Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Felix Love nigdy nie był zakochany choć ma już siedemnaście lat. Nie wie jak wygląda miłość.  Marzy o tym by dostać się na Uniwersytet Browna co wiąże się z presją lepszych ocen, złożenia niesamowitego portfolio i zawalczenia o miejsce w college'u. Potrzebował czasu żeby odkryć swoją tożsamość i przyznać, że jest osobą transpłciową. Rozpoczął nowe życie. Nieoczekiwanie na ścianach szkolnego holu ktoś wywiesił galerię zdjęć. Zdjęć z jego Instagram, ukrytych i niewidocznych dla nikogo, zrobionych jeszcze zanim myślał o tranzycji. Zdjęć osoby, którą był kiedyś. Felix chce dowiedzieć się kto mógł to zrobić. Ma wrażenie jakby ktoś go zaatakował i odebrał mu kontrolę. Podejrzewa kto może za tym stać. Zamierza go zniszczyć tak by niczego się nie spodziewał. Chce poznać sekret swego wroga i wykorzystać go tak, jak on skrzywdził jego.

"Nie wszyscy pragną miłości. Rozumiem to, wiesz? Ale ja chcę się zakochać, chcę być porzucony, chcę wkurzać się i rozpaczać, a potem znowu zakochać. Nigdy jeszcze nie czułem żadnej z tych rzeczy. Od lat robię ciągle to samo. Nic nowego. Nic ekscytującego. "

Felix czuje frustrację, ponieważ często musi udowadniać, że jest tym, kim mówi że jest. Chce żyć w zgodzie z samym sobą. Kwestionuje swoją tożsamość. Jako ciemnoskóra osoba trans narażony jest na przemoc i uprzedzenia. Po upublicznieniu jego prywatnych zdjęć, czuje się głęboko zraniony i rozbity. Pragnie zemsty, by ktoś poczuł się tak samo źle jak on. Po cichu wdraża w życie swój plan. Tylko czy okaże się on skuteczny i dzięki temu Felix poczuje się lepiej?

"Felix ever after" to książka o odnajdywaniu - miłości, własnej tożsamości, przyjaźni i potrzebie bycia ważnym. Bohaterowie są dobrze wykreowani i mają swoje mocne i słabe strony, co sprawia, że stają się bardziej autentycznie. Książka od samego początku przykuła moją uwagę i nawet nie zauważyłam kiedy się w nia wciągnęłam. Bardzo dobra i ważna książka. Momentami urocza, a jednocześnie w dosadny sposób przedstawia ważne tematy.

Kacen Callender porusza nie tylko temat LGBT, są także tematy takie jak homofobia, rasizm, problemy w szkole i w rodzinie. No i najważniejsze szukanie samego siebie. Bohaterowie są tak realni, ich uczucia są tak autentyczne, a oni sami przekazują ogrom emocji, przeżyć. Po zakończeniu i w trakcie czytania miałam mnóstwo myśli. Cudowna książka. Nie można się od niej oderwać. Nie pozwala nam przestać czytać. Polecam serdecznie!

Felix Love nigdy nie był zakochany choć ma już siedemnaście lat. Nie wie jak wygląda miłość.  Marzy o tym by dostać się na Uniwersytet Browna co wiąże się z presją lepszych ocen, złożenia niesamowitego portfolio i zawalczenia o miejsce w college'u. Potrzebował czasu żeby odkryć swoją tożsa...

Rozwiń Zwiń

Ludzie wszystkim się przejmują. Desperacko wmawiają sobie, że wszystko musi mieć jakieś wielkie kosmiczne znaczenie. Dzięki nadziei czujemy, że nasze życie ma sens. Aby zbudować i utrzymać w sobie nadzieję, potrzebujemy trzech składników: poczucia kontroli, wiary w jakieś wartości i wspólnoty. Strata ktoregokolwiek z tych trzech składników to utrata nadziei. Chcąc zrozumieć dlaczego przeżywamy kryzys nadziei trzeba poznać jej mechanizm, dowiedzieć się jak się ją buduje i utrzymuje. Dowiemy się zatem jak można rozwijać te trzy obszary naszego życia by odpowiedzieć sobie na pytanie co takiego dzieje się w naszym świecie, że czujemy się gorzej, mimo że wszystko ciągle się poprawia.

