-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-04-17
2024-03-08
Narratorem książki jest sam Niunio, koń zamieszkujący “Stajnie pod tęczą”. Pewnego dnia budzi się z kolorowymi lokami na grzywie i ogonie. Nie dość, że nie wiadomo jak to się stało, to jeszcze akurat w czasie, gdy do stajni przyjechała piękna Lukrecja. Czy to czary, czy ktoś był zamieszany w nową w fryzurę Niunia?
Z książką zapoznaliśmy się dwa razy. Najpierw przesłuchaliśmy w formie audiobooka w genialnej interpretacji Jana Marczewskiego. Przy jej słuchaniu świetnie się bawiliśmy, a lektor genialnie wcielił się w postać Niunia.
Później ja przeczytałam książkę Antkowi. Chociaż stwierdził, że pan zrobił to lepiej. Ale i tak historia tego konika bardzo nam się podobała. Język jest prosty i zrozumiały dla dzieci. Ale też jest już sporo tekstu, więc będzie odpowiednia dla starszaków. Antek ma prawie 5 lat i ładnie słuchał.
Do tego urocze i proste ilustracje. A ja jestem fanką właśnie takich.
Dużym plusem “Czarów w Kopytkowie” są dodatkowe materiały edukacyjne. W książce znajdziemy kody do filmików, a z nim dowiemy się m.in. po co koniom podkowy.
My z Antkiem jesteśmy zachwyceni tą książką. Dostaliśmy śmieszną i tajemniczą historię, ale i też małą dawkę wiedzy. Książka też jest ładnie wydana, szkoda tylko, że nie ma twardej okładki.
Narratorem książki jest sam Niunio, koń zamieszkujący “Stajnie pod tęczą”. Pewnego dnia budzi się z kolorowymi lokami na grzywie i ogonie. Nie dość, że nie wiadomo jak to się stało, to jeszcze akurat w czasie, gdy do stajni przyjechała piękna Lukrecja. Czy to czary, czy ktoś był zamieszany w nową w fryzurę Niunia?
Z książką zapoznaliśmy się dwa razy. Najpierw...
2023-07-09
Zwierzęta jak i ptaki mają bardzo interesujące życie, ale też muszą walczyć ze złem. Tak było w przypadku gołębi z książki „Odlotowe gołębie łapią bandytów”.
W skład drużyny wchodzą: Gruchot (szef), Wywrotka (bardzo giętka), Ekspres (mistrz orientacji), Papilotka (supersilna) oraz Maskoptak (mistrz kamuflażu).
W tej części Odlotowe Gołębie muszą rozwiązać trzy zagadki. Ich supermoce bardzo im w tym pomagają, ale czy uda im się rozwikłać zagadkę braku okruszków w parku?
Przeczytałam tę książkę z uśmiechem na ustach. Była to lektura błyskawiczna. A jest taka dzięki formie w jakiej jest wydana, ma elementy komiksu. Duże ilustracje, mało tekstu, do tego wielka czcionka. To ułatwi czytanie małym czytelnikom.
W książce ciągle coś się dzieje, wiec nie ma czasu na nudę, a i humoru nie brakuje.
Myślę, że ta książka fajnie się sprawdzi do samodzielnego czytania i pierwszych prób sięgania po komiksy.
Jestem ciekawa jakie przygody czekają na te gołębie w kolejnych tomach.
Zwierzęta jak i ptaki mają bardzo interesujące życie, ale też muszą walczyć ze złem. Tak było w przypadku gołębi z książki „Odlotowe gołębie łapią bandytów”.
W skład drużyny wchodzą: Gruchot (szef), Wywrotka (bardzo giętka), Ekspres (mistrz orientacji), Papilotka (supersilna) oraz Maskoptak (mistrz kamuflażu).
W tej części Odlotowe Gołębie muszą rozwiązać trzy zagadki....
2023-06-22
Lubię gdy książki dla dzieci i młodzieży oprócz dobrej zabawy wnoszą coś więcej.
I tak też było z książką „Loki. Poradnik złego boga jak być dobrym”.
Loki to największy oszust wśród bogów. Za kare Odyn wysyła go na ziemie w ciele jedenastolatka. Chciał aby Loki zmienił się, a żeby śledzić jego postępy dał mu magiczny pamiętnik.
Oj Lokiemu na początku nie szło tak jak powinno. Chociaż nie ukrywam, że było to zabawne, nie raz śmiałam się przy jej czytaniu.
Jednak powoli zachodzi zmiana w tym bogu, ale nie chciał tak łatwo ulec tej zmianie i walczył zawzięcie.
Ta książka jest naprawdę świetna, aby pokazać młodemu czytelnikowi jak powinien się zachowywać , jak niektóre zachowania mogą krzywdzić innych, mimo, że miały być dla żartu.
