-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Biblioteczka
Dwudziestoczteroletni Dominic Brown czuje ogromne wyrzuty sumienia. Bruce Norwood i jego ludzie zrobili niewyobrażalną krzywdę jego dziewczynie. Skrzywdzili kogoś, na kim tak bardzo mu zależy. Mimo danej Francy obietnicy, nie zapewnił jej bezpieczeństwa i ta myśl nie daje mu spokoju. Od zawsze nauczony był, by nie pokazywać uczuć ani własnych myśli, jednak kiedy widzi w jakim stanie znajduje się Frances przepełnia go rozpacz. Chce przestać myśleć o niej i czuć wyrzuty sumienia chociażby na chwilę. Największą dawkę adrenaliny i oderwania od otaczającej rzeczywistości daje mu jazda samochodem, od zawsze był przekonany, że żyje by jeździć i coś czuć. Najważniejsze dla niego jest to, żeby Francy się obudziła, i żeby było wszystko z nią w porządku.
Kiedy osiemnastoletnia Francy Anfrew wybudza się ze śpiączki farmakologicznej wywołuje to u jej najbliższych wiele skrajnych emocji od niebywałego szczęście do okropnego strachu. Cudem wyrwana z rąk śmierci Francessa jest przestraszona, zlękniona i nieufna i ma potężne problemy z przypomnieniem sobie wielu rzeczy. Z dnia na dzień czuje się lepiej, nabiera sił i dochodzi do siebie. Wiele rzeczy musi sobie poukładać w głowie. Ma za sobą przeszłość, która będzie ciągnęła się za nią do końca życia, przed którą nie może uciekać. Trwający ciągle przy jej boku Dominic pomaga jej przypomnieć sobie wiele rzeczy. Mężczyzna za wszelką cenę próbuje dowiedzieć się, gdzie znajduje się jego największy wróg. Jeśli chce to załatwić dobrze, nie może działać pochopnie. Chce się go pozbyć i sprawić, by cierpiał tak, jak cierpiała Francy. Dominic nie odpuści ale Bruce też tego nie zrobi. Stawka jest duża więc ryzyko adekwatne.
"Beginning moon" czytałam jakiś czas temu, bardzo miło go wspominam i wiedziałam, że muszę przeczytać kolejną część tej trylogii. "Flame moon" w moim odczucie jest chyba jeszcze lepsze od pierwszej części. Bardzo się cieszę, że narratorem w tej części jest Dominic i historię poznajemy z jego punktu widzenia. Ta część jest bardziej wciągająca i w większym stopniu przepełniona emocjami. Bohaterowie dostarczają nam różnych wrażeń. Historia bohaterów pochłonęła mnie bez reszty. Udowadnia jak przewrotny bywa los i jak wielką siłę ma miłość. Nie da się z nią wygrać. Ten tom wysoko stawia poprzeczkę. Ciekawi bohaterowie, oryginalna fabuła i lekki styl pisania nie pozwolą nam się oderwać od tej lektury.
W tej powieści "zagrało" chyba wszystko. Ciekawie skonstruowane postacie bohaterów, świetny pomysł na fabułę oraz sprawnie poprowadzona akcja. Ta książka wciąga już od pierwszych stron. Tę powieść czyta się w mgnieniu oka. Wciąga nas od pierwszych stron, pochłania do ostatnich. "Flame moon" to bardzo lekka i przyjemna lektura. Nie nudziłam się ani przez chwilę. Ta powieść to strzał w dziesiątkę. Zdecydowanie ten tytuł można uznać za dobrą kontynuację serii, która ma potencjał, aby wyróżniać się na tle sobie podobnych. Nie tylko dzięki bardziej zaskakującej i rozwiniętej fabule, ale także nietypowym bohaterom. Jestem zachwycona!
Dwudziestoczteroletni Dominic Brown czuje ogromne wyrzuty sumienia. Bruce Norwood i jego ludzie zrobili niewyobrażalną krzywdę jego dziewczynie. Skrzywdzili kogoś, na kim tak bardzo mu zależy. Mimo danej Francy obietnicy, nie zapewnił jej bezpieczeństwa i ta myśl nie daje mu spokoju. Od zawsze nauczony był, by nie pokazywać uczuć ani własnych myśli, jednak kiedy widzi w...
więcej mniej Pokaż mimo to
W St. Hell wszystko pochłania szarość. Właśnie tam mieszka Lois Hancox, którą poznajemy gdy rozpoczyna liceum i nie chce być "prawdziwą dziewczyną". Za bardzo zatapia się we własnym świecie i nie potrafi dostosować do reszty. Gdzieś z tyłu głowy słyszy głos, mówiący, że nie jest to jej miejsce. Chciał by mówili o nim "on" i nie mógł się doczekać, aż będzie mógł być sobą. Dlaczego nie może wyrastać na faceta? Myślał, że coś jest z nim nie tak i chciał tylko być normalny. Tylko czy normalnym w jego przypadku będzie bycie chłopakiem czy dziewczyną? Lois czuje się jak chłopak uwięziony w ciele dziewczyny.
Lewis dorastał w czasach, gdzie nic nie wiedziano o transpłciowości. W St. Hell ktokolwiek choć odrobinę się wyróżniał od razu odstawał od reszty. Dziewczyna miała być dziewczyną a chłopak chłopakiem. Zmiany zachodziły w nim jednak stopniowo a on powoli zaczynał stawać się bardziej sobą. W jego życiu ciągle dochodziło do starcia on vs jego ciało. Była to jedyna rzecz, której nie mógł zmienić. Gdyby wiedział więcej na temat transpłciowości zaoszczędziłoby mu to mnóstwo cierpienia. Nadejdzie jednak dzień kiedy w końcu poczuje się dobrze we własnym ciele. Gdyby mógł cofnąć czas wszystko wyglądałoby inaczej.
"Witajcie w St. Hell" to w skrócie mówiąc historia od Lois do Lewisa. Nikt nie rozumiał przez co musiał przechodzić i z jakimi myślami się bił każdego dnia. Autor, ilustrator i filmowiec Lewis Hancox dzieli się wspomnieniami z dorastania zagubionego transpłciowego nastolatka. Na temat transpłciowości wiem coraz więcej właśnie dzięki takim publikacjom. Ważny temat jakim jest transpłciowość został w bardzo przystępnej w odbiorze formie przedstawiony w formie niezwykłej powieści graficznej. Lewis przekazuje niezwykłą lekcję swojej młodszej wersji, której tożsamość właśnie się kształtuje.
Powieść o odkrywaniu własnej tożsamości, swojego miejsca w świecie. Historia urzekająca i uderzająca w czytelnika całym spectrum emocji. Chwytająca za serce, łamiąca je na kawałki, po czym składająca je na nowo stopniowo, po to znowu je złamać. Uważam, że jest to bardzo mądra, głęboka powieść. To bardzo oryginalna historia i jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak ważne jej przeczytanie może być dla kogoś, kto jest w sytuacji głównego bohatera. Książka nie powala może objętością, ale zawartością tematyczną już z pewnością tak. Ta książka wzrusza, bawi, uczy, uwrażliwia na wiele tematów. Jest ważna i potrzebna. W tej historii ukazano wiele trudności z jakimi każdego dnia muszą mierzyć się osoby takie jak Lewis. Osoby uwięzione w obcym ciele. Serdecznie polecam!
W St. Hell wszystko pochłania szarość. Właśnie tam mieszka Lois Hancox, którą poznajemy gdy rozpoczyna liceum i nie chce być "prawdziwą dziewczyną". Za bardzo zatapia się we własnym świecie i nie potrafi dostosować do reszty. Gdzieś z tyłu głowy słyszy głos, mówiący, że nie jest to jej miejsce. Chciał by mówili o nim "on" i nie mógł się doczekać, aż będzie mógł być sobą....
więcej mniej Pokaż mimo to
Wracająca z upragnionego urlopu Ola traci panowanie nad samochodem i ulega wypadkowi. Ranną kobietę z rozbitego samochodu wyciąga nieznajomy mężczyzna. Od teraz jest jego na wyłączność, nikt nie może niczego podejrzewać a ona z ocalonej szybko zmienia się w porwaną. Nie zdawała sobie sprawy jakie konsekwencje może mieć zwykły wypadek drogowy. Miała ogromne szczęście, że wyszła cało z tego wypadku, pecha, że on ją znalazł. Wcześniejsze życie wydaje się snem, z którego obudziła się w przerażającej rzeczywistości. Panicznie boi się mężczyzny, który ją porwał a głowę ma pełną chaotycznych myśli. Znajduje się w odrażającej chacie, równie okropnej i strasznej jak jej właściciel. Nie wie jakie są jego zamiary, zżera ją przerażenie na samą myśl o tym co mógłby jej zrobić. Będzie walczyć za wszelką cenę, choć jeszcze nie wie do czego jest zdolny - diabeł w ludzkim wcieleniu. Czeka ją wiele podłych, okrutnych i pozbawionych człowieczeństwa dni, których nie da się wymazać z pamięci. Musi być silna aby wytrwać, inaczej będzie po niej.
"Widzi, że jest zdezorientowana i zagubiona. Uśmiecha się. Czas zacząć zabawę. Długo wyczekiwaną zabawę."
Heath to mężczyzna o chłodnym, mrocznym i tajemniczym wnętrzu, zepsutej na wskroś duszy. Ukrywa się pod maską bólu i gniewu. Jego myśli pełne są morderczych zachowań, krwi i szaleństwa, przepełnionych żalem i poszukiwaniem kolejnej ofiary. Pewny siebie tyran osiąga wszystko, czego zapragnie. Kiedy wyciąga z rozbitego samochodu ranną kobietę jego wyobraźnia działa na pełnych obrotach. W pełni podekscytowany nie może doczekać się ciągu dalszego, omal zapomniał, jakie to uczucie, posiadać ofiarę w sidłach. Adrenalina sięga zenitu a pragnienia wzrastają do monstrualnych rozmiarów. Nie jest świadom tego, jak ostry temperament ma porwana dziewczyna, z kim będzie miał do czynienia. Przerażenie dziewczyny napawa go ekstazalą, karmi się tym, żyje czyimś strachem. Jeszcze nie tak dawno o niej marzył o śnił, a teraz jest na wyciągnięcie ręki... Jest jego zdobyczą, to on podejmuje decyzje.
"Zostaniesz tu ze mną na zawsze, słyszysz? Na zawsze ."