Czy samokontrola jest iluzją i czego potrzebujemy do jej osiągnięcia? Co różni Mózg Racjonalny od Emocjonalnego? Jakie zasady emocji przedstawił Newton? Jak spełnić wszystkie swoje marzenia? Dlaczego nie dorastamy? Czym jest Formuła człowieczeństwa? Dlaczego ból jest uniwersalną stałą w życiu?

Newton, Kant, Nietzsche, Durkheim, Einstein, Diem, Platon - wszyscy ci wielcy myśliciele przedstawili znaczenie takich pojęć abstrakcyjnych jak wolność, nadzieja, szczęście. W książce "Everything is f*cked" odnajdziemy odwołania autora do ich myśli. Autor kwestionuje istniejące teorie filozoficzne i koncepcję, analizując współczesne społeczeństwo. Ta książka ma na celu zmuszenie nas do głębszej refleksji nad tym co w naszym życiu jest najistotniejsze. Sami interpretujemy to co przekazuje nam autor. Książka dała mi do myślenia na bardzo wielu poziomach.

Nie można żyć zbiorem pragnień ludzi wokół. Aby stać się zdrową emocjonalnie jednostką, trzeba się wyrwać z nieustannego targowania się i traktowania wszystkich jako środków do osiągnięcia nagrody. Trzeba zrozumieć wyższe i bardziej abstrakcyjne zasady, którymi należy się kierować. Naprawienie relacji z samym sobą daje oczyszczenie relacji z innymi. Przez osiągnięcie dojrzałości i godności każdej jednostki można zmienić świat. Świat opiera się na jednej rzeczy - na uczuciach.

Ludzie wszystkim się przejmują. Desperacko wmawiają sobie, że wszystko musi mieć jakieś wielkie kosmiczne znaczenie. Dzięki nadziei czujemy, że nasze życie ma sens. Aby zbudować i utrzymać w sobie nadzieję, potrzebujemy trzech składników: poczucia kontroli, wiary w jakieś wartości i wspóln...

Rozwiń Zwiń

Wszystko co wydarzyło się tamtej letniej nocy na zawsze pozostanie tajemnicą. Cała wieś szukała jej od trzech dni i wszyscy martwili się o nią. Dla Mani wspomnienia te zapisują się jak narkotyczny trans. Maria spędziła trzy dni w ruinach poniemieckiej piwnicy. Zapomniała o wszystkim bo nie chciała pamiętać. Po dwudziestu pięciu latach powraca do Gór Sowich. Właśnie tam dzieje się akcja jej powieści - Nocy Mokosz, w której rozlicza się z przeszłością i rodzinnymi demonami. Wracając w tamto miejsce przewiduje, że natknie się na tych, których nie chciałaby spotkać. Los podsuwa jej szansę by raz na zawsze zerwać łańcuch. Obie z babką Maryjką powierzyły Mokosz swoje tajemnice. To będzie trudniejsze niż myślała. Chce i jednocześnie nie chce wiedzieć co się wtedy stało. Ciepły kokon, w którym ukryła się na wiele lat, zaczyna pękać.

1942 rok - Mareike Rogen mieszka z ojcem, załamanym po śmierci syna, który zginął na froncie. Coraz częściej zdarza się, że ojciec przesiaduje za długo w zajeździe. Wielka niemiecka armia przegrywa bitwę osiągając straty. Doskonały świat którego wizję wtłaczano jej do głowy w szkole właśnie runął. Mareike ma swoje głęboko skrywane tajemnice.

"Czasem do człowieka przychodzi coś nieoczekiwanego, kiedy ten najmniej się tego spodziewa."

