Amerykański twórca komiksów oraz ilustracji do tygodnika „The New Yorker”. Na jego dorobek składają się m.in. albumy „Summer Blonde” oraz „Sleepwalk and Other Stories”. Od 1991 roku tworzy serię komiksów „Optic Nerve”, a jego prace publikowano w takich czasopismach, jak „The New Yorker”, „Esquire”, „Rolling Stone” i „McSweeney’s”. W ostatnich latach zaangażował się jako redaktor w przybliżanie amerykańskiemu czytelnikowi dzieł słynnego japońskiego twórcy Yoshihiro Tatsumiego. Tomine mieszka na Brooklynie, w Nowym Jorku.
PopKulturowy Kociołek:
Samotność komiksiarza w pewnym dużym uproszczeniu można więc określić mianem graficznej autobiografii (dość wybiórczej). Pamiętnika, w którym Tomine prezentuje ciemną stronę bycia komiksowym twórcą i towarzyszącą temu samotność (która nie zawsze oznacza brak ludzi wokół siebie). Nie jest to jednak biografia w klasycznym tego rozumieniu. Motywem przewodnim dzieła jest bowiem stosunek autora do swojego zawodu i chęć pokazania innym (szczególnie młodym i początkującym twórcom),że praca rysownika jest naprawdę ciężka i często prowadzi do wielu frustracji. Podobnie jak w innych swoich dziełach umiejętnie łączy on elementy obyczajowo/dramatyczne z całą masą przemyślanej ironii. Obok humoru i pewnego patosu nie boi się on również zaprezentować bardziej traumatycznych oblicz bycia „komiksiarzem”, nawet jeśli dotyczy to spraw mocno osobistych/rodzinnych.
Nietuzinkowy scenariusz idzie tutaj w parze z równie niezwykłą oprawą wizualną. Całość albumu utrzymana jest bowiem w formie prawdziwego pamiętnika/szkicownika, gdzie na papierze w kratkę autor kreśli kolejne pomysły wpadające mu do głowy. Kreska jest precyzyjna i wielu momentach dość wyrafinowana, jednocześnie potrafi ona zachować swoją szorstkość i prostotę (utrzymana w czerni i bieli).
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-samotnosc-komiksiarza/
Ben Tanaka jest szefem małego kina. To pełen kompleksów dupek, malkontent, wieczny krytyk. Jedyną bliską mu osobą jest koleżanka o koreańskim pochodzeniu, podobnie przedmiotowo jak on traktująca ludzi. Jego dziewczyna, Miko, ma z nim ciężki żywot. Para przechodzi kryzys, ona wyjeżdża, on romansuje. Czy nie jest za późno na uratowanie związku? Czy Ben, nawet gdy w końcu usłyszy gorzką prawdę, zmieni się?
Interesujące spojrzenie na Amerykanów o azjatyckich korzeniach. Autor, Tomine, sam jest przedstawicielem "yonsei", czyli czwartego pokolenia Japończyków mieszkających w Stanach. Mimo, że główny bohater komiksu jest antypatyczny, w pewien sposób fascynuje. Opowiadanie dotyka stereotypów rasowych, co dzisiaj bywa wrażliwym tematem. Czyta się szybko i sprawnie.
Rysunek Tomine’a jest rozpoznawalny. Zetknąłem się z nim pierwszy raz przeglądajac okładki "The New Yorker". Tutaj scenarzysta i rysownik zrezygnował z kolorów. Dla mnie spoko. Co prawda, opowiadania "Śmiech i śmierć" oceniłem wyżej, ale warto poznać „Niedoskonałości”.
7/10.