Fajna bokserska historia o miłości i nie odpuszczaniu gdy coś zaczyna się rozwijać. Bardzo przyjemnie się czytało

Fajna bokserska historia o miłości i nie odpuszczaniu gdy coś zaczyna się rozwijać. Bardzo przyjemnie się czytało

Słabe, słabe i jeszcze raz słabe i to używanie określeń blondynka, brunetka, brunet. Kupiłam książkę i żałuję, no ale nie można było przewidzieć sądząc po ocenach.

Słabe, słabe i jeszcze raz słabe i to używanie określeń blondynka, brunetka, brunet. Kupiłam książkę i żałuję, no ale nie można było przewidzieć sądząc po ocenach.

Już bardzo dawno kupiłam tę książkę i jakoś nie mogłam się do niej zabrać. Zaczęłam czytać recenzje i miałam sceptyczne podejście do niej, a to był błąd. Każdy z nas ma różne upodobania i nie wszystkim się musi ona podobać. Owszem czasem musi u mnie książka poleżeć na półce, żebym mogła dojrzeć do jej przeczytania, ale w tym przypadku bym nie pożałowała, gdybym przeczytała zaraz po I części, wtedy bym nawet więcej pamiętała 😉🤭

Ogolnie mnie osobiście bardzo wciagneła i nie mogłam się od niej oderwać. Pełna emocji, zwrotów akcji i od samego początku przyciąga czytelnika. Są momenty, ktore trzymają w napięciu, choć w duchu masz pewność, że się dobrze skończy. Takie książki uwielbiam ;)
Ponadto mimo, że przeczytałam ją długo po tym jak skończyłam I część, to pewne wątki przypomniały mi co wydarzyło się wcześniej. A co za tym idzie sprawiły, że bardziej polubiłam "Ring 2" niż "Ring".

Sami bohaterowie dodają smaczku. On bokser, trener i wojownik w jednym. Ona dziewczyna "z pazurem". Oboje mają dość dramatyczną przeszłość i życie, a to ich bardzo łączy i pobudza do działania.

W całej książce oczywiście nie mogło zabraknąć ognistego romansu I pikantnych scen 😈😊

Już nie raz czytałam książki A.Wolf i tym razem też mnie nie zawiodła.

Już bardzo dawno kupiłam tę książkę i jakoś nie mogłam się do niej zabrać. Zaczęłam czytać recenzje i miałam sceptyczne podejście do niej, a to był błąd. Każdy z nas ma różne upodobania i nie wszystkim się musi ona podobać. Owszem czasem musi u mnie książka poleżeć na półce, żebym mogła dojrzeć do jej przeczytania, ale w tym przypadku bym nie pożałowała, gdybym przeczytała...

Czekałam na drugą część z utęsknieniem i kiedy tylko do mnie przyszła od razu zabrałam się za czytanie.

Ring 2 dzieje się kilka lat po pierwszej części, ale przez cały ten czasu chciałam się dowiedzieć co stało się z agentem Mikiem i czy poniósł konsekwencje sowich czynów a także co działo się przez ten czasu z bohaterami i jak potoczyło się ich życie.

Bruno ukrywał się od dawna, ale wiedział, że prędzej czy później przeszłość się o niego upomni. Nie chciał uciekać ani nie miał takiego zamiaru. Tęsknił za dawnym życiem jednak wiedział, że nie może do niego wrócić.

Harper była taka sama jak on. Połączyło ich przeznaczenie (w które ja wierzyłam 😊) a także wspólna przeszłość, o której nie wiedzieli. Niby zwyczajna dziewczyna, ale wraz z biegiem historii autorka odkrywała o niej coraz więcej i coraz bardziej mi się ona podobała.

Bohaterów łączy więcej niż by przypuszczali – oboje ukrywają swoją prawdziwą tożsamość i nie jest im dane żyć w spokoju. Jak to się mówi kłamstwo ma krótkie nogi i kiedyś wyjdzie na jaw.

Co zrobią, kiedy dowiedzą się o sobie prawdy? Jak zareagują? I czy będą sobie w stanie zaufać jeszcze raz? Ile będą wstanie zrobić, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo drugiej osobie?

Fabuła, w której bardzo wiele się dzieje. Mamy wypowiedzi głównych bohaterów jak i tych z pierwszej części oraz osób postronnych dzięki czemu mamy pełen obraz sytuacji. Wciągnęłam, się w ich historię i nie mogłam się oderwać. Pełna namiętności, kłamstw i walki o własne szczęście która pokazuję, że warto walczyć i się nie poddawać.