Maria musi zmierzyć się ze sprawami, które przekładała od lat. Stary dom babki próbuje jej powiedzieć o czymś, na co wciąż nie jest gotowa. Nie może przełamać blokady ciemnego, mrocznego miejsca trzech sierpniowych dni, o których istnieniu stara się nie pamiętać. Nie przypuszcza, że Góry Sowie skrywają tajemnice, które sięgają czasów II wojny światowej. Przeszłość łączy się z teraźniejszością.

"Nocami krzyczą sarny" to powieść jedyna w swoim rodzaju. Zakrojona na miarę bestsellera. Książka jest napisana pięknym językiem i dopracowana w każdym szczególe. Od pierwszych stron byłam oczarowana światem i klimatem w jaki przenosi nas autorka. Powieść jest napisana tak pięknym językiem, że czytanie jej to po prostu rozkosz dla wszystkich zmysłów. Trudno mi się otrząsnąć, bo kompletnie nie tak wyobrażałam sobie tę powieść. Tytuł podsuwał mi wizje tego, co tutaj znajdę, ale to zupełnie nie to...

Autorka stworzyła coś naprawdę wyjątkowego, coś co porwało mnie i czego nie chciałam wypuścić do ostatnich stron. Tak czy inaczej, książka ta jest świetna. Absorbująca, oryginalna oraz porusza masę trudnych i ważnych tematów. Cudo! Niesamowicie wciągająca historia,ktorej zakończenie totalnie mnie zaskoczyło, bo przez myśl mi nie przeszło, że tak taki będzie jej finał. Bardzo przywiązałam się do bohaterów, a opowiadana przez Katarzynę Zyskowską historia pochłonęła mnie bez reszty.

Wszystko co wydarzyło się tamtej letniej nocy na zawsze pozostanie tajemnicą. Cała wieś szukała jej od trzech dni i wszyscy martwili się o nią. Dla Mani wspomnienia te zapisują się jak narkotyczny trans. Maria spędziła trzy dni w ruinach poniemieckiej piwnicy. Zapomniała o wszystkim bo nie...

Rozwiń Zwiń

Po pięciu długich latach bycia służącą w domu kuzyna Gilberta, który sprawuje nad nią opiekę po śmierci ojca, Annabelle Archer dowiaduje się, że Uniwersytet Oksfordzki otworzył college dla kobiet a ona została przyjęta. Stypendium dobroczynnie zaoferowało jej Narodowe Stowarzyszenie na rzecz Wyzwolenia Kobiet, które musi teraz wspierać w dążeniu do uzyskania przez kobiety praw wyborczych. Musi pozyskać dla sprawy jak najbardziej wpływowych ludzi. Pierwszy mężczyzna, którego próbuje przekonać swoją ulotką okazuje się księciem Montgomery. Mocny, stanowczy arystokrata, który pewność siebie ma we krwi. Ich misja napotyka na trudności, muszą spotkać się z członkami Parlamentu dowiedziawszy się o ich upodobaniach i slabosciach. Krótko mówiąc - za pomocą strategii i manipulacji muszą poznać swojego wroga. Musi pomóc grupie sufrażystek przeniknąć do domu najpotężniejszego księcia w Anglii. Przy nim staje się rebeliantką, zapominając co jej wolno, a czego nie.

Sebastian Devereux, to trzydziestopięcioletni dziewiętnasty książę Montgomery, jednego z najstarszych księstw w królestwie. Królowa chce aby został głównym doradcą strategicznym w kampanii wyborczej partii torysów i poprowadził ich do zwycięstwa. Zielonooka, pewna siebie dziewczyna, która zaczepiła go na placu, tkwi w jego głowie. Jeszcze nikt nie odważył się na coś takiego. Zawziętość i upór dziewczyny robią na nim wrażenie. Mówi się, że zamiast serca ma bryłę lodu - to prawda. W obliczu przeciwności losu staje się zimny w środku. Annabelle to dla niego najbardziej nieodpowiednia kobieta - bez tytułu, sawantka i sufrażystka. Dlaczego więc nie może przestać o niej myśleć?