Loki powoli zauważać co jest ważne, a i po złym postępowaniu zaczyna odczuwać wyrzuty sumienia.
Niemniej jednak ta książka jest zabawna, można się przy niej świetnie bawić.
Do tego wydana jest w świetny sposób. Książka jest pamiętnikiem Lokiego, więc znajdziemy w niej zabawne rysunki i przemyślenia boga.
Bardzo się cieszę, że to nie pojedynczy tytuł i pojawi się kolejny tom przygód Lokiego. Jestem ciekawa czy całkiem się zmieni czy zostanie w nim ta cząstka oszusta jakim był zanim trafił na ziemię.
Lubię gdy książki dla dzieci i młodzieży oprócz dobrej zabawy wnoszą coś więcej.
I tak też było z książką „Loki. Poradnik złego boga jak być dobrym”.
Loki to największy oszust wśród bogów. Za kare Odyn wysyła go na ziemie w ciele jedenastolatka. Chciał aby Loki zmienił się, a żeby śledzić jego postępy dał mu magiczny pamiętnik.
Oj Lokiemu na początku nie szło tak jak...
2023-05-31
Valentine ma wyjątkowych rodziców: mama jest tajną agentką, a tata byłym złoczyńcą. Do tego tata pojawił się w życiu dziewczynki, w dniu gdy jej mama miała wziąć ślub z nauczycielem geografii. Jakby tego było mało świat stoi przed wielkim zagrożeniem. Dorośli są zajęci swoimi sprawami, wiec do akcji wkracza Vi.
Jak wiecie lubię raz na jakiś czas sięgnąć po książkę dla dzieci. A przy „Vi, dziewczynka szpieg” bawiłam się wyśmienicie. Oj pojawił się mały dreszczyk emocji, momentami czułam się jakbym czytała kryminał dla dzieci.
Valentine jest niezwykle odważna, nie bała się wziąć sprawy w swoje ręce, chociaż mogłaby bardziej słuchać swojej mamy 😅
Akcja jest niezwykle dynamiczna, ciągle coś się dzieje, nie ma czasu na nudę.
Do tego Vi musi się zmierzyć z nagłym pojawieniem się taty, którego nie znała. No i okazał się być byłym złoczyńcą.
Chociaż miałam mieszane uczucia do Vi. Bo z jednej strony podobało mi się jaka jest odważna, że próbuje uratować świat. Ale denerwowało mnie jej zachowanie wobec Russella, syna narzeczonego mamy. W domu normalnie z nim rozmawiała, a w szkole olewała, mimo, że chłopak nie raz jej pomógł.
Poza tym polubiłam dziewczynkę i mam nadzieje, że pojawią się kolejne książki z jej przygodami.
Myślę, że książka idealnie nada się na wakacyjne czytanie, a dzieciaki będą przeżywać niesamowite przygody razem z dziewczynką szpieg.
Valentine ma wyjątkowych rodziców: mama jest tajną agentką, a tata byłym złoczyńcą. Do tego tata pojawił się w życiu dziewczynki, w dniu gdy jej mama miała wziąć ślub z nauczycielem geografii. Jakby tego było mało świat stoi przed wielkim zagrożeniem. Dorośli są zajęci swoimi sprawami, wiec do akcji wkracza Vi.
Jak wiecie lubię raz na jakiś czas sięgnąć po książkę dla...
2023-05-19
W miasteczku Elvestad zaczynają grasować złodzieje. Zostają skradzione drożdże, beczki oraz krzaki jałowca. Tiril, Oliver oraz pies Otto próbują odnaleźć złodziei i dowiedzieć po co właściwie potrzebne im te przedmioty.
Książki dla dzieci lubię za to, że są lekkie i przyjemne. Nie muszę się przy nich aż tak bardzo skupiać. Tak jak w tym przypadku śledztwo młodych detektywów nie było dla mnie wyzwaniem, ale to książka dla dzieci. Gdzieś kiedyś czytałam recenzje ze stwierdzeniem, że książka dla dzieci jest zbyt dziecinna. Dla nas dorosłych owszem, ale dla małych czytelników już nie.
Myślę, że przy „Operacja burzowa chmura” dzieci będą się świetnie bawić. Śledztwo jest ciekawe. A bohaterowie książki podchodzą do spawy bardzo poważnie. Mają swoje biuro, spisują swoje tropy na tablicy, mało tego pomaga im nawet policja! 😅
Widziałam, że ta seria ma sporo tomów, na pewno kiedyś sięgnę po inne, może jak już Antek będzie starszy. Szkoda tylko, że kolejnych tomów nie ma już u nas w bibliotece i będę musiała się wybrać do miejscowości obok 🤭
W miasteczku Elvestad zaczynają grasować złodzieje. Zostają skradzione drożdże, beczki oraz krzaki jałowca. Tiril, Oliver oraz pies Otto próbują odnaleźć złodziei i dowiedzieć po co właściwie potrzebne im te przedmioty.
