-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać354
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik16
Biblioteczka
2021-07-29
2021-07-28
Fajnie zbudowany świat, sprawna narracja, super małpa!
Fajnie zbudowany świat, sprawna narracja, super małpa!
Pokaż mimo to2021-06-23
Ojej. Pomysł na historię jest spoko, ale egzekucja poniżej moich oczekiwań. Narracja - fatalna (taka sama - wysoka - intensywność niemal całej opowieści zabija zainteresowanie). Rysunki - może nawet gorsze niż narracja.
Ale pomysł fajny i tylko dla niego sięgnę po kolejny tom.
Ojej. Pomysł na historię jest spoko, ale egzekucja poniżej moich oczekiwań. Narracja - fatalna (taka sama - wysoka - intensywność niemal całej opowieści zabija zainteresowanie). Rysunki - może nawet gorsze niż narracja.
Ale pomysł fajny i tylko dla niego sięgnę po kolejny tom.
2020-03-01
To moje pierwsze zetknięcie z Moebiusem, ale obawiam się, że ostatnie. Kilka sensownych fabuł, a większości nie rozumiem : ( Wizualnie bomba, ale dla mnie to za mało
To moje pierwsze zetknięcie z Moebiusem, ale obawiam się, że ostatnie. Kilka sensownych fabuł, a większości nie rozumiem : ( Wizualnie bomba, ale dla mnie to za mało
Pokaż mimo to2018-06-10
Wegańska propaganda. I chociaż taki punkt widzenia na sprawy nie jest mi bliski, szanuję ten komiks. Bo brakuje nam na rynku ciekawych i angażujących opowieści o jasnej, przyczynowo-skutkowej konstrukcji. Dobrze skrojonych bohaterów, zdolnych do nawiązania relacji z odbiorcą. Brakuje takich spójnych światów i prawdopodobnych dialogów.
Tylko końcówka jakaś taka. Bez pomysłu.
Gdy miałam 17 lat, pokochałam Ghost in the shell. Właśnie za ten ideologiczno-filozoficzny rys. Jakbym cofnęła się w czasie - myślę, że podobnie potraktowałabym "Eden". Teraz nie jestem już w grupie docelowej. Chlip.
Wegańska propaganda. I chociaż taki punkt widzenia na sprawy nie jest mi bliski, szanuję ten komiks. Bo brakuje nam na rynku ciekawych i angażujących opowieści o jasnej, przyczynowo-skutkowej konstrukcji. Dobrze skrojonych bohaterów, zdolnych do nawiązania relacji z odbiorcą. Brakuje takich spójnych światów i prawdopodobnych dialogów.
Tylko końcówka jakaś taka. Bez...
2018-06-29
Opowieść o przetrwaniu, godności, miłości rodzicielskiej w pozbawionym uczuć, barbarzyńskim świecie. Brutalna i pełna przemocy. A mimo wszystko bije z tej historii optymizm i nadzieja.
Duży ładunek emocjonalny skonfrontowany z bardzo oszczędną formą. Pięknie podane, filmowe niemal kadry. Kadry z pustego, postapokaliptycznego świata.
Jakby to rzekł ktoś mądry: bardzo udany komiks!
Opowieść o przetrwaniu, godności, miłości rodzicielskiej w pozbawionym uczuć, barbarzyńskim świecie. Brutalna i pełna przemocy. A mimo wszystko bije z tej historii optymizm i nadzieja.
Duży ładunek emocjonalny skonfrontowany z bardzo oszczędną formą. Pięknie podane, filmowe niemal kadry. Kadry z pustego, postapokaliptycznego świata.
Jakby to rzekł ktoś mądry: bardzo udany...
2018-02-04
Ale to zabawne! Rysunki może nie są w moim guście, ale fabuła wciągająca, że hoho. Ciekawe, czy po drugim tomie znudzi mi się jak powieści Lackberg.
Ale to zabawne! Rysunki może nie są w moim guście, ale fabuła wciągająca, że hoho. Ciekawe, czy po drugim tomie znudzi mi się jak powieści Lackberg.
Pokaż mimo to2017-03-28
Colors brought me here. Czyli chciałam mieć ten komiks po pierwszym przekartkowaniu. Kolory konsekwentnie budują nastrój, jaskrawością i kontrastem pointując bardziej emocjonalne momenty. Podoba mi się dynamiczna kreska, nieco upraszczana w szerokich planach. Lubię taką kontrolowaną niedbałość (np. oczy rysowane na włosach).