Evie Dunmore w idealny sposób połączyła w tej powieści dwa światy. Gorący romans i powieść historyczna to połączenie nie z tej ziemi. "Annabelle i książę" to historia zakazanej miłości między błyskotliwą sufrażystką walczącą o prawa kobiet a wyniosłym księciem zimnym jak lód. Historia stworzona przez autorkę znacząco wyróżnia się na tle przeczytanych ostatnio przeze mnie książek. Chemia między bohaterami uwodzi a wątek historyczny dodaje lekturze bardzo intrygującego klimatu. Tło historyczne to dość silny jej element co stanowi duży plus. Akcja jest dynamiczna. Nie brakuje tutaj pożądania i namiętności. Autorka rozpala nasze zmysły do czerwoności i pobudza wyobraźnię na całego. Pomysł na fabułę jest świetny i podejrzewam, że spodoba się wielu czytelnikom.

Po pięciu długich latach bycia służącą w domu kuzyna Gilberta, który sprawuje nad nią opiekę po śmierci ojca, Annabelle Archer dowiaduje się, że Uniwersytet Oksfordzki otworzył college dla kobiet a ona została przyjęta. Stypendium dobroczynnie zaoferowało jej Narodowe Stowarzyszenie na rze...

Rozwiń Zwiń

Arlo okropnie się nudzi i czuje się samotny. Wronom potrzebne są inne wrony, mimo że posiada najlepszego przyjaciela Pipsa. Zatem nadchodzi czas na nowe znajomości. W parku mieszka masakra - całe stado wron. Właśnie tam poznaje Marlę, która okazuje się być bardzo mądra. Nawet naukowcy badali jej inteligencję i nałożyli jej obrączkę by mogli ją po niej rozpoznać. Nauczyli ją różnych sztuczek i poznała wiele słów z języka ludzi. Marla bardzo mu zaimponowała. Arlo nie sądził, że istnieje na tym świecie istota mądrzejsza od niego. Czuje, że miłość rozmiękcza mu mózg. Arlo się zakochał! Czy Marla dostrzeże z jak przystojną, inteligentną i dowcipną Wrona ma do czynienia i odwzajemni jego uczucia?

"Kra, kra, masakra! " to druga część przygód Arlo i Pipsa. Dowiemy się nowych ciekawostek o krukowatych, których wcześniej nie poznaliśmy. Pełno w niej wiedzy przyrodniczej i ornitologicznej. Ilustracje w tym komiksie są minimalistyczne ale niezwykle barwne i interesujące. Lekko i humorystycznie przedstawione informacje ogromnie ciekawią. Krótki tekst wzbogacony o ciekawostki ornitologiczne i duża czcionka sprzyjają samodzielnemu czytaniu.

Elise Gravel pisze komiksy bardzo bogate w interesujące ciekawostki. Jej książki są bardzo ciekawe, barwne i zabawne. "Kra, kra, masakra!" to jedyny w swoim rodzaju komiks ornitologiczny: mnóstwo wiedzy przyrodniczej i humor najwyższych lotów! Bardzo lubię czytać takie przyjemne, lekkie a jednocześnie pełne wiedzy książki. Jeśli szukacie lekkiego, przyjemnego i zabawnego komiksu, który zawiera w sobie mnóstwo ciekawostek na temat krukowatych koniecznie sięgnijcie po tę serię.

Arlo okropnie się nudzi i czuje się samotny. Wronom potrzebne są inne wrony, mimo że posiada najlepszego przyjaciela Pipsa. Zatem nadchodzi czas na nowe znajomości. W parku mieszka masakra - całe stado wron. Właśnie tam poznaje Marlę, która okazuje się być bardzo mądra. Nawet naukowcy bada...

Rozwiń Zwiń

Potworny harmider nie pozwala zasnąć zmęczonemu Misiowi. Bobry wciąż pracują w tartaku, szopy piorą, wiewiórki zbierają żołędzie, ptaki świergolą, myszy chrupią kolację, zające brykają, jeże tupią w liściach i wciąż słychać jakieś turkoty i chroboty z każdej strony. Wyczerpany miś ma dość huku i jazgotu, gdy dodatkowo zwierzaki bawią się przy ognisku. Czy w końcu zapadnie upragniona cisza? Otóż nie, ponieważ gdy miś zapada w sen z jednego domku rozlega się do nośne chrrrrrrrrrr...