Książki dla dzieci lubię za to, że są lekkie i przyjemne. Nie muszę się przy nich aż tak bardzo skupiać. Tak jak w tym przypadku śledztwo młodych...
2023-04-18
Dla takich ciekawych dzieci idealnie sprawdzi się książka „Powiem Wam, co natura daje nam”. Z książki tej dowiemy się między innymi po co jest pole, co dają nam lasy czy też zwierzęta.
Na pewno ta książka zawiera dużo nowych informacji i nie jest na raz do czytania. Antek pierwszy raz chciał ją czytać przed spaniem. To też nie jest dobry pomysł, za dużo nowych informacji i był niezadowolony z niej.
Ale gdy przekonałam go do przeczytania jej w ciągu dnia, widziałam, że jest zainteresowany tym o czym czytam. I w sumie byłam zdziwiona, że wszystko tak go ciekawi.
Do tego książka ma okienka, więc kolejna frajda dla dziecka. Antoś uwielbia, więc to była dla niego kolejna zabawa.
Książka ma tekturowe strony, więc jest bardziej odporna na zniszczenia.
Mamy też dwa rodzaje stron, jedne na których znajduje się bardzo mało tekstu, a dużo ilustracji i okienka. Natomiast inne strony mają dużo informacji i ciekawostek. Fajne, że nie wszystkie strony są napakowane tekstem. Wtedy dziecko mogłoby być przytłoczone nadmiarem nowych informacji.
Na pewno będziemy do tej książki wracać nie raz.
Dla takich ciekawych dzieci idealnie sprawdzi się książka „Powiem Wam, co natura daje nam”. Z książki tej dowiemy się między innymi po co jest pole, co dają nam lasy czy też zwierzęta.
Na pewno ta książka zawiera dużo nowych informacji i nie jest na raz do czytania. Antek pierwszy raz chciał ją czytać przed spaniem. To też nie jest dobry pomysł, za dużo nowych informacji...
2023-04-11
Cześć
Znacie książki wyszukiwanki? Antoś nie miał tego typu książeczek, ale oczywiście często tak się bawiliśmy książkami. Oglądaliśmy jego książeczki i prosiłam aby znalazł konkretne przedmioty lub zwierzątka itp.
Jednak ostatnio mieliśmy okazje poznać książeczkę „Brum, brum, brum! Miejski szum” i okazuje się, że to fajna zabawa.
Pan żyrafa wybiera się na przejażdżkę samochodem, jednak po drodze czeka go wiele niespodzianek. A to mija dzieci idące do szkoły, a to samochody robią sobie wyścigi i wiele innych przygód. Razem z dzieckiem obserwujemy tę podróż.
Dzięki tej książce możemy również nauczyć, albo poćwiczyć liczenie. Na każdej stronie poznajemy jedną cyferkę. Chociaż przyznam szczerze, że Antek nie był tym zainteresowany. Ale widzę, że on woli uczyć się w przedszkolu niż ze mną w domu.
No i na końcu to co Antkowi spodobało się najbardziej, czyli wyszukiwanie konkretnych postaci. To szukanie zajmuje go na dłuższą chwilę, a on raczej nie potrafi dłużej wysiedzieć w miejscu. Na każdej stronie mamy parę postaci do odnalezienia. Na ilustracjach jest sporo elementów, więc trochę schodzi, aż dziecko znajdzie odpowiedni element. Dzięki temu ćwiczy spostrzegawczość, ale i też cierpliwość.
No i oczywiście wykonanie książki jest cudowne. Książka ma duży format. Strony są tekturowe i dość grube, dziecko od razu ich nie zniszczy. Ilustracje mają piękne kolory i są dopracowane w każdym szczególe. Dlatego ja bardzo lubię książki od @jupijowydawnictwo bo są dopracowane pod każdym względem.
No i chyba musimy się rozejrzeć za innymi książkami wyszukiwankami, bo młody jest zachwycony 🙂
Cześć
Znacie książki wyszukiwanki? Antoś nie miał tego typu książeczek, ale oczywiście często tak się bawiliśmy książkami. Oglądaliśmy jego książeczki i prosiłam aby znalazł konkretne przedmioty lub zwierzątka itp.
Jednak ostatnio mieliśmy okazje poznać książeczkę „Brum, brum, brum! Miejski szum” i okazuje się, że to fajna zabawa.
Pan żyrafa wybiera się na przejażdżkę...
2023-03-28
Niedźwiadek szykuje się do snu, a my razem z nim szukamy jego leśnych przyjaciół i życzymy im dobrej nocy.