"Zostaniesz ze mną" to książka opisująca skomplikowaną relację pomiędzy porywaczem a porwaną dziewczyną. Łączy w sobie thriller i gorący romans. Skoro mamy romans to również warto wspomnieć o relacji pomiędzy głównymi bohaterami. Autorka stanęła na wyżynach pod względem opisywanych uczuć. Ta książka to prawdziwy grubasek, ma prawie dziewięćset stron i nie ukrywam, że obawiałam się tego czy książka tak pokaźnych rozmiarów mnie nie rozczaruje. Na szczęście moje obawy były bezpodstawne a "Zostaniesz ze mną" to w rzeczywistości kawał dobrej lektury. Kiedy zaczęłam czytać byłam zdziwiona, że tak bez żadnego wstępu od razu zostajemy wrzuceni w sam środek fabuły. Fabuła z każdą kolejną stroną przekonywała mnie do stwierdzenia, że autorka porządnie ją przemyślała.
Nie czytałam dawno takiej książki, która łączy w sobie zdewastowaną psychikę bohaterów, z namiętnością w czystej postaci, bezwzględnością, brutalnością i erotyzmem. Historia według mnie ciekawa i wciągająca. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Miałam wrażenie, że każdy kolejny rozdział jest ciekawszy od poprzedniego. Akcja jest prawdziwym rollercoasterem. Nie spodziewałam się, że aż takim. Fabuła została skonstruowana niesamowicie ciekawie i wyjątkowo. Autorka ukazała świat bezwzględny do szpiku kości. Dajcie się porwać pełnej bólu, namiętności i rodzących się uczuć historii. Która pomimo zimnej oprawy skrywa gorące serce.
Wracająca z upragnionego urlopu Ola traci panowanie nad samochodem i ulega wypadkowi. Ranną kobietę z rozbitego samochodu wyciąga nieznajomy mężczyzna. Od teraz jest jego na wyłączność, nikt nie może niczego podejrzewać a ona z ocalonej szybko zmienia się w porwaną. Nie zdawała sobie sprawy jakie konsekwencje może mieć zwykły wypadek drogowy. Miała ogromne szczęście, że...
więcej mniej Pokaż mimo to
Eliza Dębska ogromnie martwi się wyjazdem dziesięcioletniej córeczki na dwutygodniowy obóz narciarski. Od zawsze starała się być przykładną matką, dając z siebie sto procent, gotowa wyrzec się wszystkiego by być przy córce, dlatego czuje nieznośny ucisk w piersi na myśl o rozstaniu. Przesadna troska i obawy nie pozwalają jej na niczym się skupić. Nie chce by Pola czuła się samotna tak jak ona sama się czuje. To jeszcze nie koniec niespodzianek jakie los dla niej szykuje. Eliza odbiera bowiem telefon z domu spokojnej starości i hospicjum Azyl. Oszołomiona kobieta dowiaduje się, że znajduje się tam Maria Zaborowska, jej zaginiona matka która rzekomo zmarła wiele lat temu. Dopomina się o nią znienawidzona i bolesna przeszłość.
Eliza musi jak najszybciej wyjaśnić tę okrutną pomyłkę i wyrzucić ją ze swojego umysłu. Maria Zaborowska przestała dla niej istnieć wiele lat temu. Nigdy tak naprawdę nie poznała wszystkich szczegółów związanych z jej odejściem. Czy to możliwe, że kobieta, która twierdzi, że Eliza jest jej córką to rzeczywiście jej matka? Rozmowa telefoniczna burzy resztki jej pozornego spokoju. Jej umysł wypełnia pustka. Jeśli to prawda, jej matka właśnie umiera choć ona pochowała ją już dawno temu. Kobieta twierdzi, że ma dla niej ważną wiadomość ale chce przekazać ją osobiście. Za namową męża postanawia wyjaśnić tę sprawę i wyrusza do Gdyni. Boi się tego co może usłyszeć, ma jednak wiele pytań, których odpowiedzi może udzielić jej tylko jedna osoba. Musi przekonać się osobiście czy kobieta przebywająca w Azylu to naprawdę jej matka. Jakie tajemnice odkryje Eliza?
"Czereśniowy sad" to powieść o dużym ładunku emocjonalnym. Nie jest to taka typowa, lekka powieść, o której zapomnimy zaraz po odłożeniu jej na półkę. Po przeczytaniu opisu wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. Cały czas mam przed oczami obraz rodziny, którą pokochałam jak swoją własną ze wszelkimi jej niedoskonałościami, jak i zaletami. Tajemnice, tajemnice, tajemnice... Strzec czy ujawniać? Nie wszystkie są niewinne i nieszkodliwe a kiedy dochodzi do ich ujawnienia rozpoczynają się poważne rodzinne peturbacje. W tej rodzinie aż roi się od tajemnic. Autorka wykreowała bardzo autentycznych i barwnych bohaterów, takich prawdziwych. W każdym z nich możemy odkryć jakąś część siebie.
Książka jest dopracowana w każdym szczególe. Widać ogrom pracy jaką autorka włożyła w jej stworzenie. Zebrała mnóstwo informacji, detali, które zostały przez nią umiejętnie połączone. To takie swego rodzaju puzzle, które na sam koniec ułożyły się w piękną i mądrą całość. Książka ta ma piękny, wspaniały klimat. Realistyczni bohaterowie, szczerość i prawdziwość codziennego życia, problemy, z którymi boryka się każdy z nas i odpowiednia dawka każdej z emocji. Wszystko to składa się na idealną lekturę. Świetnie napisana, bez żadnych elokwencji, wyuzdanych zdań. Zawierała dokładnie wszystko to, co powinna zawierać dobra powieść.
Eliza Dębska ogromnie martwi się wyjazdem dziesięcioletniej córeczki na dwutygodniowy obóz narciarski. Od zawsze starała się być przykładną matką, dając z siebie sto procent, gotowa wyrzec się wszystkiego by być przy córce, dlatego czuje nieznośny ucisk w piersi na myśl o rozstaniu. Przesadna troska i obawy nie pozwalają jej na niczym się skupić. Nie chce by Pola czuła się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dwudziestojednoletnia Hallie Thorne jest córką prezydenta Thorne'a, a także chodzącą życiową porażką, odkąd jej kompromitujące zdjęcia ukazały się na każdej stronie internetowej, we wszystkich magazynach, tabloidach i na kontach w social mediach. Kiedy wszyscy myślą, że jej życie usłane jest różami, jej jedynym zadaniem jest nieschrzanienie wszystkiego - zadanie, które w ogóle jej nie wychodzi. Niszczy każdą rzecz, której dotknie. Kiedy posunęła się za daleko, jej rodzice zaczynają mieć po dziurki w nosie jej wybryków. Uznali, że potrzebuje ochrony, porządnego potrząśnięcia a zarazem ostrzeżenia. Ransom Lockwood - groźny, posępny, przerażający. Jej nowy funkcjonariusz ochrony osobistej.
"Traktuje to jak grę w szachy. Jak rozgrywkę. A przecież to było moje życie."
Dwudziestodziewięcioletni Ransom Lockwood jest współwłaścicielem Lockwood & Whitfield Protection Group, byłym oficerem kontrwywiadu. Jego praca polega na wyjaśnianiu bogatym ludziom, dlaczego powinni przestać robić głupie rzeczy, przez które mogą wpakować się w kłopoty. Niańczenie bogaczy nie jest spełnieniem jego marzeń. Nie interesuje go pilnowanie niepokornej córki prezydenta, nie może jednak ukryć, że będzie to przełomowym zleceniem dla ich firmy. Uważany jest za Robota, człowieka bez serca, bez współczucia, który do nikogo się nie przywiązuje. Nigdy nie uciekał przed wyzwaniem więc uparta i niepokorna Hallie również tego nie zmieni. Nie lubi się cackać z ludźmi, dlatego od razu postanawia wytoczyć stanowcze granice by postawić ją do pionu. Będzie jej pilnował przez następne pół roku, czy jej się to podoba czy nie.
Hallie wie jedno - nie może żyć z tym człowiekiem prze następne sześć miesięcy, ani sześć godzin czy nawet sześć sekund. Nie pozwoli kształtować się wedle czyjegoś życzenia. Zamierza walczyć i wygrać. Okrutny i nieznośny mężczyzna ma władzę nad jej życiem i zamierza jej użyć. Wydaje się pozbawiony serca jak robot i nie przywykł do tego, że inni ludzie mu się stawiają. Jak przetrwa z nim następne pół roku?
"Thorne princess" to książka, która mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się aż tak mocnej pozycji. Nie wiem kto w tej historii kogo ratował - czy był to na pewno mrukliwy ochroniarz czy może uparta księżniczka... Uwielbiam motywy zakazanej relacji w książkach. Uwielbiam sposób, w jaki autorka przedstawiła punkt widzenia obu postaci, chemia i wzajemna pasja pomiędzy Hallie a Ransomem były wręcz namacalne i wylewały się ze stron. Charyzmatyczny, konkretny, zdeterminowany, nie wspominając już o tym, że seksowny jak diabli. Jeśli chodzi o Hallie, to ta dziewczyna miała charakterek i nie bała się pokazać pazura kiedy było trzeba. Są dla siebie niebezpiecznym połączeniem. Ona jest niebezpieczna dla niego jako kobieta. Ciężko mu skupić się na prowadzeniu sprawy, bo bardzo umiejętnie i zupełnie nieświadomie go rozprasza. Takich bohaterów lubię najbardziej!
"Thorne princess" to historia wywołująca dreszcz emocji. Pełna wartkiej akcji. Charakterystyczni bohaterowie różniący się wiekiem. Do tego zakazane uczucie. Nie brak w niej zawirowań i zwrotów akcji. Fabuła jest wzmocniona odpowiednią ilością dramatu, niebezpieczeństwa i zaskakujących zwrotów, aby czytelnik był zaangażowany w tę historię do samego końca. Akcja powieści toczy się szybko, zaskakuje i wywołuje przeróżne emocje. Wybuchowa mieszanka – pikantna, ognista i niebezpieczna. Fabuła nie jest do końca tak przewidywalna jak się wydaje i autorka nie raz zaskakuje. W historię wciągnęłam się od początku i bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas.