Bardzo zmęczony miś próbuje uciszyć swoich leśnych przyjaciół i prosi wszystkich przyjaciół o ciszę i spokój. Czy Miś będzie mógł tej nocy się wyspać i w końcu zapadnie w upragniony sen?

W nocy, kiedy chcemy spać spokojnie, nasze uszy są szczególnie wrażliwe. Spanie w hałasie jest możliwe, ale niezbyt relaksujące dla organizmu. Każdemu od czasu do czasu zdarzy się noc, kiedy z powodu hałasu będzie mu trudno spać. Właśnie taka noc przytrafia się Misiowi. Ta wyjątkowa książka będzie świetną lekturą przed snem, gdyż główny bohater – Miś również planuje położyć się spać. Wartościowej treści towarzyszą piękne ilustracje, które pomagają w odbiorze zagadnień tu poruszanych. Cieszą dziecięce, ale także dorosłe oko.  Ilustracje to zdecydowanie ogromny plus tej książeczki - są przepiękne!

"Dobranoc, misiu" to książka niezwykła, która zauroczy każdego i chociaż jest dedykowana do włączenia w wieczorny rytuał, to zapewne dzieci będą chciały po nią sięgnąć o każdej porze dnia. Krótka, wierszowana treść sprzyja aktywnemu czytaniu - dziecku bardzo szybko wpada w ucho czytany przez rodzica tekst. Tekst w książce jest ciekawy oraz zrozumiały dla dziecka, a jednocześnie nie ma go zbyt dużo. Moim zdaniem jest to spora zaleta dla dziecka. Wizualnie nas książka zachwyciła. Znajdziemy w niej duże, realistyczne i wspaniałe ilustracje, które przyciągają wzrok i zachęcają do poznania treści. Polecam!

Potworny harmider nie pozwala zasnąć zmęczonemu Misiowi. Bobry wciąż pracują w tartaku, szopy piorą, wiewiórki zbierają żołędzie, ptaki świergolą, myszy chrupią kolację, zające brykają, jeże tupią w liściach i wciąż słychać jakieś turkoty i chroboty z każdej strony. Wyczerpany miś ma dość ...

Rozwiń Zwiń

Śmierć mamy w wieku pięćdziesięciu dziewięciu lat to dla Sophie Kinlock prawdziwa tragedia. Nie może w to uwierzyć, jest oszołomiona. Dom matki trzeszczy wspomnieniami i krzyczy pustką. Przeglądając rzeczy mamy, jej wzrok przyciąga fotografia jednego z jej obrazów. Była ona bowiem utalentowaną artystką. Nie widziała go nigdy wcześniej. Pejzaż wciąga ją bez reszty. Kim jest mężczyzna uwieczniony na obrazie? Ogarnia ją nagląca potrzeba by odkryć to miejsce i zdobyć zaginiony obraz. Może to być sposób na przebicie się przez emocjonalny chaos, mur żalu i znalezienie celu w życiu. Jeśli wyruszy na poszukiwanie tego obrazu, może pozna nieznany rozdział z życia mamy. Tajemniczy pejzaż Metoni. Jeśli gdzieś znajduje się zaginiona cząstka jej mamy musi ją odnaleźć. Nieoczekiwanie poznaje Theo, który spieszy jej na ratunek gdy napotyka na swojej drodze kolczastego, jadowitego morskiego potwora. Co czyni go na tyle niebezpiecznym i trudnym, że inni ją przed nim ostrzegają?

Fotokopia pejzażu i uchwycony na nim mężczyzna wywołują w niej niepokój. Potęguje go tekst na odwrocie - kogo połączył, a potem rozdzielił los? Sophie jest zdeterminowana aby poznać prawdę. Wyjazd do Grecji pozwoli oderwać jej myśli od złamanego serca. Ogarnia ją ekscytacja i lekka obawa. Musi poskładać swój świat z powrotem i odnaleźć się na nowo. Czy misja zakończy się sukcesem a Metoni okaże się jej rajem na ziemi?