Największą frajdę sprawia szukanie zwierzątek przy użyciu specjalnej latarki. Strony pokryte są folią i obrazki są mało widoczne, ale w momencie wsunięcia latarki obraz staje się jaśniejszy. Antek jest tym zachwycony, tym bardziej, że jeszcze nie mieliśmy do czynienia z takimi książeczkami.
Ale też żegnanie się z poszczególnymi zwierzątkami przybliża nas do snu, ponieważ na sam koniec to ja życzę dobrej nocki Antkowi. I zostaje tylko buziaczek, przytulasek i idziemy spać 🥰
Tą książeczką na pewno będą zainteresowane młodsze dzieci od Antosia. Ale pierwszy raz książeczkę pokażcie dziecku w trakcie dnia, a nie wieczorem! Na bank będzie szał na latarkę i nic nie wyjdzie ze spania.
Także książeczka sprawdzi się w trakcie dnia do ćwiczenia spostrzegawczości, a wieczorem do spokojnego zasypiania.
Razem z Antkiem polecamy
❤️
Niedźwiadek szykuje się do snu, a my razem z nim szukamy jego leśnych przyjaciół i życzymy im dobrej nocy.
Największą frajdę sprawia szukanie zwierzątek przy użyciu specjalnej latarki. Strony pokryte są folią i obrazki są mało widoczne, ale w momencie wsunięcia latarki obraz staje się jaśniejszy. Antek jest tym zachwycony, tym bardziej, że jeszcze nie mieliśmy do czynienia...
2023-03-22
Pewna świnka morska jest prezentem urodzinowym Kit. Reszta pupili dziewczynki uważa świnkę za dziwo. Przecież tak się od nich różni, nie umie latać, nie jest ani psem, ani kotem, więc musi być dziwny. Dziwo postanawia upodobnić się do nich i wtedy spotyka pewną osobę, która pokazuje mu, że warto być sobą.
To książeczka dla dzieci, ale gdy czytałam ją Antkowi, to sama zaczęłam się nad nią zastanawiać. Bo czy nie jest tak, że zdarza nam się oceniać kogoś tylko po wyglądzie? Z góry oceniamy, mimo że kogoś nie znamy? Mi się niestety zdarza, chociaż walczę z tym.
Książka jest o tym, aby zaakceptować i lubić to, że się jest innym. Ale też, aby się nie bać, gdy ktoś jest zupełnie inny niż my, po bliższym poznaniu może okazać się bardzo interesującą osobą.
No i oczywiście przy książkach dla dzieci bardzo zwracam uwagę na ilustracje. A “Dziwo” jest pięknie wydana. Ma bardzo ładnie ilustracje i jest ich dużo. Do tego ma bardzo mało testu, więc czyta się ją błyskawicznie. A że jest taka króciutka to będzie idealnym wstępem do rozmowy z dzieckiem.
Pewna świnka morska jest prezentem urodzinowym Kit. Reszta pupili dziewczynki uważa świnkę za dziwo. Przecież tak się od nich różni, nie umie latać, nie jest ani psem, ani kotem, więc musi być dziwny. Dziwo postanawia upodobnić się do nich i wtedy spotyka pewną osobę, która pokazuje mu, że warto być sobą.
To książeczka dla dzieci, ale gdy czytałam ją Antkowi, to sama...
2023-01-10
A dzisiaj przychodzę do Was z książką dla młodszych czytelników, w której znajdziemy szczyptę magii, ale też nauki o tym, że warto być sobą. A tą książką jest “Myszka zwana Mikką” @mattzhaig
Mikka jest najmłodszy z rodzeństwa, przez to jest ignorowany, niedoceniany. Dlatego postanawia uciec i tak trafia do krainy elfów. Niestety również czuje się trochę samotny, ale gdy poznaje inną myszkę to się to zmienia. Myszki postanawiają zdobyć najlepszy ser na świecie. Czy im się to uda?
Bardzo mi się podobała ta książka, ma w sobie wątek magiczny. A raz na jakiś czas lubię sięgać po takie książki, zwłaszcza jeżeli jest on w książce dla dzieci.
Ale przed wszystkim uczy, że warto być sobą i podążać za swoimi poglądami. Mikka nie zgadzała się z Brawurową Brigidą, ale robił tak jak ona chciała. Bała się, że straci swoją mysią przyjaciółkę. Jednak zrozumiała, że nie warto być takim jak chcą inni. A przyjaciele, którzy nie akceptują tego kim jesteśmy, nie są warci naszego uczucia.
To bardzo mądra książka, które może dużo nauczyć dzieciaki. Jestem zauroczona tą książką i na pewno sięgnę po inne książki autora.