Motyw walk, bokserów bardzo dokładnie i rzetelnie opisane co nie jest łatwe według mnie, jeśli nie brało się czynny udział w walkach. Zwłaszcza terminologia która momentami mnie zaskoczyła i musiałam sobie wpisywać w Internet co ona oznacza.

Okładka normalnie cuuuuudo. Nie mogłam oderwać od niej wzroku a zwłaszcza od tatuażu róży, która była bardzo piękna.

Autorka po raz kolejny stanęła na wysokości zadania i podarowała nam niezwykłą historię, od której nie można się było oderwać. I w końcu mamy upragnione zakończenia, na które czekało się od pierwszej części. Ale było warto.

Czekałam na drugą część z utęsknieniem i kiedy tylko do mnie przyszła od razu zabrałam się za czytanie.

Ring 2 dzieje się kilka lat po pierwszej części, ale przez cały ten czasu chciałam się dowiedzieć co stało się z agentem Mikiem i czy poniósł konsekwencje sowich czynów a także co działo się przez ten czasu z bohaterami i jak potoczyło się ich życie.

Bruno ukrywał się...

Bruno (brat bohaterki pierwszej części) prowadzi klub bokserski. Po wydarzeniach sprzed lat zostały tylko wspomnienia. Teraz wiedzie spokojne życie i trenuje młodzież, by w jakiś sposób w dalszym ciągu żyć w świecie boksu. To właśnie na sali treningowej poznaje Harper.

Harper jest jedyną kobietą trenującą u Bruna. Skryta i nierzucająca się w oczy kobieta skrywa masę tajemnic.
Jak się okazuje tę dwójkę łączy coś więcej niż wzajemne pożądanie.

Na pewno warto przeczytać tę książkę od razu po przeczytaniu pierwszej części. Odnoszę wrażenie, że skomplikowana fabuła przerasta nawet głównych bohaterów. Trudno się tu nie zgubić.

Pomimo rodzących się między nimi emocji bardzo ostrożnie podchodzą do wzajemnego zaufania. Nie można się im dziwić. Obydwoje mają za sobą trudną przeszłość. To, że ich ścieżki się przecięły, to istny cud, ale w książkach to dopuszczalne.

Całość czyta się dość przyjemnie, choć bez jakiś większych większych zwrotów akcji. Pierwsza część wydaje mi się lepszą, ale ta też jest całkiem dobra.

Bruno (brat bohaterki pierwszej części) prowadzi klub bokserski. Po wydarzeniach sprzed lat zostały tylko wspomnienia. Teraz wiedzie spokojne życie i trenuje młodzież, by w jakiś sposób w dalszym ciągu żyć w świecie boksu. To właśnie na sali treningowej poznaje Harper.

Harper jest jedyną kobietą trenującą u Bruna. Skryta i nierzucająca się w oczy kobieta skrywa masę...

Tej autorki chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, gdyż prawie każdy przeczytał przynajmniej jedną książkę, która wyszła spod jej plastycznego i lekkiego pióra. Lubię jej cudowny styl, który jest przystępny i pozwala mi na szybkie pochłanianie zapisanych stronic. W drugim tomie dzieje się naprawdę dużo i nareszcie poznamy odpowiedzi na kłębiące się w naszych głowach pytania, które nie dawały spokoju po lekturze "Ring".

Zacznę od tego, iż postrzelony Bruno dzięki pomocy FBI zostaje uznany za martwego. W rzeczywistości dochodzi do siebie i zmienia nazwisko na Russel. Bokser nie może już walczyć, ale zakłada klub, w którym trenują sami mężczyźni. Gdy pewnego dnia zjawia się tam kobieta, od razu wzbudza swoją osobą zainteresowanie wszystkich facetów w tym Bruna. Z pozoru Harper wygląda na normalną dziewczynę, jednak pod maską ukrywa sekrety, których ujawnienie może pozbawić życia.

Co takiego przydarzyło się kobiecie? Czy skrywana tajemnica ma jakiś związek z byłym sportowcem? Czy ta dwójka nawiąże ze sobą bliższy kontakt, a może pozostaną tylko na stopie koleżeńskiej? Czy Russel będzie nadal bezpieczny?

Muszę przyznać, że ta pozycja przypadła mi do gustu i przeczytałam ją praktycznie na jednym wdechu. Historia od początku wydała mi się ciekawa, dynamiczna, momentami totalnie zaskakiwała. Fabuła była nieprzewidywalna do samego końca i właśnie ta niepewność wzbudzała we mnie ogrom sprzecznych emocji, przez co siedziałam napięta niczym struna.

