Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kurtis J Wiebe
6
6,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, komiksy
Kurtis Wiebe is a Vancouver, Canada based author who’s been established in the world of comic writing since 2009.
6,7/10średnia ocena książek autora
168 przeczytało książki autora
101 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Rat Queens tom 2: Dalekosiężne macki N’Rygotha
Stjepan Šejić, Kurtis J Wiebe
Cykl: Rat Queens (tom 2)
7,1 z 80 ocen
109 czytelników 9 opinii
2018
Rat Queens tom 1: Magią i maskarą
Kurtis J Wiebe, Roc Upchurch
Cykl: Rat Queens (tom 1)
6,9 z 138 ocen
205 czytelników 24 opinie
2017
Rat Queens tom 6: Piekielny szlak
Kurtis J Wiebe
Cykl: Rat Queens (tom 6)
6,6 z 19 ocen
31 czytelników 3 opinie
2020
Rat Queens, tom 5: Wielkie magiczne nic
Kurtis J Wiebe, Owen Gieni
Cykl: Rat Queens (tom 5)
6,6 z 30 ocen
49 czytelników 3 opinie
2019
Rat Queens tom 4: Najwyższe fantazje
Kurtis J Wiebe, Owen Gieni
Cykl: Rat Queens (tom 4)
6,5 z 38 ocen
64 czytelników 4 opinie
2018
Rat Queens tom 3: Demony
Kurtis J Wiebe, Tess Fowler
Cykl: Rat Queens (tom 3)
6,7 z 51 ocen
78 czytelników 7 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Rat Queens tom 6: Piekielny szlak Kurtis J Wiebe
6,6
https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2022/01/rat-queens-piekielny-szlak-kurtis-j.html
Nie chcielibyście od nich oberwać.
Długo czekaliśmy na ten tom Szczurzych Królowych. W końcu jednak Non Stop Comics zdecydowało się na wydanie szóstego już zeszytu fantastycznej przygody z bohaterkami odważniejszymi od superherosów znanych nam z wielkiego ekranu. Co tym razem zmalowały dziewczyny i w jakie kłopoty się wpakowały?
FABUŁA
Świat zmienił się po ostatnich wydarzeniach. Nasze bohaterki po wszystkich walkach i potyczkach, postanawiają skończyć rozpamiętywać przeszłość i zacząć żyć przyszłością która pomalutku zaczyna malować się w lepszych barwach. Postanowienia Królowych to jednak tylko plany, które bardzo ciężko wprowadzić do rzeczywistości, bowiem przeszłość każdego dnia daje o sobie coraz bardziej znać. A wraz z nią powraca ktoś, kogo wojowniczki bardzo dobrze znają i ktoś, kogo szczególnie Hannah chciała po raz kolejny spotkać.
Jednak wraz z gościem przyjdzie kolejna problem, który ktoś będzie musiał rozwiązać.
Nie..., nie ktoś, a Szczurze królowe.
OPRAWA GRAFICZNA
Pisałam to już przy okazji piątego tomu. Okładka szóstej części jest matowa, podczas gdy poprzednia była błyszcząca. Ciekawa jestem dlaczego tak wyszło, chociaż w zasadzie nie jest to coś, co mi szczególnie przeszkadza. W tym tomie także pojawiają się ultra barwne strony, które przyciągają mnie swoimi kolorami. A ostatnia strona głównej historii (ta przed dodatkiem specjalnym) jest naprawdę wymowna. Czyżby nasze królowe w końcu zaczynały osiągać spełnienie w życiu? Zobaczymy.
No i najważniejsze... tutaj to już wybitnie autorzy przesadzili z tekstami w dymkach. Od tego komiksu odrywałam się najczęściej, właśnie przez dymki i ten miniaturowy tekst, który się w nich zajmował. Ale to jest każdego prywatna sprawa z tymi dialogami, zatem potraktujcie to, jako moje marudzenie (na coś pomarudzić muszę).
OPINIA OGÓLNA
O Rat Queens wszystko zostało już napisane. Jest to komiks nastawiony na konkretną i dynamiczną rozrywkę, zatem pozycja idealna do sięgnięcia po pracy, kiedy choć na chwilę można wyłączyć myślenie. Fantastyczna przygoda, pełna soczystej rozwałki, gdzie trup ścieli się gęsto, a krew leje niczym nektar i w środku tego wszystkiego one – Szczurze Królowe, które mimo wielu konfliktów cały czas trzymają się razem. W zasadzie, jak tak teraz myślę, to chyba są jednym z niewielu pięcioosobowych damskich zespołów książkowych, mangowych czy komiksowych, których przyjaźń jest tak trwała. Jeżeli szukacie komiksu, zapewni wam 100% rozrywki i odstresuje po ciężkim dniu to cykl Rat Queens jest dla Was. Polecam!