A dzisiaj przychodzę do Was z książką dla młodszych czytelników, w której znajdziemy szczyptę magii, ale też nauki o tym, że warto być sobą. A tą książką jest “Myszka zwana Mikką” @mattzhaig
Mikka jest najmłodszy z rodzeństwa, przez to jest ignorowany, niedoceniany. Dlatego postanawia uciec i tak trafia do krainy elfów. Niestety również czuje się trochę samotny, ale gdy...
2022-11-14
Niko zauważa dziwny napis na suficie w swoim pokoju, a gdy postanawia iść do szkoły inną drogą niż zazwyczaj, zauważa dziwny dom. Okazuje się, że rudera jest przejściem do innego świata, a dokładniej kwantowego. A w świecie tym może się teleportować, podróżować z prędkością światła, a także spotyka wiele interesujących postaci.
“Drzwi o trzech zamkach” zaciekawiły mnie już w momencie zobaczenia okładki i bardzo chciałam ją przeczytać. Czytając ją przeżyłam ciekawą przygodę.
Autorka w przygody młodego chłopaka wplata elementy fizyki kwantowej. Ale nie jest to czysta teoria, a elementy fizyki wprowadzone są w sposób ciekawy. Na przykład Niko jest świadkiem meczu między materią i antymaterią czego wynikiem był wielki wybuch.
Ja nigdy nie byłam jakąś wielką fanką fizyki, ale tę książkę czytało mi się naprawdę dobrze. A myślę, że i młodzi czytelnicy mogą zainteresować się tym tematem.
Ale już pomijając fakt pojawiąjących się elementów fizyki, to główny bohater przeżywa bardzo ciekawe przygody, momentami niebezpieczne.
A “Drzwi o trzech zamkach” to dopiero początek serii o Niku, mam nadzieję, że @znakemotikon wyda kolejne tomy.
Poza ciekawą treścią książka jest świetnie wydana. Pojawia się wiele ilustracji i wstawek, które umilają czytanie. No i zaciekawią osobę, która zastanawia się czy skusić się na tę książkę czy nie.
Na pewno tę książkę pokażę moim chłopakom, gdy już będą w odpowiednim wieku. No i mam nadzieję, że im również się spodoba.
Niko zauważa dziwny napis na suficie w swoim pokoju, a gdy postanawia iść do szkoły inną drogą niż zazwyczaj, zauważa dziwny dom. Okazuje się, że rudera jest przejściem do innego świata, a dokładniej kwantowego. A w świecie tym może się teleportować, podróżować z prędkością światła, a także spotyka wiele interesujących postaci.
“Drzwi o trzech zamkach” zaciekawiły mnie...
2022-11-21
Bohaterami książeczek jest żabka Żanetka i jej przyjaciele. W każdej z nich jeden z bohaterów mierzy się z daną emocją. Mali bohaterowie próbują zrozumieć co się dzieje z daną osobą oraz jak sobie poradzić w czasie negatywnych emocji. A przecież nie jesteśmy w stanie ochronić dzieci przed tymi negatywnymi emocjami, ale możemy nauczyć dziecko jak sobie z nimi radzić.
Moim zdaniem to bardzo urocze książeczki, które pomogą zrozumieć dziecku co się z nim dzieje. Co bardzo mi się podoba to to, że w książeczkach napisane jest to, że każda z tych emocji jest normalna i może się pojawić u każdego.
“Kraina emocji” to krótkie historyjki z życia wzięte. Bo czy nie pojawia się zazdrość o rodzeństwo, czy złość gdy coś nie idzie po myśli dziecka? Razem z młodym polubiliśmy się z bohaterami tej serii.
Dodatkowo książeczki są pięknie ilustrowane, a dzieci na to bardzo zwracają uwagę. Antek bardzo lubi je oglądać.
No i kartonowe strony, one zawsze są bardziej wytrzymałe i nie ulegają szybkiemu zniszczeniu. Antek już dba o książki, ale jak to dziecko potrafi mocniej pociągnąć książeczkę, bo chce z bliska obejrzeć obrazek.
Bardzo mądra i fajna książeczka dla przedszkolaków. Razem z Antkiem polecamy ❤️
Bohaterami książeczek jest żabka Żanetka i jej przyjaciele. W każdej z nich jeden z bohaterów mierzy się z daną emocją. Mali bohaterowie próbują zrozumieć co się dzieje z daną osobą oraz jak sobie poradzić w czasie negatywnych emocji. A przecież nie jesteśmy w stanie ochronić dzieci przed tymi negatywnymi emocjami, ale możemy nauczyć dziecko jak sobie z nimi radzić.
Moim...
2022-10-31
Tym razem wspólnie z Antkiem czytaliśmy “Paddington. Historia pewnego niedźwiadka z Peru” oraz “Paddington w ogrodzie”.
Ten pierwszy tytuł to skrócona wersja “Miś zwany Paddington”, opowiada o tym jak Paddington znalazł się u państwa Brown. Natomiast ta druga książeczka opowiada jak ten niesforny niedźwiadek dostaje kawałek ogródka wyłącznie dla siebie i może urządzić go jak chce.