Różnorodne postaci są świetnie wykreowane, jedni wzbudzają sympatię inne nie. Jednak największą zaletą tej powieści są dialogi oraz relacja jaka nieśpiesznie rozwija się pomiędzy głównymi bohaterami.

Tutaj nic nie jest pewne, z każdej strony czai się zagrożenie a duszna, zagadkowa atmosfera tworzy specyficzny klimat. Dzięki temu zabiegowi dajemy się zwieść, i gdy poznajemy prawdę nasz umysł ogarnia chaos.

Liczyłam na to, że na łamach kart będzie trochę więcej boksu, jednak autorka tutaj potraktowała go po macoszemu, przez co nieco się zawiodłam. Jednak dzięki intrygom i zwrotom akcji wynagrodziła mi te małe niedociągnięcia. Do tego cudownie przedstawione sceny zbliżeń podgrzewały temperaturę otoczenia.

Jeśli poznaliście pierwszą część to zachęcam was byście sięgnęli po to dzieło. Idealnie nadaje się na relaksującą lekturę na jeden wieczór. Dlatego polecam "Ring 2". Nie zwlekajcie tylko czytajcie!

Tej autorki chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, gdyż prawie każdy przeczytał przynajmniej jedną książkę, która wyszła spod jej plastycznego i lekkiego pióra. Lubię jej cudowny styl, który jest przystępny i pozwala mi na szybkie pochłanianie zapisanych stronic. W drugim tomie dzieje się naprawdę dużo i nareszcie poznamy odpowiedzi na kłębiące się w naszych głowach pytania,...

Fragment:
„Pogłębił pocałunek, pod którym Harper topniała niczym wosk. Z niechęcią uwolnił jej usta, wiedząc, że jeszcze chwila, a zaszłoby to stanowczo za daleko. Z uczuciem, jakiego nigdy wcześniej nie zaznał, oparł swoje czoło o jej i słuchał ciężkiego oddechu Harper, by po chwili poczuć jej dłonie wsuwającej się pod jego podkoszulek.
- Co robisz? - wychrypiał głosem ciężkim od pragnienia.
- Pozwól mi zapomnieć - cicho poprosiła.”

Mój opis:
Bruno Salt po postrzale zmarł w szpitalu, ale dzięki FBI narodził się jako Bruno Russel.
Wszystko się układa jak powinno. Bruno prowadzi klub bokserski i trenuje młodych. Do klubu trafia Harper, nic w tym dziwnego, ale kobiety w takich klubach to rzadkość. Ciemno włosa dziewczyna przykuwa mocno uwagę Bruna i na odwrót - bo łysy bokser także wzbudził zainteresowanie u Harper. Każde z nich coś skrywa i żadne nie chce ściągać na siebie zbędnej uwagi. Ale nie przypuszczają, że prócz zamiłowania do boksu i wzajemnego przyciągania łączy ich coś więcej. Czy uda im się uciec przed przeszłością, która depcze im po piętach? Czy przyjmą rękawice i staną do walki o swoje życie, o siebie i uczucie, które zaczęło w nich kiełkować?
Czy może rzuca ręcznik na ring i każdy pójdzie w swoją stronę?

Walka to walka, nie ważne z kim i gdzie. Ważne by ja podjąć i żyć tak jak się chce. Polecam 🙃

Fragment:
„Pogłębił pocałunek, pod którym Harper topniała niczym wosk. Z niechęcią uwolnił jej usta, wiedząc, że jeszcze chwila, a zaszłoby to stanowczo za daleko. Z uczuciem, jakiego nigdy wcześniej nie zaznał, oparł swoje czoło o jej i słuchał ciężkiego oddechu Harper, by po chwili poczuć jej dłonie wsuwającej się pod jego podkoszulek.
- Co robisz? - wychrypiał głosem...