Dwudziestojednoletnia Hallie Thorne jest córką prezydenta Thorne'a, a także chodzącą życiową porażką, odkąd jej kompromitujące zdjęcia ukazały się na każdej stronie internetowej, we wszystkich magazynach, tabloidach i na kontach w social mediach. Kiedy wszyscy myślą, że jej życie usłane jest różami, jej jedynym zadaniem jest nieschrzanienie wszystkiego - zadanie, które w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Życie Alexa Lenoxa pełne jest zwrotów o sto osiemdziesiąt stopni. Ma dwadzieścia dziewięć lat, zachwycającą pracę, dużo podróżuje i poświęca się czemuś co jest jego pasją. Jest pilotem a dokładnie mówiąc dowódcą załogi, najmłodszym i najbardziej utalentowanym pilotem w Anglii. Dwa lata temu jego życie i jego przyszłość drastycznie się zmieniły. Jedna wiadomość, na którą nie był przygotowany na zawsze zmieniła wszystko. Przez całe jego życie wszystko miał pod kontrolą, dokładnie uporządkowane a on miał doskonale zorganizowaną przyszłość. Jego najlepszy przyjaciel namawia go na lot na Bali. Mają cieszyć się słońcem, falami, miło spędzić czas i zapomnieć o wszystkim. Ze względu na to co się wydarzyło potrzebuje wyłączyć się całkowicie. Wyjechać z Londynu, oddalić się i pomyśleć, jaki będzie jego następny ruch. Czeka go trzydzieści dni na odnalezienie siebie samego. Trzydzieści dni...
Nikki ma dwadzieścia trzy lata, jest typową Balijką i weterynarzem, uniezależniła się i przeprowadziła do willi na klifie. Tęskni za rodzicami, którzy umarli gdy miała zaledwie trzy lata. Ma tyle etatów, że czasem traci rachubę. Po zajęciach jogi, które prowadzi, przeżywa niezwykle erotyczny i odważny moment w swoim życiu, gdy obserwuje ją tajemniczy mężczyzna. Każde z nich weszło w prywatność drugiej strony, co jest dopiero początkiem historii wartej opowiedzenia. Nie przypuszcza jak zaburzy to jej świat. Gdy poznaje niewiarygodnie przystojnego Anglika nie potrafi powstrzymać rosnącej fali przyciągania. Niechcący czuje emocje, których nigdy wcześniej nie zaznała. Pragnęła mieć poważny związek, bez przypadkowych, ukrywanych miłostek. Nie chciała cierpieć z powodu odrzuconej miłości, jednak nie mogła tego uniknąć. Między nimi rośnie niewyobrażalne napięcie. Nikki zastanawia się czy dobrze zrobiła decydując się na relację, która jeszcze zanim się zaczęła, już miała wyznaczony termin zakończenia. Czy mają świadomość, że to będzie początek cholernie skomplikowanej historii, takiej, jakiej żadne z nich nie doświadczyło w swoim życiu?
"Bo kiedy poznajesz swoją bratnią duszę, nie wyobrażasz sobie ceny, którą może trzeba będzie zapłacić za to szczęście."
O rety! Co tu się wydarzyło... Historia niezwykła, niepowtarzalna i chwytająca za serce. Oprócz historii głównych bohaterów na uwagę zasługuje również wątek skomplikowanej relacji Maggie i Nate'a. Nie jest to typowe love story. Nie ma tu idealnych bohaterów. Coś jest jednak takiego w tej historii, co nie pozwala jej odłożyć. Może to tajemnice, których nie brakuje tutaj od pierwszych stron a które intrygują i sprawiają, że od razu chcemy odkryć wszystkie karty. Mercedes Ron zasłynęła swoją Trylogią Winnych i o ile nie czytałam jeszcze tych książek, tak teraz na pewno po nie sięgnę w następnej kolejności.
Lato sprzyja romansom. Upalne noce, romantyczne zachody słońca sprawiają, że nasze serca szybciej biją. Ogarnia nas miłosny szał, słońce podgrzewa nasze uczucia a ubiory robią się coraz skąpsze. Puszczają nam hamulce i jesteśmy żądni wielkich wrażeń. Bohaterowie książki dali się porwać chwili ale lekko się zagalopowali, wiedzą przecież że ich relacja ma termin zakończenia.
"30 zachodów słońca, w których można się zakochać" to książka, która łączy wszystko co jest możliwe: romans, komedię, dramat. Ta książka to prawdziwa bomba. W powieści wplecione są zwroty akcji, które kompletnie zbiją z tropu każdego czytelnika, niezależnie od tego, jak bardzo będzie chciał rozszyfrować wszelkie zagadki schowane między słowami przez autorkę. Mercedes Ron wzrusza i zaskakuje. Wywołuje radość, euforię, smutek, rozgoryczenie, ale także pożądanie, ponieważ scen podgrzewających atmosferę tutaj nie brakuje. Same opisy Bali i miejsc gdzie toczy się akcja urzekają i sprawiają, że chcielibyśmy przenieść się tam i śledzić całą historię na własne oczy. Lektura jest lekka i niezobowiązująca. Nie zabrakło humoru i namiętności. Język jakim posługuje się autorka jest lekki i prosty w odbiorze. Serdecznie polecam!
Życie Alexa Lenoxa pełne jest zwrotów o sto osiemdziesiąt stopni. Ma dwadzieścia dziewięć lat, zachwycającą pracę, dużo podróżuje i poświęca się czemuś co jest jego pasją. Jest pilotem a dokładnie mówiąc dowódcą załogi, najmłodszym i najbardziej utalentowanym pilotem w Anglii. Dwa lata temu jego życie i jego przyszłość drastycznie się zmieniły. Jedna wiadomość, na którą...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jennifer Michelle Brown wcale nie jest do śmiechu, kiedy jej chłopak Monty proponuje jej związek otwarty. Próbuje zmienić charakter ich związku akurat w dniu jej pierwszego dnia na uniwersytecie. Przez zbyt długi czas się nie zobaczą, a do grudnia kiedy ma to nastąpić, pozostało jeszcze wiele miesięcy. Bez pretensji, bez zazdrości, bez zarzutów mają prawo do robienia co chcą i z kim chcą. Otwarty związek ma świadczyć o sile ich relacji, co w ogóle nie przekonuje Jenny. Dziewczyna dzieli pokój w akademiku z Nayą Heyes. Zwykle nie zawiera przyjaźni już pierwszego dnia, daje się jednak namówić na wyjście z nową koleżanką. Poznaje jej chłopaka Willa oraz jego najlepszego przyjaciela Jacka Rossa. Wykłady, prace domowe i po prostu samo życie nie zostawiają jej czasu na nic więcej. Co ciekawe jest tym zachwycona. Z nowymi znajomymi czuje się naprawdę dobrze.
Zaczynanie od zera nigdy nie jest łatwe. Jen ma jednak szczęście, że trafiła na świetną współlokatorkę i jej przyjaciół. Jedyne co jej się nie podoba to kierunek, na który zapisała się z braku lepszych perspektyw. Ponure dni rozwesela jej Ross, z którym miło spędza czas i świetnie się bawi. Niestety z powodu problemów finansowych Jenna jest zmuszona znaleźć jakiś sposób, by rozwiązać sprawę z czynszem za akademik. Ross proponuje by zamieszkała razem z nim, Willem i Sue i o ile Jenna ma wątpliwości, Ross wydaje się bardzo cieszyć z nowej sytuacji. Jenna czuje się zdenerwowana choć do końca nie wie dlaczego. Przecież to tylko Ross...
Jenny atakuje coraz więcej myśli i poczucie jakby robiła coś złego. A przecież mają z Monty'm układ. Może robić co chce i z kim chce pamiętając, że ich związek jest ponad tym wszystkim. Nie wie co się z nią dzieje. Kilka miesięcy to dużo dłużej, niż się wydaje. Obiecuje sobie, że relacje z Rossem będą czysto koleżeńskie. Czy wszystko wróci do normy w grudniu?
"-To nie wyścigi, Ross.
- Gdyby to były wyścigi, już byś wygrała."
Jenny zawsze robi wszystko dla innych. Przyszedł moment by zaczęła robić coś dla siebie. Każdy z bohaterów jest wyjątkowy i nie pojawia się tutaj przypadkiem - Ross ma problem z akceptacją siebie, Naya uczy się o siebie dbać, Will uczy się rozluźniać a Sue nie potrafi otworzyć się przed innymi. Z całą pewnością moje serce przejął w tej powieści Ross... Uwielbiam takich bohaterów! "Przed grudniem" to historia miłości i namiętności… z odliczaniem wstecz. Wszystko rozegra się przed grudniem.
O ile nie korzystam z Wattpada, tak bardzo chętnie sięgam po wydania książkowe, które na tym serwisie okrzyknięto hitem. Historia, która z pozoru wydaje się banalna, komplikuje się, przyprawiając o palpitacje serca. Powaliła mnie na kolana i nie mogę się z niej otrząsnąć, ale to dobrze, bo nawet tego nie chcę. Nie pamiętam już kiedy ostatni raz moje serce biło tak mocno czytając jakąś powieść. Fabuła jest genialna, a karty odsłaniane powoli, co pozwala czytelnikowi zatracać się w tej historii miarowo i bezgranicznie. Czytając ją miałam wiele teorii oraz spekulacji, jak ta historia może się potoczyć i zakończyć. Jednak to co zrobiła autorka po prostu mnie znokautował. Ta książka porusza tak wiele trudnych tematów, że emocje, które przez to powstawały, aż zapierały mi dech.
W tej opowieści poruszone zostały ważne kwestie, tematy tabu. "Przed grudniem" to książka, która wstrząsa czytelnikiem, wywołuje lawinę emocji – wzrusza, bawi, smuci i doprowadza do wściekłości. Temperatura rośnie tak samo jak tempo akcji. Czytając zakosztujemy niezwykłej miłości, nie zabraknie też melancholii i podniecenia. Ta książka ma słodko – gorzki smak. Nie mogłam się od niej oderwać, emocje aż wylewają się ze stron a historia tej dziewczyny po prostu trafia do naszego serca. Nie da się zapomnieć tej historii przez długi czas. To nie jest zwyczajne romansidło dla nastolatek, to jest książka, którą warto przeczytać. Jedna z lepszych jakie czytałam.