Bardzo lubię tę serie o niedźwiadku, ponieważ mogę ją czytać z Antkiem. To krótkie, w dodatku zilustrowane opowiadania o Paddingtonie. Są idealne na raz, mają mało tekstu więc dziecko jest w stanie wysiedzieć i nie zaczyna się nudzić. A jednak trzylatek, przynajmniej mój, musi dość często zmieniać strony, oglądać ilustracje.
Myślę, że ta seria idealnie się sprawdzi w czasie wieczornego czytania. Szczególnie, że Paddington zawsze przeżywa śmieszne przygody, a i nieraz wpada w małe tarapaty.
Ja dodatkowo lubię ten serię za ta w jaki sposób jest wydana. Książka jest w dużym formacie, do tego twarda okładka. To jest to co bardzo lubię w książkach dla dzieci.
My z Antkiem lubimy i polecamy małym i dużym czytelnikom. A i czekamy na kolejne tomy z przygodami Paddingtona.
Tym razem wspólnie z Antkiem czytaliśmy “Paddington. Historia pewnego niedźwiadka z Peru” oraz “Paddington w ogrodzie”.
Ten pierwszy tytuł to skrócona wersja “Miś zwany Paddington”, opowiada o tym jak Paddington znalazł się u państwa Brown. Natomiast ta druga książeczka opowiada jak ten niesforny niedźwiadek dostaje kawałek ogródka wyłącznie dla siebie i może urządzić go...
2022-10-31
Tym razem wspólnie z Antkiem czytaliśmy “Paddington. Historia pewnego niedźwiadka z Peru” oraz “Paddington w ogrodzie”.
Ten pierwszy tytuł to skrócona wersja “Miś zwany Paddington”, opowiada o tym jak Paddington znalazł się u państwa Brown. Natomiast ta druga książeczka opowiada jak ten niesforny niedźwiadek dostaje kawałek ogródka wyłącznie dla siebie i może urządzić go jak chce.
Bardzo lubię tę serie o niedźwiadku, ponieważ mogę ją czytać z Antkiem. To krótkie, w dodatku zilustrowane opowiadania o Paddingtonie. Są idealne na raz, mają mało tekstu więc dziecko jest w stanie wysiedzieć i nie zaczyna się nudzić. A jednak trzylatek, przynajmniej mój, musi dość często zmieniać strony, oglądać ilustracje.
Myślę, że ta seria idealnie się sprawdzi w czasie wieczornego czytania. Szczególnie, że Paddington zawsze przeżywa śmieszne przygody, a i nieraz wpada w małe tarapaty.
Ja dodatkowo lubię ten serię za ta w jaki sposób jest wydana. Książka jest w dużym formacie, do tego twarda okładka. To jest to co bardzo lubię w książkach dla dzieci.
My z Antkiem lubimy i polecamy małym i dużym czytelnikom. A i czekamy na kolejne tomy z przygodami Paddingtona.
Tym razem wspólnie z Antkiem czytaliśmy “Paddington. Historia pewnego niedźwiadka z Peru” oraz “Paddington w ogrodzie”.
Ten pierwszy tytuł to skrócona wersja “Miś zwany Paddington”, opowiada o tym jak Paddington znalazł się u państwa Brown. Natomiast ta druga książeczka opowiada jak ten niesforny niedźwiadek dostaje kawałek ogródka wyłącznie dla siebie i może urządzić go...
2022-10-21
Tytułowa bohaterka “Tilly i zaginione baśnie” ma możliwość spotykania i rozmawiania z postaciami fikcyjnymi.
W tej części Tilly wraz ze swoim przyjacielem Oskarem wędrują po znanych baśniach. Niestety dzieją się tam dziwne rzeczy, bohaterowie gubią się w swoich baśniach, pojawiają się luki w fabule. Czy dzieciom uda się dowiedzieć co tak naprawdę dzieje się w świecie baśni?
Tillu już we wcześniejszej szczęści pokazała, że jest odważna, ale tutaj okazała się również buntownicza i trochę nieposłuszna. Zdrowy rozsądek przegrywa z ciekawością. Przez to Tilly i Oskar znajdują się w niebezpieczeństwie, ale dzięki temu dowiadują się co się dzieje w świecie książek. A tutaj autorka mnie zaskoczyła, bo nie obstawiałam takiego obrotu spraw.
Chociaż nie wszystko do końca zostało wyjaśniane. Przez co troszkę ubolewam, bo trzeba czekać na koleją cześć. Mam nadzieję, że pojawi się szybko.
W tej części pojawiło się sporo nowych bohaterów, którzy trochę namieszali. Żadnej z tej postaci nie polubiłam.
