwyższą ocenę, jednakże nie omieszkam powrócić do lektury i ponownie wyrobić sobie opinię, siedem lat po uprzednim jej przeczytaniu.

Od zawsze byłem fanem smoków w literaturze, jednakże nieliczne utwory były w stanie zaspokoić me pragnienia i wyobrażenia względem tych istot. Kiedy ta książka trafiła do mych rąk, nie potrafiłem przestać myśleć o świecie, stworzonym przez Paoliniego. Chciałem za wszelką cenę wraz z Eragonem i smoczycą przebyć nieznane. Czas przy tej lekturze zdawał się pędzić a sama...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałem sagę "Zmierzchu" w gimnazjum, gdy wielki szał ogarnął moją znajomą. Byłem sceptycznie nastawiony, jednakże zmieniłem nieco zdanie. Książka została napisana językiem banalnym. Nie znajdziemy w tej opowieści sensu życia jako tak zwani 'dojrzali' ludzie aczkolwiek nastolatkowie odnajdą w tym krzywą odskocznię od szarości swego zwykle nijakiego życia uczniaka, choć na kilka miesięcy. Dla nastolatków, którzy przed tym tworem literackim nie stykali się z arcydziełami, jest to godne polecenia.

Przeczytałem sagę "Zmierzchu" w gimnazjum, gdy wielki szał ogarnął moją znajomą. Byłem sceptycznie nastawiony, jednakże zmieniłem nieco zdanie. Książka została napisana językiem banalnym. Nie znajdziemy w tej opowieści sensu życia jako tak zwani 'dojrzali' ludzie aczkolwiek nastolatkowie odnajdą w tym krzywą odskocznię od szarości swego zwykle nijakiego życia uczniaka,...

więcej Pokaż mimo to