Jennifer Michelle Brown wcale nie jest do śmiechu, kiedy jej chłopak Monty proponuje jej związek otwarty. Próbuje zmienić charakter ich związku akurat w dniu jej pierwszego dnia na uniwersytecie. Przez zbyt długi czas się nie zobaczą, a do grudnia kiedy ma to nastąpić, pozostało jeszcze wiele miesięcy. Bez pretensji, bez zazdrości, bez zarzutów mają prawo do robienia co...
więcej mniej Pokaż mimo to
Pops wybiera się do lekarza na prześwietlenie, które musi wykonać raz w roku. Doktor Potwór zajrzy do środka i sprawdzi czy Pops jest okazem zdrowia. Wraz z robotem, któremu odkręciła się noga wybiorą się do mechanika. Następnie Pops i Boti poprowadzą wykład o wyglądzie potworów na uniwersytecie. Dowiemy się jakie części ciała typowe i nietypowe mają potwory. Dzięki sympatycznym potworkom poznamy niezwykłe części ciała potworów, ale to nie wszystko! Nasi przyjaciele muszą bowiem pomóc policzyć paluszki małemu potworkowi, nacisnąć guzik odpowiednią liczbę razy aby wejść do gabinetu oraz policzyć schodki. Szykuje się niezła zabawa!
Uroczy Pops i jego przyjaciółka Boti kolejny raz przeżywają interesujące przygody a my dzięki temu poznajemy słownictwo z nowej dziedziny jaką są części ciała. Seria autorstwa Ewy Podleś pozwala rozpocząć naukę języka w sposób dostosowany do wieku i zainteresowań dzieci. Piękne, pełne humoru ilustracje zachęcają do poznawania angielskich słówek i wyrażeń i wspólnej lektury.
Oprócz poznania części ciała dzieci mają okazję przećwiczyć liczenie do dziesięciu. Ogromna zaletą tej książeczki są przyjemne dla oka, barwne ilustracje. Po zeskanowaniu kodu QR możemy sprawdzić wymowę angielskich słówek oraz wysłuchać całego tekstu książki po angielsku. Uwagę zwraca także wydanie. Ma duży format, ładną szatę graficzną i jest starannie wykonana. Jestem zachwycona!
Pops wybiera się do lekarza na prześwietlenie, które musi wykonać raz w roku. Doktor Potwór zajrzy do środka i sprawdzi czy Pops jest okazem zdrowia. Wraz z robotem, któremu odkręciła się noga wybiorą się do mechanika. Następnie Pops i Boti poprowadzą wykład o wyglądzie potworów na uniwersytecie. Dowiemy się jakie części ciała typowe i nietypowe mają potwory. Dzięki...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ciało jest z nami przez całe życie, jest częścią nas. Ciało to nasze najbardziej osobiste doznania, nasza intymność i przyjemność. Żeby lubić swoje ciało trzeba je poznać. Nasze ciała mogą się różnić i to jest w porządku. Dojrzewanie nie zawsze przebiega według schematu, inaczej dojrzewają dziewczęta a inaczej chłopcy. Miesiączka, okres, menstruacja, wzwód, polucje, plemniki, mutacja - nie ma tutaj tematów tabu. Dojrzewanie biologiczne to nie wszystko, to również dojrzewanie emocjonalne, kiedy uczucia i nastroje szybko się zmieniają.
Jak są zbudowane narządy płciowe i jak wyglądają? Co się zmieni w czasie dojrzewania? Jak dojrzewają dziewczęta a jak dojrzewają chłopcy? Czy trzeba golić włosy z ciała? Jak zrozumieć siebie i innych? Jak kształtować tożsamość i relacje? Kto mi się podoba? Kim są osoby transpłciowe? Jak przychodzi pierwsza miłość i czym ona jest? Pierwsze kontakty seksualne - jak to robić z głową? Skąd się biorą dzieci? Jak dbać o swoje ciało? Jak zachować bezpieczeństwo w internecie?
Wielu rodziców nie potrafi rozmawiać z dziećmi o ich seksualności, dlatego często zaczynają szukać informacji w internecie, gdzie informacje są często błędne. Osamotniona i zdezorientowane dzieci nie wiedzą co się dzieje z ich emocjami, ciałem i tożsamością. "Zmieniam się" to książka, której bardzo żałuję, że nie przeczytałam gdy sama byłam w wieku dorastania. Omówiono w niej wszystkie ważne kwestie dotyczące ciała, dojrzewania i rozwoju charakterystyczne dla młodzieży w wieku dorastania. Zobaczymy co zmienia się w czasie dojrzewania u dziewcząt i chłopców. Przytoczono wszystkie wątki, które składają się na dojrzewanie, antykoncepcję, choroby przenoszone drogą płciową, ciążę, poród a także dużo, dużo więcej rzetelnej wiedzy.
"Zmieniam się" to encyklopedia dojrzewania. W sposób rzetelny, wyczerpujący, otwarty i skierowany bezpośrednio do dzieci przekazano niezmierzoną ilość wiedzy i ważnych informacji. To kompendium wiadomości dotyczących budowy anatomicznej, fizjologii dojrzewania, poszukiwania i rozwoju tożsamości seksualnej i płciowej, asertywności i relacji społecznych oraz bezpieczeństwa w sieci. Po każdym rozdziale dzieci utrwalają swoją wiedzę odpowiadając na zadane pytania, mają okazję zastanowić się nad wieloma zaproponowanymi kwestiami do przemyśleń a w słowniczku znajdą najważniejsze pojęcia, które dotyczą konkretnego tematu. Ta książka jest ogromnie wartościowa, mądra i potrzebna! Serdecznie polecam!
Ciało jest z nami przez całe życie, jest częścią nas. Ciało to nasze najbardziej osobiste doznania, nasza intymność i przyjemność. Żeby lubić swoje ciało trzeba je poznać. Nasze ciała mogą się różnić i to jest w porządku. Dojrzewanie nie zawsze przebiega według schematu, inaczej dojrzewają dziewczęta a inaczej chłopcy. Miesiączka, okres, menstruacja, wzwód, polucje,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przeszłość odbija się często na wszystkim w naszym życiu. Wspomnienia z dzieciństwa potrafią stać się drogowskazem do uzdrowienia, musimy być jednak gotowi się im przyjrzeć. Należy poświęcić czas na to, by zrozumieć skąd zranienia się wzięły i skupić na tym by podejmować inne decyzje by doświadczyć uzdrowienia. Autorka ma na swoim koncie ponad dwadzieścia tysięcy godzin pracy z klientami. W swojej książce dzieli się historiami ze swojego życia oraz opowieściami ludzi, z którymi pracowała. Ich historie przytoczone są po to, by coś uzmysłowić czytelnikowi, pomóc w ujrzeniu prawdziwego siebie, by w ten sposób móc widzieć innych.
W książce przeanalizowano pięć najczęstszych ran. Nazwanie swoich wczesnych zranień jest pierwszym krokiem do uzdrowienia. Druga część książki skupia się na przyczynach konkretnych zranień i destrukcyjnych sposobach radzenia sobie z nimi. Trzecia część to przyjrzenie się temu jakiej komunikacji, granic oraz jakich sposobów radzenia sobie z konfliktem się nauczyliśmy. Autorka wskazała jak wytoczyć lub usunąć granice by odnaleźć zdrowsze sposoby funkcjonowania i bardziej autentyczny styl życia. Wszystkiemu towarzyszy mnóstwo ćwiczeń, podpowiedzi i medytacji. Przyglądniemy się rozmaitym sytuacjom, aby zauważyć i nazwać nasze doświadczenia. Nasza przeszłość stworzyła schematy, które wpływają na nasze dzisiejsze życie.
Jaką rolę odgrywaliśmy w naszej rodzinie? Jak nazwać i odsłonić swoje zranienia? Jakie są przyczyny zranień i skąd się biorą? Jak zmienić zachowanie w związkach? Jak zaczyna się konflikt i jak się komunikować? Czy granice mogą być niezdrowe? Jak wprowadzić zmiany w życie?
Vienna Pharaon pragnie pomóc nam przeanalizować wspomnienia z dzieciństwa, nazwać nasze zranienia, powiązać je z niezdrowymi zachowaniami, a w końcu nauczyć nas, jak budować i utrzymywać zdrowe więzi. Ta książka wymaga przeanalizowania i zrozumienia fundamentów naszych przekonań, zachowań i schematów oraz tego, w jaki sposób rodzina, z której pochodzimy przyczyniła się do ich powstania. Odegra to ogromną rolę w radzeniu sobie z konfliktami i zachowaniami, z którymi dziś mamy problem. Przeanalizowanie wspomnień z dzieciństwa jest odważnym i niezwykłym krokiem na drodze do uzdrowienia. "Traumy dzieciństwa" to niezwykle wartościowa pozycja, z którą warto się zapoznać. Napisana lekkim, zrozumiałym stylem w bardzo przystępnej formie. Jestem jak najbardziej na tak!
Przeszłość odbija się często na wszystkim w naszym życiu. Wspomnienia z dzieciństwa potrafią stać się drogowskazem do uzdrowienia, musimy być jednak gotowi się im przyjrzeć. Należy poświęcić czas na to, by zrozumieć skąd zranienia się wzięły i skupić na tym by podejmować inne decyzje by doświadczyć uzdrowienia. Autorka ma na swoim koncie ponad dwadzieścia tysięcy godzin...
więcej mniej Pokaż mimo to
William jest pierwszym mężem Lucy, z którym od wielu lat jest rozwiedziona. Każde z nich ułożyło sobie życie na nowo, pozostają w przyjacielskich stosunkach i spotykają się od czasu do czasu. Widują się częściej odkąd drugi mąż Lucy zmarł a mężczyzna został opuszczony przez trzecią żonę. Lucy jest powieściopisarką. Po ukazaniu się jej najnowszej powieści podróżuje po całym kraju. Niestety jest zmuszona do odwołania trasy promocyjnej, gdy zaczyna panować wirus a były mąż namawia ją do wyjazdu na wybrzeże Maine. Nie wie, że w jej życiu i relacjach z najbliższymi zajdzie wiele zmian, że odmieni się całe jej życie.
Miejsce, gdzie się zatrzymują jest bardzo urokliwe, choć Lucy nie od razu przypada do gustu. Z wszystkich stron docierają do niej doniesienia o rozpowszechniającym się koronawirusie, który przestawia na inne tory również jej życie, a jej towarzyszy lęk. Próbuje odnaleźć się w tych dziwnych czasach i odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego niektórzy mają więcej szczęścia niż inni. Czuje się zagubiona i tęskni za zmarłym mężem, ma wrażenie że jest rozdarta na pół. Lucy powoli musi dostosować się do nowej rzeczywistości i życia w nadmorskim miasteczku. Nic nie wskazuje na to, by sytuacja w jakiej się znaleźli miała kiedykolwiek się skończyć. Kobieta zastanawia się dokąd zmierza świat i jak przetrwa najbliższy czas. Życie w pandemii to wielka niewiadoma.