Kurczę i fajnie mi się czytało tę książkę, ale jednak poprzednia część bardziej mnie urzekła. W pierwszej części bardziej czułam tę magie podróżowania po książkach w tej niestety nie. Niemniej jednak książę przeczytałam z zaciekawieniem i z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.
Tytułowa bohaterka “Tilly i zaginione baśnie” ma możliwość spotykania i rozmawiania z postaciami fikcyjnymi.
W tej części Tilly wraz ze swoim przyjacielem Oskarem wędrują po znanych baśniach. Niestety dzieją się tam dziwne rzeczy, bohaterowie gubią się w swoich baśniach, pojawiają się luki w fabule. Czy dzieciom uda się dowiedzieć co tak naprawdę dzieje się w świecie...
2022-10-14
Jej bohaterami są małe Dudusie, którym pomagamy przygotować się do spania.
Do książeczki dołączone są tekturowe figurki Dudusiów i przedmioty, których potrzebują, aby zasnąć. Na każdej stronie znajdują się kieszonki do których wkładamy kolejne postacie i przedmioty.
Jeżeli chodzi o tekst to jest naprawdę, króciutki i rymowany. Książeczka jest kierowana do dzieci od drugiego roku życia i myślę, że takie maluszki już spokojnie przy niej wytrzymają. Na każdej stronie, która dotyczy innego bohatera, pojawia się tekst: “A teraz,…, nasza wyliczanka: buziaczek, kochanie i szybko do spanka!”.
Przyznam szczerze, że za pomocą tej książki sprawdziłam, czy Antek słucha tego co czytam. Słucha mnie bardzo dokładnie i wszystkie elementu uporządkował dobrze.
Moim zdaniem ta książeczka to super sposób na przyzwyczajenie dzieci do wieczornej
Jej bohaterami są małe Dudusie, którym pomagamy przygotować się do spania.
Do książeczki dołączone są tekturowe figurki Dudusiów i przedmioty, których potrzebują, aby zasnąć. Na każdej stronie znajdują się kieszonki do których wkładamy kolejne postacie i przedmioty.
Jeżeli chodzi o tekst to jest naprawdę, króciutki i rymowany. Książeczka jest kierowana do dzieci od...
2022-10-06
Mia Tang wraz z rodzicami prowadzi motel, w którym mieszka. Są biednymi imigrantami, dlatego motel jest również ich domem. W tajemnicy przed właścicielem, pomagają innym imigrantom. Mia chce zacząć pisać, ale czy uda się jej to, skoro dopiero zaczęła się uczyć języka angielskiego? Czy dziewczynce uda się spełnić marzenia oraz czy pomoże swoim rodzicom?
Na początku nie mogłam się wkręcić w historię Mii. Czytało mi się dobrze, ale było bez wielkiego WOW. Ale gdy już dziewczynka wzięła sprawy w swoje ręce to przekonała mnie do siebie. W tej dziewczynce jest tyle pozytywnej energii. Co bardzo mi się w niej spodobało to to jak walczy z rasizmem, nawet dorosłym tłumaczy, dlaczego nie można oceniać ludzi po kolorze skóry.
Mia potrafi także zawalczyć o swoje marzenia. Wkłada dużo pracy i wysiłku, aby je spełnić. Dąży do celu, mimo że jej mama nie raz podcina jej skrzydła. I właśnie dlatego za mamą Mii nie bardzo przepadam, za to tata bardzo przypadł mi do gustu.
Mimo średniego początku, książka naprawdę mnie zauroczyła. Przekazuje dużo ważnych wartości. Przypomniała mi jak ważne jest spełnianie własnych marzeń, ale też wspieranie bliskich, gdy spełniają swoje.
Z całego serca polecam Wam “Motel Calivista”.
Mia Tang wraz z rodzicami prowadzi motel, w którym mieszka. Są biednymi imigrantami, dlatego motel jest również ich domem. W tajemnicy przed właścicielem, pomagają innym imigrantom. Mia chce zacząć pisać, ale czy uda się jej to, skoro dopiero zaczęła się uczyć języka angielskiego? Czy dziewczynce uda się spełnić marzenia oraz czy pomoże swoim rodzicom?
Na początku nie...
2022-09-16
Ostatnio czytałam kolejną część przygód Paddingtona, czyli “Paddington na wycieczce”.
I jak to bywa z tym niesfornym niedźwiadkiem było śmiesznie, tym razem musiał odwiedzić dentystę czy poszukać stroju wieczorowego na przyjęcie charytatywne.
Bardzo lubię tego misia, ale niestety ta część podobała mi się najmniej. Czytając przygody tego niedźwiadka uśmiechnęłam się nie raz, ale jednak wcześniejsze tomy bardziej mnie rozbawiły.