Rat Queens tom 1: Magią i maskarą Kurtis J Wiebe
6,9
„Magią i maskarą”, pierwszy tom komiksowej serii pod tytułem „Rat Queens”, do scenariusza kanadyjskiego twórcy Kurtisa J. Wiebe’a, to zeszyt, którego jeszcze na rynku komiksu nie było. Teoretycznie otrzymaliśmy dzieło o dzielnych i walecznych wojowniczkach, stawiających czoła kolejnym przygodom i walczącym ze złem. Teoretycznie. Główne bohaterki bowiem w niczym nie przypominają wielu swoich poprzedniczek. Są bezceremonialne, niepoprawne i wyjątkowo oryginalne. Drobna i mocno dziecinna Betty jest tak naprawdę doskonałym zabójcą, lubującym się w rozlewie krwi i zawsze wynajdującym ze zwłok jakieś komponenty, które mogą przydać się innym. Nie do końca wiadomo czy to efekt odwagi, brawury czy uzależnienia od narkotyków, ale skuteczności nie można jej odmówić. Czarownica Dee, pozornie najnormalniejsza z całej paczki, opanowana i zawsze trzeźwo myśląca, skrywa w sobie mroczne tajemnice, które ukrywa przed innymi. Posiada ogromną moc, z której korzysta oszczędnie, zdając sobie sprawę, że jej czarna magia może przynieść więcej szkód niż pożytku. Jej moc związana jest z prastarym kultem okrutnego boga. A ten, jeśli w ogóle istnieje, to lepiej żeby spał swoim snem wiecznym, nie niepokojony niepotrzebnie przez swoich wyznawców. Hannah jest największą indywidualistką ze wszystkich Królowych Szczurów. Ubrana i umalowana na rockowo nie przypomina w niczym czarodziejki, którą przecież jest. Posiada równie dużą moc jak Dee, jednak nie jest w pełni jej świadoma, w przeciwieństwie do swojej urody i seksualności, które chętnie by wykorzystała. Szczególnie na wyjątkowym kapitanie straży, z którym losy połączyły ją już kilkukrotnie, za każdym razem wywołując nowe wątpliwości, podważające jej i tak zachwianą, sztucznie utworzoną pewność siebie. Grupę zamyka rudowłosa krasnoludka Violet, kochająca swoje przyjaciółki bardziej niż rodzinę, którą porzuciła. Bardziej nawet niż swojego brata bliźniaka, który próbuje ją przekonać do powrotu. Butne i harde serce Violet nie może pozwolić sobie na poddanie się patriarchalnym tradycjom. Nie po to zgoliła brodę i uciekła, by teraz wrócić i słuchać się starszyzny. Tu gdzie jest, z tymi, z którymi przebywa, jest przynajmniej szczęśliwa.
Seria „Rat Queens” zapowiada się na wyjątkowo. Jej bohaterki to świadome siebie kobiety, otwarcie mówiące o tym czego pragną, czego potrzebują i czego chcą, bezkompromisowo dążąc do tego. Walczą, rozlewają krew wrogów przy akompaniamencie siarczystych przekleństw, nie uznają zwierzchnictwa nikogo, poza samym sobą, a prawdziwą odwagę okazują wtedy, gdy którejś z nich śmierć zajrzy w oczy i zdecyduje się na stałe w nich ugościć. Ten barwny kolaż postaci, tak skrajnie różnych i rzadko spotykanych w utworach fantasy, zachwyca. Główne bohaterki wykreowane zostały tak, że od pierwszych stron czuć, że są pełnokrwistymi postaciami, doskonale przemyślanymi i zaprojektowanymi tak, że bez problemu można by je przenieść na realny grunt.
Kurtis J. Wiebe ma zdecydowanie interesujący pomysł na przygody Królowych. Przedstawione w „Magią i maskarą” historie wciągają jak dobra powieść awanturnicza okraszona ciężkim, lecz nie ciężkostrawnym humorem. Wejście w ten przedziwny świat może nie jest najdelikatniejsze, za to wyjść się z niego nie chce. Tym bardziej, że warstwa wizualna, stworzona przez Roca Upchurcha, naprawdę cieszy oko. Jest barwnie i wyraziście, z dbałością o szczegóły. Zwłaszcza w przypadku znakomicie stworzonej mimiki postaci. Całość tworzy bardzo zgrabne, interesujące połączenie, zdecydowanie dla dorosłych czytelników.
Po bardziej szczegółową recenzję zapraszam do siebie - https://kulturalnynihilista.pl/magia-i-maskara-kurtis-j-wiebe-roc-upchurch/