"Smutek, który we mnie wzbierał i opadał, był jak przypływy i odpływy."
"Lucy i morze" to powieść, w której główna bohaterka uczy się wiele o sobie i ludziach. Pandemia koronawirusa i zamknięcie w domu okazało się dla niej okazją do zatrzymania i zastanowienia się nad wieloma istotnymi sprawami. Ta książka jest opowieścią o międzyludzkich realiach, życiu, kryzysach. Elizabeth Strout kolejny raz mnie zachwyciła. Autorka napisała kolejną piękną i jakże życiową, naturalną powieść. Styl, język, sama fabuła wszystko tu jest na tak. Książkę pochłonęłam raz dwa, teraz czuję niedosyt i nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po inne dzieła tej autorki.
Jestem zakochana. Ta książka jest idealna dla mnie. Jest w niej radość i smutek, miłość i rozstanie, humor i nostalgia. Wszystko wyważone i we właściwych proporcjach. Ta książka to nie tylko czytanie. Ta książka to przeżycie. Każda strona, każdy rozdział sprawiał, że serce zaczyna mocniej bić. Wciągająca, poruszająca, pouczająca i niesamowita. To również o stracie bliskich, o samotności, bezradności i co najważniejsze, wszechobecnej śmierci i próbach oswojenia się z nią. Jest to powieść mądra, smutna, spokojna, naturalistyczna. Powieść bez wątpienia znakomita - z rewelacyjnie wykreowanymi postaciami o niebanalnych osobowościach i cudownym klimatem, mądra, ciepła i wartościowa.
William jest pierwszym mężem Lucy, z którym od wielu lat jest rozwiedziona. Każde z nich ułożyło sobie życie na nowo, pozostają w przyjacielskich stosunkach i spotykają się od czasu do czasu. Widują się częściej odkąd drugi mąż Lucy zmarł a mężczyzna został opuszczony przez trzecią żonę. Lucy jest powieściopisarką. Po ukazaniu się jej najnowszej powieści podróżuje po całym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ruth Hilton jest sierotą, uczennicą nie zaprawioną jeszcze w trudach warsztatu krawieckiego należącego do Pani Mason, gdzie przebywa od pięciu miesięcy. Dziewczyna ciągle odbiega gdzieś myślami i ciężko skupić się jej na pracy, śni o szczęśliwej beztrosce życia. Praca do późnych godzin nocnych i smutne realia życiowe zdają się ranić jej serce bardziej niż zazwyczaj. Przygoda jakiej doświadcza, gdy udaje się po sprawunki sprawia, że poznaje pana Henry'ego Bellinghama. Mężczyzna zafascynowany urodą, naiwnością, prostotą i niewinnością dziewczyny nie może przestać o niej myśleć. Jest zaskoczony, że wywarła na nim aż takie wrażenie i ciągle zaprząta jego myśli. Gdy dziewczyna traci posadę i dach nad głową bez wahania oferuje jej pomoc i schronienie.
Ruth była niewinna i czysta jak śnieg. Nie zaprzątała sobie głowy zakochaniem ani nie znała tego uczucia. Jej dni wypełniał smutek po stracie rodziców, czuła jakby jej prawdziwe życie było snem. Miejsce w sercu dziewczyny niepostrzeżenie zajmuje ktoś, kto z wolna staje się w jej myślach najważniejszą osobą. Zupełnie nieświadoma jest tego, że zbierają się nad nią ciemne upiory przyszłości a sama stąpa po grząskim gruncie. Posłuszna, potulna i niewinna nie podejrzewa, jak szkodliwe będą następstwa jej decyzji. Nad głową Ruth gromadzą się kłopoty a jej reputacja jest uważana za nieprzyzwoitą. Jej życie przypomina zły sen. Potępiona dziewczyna znajduje się w otchłani rozpaczy. Zdruzgotaną, zhańbioną i boleśnie upokorzoną Ruth czeka nie najlepsza przyszłość. Ruth przyjmuje pomoc od dobrych ludzi umywając ręce od Bellinghamów. Piękny sen się skończył a Ruth popada w przygnębienie i apatię. Wisi nad nią chmura wstydu i hańby. Jakiego wyboru dokona Ruth, gdy jej drogi z Bellinghamem ponownie się przetną?
Ruth to pełen współczucia portret kobiety upadłej, śmiało przeciwstawiający się wiktoriańskim poglądom na temat tego, co grzeszne i nieprawe. Wiktoriańska Anglia, XIX wiek, skandale... Elizabeth Gaskell czaruje słowem, pięknymi i barwnymi opisami oraz co najważniejsze FENOMENALNĄ historią, którą powinna przeczytać każda kobieta. Kunsztowny styl autorki przemówił do mnie od pierwszych rozdziałów. Niesamowita opowieść niedozwolonej miłości oraz pożądania. Powieść ubrana w słowa tak lekkie, które zachwycają stylem pisarskim czytelnika. Autorka płynie słowami po tematyce przecież tak odrzucanej, niechcianej, obrzydzającej masy społeczeństwa. Sprawia, że niesamowicie porusza, zmusza do złości i wywołuje cały wachlarz emocji.
Elizabeth Gaskell jak nikt potrafi malować słowami. Piękny soczysty język. Pomijam tematykę, która w dzisiejszych czasach nie jest już tak kontrowersyjna, ale jest to obowiązkowa lektura dla tych, którzy lubią się delektować słowem. Opis postaci Ruth był co najmniej porywająca zagłębienie i nakreślenie charakterów bohaterów było po prostu mistrzowskie. Piękna książka przede wszystkim ze względu na język i styl pisania, ale również konstrukcje psychiczne bohaterów. Kompozycja, styl, opisy. Wszystko jest dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, aby oddać obsesję, beznadzieję i tragizm tej opowieści.
Nie sposób nie odczuć emocji jakie towarzyszą naszej bohaterce. Tej historii nie sposób nie pokochać całym sercem. Przepadłam już po pierwszych rozdziałach a im bardziej w głąb tym bardziej nie chciałam jej kończyć. Przytłoczył mnie ogrom emocji bijący ze stron tej książki. Ogromna strata, ból i cierpienie oraz bolesne tajemnice. "Ruth" to historia o utraconych marzeniach, zaprzepaszczonych szansach i złych decyzjach. To bardzo dojrzała, chwytająca za serce i życiowa powieść. Autorka posiada wspaniały warsztat pisarski i potrafi zaczarować czytelnika słowem. Książka wywarła na mnie duże wrażenie. Życiowa, piękna, powodująca że nie jedna łza zakręci się w oku. Ta lektura nie pozwala od siebie odejść.
Ruth Hilton jest sierotą, uczennicą nie zaprawioną jeszcze w trudach warsztatu krawieckiego należącego do Pani Mason, gdzie przebywa od pięciu miesięcy. Dziewczyna ciągle odbiega gdzieś myślami i ciężko skupić się jej na pracy, śni o szczęśliwej beztrosce życia. Praca do późnych godzin nocnych i smutne realia życiowe zdają się ranić jej serce bardziej niż zazwyczaj....
więcej mniej Pokaż mimo to
Ponad sto milionów ludzi żyje w ogromnej metropolii Viros stworzonej z betonów i białych płyt. Alie Jo coraz bardziej uświadamia sobie, że nie jest to jego miejsce w świecie i nie może wpasować się w jego rytm. W podziemnej sieci tunelów, gdzie prężnie rozwija się czarny rynek zaczepia go tajemnicza kobieta i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie niezwykłe słowa, które do niego kieruje. Wspomina ona bowiem o Zei, miejscu w którym zostało jego serce. Twierdzi, że nad Zei jeszcze świecą gwiazdy. W jego głowie kłębią się tysiące myśli. W głowie wyświetlają mu się wszelkie wspomnienia związane z Zei, miejscem, które jeszcze dziesięć lat temu było jego domem. Wspomnienia, które przez te wszystkie lata próbował wyrzucić z pamięci, uderzają w niego ze zdwojoną siła.
Zei to odległa kraina, gdzie toczy się straszliwa wojna z tytanami, potężnymi czterometrowymi istotami. Wojna trwa od czterdziestu lat a jej końca wciąż nie widać. Nikt poza nim nie zna prawdy o Zei. Kraina ta miała wiele tajemnic ale tytani są największą z nich. Alios wie wszystko to, co jest zakazane. Pozbawiono go możliwości walki o ich kraj wysyłając do miejsca, w którym musi ukrywać swoje pochodzenie. Ma dość życia z wiecznymi tajemnicami i okłamywaniem najbliższych. Przed Aliosem trudny wybór - lojalność czy wolność, miłość czy zdrada?
Alie jest Dzieckiem Gwiazd, potrafi używać magii, którą dały mu Gwiazdy. Jest istotą stworzoną do tego, by dzierżyć w dłoni miecz i nim mordować. Razem z przyjaciółką Vitką, córką strażnika porządku i Leiasem wchodzą na grząski grunt. Duża wiedza niesie za sobą wielką odpowiedzialność. Ich plan jest ryzykowny, po drodze czeka na nich wiele niebezpieczeństw. Przeznaczeniem Aliosa jest walka, to od niego zależy przyszłość świata. Rusza w niebezpieczną podróż, by odkryć tajemnice swojej narodowości. Czy zapanuje nad swoimi mocami i uratuje świat?
Gdy należałam jeszcze do grupy docelowej, do której skierowana jest ta książka tj do młodzieży uwielbiałam czytać książki z gatunku science fiction o bohaterach, którzy wyruszają w pełną niebezpieczeństw podróż by uratować świat. Z wielkim sentymentem zanurzyłam się więc w lekturę "Dziecka gwiazd". Muszę przyznać, że jest to naprawdę fenomenalna i świetna pod każdym względem powieść z gatunku fantastyki. I to takiej bardzo przyjemnej w odbiorze fantastyki. Historia jest wciągająca - zanim się zorientujemy, będziemy już zbliżać się do końca tej naprawdę porywającej i fascynującej powieści. "Dziecko gwiazd" to książka napisana lekkim językiem, którą czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Dodatkowym plusem jest ciekawa fabuła.