Przyznam szczerze, że tytuł mi nie pasuje do historii, które przeżywa Paddington. Zaczynając czytać książkę myślałam, że poznam tutaj inne przygody Paddingtona.
Nie ma co ukrywać, że autor miał świetny styl. Niezwykle szybko czyta się jego książki, a język jest prostu i łatwy. Dzieciaki nie będą miały trudności ze zrozumieniem treści i na pewno będą się świetnie bawić.
Mimo, że ta część podobała mi się najmniej to i tak polecam “Paddington na wycieczce”. Ten miś jest tak uroczy, że ciężko jest się mu oprzeć.
Ostatnio czytałam kolejną część przygód Paddingtona, czyli “Paddington na wycieczce”.
I jak to bywa z tym niesfornym niedźwiadkiem było śmiesznie, tym razem musiał odwiedzić dentystę czy poszukać stroju wieczorowego na przyjęcie charytatywne.
Bardzo lubię tego misia, ale niestety ta część podobała mi się najmniej. Czytając przygody tego niedźwiadka uśmiechnęłam się nie...
2022-09-15
Główną bohaterką jest Klara, która niedawno została starszą siostrą. Od narodzin maluszka, dziewczynka czuje, że rodzice mają dla niej mniej czasu i mniej ją kochają. Pewnego dnia dziewczynka spotyka malarkę, która pokazuje jej, że miłość ma różne kolory, że można kochać wiele osób na różne sposoby.
“Wszystkie kolory miłości” to niezwykle mądra i cudowna książka. Dzieci wraz z Klarą mogą uczyć się, że cały czas są ważni dla rodziców, nawet wtedy, gdy pojawia się młodsze rodzeństwo. Moim zdaniem ta książka pozwoli zrozumieć dziecku, że mama i tata kochają go nadal tak samo mocno.
Klara wraz z kolejnymi spotkaniami z malarką zaczyna zauważać, że sama kocha wiele osób, ale każdy w inny sposób. Każde z tych uczuć jest inne, ale nie oznacza to, że kocha kogoś mniej, a kogoś bardziej.
“Wszystkie kolory miłości” jest pięknie wydana. Przede wszystkim ma twardą okładkę, bardzo je lubię w dziecięcych książkach. A w środku znajdują się piękne, kolorowe ilustracje. Myślę, że spodoba się wszystkim dzieciakom.
Główną bohaterką jest Klara, która niedawno została starszą siostrą. Od narodzin maluszka, dziewczynka czuje, że rodzice mają dla niej mniej czasu i mniej ją kochają. Pewnego dnia dziewczynka spotyka malarkę, która pokazuje jej, że miłość ma różne kolory, że można kochać wiele osób na różne sposoby.
“Wszystkie kolory miłości” to niezwykle mądra i cudowna książka. Dzieci...
Bastian i Johann przez przypadek odkrywają tajemniczą piwnicę, a tam znajdują ruiny antycznych budowli oraz zastygłe postacie. No i okazuje się, że może tam coś żyć, a chłopcy przeżywają chwile grozy.
Moim zdaniem to fajna pozycja dla dzieci, ponieważ tempo akcji jest bardzo szybkie i czytelnik nie ma czasu się nudzić. Poza tym w historii Bastiana i Johanna zamieszczone sią elementy legendy o Bazyliszku, czyli dziecko może się dowiedzieć czegoś ciekawego z tej książki.
A moim zdaniem to fajnie, gdy książki dają coś więcej niż tylko miło spędzony czas, chociaż oczywiście to jest bardzo potrzebne.
Dodatkowo w książce zamieszczone są ilustracje, a jak wiadomo to urozmaica czytanie. Gdy byłam młodsza często sprawdzałam, czy są ilustracje, bo wtedy znacznie szybciej czytałam. Sama świadomość, że nie na każdej stronie jest tekst sprawiała, że czytanie było dla mnie przyjemniejsze 😅 Najgorsze były książki, gdzie było dużo tekstu, a mało obrazków 😂
Dlatego właśnie bardzo zwracam uwagę na wydanie książek dziecięcych. Aby kojarzyły się z przyjemnością, a nie obowiązkiem.
Bardzo polecam tę książkę, Wam i waszym pociechom. Ja ją zostawię dla chłopaków. Mam nadzieję, że w przyszłości będą mieli na nią ochotę.
Bastian i Johann przez przypadek odkrywają tajemniczą piwnicę, a tam znajdują ruiny antycznych budowli oraz zastygłe postacie. No i okazuje się, że może tam coś żyć, a chłopcy przeżywają chwile grozy.
więcej Pokaż mimo toMoim zdaniem to fajna pozycja dla dzieci, ponieważ tempo akcji jest bardzo szybkie i czytelnik nie ma czasu się nudzić. Poza tym w historii Bastiana i Johanna zamieszczone...