-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2022-12-26
2022-12-26
2022-12-28
Życie nie opiera się wyłącznie na własnych pasjach i hobby. Na celu, które dodaje nam wytrwałości. Opiera się też na miłości, przez którą albo dzięki której, nasza walka staje się cięższa. Strach pojawiający się w naszym życiu nigdy nie zgaśnie. Może ucichnąć, jednak w najdalszym zakamarku naszej głowy, dalej tam jest.
Można sobie poradzić ze wszystkim, co życie podłożyło nam pod nogi. Wiara w lepsze jutro, jest najważniejsza. Nie można się poddawać i przestać walczyć o własne szczęście. Pokazana jest też pomoc innym, empatia, która pokazana jest w książce, a której coraz mniej widać na świecie.
Życie nie opiera się wyłącznie na własnych pasjach i hobby. Na celu, które dodaje nam wytrwałości. Opiera się też na miłości, przez którą albo dzięki której, nasza walka staje się cięższa. Strach pojawiający się w naszym życiu nigdy nie zgaśnie. Może ucichnąć, jednak w najdalszym zakamarku naszej głowy, dalej tam jest.
Można sobie poradzić ze wszystkim, co życie podłożyło...
Zamawiając książki z cyklu "Intensywne doznania" nie wiedziałam, że nie mają nawet 300 stron. Długo leżały na półce. Dopiero niedawno postanowiłam chwycić pierwszą część i nie żałuję.
Przez długi, długi czas nie miałam czasu, aby czytać. Czasem nawet ochoty. Ale gdy złapałam pierwszą z części, przypomniałam sobie jak to jest. Czytać w pokoju, otulona kocem i zapomnieć o prawdziwym, otaczającym mnie świecie. Zapomniałam, jak to jest, gdy z każdym przeczytanym słowem, człowiek oddala się umysłem i uspokaja. Przestaje myśleć. Śledzi jedynie losy głównych bohaterów i żałuje, że nie ma poukładanego własnego życia tak, jak poukładane są rozdziały w książkach.
Myślę, że takie krótkie opowiadania, powieści są potrzebne. Nie tylko te, które mają ponad 200 czy 400 słów. Ale też takie krótkie, lekkie. Dzięki którym można się rozluźnić.
Dzięki Intensywnym Doznaniom, dzięki temu, że nie są to grube tomy, przypomniałam sobie, jak to jest czytać romanse. Skończyłam jedną, chwyciłam drugą. Skończyłam trzecią i od razu zaczęłam wybierać inny tom, by tylko nie skończyć czytać o idealnym świecie. Żeby jedynie uciec od swojego.
Moja opinia nie jest tylko i wyłącznie o trzeciej części. Jest o całym cyklu. Za który chciałabym podziękować autorce.
Zamawiając książki z cyklu "Intensywne doznania" nie wiedziałam, że nie mają nawet 300 stron. Długo leżały na półce. Dopiero niedawno postanowiłam chwycić pierwszą część i nie żałuję.
więcej Pokaż mimo toPrzez długi, długi czas nie miałam czasu, aby czytać. Czasem nawet ochoty. Ale gdy złapałam pierwszą z części, przypomniałam sobie jak to jest. Czytać w pokoju, otulona kocem i zapomnieć o...