Historia przez cały czas owiana tajemnicą, pełna wartkiej akcji. Powieść czyta się lekko i bardzo szybko. Ciągle zaskakuje nas czymś nowym, kolejne tajemnice, sekrety, zagadki, historie z przeszłości głównego bohatera. Bohaterowie są barwni, każdy z nich wyróżnia się swoją osobowością i charakterem. Sam pomysł na fabułę spodobał mi się i był bardzo ciekawy. Jak dla mnie - fenomenalna. Nie mogłam oderwać się od książki i chłonęłam wszystkie rozdziały, jeden za drugim, niecierpliwie oczekując kolejnych wydarzeń. Od razu pokochałam sposób pisania Mao - lekki, przyjemny, utrzymuje w napięciu, ale jednak w książce nadal zatrzymany jest dobry humor i zabawne momenty. Postacie są barwne, ciekawe i nie sposób ich nie polubić. Nie zawiodłam się ani trochę. Polecam każdemu!
Ponad sto milionów ludzi żyje w ogromnej metropolii Viros stworzonej z betonów i białych płyt. Alie Jo coraz bardziej uświadamia sobie, że nie jest to jego miejsce w świecie i nie może wpasować się w jego rytm. W podziemnej sieci tunelów, gdzie prężnie rozwija się czarny rynek zaczepia go tajemnicza kobieta i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie niezwykłe słowa, które...
więcej mniej Pokaż mimo to
7% Polaków doświadcza ataków paniki, które znajdują się na pierwszym miejscu, 5% cierpi na fobie, trzecie miejsce to zaburzenia związane ze stresem pourazowym, czwarte fobia społeczna a piąte lęk uogólniony, którego źródła nie sposób zidentyfikować. Dlaczego zatem nie potrafimy mówić o lęku? Zaburzenia lękowe to nie tylko problem osób, które się z nimi zmagają. Nie biorą się one znikąd. Uznanie wagi i skali problemu zaczyna się od dostrzeżenia częstości jego występowania i jest niezwykle ważne. Lęk kojarzony jest ze słabością dlatego trudno przyznać się do niego.
Autor w książce "Lękowi" opisuje swoje zmagania z lękiem uogólnionym, z którym żyje od zawsze. Pozornie wydawało mu się, że w jego życiu wszystko jest tak, jak należy. Zaczęło się niewinnie. Terapia to dopiero początek jego drogi. Przeczytał wiele psychologicznych książek, artykułów i wysłuchał wiele podcastów. Wie, że z lękiem mierzy się od dawna, a życia bez lęku właściwie nie zna. Osób takich jak on jest znacznie więcej. Lęk wyszarpuje i odbiera im wiele życia.
Arkadiusz Lorenc w swojej książce przytacza prywatne rozmowy z terapeutami, psychologami, psychiatrami, psychoterapeutami, lekarzami, profesorami, osobami zmagającymi się z najróżniejszymi lękami i opowiadającymi osobiste historie zaburzeń. Co wywołuje ten stan? Czy lęk widać i jakie formy przybiera? Co znaczy lęk? Gdzie szukać wsparcia?
"Lękowi" to książka, która ma na celu zwrócenie uwagi na problem zaburzeń lękowych. Ta książka to reportaż, który pokazuje, że problem ten występuje o wiele częściej, niż mogłoby się nam zdawać. Duszności, wyższe tętno, przewlekłe napięciowe bóle głowy, dolegliwości brzuszne... Pacjenci pomocy szukają na oślep, lęk jest jedną z podstawowych emocji, która może dawać takie objawy. Lęk można oswoić i nauczyć się z nim żyć. Ta książka to bardzo wartościowy reportaż, który zmienił moje spostrzeganie problemu dotyczącego lęku. Uważam, że jest to książka dla każdego i każdy powinien się z nią zapoznać.
7% Polaków doświadcza ataków paniki, które znajdują się na pierwszym miejscu, 5% cierpi na fobie, trzecie miejsce to zaburzenia związane ze stresem pourazowym, czwarte fobia społeczna a piąte lęk uogólniony, którego źródła nie sposób zidentyfikować. Dlaczego zatem nie potrafimy mówić o lęku? Zaburzenia lękowe to nie tylko problem osób, które się z nimi zmagają. Nie biorą...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kiedy Netherfield Park zostaje wydzierżawiony przez młodego, ogromnie bogatego człowieka z północnej Anglii, wzbudza to powszechne zainteresowanie. Wiadomość ta dociera również do rodzinny państwa Bennet, której celem jest wydanie córek za mąż. Przybycie młodego, majętnego kawalera może być dla jednej z ich pięciu córek świetną partią. Nadzieję w sercu Pani Bennet krzepi wiadomość o pojawieniu się pana Bingleya na najbliższym ansamble w dużym towarzystwie. Jednym z nich jest jego najlepszy przyjaciel, Pan Darcy, wspaniały, wysoki mężczyzna o pięknej, szlachetnej postawie. Stanowi on całkowite przeciwieństwo i kontrast dla sympatycznego i miłego pana Bingleya. Był bowiem najdumniejszym, wyniosłym, zarozumiałym i najbardziej antypatycznym mężczyzną na świecie, którego zaciętą przeciwniczką stała się pani Bennet. Szczere zaintetesowanie wzbudza w nim jedna z sióstr, na której robi wrażenie zgoła inne od zamierzonego.
Pan Darcy poddaje się urokowi drugiej z sióstr Elżbiety. Niestety ich pierwsze spotkanie nie wypada najlepiej i dziewczyna zamiast podziwu czuje do niego niechęć i lekki żal. Pan Darcy jeśli chce potrafi się przypodobać i jeśli jest to według niego warte zachodu umie być dobrym rozmówcą. Nigdy nie przestaje być dumny, ale pomiędzy bogatymi jest prawy, wyrozumiały, rozsądny, rzetelny, miły, jest człowiekiem honoru co można przypisać jego fortunie i pozycji. Pierwsze wrażenie jakie mężczyzna robi na Elżbieciw długo utrzymuje ją w przekonaniu co do jego charakteru. On jest zbyt dumna, ona zbyt uprzedzona, dlatego więc podejmowane przez nich decyzje osiągną pewne konsekwencje dla wszystkich. Bohaterom nie brakuje wad a niedopowiedzenia, uprzedzenia i duma komplikują im życie. Równolegle rozwija się uczucie Jane i Bingleya.
Musze przyznać, że po tylu latach czytania książek dopiero teraz zabrałam się za klasykę tego gatunku, powieść, którą już dawno powinnam przeczytać ale zawsze było jakieś "coś". Tym razem nie chciałam długo czekać i postanowiłam odkryć w czym tkwi fenomen tej książki. "Duma i uprzedzenie" to opowieść o codziennym życiu angielskiego ziemiaństwa na przełomie XVIII i XIX wieku. Siła tej historii to znakomici bohaterowie, niezwykle trafne spostrzeżenia i obserwacje ludzkiej natury, humor, ironia i co najważniejsze miłość. "Duma i uprzedzenie" to najsłynniejsza książka autorki, co wcale mnie nie dziwi.
Książka znajduje się na wielu listach książek wszech czasów stąd moje zainteresowanie tą pozycją. Ta historia dobitnie pokazuje, że nie zawsze majętny człowiek jest człowiekiem szczęśliwym. To książka, która uczy, otwiera oczy na pewne życiowe aspekty, zmuszając czytelnika do przemyślenia własnego życiowego położenia i zastanowienia się nad tym, co tak naprawdę w życiu jest ważne. Tę powieść czyta się jednym tchem, a morały z niej płynące pozwalają się na chwilę zatrzymać, aby inaczej spojrzeć na świat i otaczających nas ludzi. Widać, że pisarka włożyła całe swoje serce w tę powieść, gdyż każdy najmniejszy szczegół jest opisany z olbrzymią dokładnością, ale przy tym zachowuje naturalność. Piękna, bardzo pouczająca opowieść. Stanowi ucztę zarówno dla ducha, jak i zmysłów, bo autorka zadbała o to, by obok przesłania nie zabrakło czytelnikowi intelektualnej zabawy - wystarczy zagłębić się w tekst i poddać magii.
Jane Austen po mistrzowsku wprowadza nas w stan umysłu swoich bohaterów. Poznajemy ich udręki, smutki lub małe radości, by na koniec dostrzec to, co tak skrupulatnie badała. Oj, co to za wybitne dzieło, od którego nie mogłam się oderwać. Również wybitny jest styl, jakim posługuje się ta genialna pisarka. Jane Austen szczegółowo opisuje stany emocjonalne bohaterów. Każdy z nich jest targany własnymi pragnieniami i dążeniami. Trudno zaprzeczyć, że jest to niezwykle piękna i wzruszająca opowieść. Autorka pisze językiem oszczędnym i może przez to bardziej przystępnym dla współczesnego czytelnika. Powieść zachwyciła mnie swym realizmem i piękną historią.
Kiedy Netherfield Park zostaje wydzierżawiony przez młodego, ogromnie bogatego człowieka z północnej Anglii, wzbudza to powszechne zainteresowanie. Wiadomość ta dociera również do rodzinny państwa Bennet, której celem jest wydanie córek za mąż. Przybycie młodego, majętnego kawalera może być dla jednej z ich pięciu córek świetną partią. Nadzieję w sercu Pani Bennet krzepi...
więcej mniej Pokaż mimo to
Marie Lenart jest najzwyklejszą dziewczynką, biegającą z koszem i zbierającą brudne pranie. Dziewczynka wie co znaczy ciężka praca, musiała szybko i niepostrzeżenie dorosnąć. Na zawsze skończyły się zabawy z grupą jej przyjaciół. Idzie wojna a ich czeka trudny czas, dużo zła, bólu i łez, cierpienia i śmierci. Czuje się bezradna wobec zmian, które nadciągają coraz szybciej i z bezwzględną nieuchronnością. Wszyscy wiedzą, że lada chwila zmieni się wszystko a znany świat kończy się na ich oczach. Nic już nie jest takie jak kiedyś. Jednak tak naprawdę to pewien marcowy dzień 1917 roku zmienia wszystko bezpowrotnie.