Bardzo szybka akcja, zaskakujące zwroty, interesujące portfolio postaci (pod względem designu, bo już charakterologicznie - może być problem z rozróżnieniem).
Tym razem jednak - chyba trochę za szybko i odrobinę za intensywnie.
Tak czy inaczej - pożądam kolejnej części, a chyba o to chodziło?
Colors brought me here. Czyli chciałam mieć ten komiks po pierwszym przekartkowaniu. Kolory konsekwentnie budują nastrój, jaskrawością i kontrastem pointując bardziej emocjonalne momenty. Podoba mi się dynamiczna kreska, nieco upraszczana w szerokich planach. Lubię taką kontrolowaną niedbałość (np. oczy rysowane na włosach).
Bardzo szybka akcja, zaskakujące zwroty,...
2017-12-31
Że stare musi odejść, zostawiając miejsce nowemu.
Character idea roku - pchłociaki <3
8/10 w kategorii "kupowałabym dzieciom, więc kupuję sobie!"
Że stare musi odejść, zostawiając miejsce nowemu.
Character idea roku - pchłociaki <3
8/10 w kategorii "kupowałabym dzieciom, więc kupuję sobie!"
2017-12-25
Dorosła ja wolałaby mieć w rękach przygodówkę (jest awanturniczy potencjał). Wczesna ja lubiła gdzie-jest-wallić, ale to było szmat czasu temu.
Piękne postaci - Tartakovsky czy Trondheim nie powstydziliby się takich potworów. A za potwory zawsze punkt więcej.
W części komiksowej panele są tak naciukane wszystkim, że trudno to czytać.
Dorosła ja wolałaby mieć w rękach przygodówkę (jest awanturniczy potencjał). Wczesna ja lubiła gdzie-jest-wallić, ale to było szmat czasu temu.
Piękne postaci - Tartakovsky czy Trondheim nie powstydziliby się takich potworów. A za potwory zawsze punkt więcej.
W części komiksowej panele są tak naciukane wszystkim, że trudno to czytać.
2017-12-31
Sfaryzm jest klawy. Gatunek: detektiwistiko-fantastiko-mediko. Zaśmiałam się NA GŁOS kilka razy, a kilka razy chociaż szeptem!
Zakochałabym się w Profesorze "Be11u", który ze stoickim spokojem i "bondowskim" opanowaniem podejmuje walkę z siłami zła.
Wizja podstarzałego szatana, wielbiciela herbatki i bibliofila podciągnęła ocenę o jeden.
Jestem ucontenta 8)
Sfaryzm jest klawy. Gatunek: detektiwistiko-fantastiko-mediko. Zaśmiałam się NA GŁOS kilka razy, a kilka razy chociaż szeptem!
Zakochałabym się w Profesorze "Be11u", który ze stoickim spokojem i "bondowskim" opanowaniem podejmuje walkę z siłami zła.
Wizja podstarzałego szatana, wielbiciela herbatki i bibliofila podciągnęła ocenę o jeden.
Jestem ucontenta...
2017-12-18
Trzyma klimat serialu, choć zawsze będzie blade obok cudownego pierwowzoru (ZIEMNIAKI I MELASA!!!!). Nie wszystkie historie udane, ale kocham te bardziej zwierzęco-krypne (zwłaszcza drugą o beztwarzych dziewczynkach i trzecią o prawdomównym koniu - ta, jasne). Dobrze, że książka nie spoiluje TV.
A, i wolałam subtelną kreskę z animacji, wprowadzającą retro-estetykę. Taki gruby obrys to już jednak nie to samo.
Trzyma klimat serialu, choć zawsze będzie blade obok cudownego pierwowzoru (ZIEMNIAKI I MELASA!!!!). Nie wszystkie historie udane, ale kocham te bardziej zwierzęco-krypne (zwłaszcza drugą o beztwarzych dziewczynkach i trzecią o prawdomównym koniu - ta, jasne). Dobrze, że książka nie spoiluje TV.
A, i wolałam subtelną kreskę z animacji, wprowadzającą retro-estetykę. Taki...
2017-09-26
Pierwsza połowa na 7, druga na 9!
Niepokojąco rozedrgana kreska, kolory rodem z bagiennych strachów, kilka pełnych napięcia sekwencji kadrów, których nie powstydził by się sam Hitchcock - wszystko to buduje ponure tło opowieści.
Na poziomie treści - ciekawa dekonstrukcja archetypu superbohatera. I choć nad interpretacją wisi widmo niedoścignionego Watchmen, Black Hammer broni się nawet w zestawieniu z geniuszem Alana Moore'a. Postaci ciekawie rozwijają się w ciągu zaledwie 6 zeszytów, a całość zwieńczona została zakończeniem, po którym zwyczajnie chce się więcej!