"Ostatni list z Grecji" to książka czarująca. Weźmiemy ją do ręki, zaczniemy czytać i zostaniemy przeniesieni do całkiem innego świata, z którego uda nam się wyrwać dopiero po przeczytaniu ostatniej strony i jedno jest pewne - długo o niej nie zapomnimy. Na pierwszy plan wysuwa się Sophie i jej wewnętrzna walka z cierpieniem i bólem po stracie ukochanej osoby. Podróż go Grecji jest dla niej misją odnalezienia zaginionego obrazu by móc pogodzić się ze śmiercią matki i zakończyć proces żałoby. Piękna sceneria i opisy krajobrazów Grecji pozwalają jeszcze bardziej poczuć klimat podróży. Czy historia Sophie będzie miała szczęśliwe zakończenie?

Książka na długo zostanie w mojej pamięci, bo jest naprawdę wyjątkowa. Nie jest absolutnie cukierkową powieścią miłosną, w której wszystko jest kolorowe i usłane różami. Jest w niej pełno bólu, tęsknoty i ludzkich rozterek. Świetnie napisana. Główny wątek idealnie wkomponowany w całość. Książki nie dało się odłożyć na bok. Autorka potrafi pisać lekko i ciekawie. Umiejętnie dawkuje fakty i informacje aby nie przytłoczyć czytelnika. Całość oceniam bardzo dobrze. Książka zaciekawiła mnie od pierwszych stron.

Śmierć mamy w wieku pięćdziesięciu dziewięciu lat to dla Sophie Kinlock prawdziwa tragedia. Nie może w to uwierzyć, jest oszołomiona. Dom matki trzeszczy wspomnieniami i krzyczy pustką. Przeglądając rzeczy mamy, jej wzrok przyciąga fotografia jednego z jej obrazów. Była ona bowiem utalento...

Rozwiń Zwiń

Narkotyk, który wstrzyknięto Bethany jest bardzo drastyczny. Powoli uszkadza neurony odpowiedzialne za pamięć, kasując wcześniejsze wspomnienia. Bethany Hallwell nie rozumie co się wydarzyło. Jej umysł jest zamglony i podziurawiony. Ma w głowie chaos, coś wysysa jej wspomnienia i zostawia pustkę. Czuje się jak zwierzę w potrzasku. Logan Roth patrząc na ukochaną, czuje się całkowicie bezsilny.  Dziewczyna raz go pamięta a za moment zapomina. Rzadko czuje bezradność a jedynym co może ją stłumić jest agresja. Ktokolwiek z nim zadarł poniesie makabryczne konsekwencje. Całe życie brutalnie wydzierano mu ją z rąk, nie pozwoli by stało się to ponownie.  Już niedługo zacznie się zabawa w kata...

Bethany uważa, że Logan odarł ją ze wspomnień i tożsamości. Wydaje jej się, że w jej głowie tkwi wielka czarna dziura. Musi walczyć i uciekać. Nie rozumie dlaczego jej wspomnienia są takie poszarpane, same zagmatwane strzępy obrazów, rozmów i uczuć. Skąd ma wiedzieć komu może zaufać, skoro pamięć ją zawodzi a serca nie rozumie?

Kolejna historia od autorki, po powieści której sięgam z przyjemnością. Logan ma mroczną przeszłość i tajemnice, jest niebezpieczny, mroczny i nieokrzesany. Dla swojej kobiety jest jednak w stanie zrobić wszystko. Muszę przyznać, że książka ta mile mnie zaskoczyła. Prawie do samego końca trzyma w niepewności czytelnika. Znajdziemy w tej historii całą gamę emocji – strach, nienawiść, pożądanie, zazdrość, a nawet miłość. Autorka pisze lekko, wciąga czytelnika od pierwszych stron. "Pocałunek gangstera" to ciekawa książka, która opowiada bardzo dobrze napisaną historię. Autorka miała świetny pomysł na powieść.