Marie nie potrafi przypomnieć sobie niczego od chwili, gdy wybiegła z placu spod bazyliki. Zostaje potrącona przez rozpędzoną dorożkę i doznaje poważnego urazu głowy. Nic już nie będzie takie jak wcześniej. Oszołomiona dziewczyna nie potrafi nazwać tego, co dzieje się z nią od tamtej pory. Nic z tego nie rozumie. Zaczyna widzieć rzeczy, których widzieć nie powinna. Dla Marie otwiera się wiele drzwi paryskich salonów, zostaje zapraszana na podwieczorki, spotkania towarzyskie i staje się największą atrakcją. Zwykłą miejską praczką zaczyna interesować się ktoś jeszcze - sparaliżowany i przykuty do wózka uznany konstruktor i sławny wynalazca. Światy do których należą istnieją równolegle. Czy nowa umiejętność to dar czy przekleństwo?
"Przepowiem ci przyszłość" to oryginalna, mądra i niezwykle barwna opowieść. Zaintrygowała mnie już od pierwszych stron. To powieść niezwykła. Wyraziści, nieszablonowi bohaterowie, oryginalny pomysł na fabułę, wartka akcja. Historia w przepiękny i subtelny sposób opowiada o uczuciach, czasem lekko skomplikowanych, prawdziwych. Książka ujęła mnie swoją oryginalnością i pięknem. Przyjaźń, miłość, nadzieja, przebaczenie, życiowe błędy, szukanie szczęścia - to wszystko zostało tutaj doskonale opisane.
Joanna Parasiewicz stworzyła historię inną niż wszystkie. Ta książka to mieszanka różnych gatunków. Czytelnik w tej historii obserwuje życie małej dziewczynki, jej okres dorastania, nauki życia, jak i samej dorosłości. To przepiękna i chyba najlepsza powieść o życiu i jego krętych zakrętach, jaką miałam przyjemność czytać. Fenomenalna, nietuzinkowa, poetycko piękna, do bólu poruszająca i nieprzewidywalna historia, która rozkocha w sobie niejednego czytelnika. Cudowna książka, którą z trudem odkładało się na później. Nie można jej ominąć.
Marie Lenart jest najzwyklejszą dziewczynką, biegającą z koszem i zbierającą brudne pranie. Dziewczynka wie co znaczy ciężka praca, musiała szybko i niepostrzeżenie dorosnąć. Na zawsze skończyły się zabawy z grupą jej przyjaciół. Idzie wojna a ich czeka trudny czas, dużo zła, bólu i łez, cierpienia i śmierci. Czuje się bezradna wobec zmian, które nadciągają coraz szybciej i...
więcej mniej Pokaż mimo to
W Porthlew w Kornwalii mieszka rodzina Brooke'ow. Mikołaj jest dyrektorem fabryki porcelany należącej do Clevelandów. Elżbieta Brooke jest matką siedmiorga dzieci, w tym sześciu córek. Sześć córek i ani grosza posagu. Ciągle rozmyśla o tym co je czeka. Celia, Anna, Marta, Hela, Joanna, Salcia i Antoni. Każde dziecko jest inne a Elżbieta w swoje dzieci stara się wpajać zasady uczciwości, szlachetności i altruizmu. Żadna z ich córek nie wyszła jeszcze za mąż, a wszystkie oprócz dziesięcioletniej Salci śmiało mogłyby zostać mężatkami. Anna woli jednak zostać słynnym chirurgiem niż żoną i matką. Elżbieta ma wrażenie, że córki nie opuszczą prędko domu. Dręczy ją niepewność o to co przyniesie przyszłość.
Pani Cleveland wraz z synem wybierają się w podróż dookoła świata. Mikołaj zostaje wspólnikiem Billa a dni Elżbiety wypełnione są zajęciami gospodarkimi, troszczeniem się o liczną rodzinę i obowiązkami towarzyskimi. Pragnie wydać swoje córki za mąż ale nie potrafi zabrać się do tego. Nie stara się wpływać na nie ani nie doradza im w niczym, chce bowiem aby nie wyszły za mąż wbrew własnej woli. Nie chce układać im życia według własnego zdania, lecz pragnie by kierowały się własną indywidualnością, pragnieniami i temperamentem. Wszystko co dotyczy jej dzieci jest dla niej najważniejsze. Elżbieta jak większość matek troszczy się na zapas. Z jednej strony złote rady najbliższych mówiące, że powinni robić wszystko co w ich mocy aby wydać dziewczęta za mąż, by nie zostały starymi pannami nie pomagają w kierowaniu się rozsądkiem. Kiedy się ma liczną rodzinę to trudno ustrzec jej przed różnymi wypadkami i zdarzeniami. Wydanie córek za mąż to nie jedyne jej zmartwienie.
"Panny bez posagu" to niezwykle ciepła powieść, w której rodzina stoi na pierwszym miejscu. W bardzo ślicznej rodzinie Brooke'ów zawsze dużo się dzieje i nie można narzekać na nudę. Akcja sięga lat 30. XX wieku a Cecily Sidgwick wyśmienicie oddaje klimat tamtych czasów. Autorka napisała książkę z tak wciągającą i prawdopodobną akcją dookoła pozornie banalnych zdarzeń i z tak finezyjną analizą postaci. Podkreśla indywidualne cechy każdej z bohaterek uwypuklając cechy ich charakteru. Moją największą sympatię zyskała pewna siebie, odważna i charakterna Anna oraz bezpośrednia i żywiołowa Salcia. Co do samych bohaterów, to autorka szczegółowo ich scharakteryzowała i stanowczo oceniła - rzadko się z czymś takim spotykam, ale tutaj mi to w ogóle nie przeszkadzało.
"Panny bez posagu" to sympatyczna i zabawna książka obyczajowo - romantyczna, co zaś nie oznacza, że brak w niej smutniejszych momentów, jednak całościowo jest to dla mnie bardzo pozytywna książka. Wzruszajaca historia, pełna przepięknych zwrotów i słów.. Nie da się do końca opisać trzeba to przeżyć. Odnajdziemy w niej przede wszystkim piękną miłość, przyjaźń, szacunek, wiarę, intrygę i wiele innych. Wszystko w połączeniu z przepięknym językiem powoduje, że przenosimy się do innego wymiaru. Styl pisania Cecily Sidgwick jest genialny. Urzeka swoją prostą, ale jednocześnie piękną formą, humorem, ironią. Wspaniała plejada niesamowitych postaci, wykreowanych przez autorkę po mistrzowsku. I wciąż, uwielbiany przez mnie, XX - wieczny świat określonych zasad i wzorowej uprzejmości.
Podsumowując, książka jest wspaniała. Autorka cudownie potrafiła przenieść na papier sielskość tamtych czasów, ale i problemy z jakimi musieli zmagać się na co dzień ludzie. W humorystyczny sposób przedstawia realia, jakie panowały jeszcze nie tak dawno temu. Jest to klasyk, który warto przeczytać i który mam nadzieję was nie zawiedzie. Mnie nie zawiódł, więc polecam. Przepiękne, inteligentne dialogi pozwalają zanurzyć się w klimat wyższych sfer ubiegłych lat. Piękna książka. Fantastycznie jest oderwać się czasem od współczesnej literatury i sięgnąć po coś "innego" i tak pięknego.
W Porthlew w Kornwalii mieszka rodzina Brooke'ow. Mikołaj jest dyrektorem fabryki porcelany należącej do Clevelandów. Elżbieta Brooke jest matką siedmiorga dzieci, w tym sześciu córek. Sześć córek i ani grosza posagu. Ciągle rozmyśla o tym co je czeka. Celia, Anna, Marta, Hela, Joanna, Salcia i Antoni. Każde dziecko jest inne a Elżbieta w swoje dzieci stara się wpajać...
więcej mniej Pokaż mimo to
Aleksander Kalinowski ma dość życia jakie prowadzi. Generałowa Wojewódzka, magnatka, dziedziczka dóbr i kapitałów umiera. W kobiecie rozwinął się egoizm, sknerstwo, wszystkim rządziła sama do momentu, aż sprowadziła do siebie daleką krewną wdowę z synem. Dwudziestopięcioletni Aleksander wypłacał się generałowej za koszt nauki, służąc i będąc zarządcą jej majątku. Młody mężczyzna marzy o tym by odzyskać swoje miejsce w świecie, powrócić do sfery, w której się urodził i zdobyć własny kawałek ziemi. Chce pójść na swoje i sumiennie do tego dąży, odkładając każdy grosz. Z "łaski" generałowej czeka go niewesołe jutro. Plany jego przyszłości znacznie się zmieniają. Dławi go niezmierzona wściekłość za krzywdę jakiej doznał.
Aleksander kieruje się honorem i ambicją, mając bezczelnie dumną naturę. Całe życie był w poniewierce. Mężczyzna zostaje posądzony o kradzież przez nowych dziedziców. Postanawia pojechać w świat i szukać szczęścia. Dręczy go bezczynność i niepewność, pali w głowie od chaosu planów i projektów. Mimo, że martwi go niepewność celu wierzy, że uda mu się odnaleźć szczęście i spokój. Ma głębokie przeświadczenie, że dojdzie tam, gdzie postanowił. Chce się zakorzenić, dorosnąć do swego społecznego poziomu, wzbić się na to samo stanowisko, skąd go zepchnięto i zapewnić matce byt i spokojną starość. Do czego doprowadzą Aleksandra żądza trudu i walki?
"Magnat" to pierwsza powieść Marii Rodziewiczówny, którą przeczytałam. Pierwsza ale na pewno nie ostatnia. O tej autorce słyszałam wielokrotnie od mojej mamy, która przeczytała wszystkie książki autorki i z ciepłym sercem je wspomina. "Magnat" to opowieść o życiu ziemiaństwa końca XIX wieku, życiu codziennym chłopów i panów. Ta książka to literatura piękna w najwspanialszym wydaniu. Życie autorki to sama w sobie historia na niejedną powieść i mimo, że od 1944 roku nie ma jej wśród nas, jej powieści pozostają wciąż żywe. Język jakim została napisana ta książka jest taki piękny, choć jest to język typowy dla tamtych czasów. Cudowna, absolutnie cudowna książka! Wzrusza, bawi, złości, zachwyca. Wspaniała!
Relacje między postaciami, ich wybory i dylematy, codzienne smutki i radości śledzi się z niesłabnącym zainteresowaniem. Rozmach, z jakim powieść została napisana, to na pewno duża zaleta, bo w fabule można utonąć i na dobre się zatracić. Przeczytałam tę książkę szybko i z zainteresowaniem żałując, że się skończyła. Dla mnie to powieść absolutnie doskonała, taka w której wszystko jest dopracowane, kompletne a ładunek emocjonalny zaserwowany przez autorkę nie pozwala myśleć o niczym innym. Czuć, że powieść została napisana przez kogoś bardzo dojrzałego, kogoś kto zna życie i ludzi. To jak zostali wykreaowani bohaterowie, ich rozmowy, wyznania, marzenia i ambicje - wszystko tu ma swój sens i jest bardzo prawdziwe. Bohaterom towarzyszy cierpienie, ból, rozpacz, ale również łzy szczęścia i miłość, która naradza się między nimi niespodziewanie.