"Ring 2" to tak bardzo wyczekiwana przeze mnie kontynuacja!
Pierwszy tom podobał mi się więc nie mogłam się doczekać, aż dostanę w łapki tom drugi.
Czy było warto?
O tym już za chwilę ;)

Historia Bruna i Harper to pełna demonów przeszłości historia, która w pewnym momencie staje się nawet dla bohaterów zbyt zawiła mam wrażenie. Nie mogą uwierzyć w tak wielki zbieg okoliczności, ale nie będę pisała tutaj o co chodzi, ponieważ nie lubię spojlerować ;)
Bruno to brat naszej bohaterki z tomu pierwszego. Były bokser, którego przeszłość nie oszczędzała.
Harper to skryta dziewczyna, która także swoje przeszła i nadal czuje oddech na karku.
Oboje dotknięci niejedną traumą i ogromnym doświadczeniem, skrzywdzeni przez los, który ani ich nie oszczędzał w przeszłości, ani nie ma zamiaru oszczędzać teraz. Już nic więcej nie mówię na temat fabuły. Resztę musicie przeczytać sami, jeśli chcecie ;)

Tak jak już mówiłam, bardzo czekałam na tę książkę, ale mam wrażenie, że po lekturze już nie wiem dlaczego tak czekałam. Ten tom podobał mi się mniej niż poprzedni niestety. I nie wiem czy to przez to, że wzięłam się za czytanie w złym czasie na tę książkę czy po prostu ten tom jest słabszy, no ale mnie niestety to nie do końca kupiło. Momentami się wręcz trochę nudziłam :(
Niemniej to jest moja i tylko moja opinia więc zachęcam do wyrobienia sobie swojej własnej ;)

"Ring 2" to tak bardzo wyczekiwana przeze mnie kontynuacja!
Pierwszy tom podobał mi się więc nie mogłam się doczekać, aż dostanę w łapki tom drugi.
Czy było warto?
O tym już za chwilę ;)

Historia Bruna i Harper to pełna demonów przeszłości historia, która w pewnym momencie staje się nawet dla bohaterów zbyt zawiła mam wrażenie. Nie mogą uwierzyć w tak wielki zbieg...

Z czystej ciekawości tuż po pierwszej części "Ringu" Anny Wolf, szybciutko zabrałam się za jego kontynuację. Bardzo zaintrygowała mnie postać Bruna, a tutaj mogłam mu się do woli poprzyglądać.
"Ring 2", bo o nim mowa, jest lekką i przyjemną powieścią kobiecą, podobnie jak jego poprzednik, którą także czyta się błyskawicznie. Fabuła zapowiadała się ciekawie i tak było początkowo. Jednak im głębiej wchodziło się w tę historię, tym bardziej wydawała się ona zagmatwana, pokręcona i przekombinowana. Mimo to nadal z pewną dozą zainteresowania śledziłam losy głównych bohaterów, by w końcu poznać prawdę o ich przeszłości. Prawdę, która mnie w sumie nie zaskoczyła, bo pewną "śliską", dwulicową postać od razu rozszyfrowałam.
Co do dwójki pierwszoplanowych bohaterów, czyli Bruna i Harper, to mogliby być znacznie bardziej wyraziści, charyzmatyczni i z wielką siłą przebicia, bo ta powieść aż się o to prosiła. A tak dostałam nieco stonowanych, wyciszonych i mało ekscytujących buntowników, z wielkim lecz niewykorzystanym potencjałem. Szkoda.

Akcja w całości umiarkowana, co chyba idealnie oddaje temperament Bruna i Harper. Niestety, nawet końcowe rozdziały jakoś nie podniosły atrakcyjności i dynamiki tego tempa, a w związku z tym- niebyło zaskoczenia finałem i rozwiązaniem tajemnic z przeszłości.

Niemniej jednak, zamierzam ponownie sięgnąć po twórczość Anny Wolf, bo bardzo mnie ona intryguje.

Z czystej ciekawości tuż po pierwszej części "Ringu" Anny Wolf, szybciutko zabrałam się za jego kontynuację. Bardzo zaintrygowała mnie postać Bruna, a tutaj mogłam mu się do woli poprzyglądać.
"Ring 2", bo o nim mowa, jest lekką i przyjemną powieścią kobiecą, podobnie jak jego poprzednik, którą także czyta się błyskawicznie. Fabuła zapowiadała się ciekawie i tak było...

Podobnie jak pierwszą część kupiłem w Biedrze myśląc, że to normalny, albo przynajmniej znośnie napisany kryminał. Tych dialogów nie dało się sztuczniej, bardziej drewniano napisać? Tym razem inna postać mówi do innej "skrzaciku" :D Recykling literacki D: Wyłazi tu zwyczajne pisanie na ilość. Słabizna straszna.

Podobnie jak pierwszą część kupiłem w Biedrze myśląc, że to normalny, albo przynajmniej znośnie napisany kryminał. Tych dialogów nie dało się sztuczniej, bardziej drewniano napisać? Tym razem inna postać mówi do innej "skrzaciku" :D Recykling literacki D: Wyłazi tu zwyczajne pisanie na ilość. Słabizna straszna.