"Pocałunek gangstera" to trzecia część serii "Ukochana gangstera". Jeżeli lubicie książki o tematyce mafijnej zachęcam do przeczytania tej książki. To romans mafijny, który czyta się jednym tchem. Losy dziewczyny, która ma luki w pamięci sprawiają, że książkę czyta się z emocjami. Książka jest całkiem dobra - trudne uczucie, skomplikowana relacja między bohaterami i pogmatwana przeszłość gwarantują wciągający romans. Historia jest dość przewidywalna, jednak nie zmienia to faktu, że czyta się ją bardzo przyjemnie.

Narkotyk, który wstrzyknięto Bethany jest bardzo drastyczny. Powoli uszkadza neurony odpowiedzialne za pamięć, kasując wcześniejsze wspomnienia. Bethany Hallwell nie rozumie co się wydarzyło. Jej umysł jest zamglony i podziurawiony. Ma w głowie chaos, coś wysysa jej wspomnienia i zostawia ...

Rozwiń Zwiń

Najlepsza oficjalna przewodniczka po kociej metropolii Szprota zna Miasto Kotów na wylot. Pokaże nam wszystko co warto zobaczyć od piwnic aż po dachy. Zabierze nas na wycieczkę na Plac Pogromczyni Dzikiej Sfory, Fabrykę pudeł i kartonów, Kocie SPA, Bulwar Dziewięciu Żywotów, Ratusz, Centrum Kotferencyjne, KOTTA, Park miejski i Kotłownię. Poznamy historię o tym jak Pogromczyni uratowała miasto przepędzając najeźdźców, dowiemy się co dzieje się w fabryce kartonów, miłośnikom puszystości futerka na pewno spodoba się w kocim spa, na Bulwarze nie wystarczy Wam dziewięciu żywotów na tamtejsze rozrywki, weźmiemy udział w największych imprezach w Centrum Kotferencyjnym a w najznamienitszym muzeum sztuki współczesnej będziemy podziwiać ekspozycję. Chwilę oddechu złapiemy w Parku miejskim by ostatni punkt programu odbyć w największym i najlepszym parku rozrywki na całym Archipelagu.

Poznamy Hrabię Kotulę, Clifforda "Kamień" Rocksona, M'ru'ka prakociego wojownika, Tezeusza Kłaka oraz innych słynnych obywateli miasta. Dowiemy się jak należy sie zachowywać a jak nie podczas wizyty w Mieście Kotów, poznamy nakazy, zakazy i zasady oraz poznamy najważniejsze święta i festiwale. Zerkniemy również do porannego wydania Kociego Codziennika, gdzie skandali jak i bohaterskich czynów nie zabraknie. Pomożemy odnaleźć Szprocie drobiazgi, które zgubiła po drodze a nie będzie to łatwe zadanie.

Na polskim rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej świetnych książek dla najmłodszych czytelników. "Miasto Kotów" to książka, która wysuwa się na prowadzenie i będzie idealną lekturą dla wszystkich bystrzaków. Ta książka to hit! Brakuje mi słów by opisać ilustracje. Ile tam się dzieje, ile szczegółów i drobiazgów zostało umieszczonych na każdej stronie. Dzięki odnajdywaniu przedmiotów zagubionych przez naszą przewodniczkę dziecko ćwiczy spostrzegawczość i koncentrację.

"Miasto Kotów" to pełna humoru, fantastycznych historii i zaskakujących pomysłów książka o kotach, które wyskakują z każdej strony. Prześliczna jest ta książeczka, obowiązkowa lektura dla miłośników kotów i dzieciaków lubiących studiować szczegółowe ilustracje. Całość bardzo atrakcyjna dla dzieci. Do tej książki na pewno będziemy często wracać. Z całego serca polecam!

Najlepsza oficjalna przewodniczka po kociej metropolii Szprota zna Miasto Kotów na wylot. Pokaże nam wszystko co warto zobaczyć od piwnic aż po dachy. Zabierze nas na wycieczkę na Plac Pogromczyni Dzikiej Sfory, Fabrykę pudeł i kartonów, Kocie SPA, Bulwar Dziewięciu Żywotów, Ratusz, Centru...

Rozwiń Zwiń