Książka już od pierwszych stron oczarowała mnie niezwykłym klimatem. "Magnat" to wzruszająca historia niesamowicie odważnego mężczyzny, pokazująca przeciwności, z jakimi niektórzy w tamtych czasach musieli się mierzyć na codzień, wyjawiająca sekrety więzi międzyludzkich. Bardzo piękna powieść, mocno chwytająca za serce. Są w tej książce piękne kobiety, prawi mężczyźni, pogoń za marzeniami, głęboko skrywane przed światem tęsknoty oraz dynamicznie tocząca się akcja. Autorka mnie zaczarowała i porwała w zaskakujący wir wydarzeń, który stanowi fabułę tej powieści. Pokazuje nam w bardzo dosadny sposób, że nigdy nie powinniśmy być pewni naszego jutra, ponieważ los często bywa pokrętny i ma dla nas multum niespodzianek. Jednak należy także pamiętać, że każda z nich może nieść ze sobą ogromne szczęście zwłaszcza gdy poprzedzona jest bolesnymi wydarzeniami. "Magnat" to piękna powieść, polecam serdecznie!
Aleksander Kalinowski ma dość życia jakie prowadzi. Generałowa Wojewódzka, magnatka, dziedziczka dóbr i kapitałów umiera. W kobiecie rozwinął się egoizm, sknerstwo, wszystkim rządziła sama do momentu, aż sprowadziła do siebie daleką krewną wdowę z synem. Dwudziestopięcioletni Aleksander wypłacał się generałowej za koszt nauki, służąc i będąc zarządcą jej majątku. Młody...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wśród kilkuset tysięcy dzieci, które przychodzą na świat w Polsce, tylko 3% wszystkich urodzonych dzieci stanowią bliźnięta. Bliźnięta jednojajowe stanowią tylko 0,3% ciąż. Bliźnięta to podwójne szczęście, ale i podwójne wyzwanie, które rozpoczyna się już z chwilą zapłodnienia. Ciąża bliźniacza z założenia traktowana jest jak swego rodzaju patologia, tzw. ciąża wysokiego ryzyka. Bliźniaki jednojajowe, nazywane tez bliźniętami monozygotycznymi, rodzą się raz na 3000 porodów, ale poczęte metodą in vitro – dwa razy częściej. Choć mają identyczne DNA i wyglądają bardzo podobnie, nie są takie same. Bycie rodzicem bliźniaczek to oprócz dumy i wielkiej radości również ogromna odpowiedzialność, o czym doskonale zdają się wiedzieć Michał i Izabela Wilk, rodzice bliźniaczek jednojajowych. Autor jest idealnym przykładem tego, jak życie potrafi zaskakiwać.
W połowie stycznia 2016 roku po silnych staraniach by zajść w ciążę, na teście pojawiły się dwie niewyraźne kreski. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że okazało się, iż jest to ciąża bliźniacza. A co ciekawsze małżeństwo oczekiwało przyjścia na świat bliźniąt jednojajowych. Do końca ciąży towarzyszył im strach o to, czy dzieci urodzą się zdrowe i kiedy dzieci przyjdą na świat, gdyż nie była znana data porodu. Każdy nowy dzień był wielką niewiadomą. Poród nie należał do najłatwiejszych a dzieciom nie spieszyło się z przyjściem na ten świat. 14 sierpnia to dzień, który na zawsze zmienił ich życie, gdy na świat przyszła Emilia M. oraz Marcelina A.
Pójście do żłobka, przedszkola, szczepienia, choroby, wizyty u specjalistów, nieprzespane noce, rytuały i nawyki, podróże, wydatki, opieka i obowiązki związane z dziećmi to temat rzeka. Nie wszytko jest idealnie, czasami sukcesy są tylko połowiczne i pojawia się wiele błędów wychowawczych. Bliźniętom trzeba poświęcić zdecydowanie więcej czasu i energii niż pojedyńczym dzieciom. Michał Wilk snuje swą opowieść jak wyglądało jego życie od momentu, gdy dowiedział się, że będzie ojcem dwóch dziewczynek. W prosty sposób opisuje trudy rodzicielstwa jak i piękne chwile, które spotykają jego rodzinę każdego dnia. Mimo, że na okładce widzimy napis rodzinna instrukcja obsługi jest to historia z życia wzięta, którą napisało i wciąż pisze życie.
"Bliźniaczki" to zapiski codziennych zmagań rodziców bliźniaczek jednojajowych. Przedstawia cienie i blaski rodzicielstwa napisane na podstawie własnych obserwacji, rozmów i przemyśleń. Cudownie, że autor zwrócił uwagę na rolę ojca w wychowaniu dziecka oraz poruszył wątek budowania autorytetu. Autor podobnie jak ja mieszka na podkarpaciu, dlatego miło było znaleźć odnośniki do miejsc, które doskonale znam. Podobne pasje takie jak czytanie książek, podróże czy chodzenie po górach sprawiały, że książkę czytałam z sentymentem i uśmiechem na twarzy.
Z twórczością Michała Wilka spotkałam się po raz pierwszy ale myślę, że na pewno nie po raz ostatni. Książka przeczytana w trakcie kilku nocnych godzin - każdy rozdział miał być ostatnim na dzisiaj ale po jego przeczytaniu pojawiało się "no, ok to jeszcze tylko jeden" aż zaskoczył mnie koniec. Czyta się lekko i przyjemnie, nie ma tutaj niczego niezrozumiałego. To niezobowiązujące, sympatyczne spotkanie z pozytywnie zakręconym człowiekiem, który potrafi spojrzeć na siebie z dystansem i bez podniosłych słów zajmująco opisać swoje nie takie znowu zwyczajne życie. Książkę świetnie się czyta. Domyślam się, że to przede wszystkim zasługa autora, który po prostu ma lekkie pióro. Świetnie bawiłam się przy tej lekturze.
Wśród kilkuset tysięcy dzieci, które przychodzą na świat w Polsce, tylko 3% wszystkich urodzonych dzieci stanowią bliźnięta. Bliźnięta jednojajowe stanowią tylko 0,3% ciąż. Bliźnięta to podwójne szczęście, ale i podwójne wyzwanie, które rozpoczyna się już z chwilą zapłodnienia. Ciąża bliźniacza z założenia traktowana jest jak swego rodzaju patologia, tzw. ciąża wysokiego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wiele osób desperacko szuka pomocy w przezwyciężeniu psychicznych szkód, jakie ponieśli, będąc wychowywanymi w rodzinie kontrolowanej przez narcystycznego rodzica. Rodzic monopolizuje w takiej rodzinie władzę, subtelnie i przebiegle odmawiając innym członkom ich osobistej siły, integralności i potencjału. Wiele cech potrzebnych do tego by móc odpowiednio wychowywać i wspierać dziecko nie znajduje się w repertuarze emocjonalnym rodzica. Ta książka ma pomóc w odnalezieniu drogi do przerwania cyklu rodzinnej traumy oraz odbudowania swojego zdrowia psychicznego i emocjonalnego. Narcystyczne wychowanie wyrządza poważne szkody.
Jakie są cechy charakterystyczne rodziny narcystycznej i jakie są typy rodzicielskiego narcyzmu? Czym jest gaslighting i triangulacja? Jakie są formy wypaczonej komunikacji w rodzinie narcystycznej? Jakimi zasadami rządzi się rodzina narcystyczna i jakie role odgrywają jej członkowie? Jak dorastanie w rodzinie narcystycznej wpływa na rozwój psychiczny i emocjonalny i jakie są tego skutki? Co znaczy wypracować poczucie odrębności lub odseparować się w zdrowy sposób od narcystycznego rodzica? Jak odzyskać zdrowie?
Książka podzielona jest na trzy części - pierwsza pozwala lepiej zrozumieć dynamikę narcystycznego systemu rodzinnego, druga część wyjaśnia jak narcystyczne rodzicielstwo hamuje autoekspresję dziecka i jego zdolność do ufania sobie i innym a w trzeciej części przedstawiono sprawdzoną pięcioetapową ścieżkę wiodącą do wyzdrowienia. Autorka dzieli się wiedzą, doświadczeniem i wskazówkami oraz historiami swoich pacjentów, którzy uwolnili się od wpływu narcystycznej rodziny.
Dzieciństwo Karyl Mcbride przyczyniło się do tego, że mocno pragnie pomóc innym uwolnić się od ciążącego im dziedzictwa zahamowań i wypaczonego obrazu własnego ja, co jest rezultatem wychowania w narcystycznej rodzinie. Jej życiową misją jest pomaganie odobom, które doznawały nadużycia ze strony narcystycznego rodzica, w opanowaniu sztuki bezpośredniego, pełnego doświadczenia przyjemności życia.
"Czy ten dramat kiedyś się skończy" to książka, która podkreśla specyficzne wyzwania, z jakimi borykają się osoby wychowywane przez narcystycznych rodziców. Oferuje głębokie zrozumienie wpływu narcyzmu w odniesieniu do rodzinnych relacji i rozwoju osobistego. Co najważniejsze oprócz teorii znajdziemy tutaj również praktyczne ćwiczenia i strategie, które możemy później zastosować w codziennym życiu. Książka skierowana do osób wychowywanych przez narcystycznych rodziców ale nie tylko. Każdy odnajdzie w niej coś dla siebie. Karyl Mcbride stworzyła kompleksowy obraz problemu narcyzmu w rodzinie, zaoferowała praktyczne narzędzia do pracy nad sobą, by zacząć żyć na własnych warunkach.
Wiele osób desperacko szuka pomocy w przezwyciężeniu psychicznych szkód, jakie ponieśli, będąc wychowywanymi w rodzinie kontrolowanej przez narcystycznego rodzica. Rodzic monopolizuje w takiej rodzinie władzę, subtelnie i przebiegle odmawiając innym członkom ich osobistej siły, integralności i potencjału. Wiele cech potrzebnych do tego by móc odpowiednio wychowywać i...
więcej Pokaż mimo to