Tyle peanów, a ocena "niska"? Cóż, niestety pierwsza połowa kuleje od strony narracji. Nieciekawy sposób wprowadzenia postaci w pierwszym zeszycie (model: ustawmy wszystkich w jednym kadrze i niech przedstawią się z imienia). Czasem dialogi są zbyt deskryptywne - bez nich nie byłoby jasne, co właściwie zobaczyliśmy w panelach. W kilku miejscach odniosłam wrażenie, jakby opowieść była tworzona na bieżąco (naiwna narracja dziecka, które na poczekaniu dokłada kolejne elementy łańcucha, swobodnie dopisując skutki do wypowiedzianych już przyczyn).
Ale to szczegóły :) Polecam!
Pierwsza połowa na 7, druga na 9!
Niepokojąco rozedrgana kreska, kolory rodem z bagiennych strachów, kilka pełnych napięcia sekwencji kadrów, których nie powstydził by się sam Hitchcock - wszystko to buduje ponure tło opowieści.
Na poziomie treści - ciekawa dekonstrukcja archetypu superbohatera. I choć nad interpretacją wisi widmo niedoścignionego Watchmen, Black Hammer...
2017-09-20
Dodatkowy punkt w ocenie za przepiękną oprawę graficzną - kreska, kolor... nie mogłam oderwać wzroku.
Za to w warstwie fabularnej - niemoc. Urocze postaci i wzbudzające uśmiech dialogi to jednak za mało, żebym zapamiętała cokolwiek z tej historii.
Uważam, że Marcin przemyślał konstrukcję świata przedstawionego. Jednak koncentrując się na pisaniu "dla dzieci", zbytnio wystudził i spłaszczył dramaturgię. I tak urodziła się miałkość.
Dodatkowy punkt w ocenie za przepiękną oprawę graficzną - kreska, kolor... nie mogłam oderwać wzroku.
Za to w warstwie fabularnej - niemoc. Urocze postaci i wzbudzające uśmiech dialogi to jednak za mało, żebym zapamiętała cokolwiek z tej historii.
Uważam, że Marcin przemyślał konstrukcję świata przedstawionego. Jednak koncentrując się na pisaniu "dla dzieci", zbytnio...
2017-08-29
Apokaliptyczna wizja z bardzo dobrymi dialogami. Wciąga jak Vaughan. Oh, wait...
Apokaliptyczna wizja z bardzo dobrymi dialogami. Wciąga jak Vaughan. Oh, wait...
Pokaż mimo to2017-07-16
2017-06-30
Gdyby tła były lepsze, dałabym nawet 7!
Fajnie zarysowane postaci (charakterologicznie i graficznie), ciekawa intryga, przyjemny humor. Ale nie mogę patrzeć na te rozmazane przestrzenie. Okładka sztos (Fiona Staples rządzi!)
Gdyby tła były lepsze, dałabym nawet 7!
Fajnie zarysowane postaci (charakterologicznie i graficznie), ciekawa intryga, przyjemny humor. Ale nie mogę patrzeć na te rozmazane przestrzenie. Okładka sztos (Fiona Staples rządzi!)
2017-05-09
Przepięknie narysowane i pokolorowane. Przemyślany rozkład kadrów (wyważenie: między klasycznymi układami a pomysłowo zaprojektowanymi stronicami w "boskich"/podniosłych momentach).
Sam koncept na historię jest świetny (Gaiman byłby dumny). Gorzej z prowadzeniem opowieści. Bo główny zarzut dotyczy narracji. Czytało się to dość topornie, stąd zaledwie 6 w ocenie.
Przepięknie narysowane i pokolorowane. Przemyślany rozkład kadrów (wyważenie: między klasycznymi układami a pomysłowo zaprojektowanymi stronicami w "boskich"/podniosłych momentach).
Sam koncept na historię jest świetny (Gaiman byłby dumny). Gorzej z prowadzeniem opowieści. Bo główny zarzut dotyczy narracji. Czytało się to dość topornie, stąd zaledwie 6 w ocenie.
Podobało mi się nawet bardziej niż t. 1. Rysunki tych fantastycznych krain na długo zapadną mi w pamięci. Chyba, bo pamięć mam krótkawą ; )
Podobało mi się nawet bardziej niż t. 1. Rysunki tych fantastycznych krain na długo zapadną mi w pamięci. Chyba, bo pamięć mam krótkawą ; )
Pokaż mimo to